komentarze
  • 1. fanAlonso=pziom
    • 2017-05-13 20:24:44
    • *.38.225.71

    Fernando umie poprawić człowiekowi nastrój :)

  • 2. tommek7
    • 2017-05-13 21:08:19
    • *.dynamic.chello.pl

    Alonso to już mnie śmieszy... Teraz objął strategię najgorszego bolidu i jego w roli zbawcy co czyni cuda w najgorszej maszynie. Śmiechu warte. Skoro są poprawki to jasne, że będzie szło lepiej. Hamilton pewnie w jego bolidzie byłby z 5 co najmniej, a ten senior co by nie mówić starzec dojechał dopiero 5ty. Niech się lepiej zastanawia nad emeryturą i miłym starczym życiem, a nie ściganiem.

  • 3. racu77
    • 2017-05-13 21:29:58
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    tommek od czarnej pałki hama

  • 4. racu77
    • 2017-05-13 21:34:23
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Fernando zawsze jest lepszy od swojego konkurenta z zespołu oczywiście poza 2007r gdy zespół robił wszystko aby mu to utrudnić. zmiana ciśnień w kołach itd,,,,,,znawca gokartów na pedała tommek7

  • 5. devious
    • 2017-05-13 22:10:06
    • *.134.70.206

    @2 tommek7

    Jako rasowego, chorego psychicznie trolla mam cię zablokowanego no ale nie zalogowałem się i oczywiście musiałem przeczytać - jak zwykle wylew twojego jadu... Cóż, przykro się człowiekowi robi, że takie "kreatury" istnieją - rasowy z ciebie hejter.

    Zapewne (bo nie wiem, nie pamiętam, przypuszczam) przed sezonem pisałeś, że Vandoorne zmiażdży tego cienkiego Alonso, no i gdzie jest ten świetny, młody talent Vandoorne? Dostaje kosmiczne baty od Alonso, do tego stopnia, że sam twierdzi, że nie wie co się dzieje i chce tylko dojechać - już poznał swoje miejsce w szeregu, tak samo jak wcześniej wszyscy inni partnerzy Alonso z MŚ Buttonem i wice-MŚ Massą na czele... Jedynie Hamilton zdołał zremisować - pomimo tego, że miał cały zespół po swojej stronie, a McLaren był tak zdeterminowany, by z Hamiltona zrobić nr 1, że poświęcił (oczywiście nie celowo, ale tak wyszło w końcu z ich działań) obie korony mistrzowskie byle Lewis był na koniec sezonu przed Alonso. Pod koniec sezonu Ron Dennis powiedział nawet wprost, że skupiają się (razem z Hamiltonem) na walce z Alonso, nie z Raikkonenem :) To tylko potwierdza, że w zasadzie już od pierwszych wyścigów cały zespół był po stronie Lewisa, a Alonso był coraz większym wrogiem (wystarczy zobaczyć kwalifikacje do GP Monako, gdzie zespół szaleje z radości gdy Lewis jest na P1, a potem gdy Alonso wykręca lepszy czas to mechanicy stoją smutni...). Więc to i tak niebywałe, że Alonso na koniec sezonu miał tyle samo punktów (a wg. obecniej punktacji miałby nawet więcej od Lewisa).

    No ale to był 2007, Alonso był wtedy napalonym młokosem i faktycznie zawalił sezon - 10 lat później jest znacznie lepszym i bardziej opanowanym kierowcą. Czy najlepszym w obecniej stawce - dla mnie bezdyskusyjnie. Ten ponoć świetny Hamilton ma problemy z (prawie) każdym zespołowym partnerem, przegrywał i z Buttonem i z Rosbergiem, Vettel podobnie - miewa lepsze i gorsze sezony, w zasadzie te parzyste lata ma zawsze mniej udane (2010 - cały sezon spędził za Webberem, dopiero w ost. wyścigu go przeskoczył w klasyfikacji, 2012 - pół sezonu jeździł w cieniu Webbera, dopiero potem się "ogarnął", 2014 - dotkliwa porażka z Ricciardo, 2016 - regularne porażki z Raikkonenem, wyprzedił Fina dopiero na koniec sezonu - dla kontrastu w 2011, 2013, 2015 i póki co w 2017 dominował totalnie na zespołowymi partnerami czyli jeździć potrafi, ale jest nieregularny). Alonso jak ma nieudany sezon to remisuje punktowo z Hamiltonem :) W typowym sezonie masakruje Raikkonena, Massę, Buttona czy kilku innych delikwentów... Tak jak to sam Button powiedział mniej więcej tak (cytat z pamięci): "Lewis miewał wyścigi, że był nie do dognienia, ale czasami innego dnia gdzieś znikał z tyłu, Alonso nie ma gorszych dni, w niedziele zawsze jest mocny i zawsze potrafi wycisnąć coś ekstra z bolidu".

    Szkoda jedynie, że od 2007 Alonso nie ma naprawdę szybkiego bolidu - bo wtedy zamknąłby usta krytykom. Nawet w 2010, gdzie Alonso miał chyba najszybszy bolid w ostatniej dekadzie - i tak RBR i McLaren były w przekroju sezonu znacznie szybsze...

    Dzisiaj Alonso po raz kolejny potwierdził mistrzowską klasę - bolidem, którym większość z obecnej stawki kierowców F1 nie wyszłaby z Q1, on wykręcił 7 czas :) Niektórzy oczywiście dalej będą hejtować, bo przecież jakby był dobry to by tym McLarenem wygrał :) Choć i wtedy by się znalazł powód by ponarzekać - wszak było to kilku, co nawet narzekali na Alonso w 2014, że te "zmiażdżenie" Raikkonena się nie liczy, bo cośtam (jakieś durne powody zawsze się znajdą, np. że Alonso miał 50 koni mocniejszy silnik :p - w ten sposób, kłamiąc, można zanegować osiągnięcia każdego kierowcy).

  • 6. pjc
    • 2017-05-13 22:12:03
    • *.dynamic.chello.pl

    @4 w debiucie w klasyfikacji przegral z Tarso Marquesem ale na przestrzeni tamtego sezonu prezentował się lepiej.

  • 7. Heytham1
    • 2017-05-14 10:05:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    No i w końcu McLaren coś pokazał. Mam nadzieje że już teraz będzie z wyścigu na wyścig coraz lepiej.
    Trochę niepokoi mnie forma Vandoorna...zapowiadał się na mega talent w F1 a tu kiedy Alonso kwalifikuje się do Q3 on nie może wejść do Q2 i startuje z 19 pozycji...nie spodziewałem się tego że od razu pokona Alonso no ale że chociaż będzie miał czasy na podobnym poziomie. Mam nadzieję że Stoffel wróci do formy jaką zaprezentował rok temu w Bahrajnie no i liczę na to że za rok McLaren wróci do wygrywania.

  • 8. Mat5
    • 2017-05-14 11:51:17
    • *.146.7.31.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Wynik Alonso to niebywała sensacja zwłaszcza patrząc na awaryjność silnika Hondy. Z tego powodu mam obawy, czy silnik nie zaskoczy Fernando podczas wyścigu, bo raczej nie spodziewam się, aby dojechał na P7. Niestety Stoffelowi jeszcze sporo brakuje do Alonso, chociaż gdyby nie słaby samochód, to byłby na wyższych miejscach. Z pustego i Salomon nie naleje. Bardzo chciałbym McLarena w punktach, co byłoby miłą niespodzianką dla nich w tym trudnym okresie, ale trzeba uwzględnić realia. Silnik Hondy jest można powiedzieć nieprzewidywalny i trudno powiedzieć czy i kiedy da o sobie znać.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo