Hamilton: potrzebujemy alternatywnego planu
To był bardzo smutny dzień na torze w Szanghaju, zarówno dla kierowców, jak i fanów Formuły 1. Jazdę uniemożliwił tylko i wyłącznie fakt, iż helikopter nie miał czystego powietrza do lotu.Lewis Hamilton przyznał, że nie martwi się o deszczowe opony. Zrobił w zasadzie tylko jedno okrążenie na tegorocznych gumach Pirelli przeznaczonych na mokry tor, ale odniósł wrażenie, że zachowują się bardzo podobnie do zeszłorocznych. 3-krotny mistrz F1 znacznie bardziej martwił się o widowisko.
"Z torem wszystko było w porządku. Moglibyśmy jeździć cały dzień bez problemów, gdyby nie te chmury" - przyznał kierowca Mercedesa. "To nie jest dobra sytuacja dla fanów oglądających przed telewizorem. Jeszcze gorzej mieli ci, którzy pojawili się na trybunach. Przyjechali z różnych miast i krajów i zapłacili pieniądze, by tu być" - dodał.
Hamilton był swego rodzaju głosem wszystkich kierowców, także swojego zespołowego partnera, nawołując do wypracowania alternatywnego planu w razie kolejnych tego typu sytuacji.
"Musimy spotkać się z FIA i FOM, by znaleźć rozwiązanie lub alternatywny plan, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości" - skończył. Jutro nad torem w Szanghaju powinny panować nieco lepsze warunki, jednak w niedzielę synoptycy ponownie zapowiadają pogorszenie pogody.
komentarze
1. TomPo
Pendolino niech se zbuduja, dystans 40km, to ze startem i ladowaniem bedzie szybciej niz helikopterem ;p
2. St Devote
W Chinach to jak nie smog, to znowu pogoda nie taka. Może faktycznie niech zbudują stację metra pod obiektem i jak za Adolfa będzie można żelaznym pociągiem podjechać pod sam szpital w centrum.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz