Hiszpańskie media znowu łączą Sainza z zespołem Renault
Carlos Sainz po raz kolejny powtarza, że jego przyszłość leży całkowicie w rękach szefostwa Red Bulla.Wedle doniesień z Hiszpanii zwolnienie Sainza z kontraktu w Toro Rosso miałoby nastąpić po uzgodnieniu rabatu na dostawę jednostek napędowych Renault dla ekip Red Bulla.
"Moja przyszłość całkowicie zależy od tego co postanowią zrobić Red Bull i Helmut Marko" mówił Sainz dla El Confidential. "Nie dyskutuję nic z nimi, gdyż wszystko jest w ich rękach. Wiem, że posiadam kontrakt z Toro Rosso na jeszcze jeden sezon i z Red Bullem na kilka więcej."
"Moja przyszłość zależy więc od tego co oni będą uważali za najlepsze dla mnie i gdzie będę miał się ścigać."
Kilka tygodni temu Sainz znalazł się w mało komfortowej sytuacji, gdy wymienił zdania w niezbyt przyjemnej konwersacji z szefostwem Red Bulla. Obecnie Hiszpan uważa, że będzie zadowolony mogąc pozostać z Toro Rosso na czwarty sezon z rzędu.
"Mam nadzieję, że Toro Rosso będzie lepsze w przyszłym roku i znajdzie się bliżej czołowej trójki" mówił. "Nie jestem jedynym kierowcą w stawce, który chce się rozwijać. Jest wielu innych w środku stawki w takiej samej sytuacji, więc musimy być cierpliwi i czekać aż przyjdzie nasza pora."
komentarze
1. path1337
Prawda jest taka, że jeśli Sainz chce się rozwijać, to musi dostać ofertę od lepszych zespołów. Renault mu w tym nie pomoże. On potrzebuje teraz szybkiego, dobrego bolidu, tego mu aktualnie brakuje w TR.
2. narya
Tylko że zespoły z szybkimi i dobrymi bolidem nie potrzebują Sainza. W dobrych zespołach nie ma wolnych miejsc.
3. CzarnyKret22
Sainz byłby ich najlepszą opcją a Renault to ekipa która da mu to czego oczekuje. Renault cały czas się rozwija teraz już jest czwartą ekipą a za rok będzie jeszcze bliżej czołowej trójki za sprawą tego nowego silnika. Mają już Hulka który spisuje się znakomicie ale Hulk nie jest od wygrywania, on jest od rozwoju bolidu. Sainz natomiast jest młody i szybki a takie to dla niego zbawienie i ściganie na długie lata. Oczywiście jak większość z was wolałbym Roberta za rok w Renault ale powoli marzenia zaczynają zanikać i uważam że Sainz albo Ocon mają większe szanse niż Robert ;(
4. bbrbutch
Taka zmiana zdania przez Carlosa?Coś musi być na rzeczy.Osobiście wolałbym ToroRosso z silnikami Hondy bez zmiany kierowców,Oni(Honda) w końcu muszą się ogarnąć,a wtedy kto wie,może RedBull zyskałby nowego partnera silnikowego potrzebnego do walki o majstra.
5. jack22
W 2018 kierowcą nr 1 e Renault będzie Kubica, Sainz może być ew nr 2 tak jak Hulk
6. BlahBlah
@5 Wywróżyłeś to ze swojej kuli?
7. Jen
@5 W Renault jest tylko jedno wolne miejsce. Hulk zostaje.
8. TomPo
Merc zajety, Ferrari zajete (moze za rok), RBR zajete - taka prawda.
Gdyby byli niezalezni dostawcy silnikow (moze od 2020) to sytuacja bylaby lepsza.
Zostaje ForceOne albo Renault (bo w Honde chyba nikt juz nie wierzy) i walka o miejsca 3-5 konstruktorow i 5-10 wsrod kierowcow.
Jak dla mnie kicha.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz