komentarze
  • 1. jaromlody
    • 2017-11-06 11:55:35
    • *.dynamic-ra-09.vectranet.pl

    Jak Vettel z Hamiltonem znów się do siebie przytulą to Max bedzie miał ogromną szanse na zwycięstwo.

  • 2. robher
    • 2017-11-06 12:37:30
    • *.dynamic.chello.pl

    MAX to nr. 1

  • 3. hubos21
    • 2017-11-06 13:07:03
    • *.8.182.156

    Jestem za, jakaś zmiana by się przydała

  • 4. FanVerstappen
    • 2017-11-06 13:36:40
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Fajnie by było ale wątpię że u Maxa i Daniela obejdzie się bez wymiany jednostki napędowej na ostatnie dwa wyścigi :(

  • 5. iceneon
    • 2017-11-06 13:48:10
    • Blokada
    • *.125.250.101

    @1. Dokładnie, w każdym innym przypadku marne szanse.

  • 6. Jen
    • 2017-11-06 14:06:26
    • *.play-internet.pl

    @1 jaromlody
    W tym sezonie juz mało prawdopodobne. Hamilton nie musi już o nic walczyć a Vettel musi dojechać na dobrych pozycjach do mety oba wyścigi aby utrzymać przewagę nad Bottasem. Nawet jeśli Sebie nie zależy na drugim miejscu to zrobi to dla zespołu.
    Wątpię aby teraz pakowali się w pojedynki na śmierć i życie. Szkoda sprzętu i ewentualnych kar za wymianę podzespołów. Na ostrej walce może zależeć za to Maxowi oraz Valteriemu, który może mieć jeszcze nadzieję na wicemistrza.

  • 7. Fanvettel
    • 2017-11-06 14:53:21
    • *.230.122.220

    Wszystko jedno i tak Red Bull nie wyprzedzi Ferrari w klasyfikacji.
    Jest jeszcze walka pomiedzy Vettelem a Bottasem o 2 miejsce. Jesli Seb utrzyma tą drugą pozycje (a wszystko na to wskazuje) to bedzie hit ponieważ od 2014 roku kierowcy Mercedesa zawsze byli koło siebie.

  • 8. Mat5
    • 2017-11-06 22:40:47
    • *.146.104.213.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Taki scenariusz może być bardzo realny. Hamilton już nic nie musi, kwestia mistrzostwa świata w tym sezonie to już zamknięty rozdział. Vettel natomiast ma coś do stracenia - wicemistrzostwo. Bottas traci do niego 15 punktów, ale mimo to nie sądzę, żeby Fin był w stanie wyprzedzić Vettela. Drugą ''grupą'' TOP 6 są Red Bulle i Kimi. Ricciardo ma 14 punktów przewagi nad Kimim a ten z kolei ma 30 nad Verstappenem. Holender raczej nie wyprzedzi swojego kolegi - musiałby wygrać oba wyścigi a Daniel nie mógłby zdobyć więcej, niż 6 punktów, wyprzedzenie Raikkonena jest bardziej osiągalne, ale niebywale trudne. TOP 6 podzieliła się na 3 grupki i było to widać od samego początku:
    -Hamilton z Vettelem
    -Finowie
    -Red Bulle

  • 9. elin
    • 2017-11-06 23:11:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    To że Hamilton już nic nie musi, nie oznacza, że odpuści. Według mnie wręcz przeciwnie, będzie chciał udowodnić, że zdobycie tytułu nic nie zmienia, a On nie odpuszcza do końca. Może nawet bardziej ryzykować, ponieważ nie musi kalkulować, już jest mistrzem. Teraz jeździ dla własnej przyjemności i śrubowania kolejnych rekordów.

    Druga możliwość, po zapewnieniu sobie obu tytułów, Mercedes zrobi wszystko, aby wyciągnąć Bottasa na drugie miejsce ( jak robili z Rosbergiem, kiedy Hamilton miał już mistrza ). W takim przypadku teraz Lewis będzie pomagał Finowi. Co również nie ułatwi Vettelowi utrzymanie wicemistrzostwa.
    Jeśli Ferrari chce drugiego miejsca dla Sebastiana, to nie mogą popełnić już żadnego błędu.

  • 10. Hawaii
    • 2017-11-07 08:04:01
    • *.play-internet.pl

    Mercedes będzie chciał Botasa wepchnąć na drugie miejsce. RB musi liczyć na jakiś defekt lub kolizje merców żeby wygrać.

  • 11. Jen
    • 2017-11-07 08:24:50
    • *.179.231.3.static.3s.pl

    @9 elin
    "...Mercedes zrobi wszystko, aby wyciągnąć Bottasa na drugie miejsce ( jak robili z Rosbergiem, kiedy Hamilton miał już mistrza )."
    Dlatego jestem bardzo ciekawa co wydarzy się w najbliższych wyścigach. W interesie Mercedesa jest pomoc Bottasowi aby po raz czwarty z rzędu obaj ich kierowcy zajęli pierwsze i drugie miejsce.
    Ciekawi mnie też postawa Hamiltona.
    Czy będzie walczył o kolejne zwycięstwa do swojej puli, czy będzie grał na kolegę z zespołu?
    Aby Bottas mógł zdobyć wicemistrzostwo, to musi w obu wyścigach przyjechać przed Vettelem.

  • 12. mcjs
    • 2017-11-07 08:30:12
    • *.dynamic.chello.pl

    Dokładnie, presja znikła, więc jeżdżenie w warunkach gdzie nic nie musi, to świetne uczucie. Aczkolwiek Hamilton jest profesjonalistą, więc pewnie postara się wygrać lub pomóc Valtteriemu. Inna sprawa, że Bottas to nie ten sam kaliber co Rosberg (jeszcze?). Niemiec dwa lata temu wygrał trzy ostatnie wyścigi, dzięki czemu zresetował się i odzyskał pewność siebie (a zwycięską serię kontynuował w mistrzowskim sezonie 2016). Myślę, że Ferrari ogarnie, bo im zależy na drugim miejscu głównie ze względów prestiżowych (pewnie nawet bardziej niż Sebastianowi), chyba że znowu zdarzą im się jakieś wpadki z bolidem.

  • 13. elin
    • 2017-11-07 16:37:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 11. Jen i @ 12. mcjs

    Otóż to. Mercedes i Hamilton już mają swoje tytuły, ale sezon nadal jest interesujący.

    W dwóch ostatnich wyścigach pozostaje jeszcze kilka pytań ... a najważniejsze, to :
    Co zrobi Mercedes ? Hamilton ? czy Bottasa stać na powalczenie o wicemistrza ? i czy Ferrari nie spartaczy przynajmniej tej walki i nie " odda " drugiego miejsca Valtteriemu ?
    Dodatkowo jest Red Bull, którego nie obchodzi kto zdobędzie " wice...tytuł ", tylko walka własnego zespołu. A wiedząc jak jeździ Max ... może się jeszcze dziać na torze ...
    Zobaczymy ;-).

    Bottas przy Vettelu nie ma żadnych szans, ale Mercedes potrafi lepiej zagrywać strategią, niż Ferrari. Dlatego walka o drugie miejsce, mimo przewagi punktowej Sebastiana nadal jest otwarta.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo