Red Bull obawia się kolejnych trzech wyścigów
Zespól Red Bulla doskonale zdaje sobie sprawę, że najbliższe trzy wyścigi będą stanowiły dla niego w tym roku jedną z najtrudniejszych prób.Kolejne trzy wyścigi w Kanadzie, Azerbejdżanie oraz w Austrii odbędą się jednak na torach wymagających średniej lub niskiej siły dociskającej. Red Bull uważa, że na tych obiektach deficyt osiągów silnika Renault do Mercedesa i Ferrari da o sobie znać znacznie wyraźniej.
Ekipa w Barcelonie i w Monako dokonała znaczących poprawek swojego bolidu, ale cały czas oczekuje na poprawki ze strony producenta silników, który obiecuje je dostarczyć jeszcze przed przerwą wakacyjną.
"Uważam, że lepiej rozumiemy nasz bolid, lepiej go rozwijamy, wyciskamy z niego coraz więcej osiągów i na tego typu torach dało to pozytywny efekt" mówił Christian Horner, szef zespołu.
"Obawiam się jednak o to co będzie działo się za dwa tygodnie i za miesiąc w Kanadzie oraz Baku, gdyż tory te stanowią zupełnie inne wyzwanie."
"Kolejne trzy wyścigi będą dla nas bardzo trudne- Kanada, Baku, Austria. Za wyjątkiem Monzy, będą one stanowiły dla nas największe wyzwanie w tym roku. Jeżeli uda nam się na tych torach nieźle spisać, to biorąc pod uwagę to co mamy zaplanowane na dalszą część mistrzostw, uważam że druga część sezonu może być dla nas lepsza niż pierwsza."
komentarze
1. Gooral
Powinni skupić sie na przyszłym roku, bo przez najbliższe 3 gp będzie cieżko a potem juz za dużo nie zdziałają bo Ferrari i merc bedą z dużą przewagą z przodu i juz nie bedą w stanie ich dogonić . Swoją droga liczyłem ze redbull lepiej poradzi sobie z nowymi przepisami niż chociażby Ferrari
2. hubos21
jak mają do doopy silnik to im żagiel może pomoże, chyba w Monaco pokazali, że bolid mają dobry
3. Gooral
Dobry bolid by był jakby w Monako wyprzedzili Ferrari
4. walerian
@Gooral
Wyprzedzili mersedesa - mało?
5. lobuzer
@1 Dlaczego RedBull miałby być lepszy niż Ferrari. Newey potrafi konstruować mistrzowskie bolidy, ale również zaprojektował kilka beznadziejnych, w dodatku kilku kluczowych inżynierów wcześniej opuściło zespół.
Tymczasem od dłuższego czasu Ferrari się restrukturyzowało, podobnie jak wcześniej Mercedes. W dodatku posiadają własny silnik, który niewiele ustępuje niemieckiej konstrukcji, jeżeli wogóle.
Zapowiadali, że postawili na nowatorskie podejście, a zmiana przepisów zawsze daje szanse zespołom które wcześniej traciły. Nie boją się zaryzykować z odważnymi koncepcjami. Redbull wydaje się od dłuższego czasu dość konserwatywny.
6. hubos21
jakby wyprzedzili Ferrari to by mieli najlepszy i bez poprawek silnika mogą się dwoić i troić, jak dostaną więcej mocy będą mogli kombinować z większym dociskiem
7. Gooral
Zgadzam sie ze redbull za bardzo konserwatywnie podszedł do budowy bolidu, a to jak sie okazuje nie było dobrym rozwiązaniem i faktycznie zapomniałem ze Adrian tez człowiek i sie moze pomylić ... ale w Monako decyduje przyczepność mechaniczna i oczywiście aero oraz w dużej mierze kierowca a silnik tu mało decyduje, wiec chodzi mi o to ze redbule powinny na takim torze wygrać.
8. hubos21
przesadzasz trochę, widzisz po mercedesie jakie znacznie mają same ustawienia, na mecie strata do Ferrari duża była nie duża a poza tym nikt nie mówi, że mają od nich lepszy bolid, moc nie jest ważna w Monako ale na pewno lepiej jest mieć więcej niż mniej bo to nie pomaga, poczekajmy na jakiś mokry wyścig na wolnym torze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz