Ferrari rozstało się z głównym inżynierem ds. silników?
Wedle doniesień z Włoch zespół Ferrari rozstał się z Lorenzo Sassim, głównym inżynierem odpowiedzialnym za jego układ napędowy.Nie wiadomo czy Sassi opuścił firmę czy jedynie został przeniesiony do innego zadania w Grupie Fiata.
Źródła podają, że Sassi opuścił zespół zaledwie kilka dni temu, co wydaje się dziwne ze względu na to iż zespół Ferrari w tym roku dokonał dużych postępów ze swoim układem napędowym.
Sebastian Vettel z przewagą 14 punktów prowadzi nad Lewisem Hamiltonem, co sugeruje, że silniki Ferrari i Mercedesa znajdują się na mniej więcej podobnym poziomie.
Okoliczności odejścia głównego projektanta silników budzą spore zdziwienie również za sprawą tego iż zespół Ferrari podobno już podczas GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone zamierza wdrożyć nową, poprawioną wersję silnika V6 turbo, która powinna zawierać kilka nowych innowacji.
Sebastian Vettel pytany podczas dzisiejszej konferencji o tę kwestię nie potrafił rozwiać tych wątpliwości: "Nie wiem o czym mówicie. Lepiej pytajcie kogoś wyżej postawionego."
komentarze
1. Juzek Banan
Plotki ploteczki: czy ta decyzja jest wynikiem powrotu "kultury" wzajemnego obwiniania się w strukturach Ferrari? Podobno to właśnie silnik Czerwonych mocno korzystał z triku spalania oleju, więc po ostatnich zmianach w przepisach być może sam Prezes chciał na kimś wyładować swoją frustrację. Choć rzekoma interwencja Marchionne może oznaczać dwie rzeczy: Sassi został zwolniony, lub przeniesiony do innego działu. Ktoś może zapytać - co może być w tej chwili ważniejsze od zdobycia tytułu w F1? LeMans? Raczej jest to prościejsza odpowiedź: zdobycie kolejnych tytułów : D Ferrari ma pewne powiązania z Chińczykami, a w świetle ostatnich plotek Azjaci chcą wprowadzić swój zespół do F1. Myślę, że obie strony mogą chcieć się dogadać i wprowadzić Chiński zespół zasilany, albo nawet nazwany Alfą Romeo, a rzeczony Sassi zostałby jego dyrektorem technicznym, albo po prostu pracowałby przy formowaniu zespołu. Myślę, że tegoroczny silnik Ferrari musi mieć, już dawno, określony plan rozwoju, którego wszyscy się teraz po prostu trzymają, dlatego mogą oddelegować doświadczonego Włocha do innego projektu. Pamiętacie info o planowanych występach Govinazziego w kilku FP1 w tym roku? Myślałem, że Czerwoni chcieliby go przygotować do przyszłorocznych występów w Haasie, jednak w świetle tych informacji z powodzeniem mogliby go umieścić w nowym projekcie. A wy co o tym myślicie? A może nawymyślałem sobie za dużo, a Marchionne po prostu przyłapał Sassiego w łóżku ze swoją żoną :D
2. rsobczuk
@1 - coś może być z tym co piszesz. Nie wierzę w to, że rozstali się z nim tak nagle po tym jak silnik Ferrari tak bardzo uległ poprawie. No chyba, że odwalił manianę w postaci dostarczenia Hondzie projektów dotyczących silnika czerwonych.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz