Alonso: dzisiaj wszystko szło idealnie
Fernando Alonso po dramatycznym początku domowego weekendu wyścigowego pod Barceloną, dzisiaj w kwalifikacjach po raz pierwszy w tym roku awansował do Q3 i wyrównał swój najlepszy wynik kwalifikacyjny od czasu związania się z McLarenem i Hondą. Hiszpan wywalczył imponujące siódme pole startowe. Stoffel Vandoorne po obiecujących piątkowych treningach, dzisiaj był dopiero 19. Kibice z pewnością zadają sobie teraz pytanie czy silnik Hondy w obu bolidach wytrzyma trudy jutrzejszego wyścigu."Dzisiejszy dzień jest jednym z tych, w którym wszystko idzie tak jak powinno, wszystko się sprawdza i przekracza oczekiwania. Jestem zadowolony i zaskoczony po tym jak rozpoczął się ten weekend, a jak zakończyły się dla nas kwalifikacje. Nie myśleliśmy nawet o zdobyciu siódmego miejsca."
"Mimo że nie jeździliśmy wczoraj zbyt dużo, bolid spisywał się tutaj nieźle a nasze poprawki działają. Dzisiaj wszystko złożyło się w całość. Czułem się pewnie w bolidzie mimo iż było dość wietrznie i ciężko. Potrzebowałem tej pewności, aby naciskać i zyskać te kilka dziesiątych sekundy w kwalifikacjach. Wsparcie jakie otrzymuje od ludzi w Hiszpanii zawsze dodaje mi motywacji, więc te dodatkowe dziesiąte części sekundy zawdzięczam właśnie im."
"Cieszę się wraz z zespołem, gdyż ludzie w nim ciężko pracują. Móc stanąć na starcie pośród bolidów, z którymi zawsze powinniśmy rywalizować i móc walczyć o czołowe pozycje będzie zastrzykiem motywacji, którego wszyscy potrzebujemy."
"Wyścig jest jednak jutro i wtedy przyznaje się punkty. Musimy postarać się utrzymać tę pozycję za sprawą dobrze wykonanej strategii i dobremu startowi."
Stoffel Vandoorne, P19
"Nie wiem co się dzisiaj stało. Wczoraj czułem się całkiem pewnie w bolidzie, byłem zadowolony z osiągów, a wszystko szło w dobrym kierunku, aby dzisiaj było lepiej. Szkoda, że nie udało nam się tego przenieść na kwalifikacje, gdyż z pewnością mieliśmy potencjał do wejścia do Q2. Wygląda na to, że straciliśmy trochę osiągów w porównaniu do wczoraj, a obecnie nie mam na to żadnego wyjaśnienia. To jednak ciężki początek sezonu dla nas, więc liczymy na lepsze jutro."
"Dzisiaj miałem problemy w obu sesjach- wszystko stało się nieco trudniejsze- nie wiem czemu tak się stało. Musimy przeanalizować dane i zobaczyć co się tam stało i co możemy zrobić jutro. Zespół nie miał łatwego początku weekendu ale najważniejsze że udało się nam uporać z problemami i mieć bezproblemowe przejazdy w pozostałej jego części. Nie stawiam żadnych celów na jutro- chce tylko przejechać cały wyścig bez problemów. Uważam, że strategia będzie kluczowa. Zobaczymy co będzie możliwe."
"Awans Fernando do Q3 pokazuje, że bolid idzie w dobrym kierunku. Musimy go tylko dobrze poskładać. Wszyscy są skoncentrowani i starają się naciskać z całych sił, aby poprawić tę sytuację, więc liczę, że zobaczymy poprawę w kolejnych kilku wyścigach."
komentarze
1. fanAlonso=pziom
Fernando umie poprawić człowiekowi nastrój :)
2. tommek7
Alonso to już mnie śmieszy... Teraz objął strategię najgorszego bolidu i jego w roli zbawcy co czyni cuda w najgorszej maszynie. Śmiechu warte. Skoro są poprawki to jasne, że będzie szło lepiej. Hamilton pewnie w jego bolidzie byłby z 5 co najmniej, a ten senior co by nie mówić starzec dojechał dopiero 5ty. Niech się lepiej zastanawia nad emeryturą i miłym starczym życiem, a nie ściganiem.
3. racu77
tommek od czarnej pałki hama
4. racu77
Fernando zawsze jest lepszy od swojego konkurenta z zespołu oczywiście poza 2007r gdy zespół robił wszystko aby mu to utrudnić. zmiana ciśnień w kołach itd,,,,,,znawca gokartów na pedała tommek7
5. devious
@2 tommek7
Jako rasowego, chorego psychicznie trolla mam cię zablokowanego no ale nie zalogowałem się i oczywiście musiałem przeczytać - jak zwykle wylew twojego jadu... Cóż, przykro się człowiekowi robi, że takie "kreatury" istnieją - rasowy z ciebie hejter.
Zapewne (bo nie wiem, nie pamiętam, przypuszczam) przed sezonem pisałeś, że Vandoorne zmiażdży tego cienkiego Alonso, no i gdzie jest ten świetny, młody talent Vandoorne? Dostaje kosmiczne baty od Alonso, do tego stopnia, że sam twierdzi, że nie wie co się dzieje i chce tylko dojechać - już poznał swoje miejsce w szeregu, tak samo jak wcześniej wszyscy inni partnerzy Alonso z MŚ Buttonem i wice-MŚ Massą na czele... Jedynie Hamilton zdołał zremisować - pomimo tego, że miał cały zespół po swojej stronie, a McLaren był tak zdeterminowany, by z Hamiltona zrobić nr 1, że poświęcił (oczywiście nie celowo, ale tak wyszło w końcu z ich działań) obie korony mistrzowskie byle Lewis był na koniec sezonu przed Alonso. Pod koniec sezonu Ron Dennis powiedział nawet wprost, że skupiają się (razem z Hamiltonem) na walce z Alonso, nie z Raikkonenem :) To tylko potwierdza, że w zasadzie już od pierwszych wyścigów cały zespół był po stronie Lewisa, a Alonso był coraz większym wrogiem (wystarczy zobaczyć kwalifikacje do GP Monako, gdzie zespół szaleje z radości gdy Lewis jest na P1, a potem gdy Alonso wykręca lepszy czas to mechanicy stoją smutni...). Więc to i tak niebywałe, że Alonso na koniec sezonu miał tyle samo punktów (a wg. obecniej punktacji miałby nawet więcej od Lewisa).
No ale to był 2007, Alonso był wtedy napalonym młokosem i faktycznie zawalił sezon - 10 lat później jest znacznie lepszym i bardziej opanowanym kierowcą. Czy najlepszym w obecniej stawce - dla mnie bezdyskusyjnie. Ten ponoć świetny Hamilton ma problemy z (prawie) każdym zespołowym partnerem, przegrywał i z Buttonem i z Rosbergiem, Vettel podobnie - miewa lepsze i gorsze sezony, w zasadzie te parzyste lata ma zawsze mniej udane (2010 - cały sezon spędził za Webberem, dopiero w ost. wyścigu go przeskoczył w klasyfikacji, 2012 - pół sezonu jeździł w cieniu Webbera, dopiero potem się "ogarnął", 2014 - dotkliwa porażka z Ricciardo, 2016 - regularne porażki z Raikkonenem, wyprzedił Fina dopiero na koniec sezonu - dla kontrastu w 2011, 2013, 2015 i póki co w 2017 dominował totalnie na zespołowymi partnerami czyli jeździć potrafi, ale jest nieregularny). Alonso jak ma nieudany sezon to remisuje punktowo z Hamiltonem :) W typowym sezonie masakruje Raikkonena, Massę, Buttona czy kilku innych delikwentów... Tak jak to sam Button powiedział mniej więcej tak (cytat z pamięci): "Lewis miewał wyścigi, że był nie do dognienia, ale czasami innego dnia gdzieś znikał z tyłu, Alonso nie ma gorszych dni, w niedziele zawsze jest mocny i zawsze potrafi wycisnąć coś ekstra z bolidu".
Szkoda jedynie, że od 2007 Alonso nie ma naprawdę szybkiego bolidu - bo wtedy zamknąłby usta krytykom. Nawet w 2010, gdzie Alonso miał chyba najszybszy bolid w ostatniej dekadzie - i tak RBR i McLaren były w przekroju sezonu znacznie szybsze...
Dzisiaj Alonso po raz kolejny potwierdził mistrzowską klasę - bolidem, którym większość z obecnej stawki kierowców F1 nie wyszłaby z Q1, on wykręcił 7 czas :) Niektórzy oczywiście dalej będą hejtować, bo przecież jakby był dobry to by tym McLarenem wygrał :) Choć i wtedy by się znalazł powód by ponarzekać - wszak było to kilku, co nawet narzekali na Alonso w 2014, że te "zmiażdżenie" Raikkonena się nie liczy, bo cośtam (jakieś durne powody zawsze się znajdą, np. że Alonso miał 50 koni mocniejszy silnik :p - w ten sposób, kłamiąc, można zanegować osiągnięcia każdego kierowcy).
6. pjc
@4 w debiucie w klasyfikacji przegral z Tarso Marquesem ale na przestrzeni tamtego sezonu prezentował się lepiej.
7. Heytham1
No i w końcu McLaren coś pokazał. Mam nadzieje że już teraz będzie z wyścigu na wyścig coraz lepiej.
Trochę niepokoi mnie forma Vandoorna...zapowiadał się na mega talent w F1 a tu kiedy Alonso kwalifikuje się do Q3 on nie może wejść do Q2 i startuje z 19 pozycji...nie spodziewałem się tego że od razu pokona Alonso no ale że chociaż będzie miał czasy na podobnym poziomie. Mam nadzieję że Stoffel wróci do formy jaką zaprezentował rok temu w Bahrajnie no i liczę na to że za rok McLaren wróci do wygrywania.
8. Mat5
Wynik Alonso to niebywała sensacja zwłaszcza patrząc na awaryjność silnika Hondy. Z tego powodu mam obawy, czy silnik nie zaskoczy Fernando podczas wyścigu, bo raczej nie spodziewam się, aby dojechał na P7. Niestety Stoffelowi jeszcze sporo brakuje do Alonso, chociaż gdyby nie słaby samochód, to byłby na wyższych miejscach. Z pustego i Salomon nie naleje. Bardzo chciałbym McLarena w punktach, co byłoby miłą niespodzianką dla nich w tym trudnym okresie, ale trzeba uwzględnić realia. Silnik Hondy jest można powiedzieć nieprzewidywalny i trudno powiedzieć czy i kiedy da o sobie znać.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz