Ecclestone ponownie odbija piłeczkę Carey'owi
Bernie Ecclestone po raz kolejny za pośrednictwem mediów odpowiada na oskarżenia kierowane pod jego adresem ze strony nowych właścicieli Formuły 1."Chcę mówić "tak" znacznie częściej. Uważaliśmy, że sport ten przez ostatnie pięć czy sześć lat nie wykorzystywał pełnego potencjału" mówił Carey.
Bernie Ecclestone pełniący obecnie zaszczytną funkcję "emerytowanego prezesa" Formuły 1 po raz kolejny przyznał, że działał w interesie udziałowców, którzy chcieli dobrze sprzedać swój produkt.
"Jedynym powodem, dla którego mówiłem nie pewnym rzeczom było to, że nie były one zbyt dobre dla nas lub nie generowały dla nas dochodu" mówił Ecclestone cytowany przez brytyjskie Sun.
"Musiałem dbać o to, aby maksymalizować nasze finanse, aby firma była interesująca dla nabywcy i to się sprawdziło."
"Ostatecznie dopiero przekonamy się czy nowi właściciela mają rację, czy też nie."
komentarze
1. TomPo
Tak dziadku... nic nie było ważne tylko maksymalizacja zysku... bardzo krotkowzroczne myślenie.
Zysk jest ważny ale jak lejesz na resztę rzeczy to w krótkim czasie zysku nie masz wcale bo nikt się już nie będzie interesował zabytkiem.
Dobrze że już dziada nie ma... ufff.
2. narya
@ 1.
Proponuję dokonać przynajmniej połowy tego co Bernie w swoim życiu, a dopiero później nazywać kogoś " dziadem ".
Jeszcze nie wiadomo, czy Carey i spółka tak doskonale będą zarządzać F1, jak już to wiedzą tutejsi jasnowidze.
3. sylwek1106
Najważniejsza dla dziadka zawsze była kasa we własnej kieszeni i nadal jest - teraz chce, żeby obniżali jego chore ceny za wyścigi, bo ma tory wyścigowe. Dobrze, że dziad nie rządzi :) Robi i robił zawsze pod siebie, tylko nie wiem po co mu to. Do trumny te wszystkie miliony mu się nie zmieszczą...
4. TomPo
@2 rozumiem że kiedy mechanik schrzani ci naprawe auta to grzecznie przytakujesz bo przeciez najpierw sam musialbys sie nauczyc to naprawiac by cos powiedziec? I tak cale zycie masz? Wspolczuje.
Kasa byla najwazniejsza i wszyscy na tym cierpieli, lacznie z Toba a nawet o tym nie wiesz. Ile torow wylecialo? Ile zespolow? Ile dostawcow? Ile reklamodawcow? Ile nowinek czy innowacji? Ile moze rywalizacji i zupelnie innego oblicza F1? To tylko dziad wie, bo chcial za duzo dla siebie. Chwala mu ze utrzymal taki sport jak F1 przy zyciu przez 70 lat? Nic wielkiego, inne sporty w tym czasie rozwinely sie o wiele lepiej i szybciej bo byly lepiej zarzadzane, nie tylko przez pryzmat czyjejs prywatnej kieszeni.
5. narya
@4.
Czyli według ciebie F1 to był prywatny interes TYLKO Berniego?
A to współczuję i podpowiadamy, jest jeszcze takie coś jak FIA. Radzę zainteresować się kto i za co odpowiadał.
Bernie tak niszczyl i terroryzowal wszystkich... a teraz każdy właściciel toru i szef zespołu zaprasza go i miłe wspomina współpracę... ciekawe czemu... Kolejna zagadka dla ciebie, bo przecież było tak źle...
6. sliwa007
1. TomPo proponuję zainteresować się tym, kto był poprzednim właścicielem F1 i czym oni się zajmują. W skrócie ci napiszę, że zajmują się mnożeniem pieniędzy, czyli kupić coś - wydoić z kasy - sprzedać drożej niż się kupiło. CVC za pomocą Ecclestone'a zrobiło do doskonale.
Chase Carey póki co nadaje się do Hondy lub McLarena - obiecywać i wróżyć świetlaną przyszłość z pewnością potrafi, zobaczymy jak przyjdzie do rozliczania obietnic.
7. TomPo
@5,6 "kupić coś - wydoić z kasy - sprzedać drożej" - tak, to dziad robił najlepiej, ale jeszcze raz powtórze, to jest krótkowzroczne i durne myślenie, które prędzej czy później sprawia, że interes pada.
Albo nastawiasz sie na dojenie kasy, albo na ulepszanie, innowacje, popularnosc, a kasa zaczyna przybywac - dwa odrebne podejscia zarabiania mamony. Dojenie zawsze konczy sie upadkiem, dlatego dobrze że dziad poszedl ale i tak min 20 lat za pozno.
8. narya
@7.
Dalej nie rozumiesz. Za Berniem stali ludzie dla których pracował, więc jak obwiniasz to może CVC a nie TYLKO jednego człowieka.
Bernie z całej tej kasy miał chyba tylko 5 procent, resztę zgarniali udziałowcy.
Kolejna sprawa, jakoś f1 nie upadła pod jego rządami, niepotrzebnie koloryzujesz i szukasz jednego winnego.
9. narya
A za stronę techniczną przepisy FIA, czyli nie Bernie.
10. Kojo
Berniego można lubić albo nienawidzić, ale faktem jest, ze gdyby nie on F1 nie osiągnęła by takiego sukcesu marketingowego. Nie byłaby tak elitarna, nie nazywaliby jej królową sportów motorowych i jej finanse by nie były na tak wysokim poziomie. Nie sądzę, że jego polityka była krotko wzroczna, bo to on negocjował i podpisywał długoterminowe i bardzo korzystne dla F1 kontrakty, z których wynikało że z roku na rok wpisowe rosło.
To nie jego wina, że właściciele torów się na takie warunki zgadzali, nikt ich do podpisywania tym kontraktów nie zmuszał, a Bernie robił swoje i dbał o to by F1 na siebie zarabiała.
Zgodzę się zaniedbał znacznie mediów społecznościowych i nowych technologii, ale to pewnie z uwagi na jego wiek i przekonanie, że takie rzeczy F1 nie są potrzebne i poradzi sobie bez nich.
Przepisy i regulacje techniczne w F1 ustala Grupa Strategiczna, a FIA je tylko zatwierdza co zwykle jest tylko formalnoscią. Grupę Strategiczną tworzą: Ferrari, McLaren, Mercedes, Red Bull Racing i jedna ekipa z poza tej czwórki najwyższej sklasyfikowana w poprzednim sezonie, w tym roku jest to Force India.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz