komentarze
  • 1. marcelo9205
    • 2017-10-16 11:54:16
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Perspektywa współpracy z Hondą nie będzie atutem. Ale sami na to zapracowali, Ross Brawn mówił w książce. Że sukcesy Red Bulla w czasach ich dominacji to zasługa samego Red Bulla, a obecne niepowodzenia to zasługa Renault. I teraz oni są zdziwieni, że Renault nie chce dać im silnika. Mało kto o tym mówił, ale silnik Renault w czasach V8 był najoszczędniejszym w całej stawce.

  • 2. marcelo9205
    • 2017-10-16 11:56:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    ^ Oczywiście takie było zdanie Red Bulla, że sukcesy to ich zasługa, a nie ich z Renault, a dzisiejsza pozycja to zasługa słabego silnika.

  • 3. sliwa007
    • 2017-10-16 13:17:33
    • *.centertel.pl

    Ricciardo musi uciekać z Red Bulla jak najszybciej, bo podział kierowców w Red Bullu jest już przesądzony. Dla Verstappena nie widzę bardzo miejsca w innych zespołach, chociaż trzeba pamiętać o tym, że ani Vettel ani Hamilton do bolidów nie są przypisani na stałe. Jedyną szansą może być Mercedes. Hamilton jest nieobliczalny i w każdej chwili może zrobić coś "ekstra", coś na kształt Rosberga...
    Druga opcja to Hamilton i Verstappen razem, ale do tego raczej nie dojdzie. Nie da się zbudować zgranego zespołu wokół takich zawodników. Wolff ma już pewne doświadczenia po incydentach na linii Hamilton - Rosberg i myślę, że drugi raz na to nie pójdzie, zwłaszcza, że Verstappen to nie Rosberg.

    1. marcelo9205
    Honda ma rok spokojnej pracy przed sobą i wcale nie jest powiedziane, że za rok nie będą dysponowali czymś na poziomie lepszym niż Renault. To w dalszym ciągu jest Honda, czyli pieniądze, doświadczenie, odpowiedni ludzie i zaplecze techniczne. Wszystkie części układanki są na miejscu.

  • 4. ekwador15
    • 2017-10-16 14:04:16
    • *.244.58.133

    W 2019 roku Honda może zrobić różnicę. Mają już bazę, nad którą będą pracować a nie co rok zaczynali od zera z nową koncepcją. Nie przekreślałbym Hondy w perspektywie 2019 roku zwłaszcza, że Mercedes i Ferrari już tak się nie poprawią. Rywale powinni się do siebie zbliżać pod względem silnikowym.

  • 5. marcelo9205
    • 2017-10-16 14:31:02
    • *.centertel.pl

    Opinie o Hondzie mam glownie to co powiedzial Brawn w ? Totalna rywalizacja...? o Hondzie i Toyocie. Oni maja wszystko co potrzebne do osiagniecia sukcesu, ale nie rozumieja jak dziala F1. Dlatego maja tak duze problemy aby sie odnalezc. Na pytanie, czemu Toyota majac takie fundusze nie zatrudniala specjalistow z branzy F1, zarzad firmy odpowiadal, ze to nie jest ich droga do sukcesu. Oni musza go osiagnac po swojemu, jak sie skonczylo wszyscy wiemy. Dlatego sceptycznie podchodze do wynikow Hondy w przyszlosci. Taka jest natura japonczykow. Choc niewatpliwie Honda ma mozliwosci, fundusze, ludzi i technologie. Ale nie ma czasu. A Red Bull nie bedzie czekal tyle co Mclaren.

  • 6. marekko
    • 2017-10-16 15:40:06
    • *.toya.net.pl

    @5 Nie zapominaj że Honda już wygrywała w F1 z McLarenem i Williamsem, i że jest to największy producent silników na świecie uważanych za o ironio najbardziej niezawodne.

  • 7. sliwa007
    • 2017-10-16 17:56:01
    • *.centertel.pl

    5. marcelo9205
    Ta Honda z tym twoim "nierozumieniem F1" zbudowała bolid, który gdyby był odpowiednio rozwijany to zdominowałby F1 na kilka lat. Toyota również miała całkiem dobre wyniki.
    Problemy z tamtych lat były dwa - korporacyjne podejście gigantów motoryzacyjnych czyli te całe plany rozwoju, wyniki i rozliczanie z wyników oraz wielki światowy kryzys.
    Ferrari, McLaren, Renault, Toyota, Honda, BMW i wchodzący Red Bull. Oczywiste jest, że wszyscy jednocześnie wygrywać nie mogli czyli w końcu ta bańka napędzanych oczekiwań z jednoczesnym brakiem wyników kiedyś musiała pęknąć.

  • 8. husaria
    • 2017-10-16 18:33:23
    • *.opera-mini.net

    @7. Please ! Lewis i Max, ha ha ha ! Z kogo robisz ... ku ku ! Nie jestem fanem Maxa, bo jeździ po chamsku i jak wariat, ale Lewis chyba byłby kierowcą nr 2. I nie Wolf nie musiałby zię martwić o walkę, gdyż Max po prostu odjedzie Lewisowi i będzie po rywalizacji. Taka jest prawda, brutalna, ale w to wierzę.
    To nie przypadek, że Alonso nie chce w zespole, Seb, ani Lewis. Przypadek ? Nie sądze.

  • 9. husaria
    • 2017-10-16 18:34:10
    • *.opera-mini.net

    sorki miał być komentarz do @3.

  • 10. sliwa007
    • 2017-10-16 19:06:54
    • *.centertel.pl

    8. husaria
    Jak żeś taki wróżbita to podaj mi cyfry do dużego lotka...
    Już nie jeden cwaniak wróżył wielką przegraną Ricciardo z Vettelem, Buttona z Hamiltonem czy też Hamiltona z Bottasem... tylko później odszczekać ciężko, lepiej nick na forum zmienić.
    Verstappen to czysty talent, ale póki co jeszcze nic nie osiągnął i nic nie wygrał. Co innego jeździć z czystą głową a co innego pod ogromną presją. Jedno jest pewne kolizje szukają go na torze, kiedyś jeszcze będzie miał przez to kłopoty.
    Natomiast Hamilton to równie wielki talent, ale z tą różnicą, że głowa trochę wystygła. Kalkuluje i myśli kiedy trzeba. Obecnie jest w świetnej dyspozycji i nie widzę najmniejszych powodów do tego by z góry stawiać go na przegranej pozycji.

  • 11. marcelo9205
    • 2017-10-16 19:10:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @sliwa007 Czytałeś mój komentarz ze zrozumieniem ? O "nie rozumieniu F1" powiedział Brawn przez japończyków. Toyota miała przez tyle lat najwyższy budżet i wyniki w stosunku do budżetu były fatalne. Przykład Hondy jest trochę inny, ale bo Brawn GP zdobył tytuł na bazie Hondy głównie z powodu, że Ross Brawn poukładał im zespół. Zresztą sam powiedział, że tamten bolid z silnikiem Hondy tytułów by nie zdobył. Teraz znowu sytuacja się powtarza Honda budżet ma, zamyka się na zewnętrznych specjalistów i wyniki mamy jakie mamy. Cięzko im będzie zbudować dobry silnik bez tego. Inna sprawą juz jest, że cały czas się mówi, kiedy Honda dogoni resztę. Nikt nawet nie mówi, że zbudują najlepszą jednostkę.

  • 12. husaria
    • 2017-10-16 19:24:50
    • *.opera-mini.net

    sliwa007, spokojnie, nie zamierzałem Ciebie obrazić, tylko logicznie przedstawiłem argumenty przeczące tezie, że Lewis i Max mogliby jeździć razem w Mercedesie. Oczywiście teoretycznie jest to możliwe, ale Lewis nie jest głupcem, po co mu Max. Szczególnie po ostatnich wyścigach, gdzie właśnie Max pokazał szaleńczą, ale skuteczną jazdę.
    Czas pokaże, kto miał rację. Dla mnie ten duet nie jest możliwy, chyba że faktycznie Lewis strzeli "focha" i zwolni miejsce.

  • 13. sliwa007
    • 2017-10-17 20:02:31
    • *.centertel.pl

    11. marcelo9205
    Jeśli cytujesz czyjeś słowa, to raczej się z nimi utożsamiasz. Dla mnie Honda zbudowała mistrzowskie nadwozie, pracowali nad nim bardzo długo i nie wierzę w to, że Brawn tak nagle wszystko wprowadził na właściwe tory.
    Zespołów z ogromnymi budżetami i potencjałem na wygrywanie w tamtym okresie było bardzo dużo i twierdzenie, że Honda czy Toyota nie wygrywały bo mają specyficzne myślenie jest śmieszne. To tak jakby napisać że BMW nie wygrywało, bo też miało specyficzne myślenie - niemieckie. A Mercedes teraz to przypadek.

    12. husaria
    Jakbyś przeczytał moje komentarze bardziej dokładnie, to zrozumiałbyś że ja również nie widzę takiego duetu, ale F1 już nie takie rzeczy widziała i z pewnością nic nie jest tak oczywiste jak twierdzisz.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo