Lauda: Verstappen musi uważać w drodze na szczyt
Max Verstappen jest u progu wspaniałej przyszłości, ale musi również „uważać” na pojawiające się na jego drodze pułapki.Verstappen w swoim pierwszym sezonie startów w F1 przyczyniał się wielokrotnie do zachwytów nad stylem powadzenia bolidu, ale również zasłynął z bardzo niebezpiecznej jazdy. Niki Lauda uważa jednak, że nie można jej w żaden sposób porównywać do tego co miało miejsce w latach ’70 minionego wieku.
„Nie” mówił stanowczo Austriak. „[James] Hunt i pozostali kierowcy wiedzieli wtedy, że jeżdżą blisko kibiców i wśród drzew. Mimo iż ścigaliśmy się bardzo blisko siebie, nie mogliśmy się zderzać. Szanowaliśmy się nawzajem.”
„Dzisiaj kierowcy nie myślą o niebezpieczeństwie” mówił Lauda. „Max Verstappen to jeden z najlepszych kierowców jakich kiedykolwiek widziałem w Formule 1. Ten chłopak jest po prostu niesamowity, ale musi również uważać, gdyż ma zbyt wiele wypadków i kolizji, a za każdym razem tłumaczy, że to nie była jego wina.”
Pozostali obserwatorzy tego co dzieje się padoku również podzielają opinie Laudy, twierdząc że młody Holender ma wyjątkowy talent, ale jego prawdziwy test może nastąpić jedynie na przestrzeni czasu.
„On jest wyjątkowy i przypomina mi wspaniałe talenty sprzed lat” mówił inżynier Mercedesa, Aldo Costa w wywiadzie dla Corriere della Sera. „Chciałbym jednak zobaczyć go jak radzi sobie z presją walki o mistrzostwo, gdyż obecnie ściga się z pełną swobodą.”
komentarze
1. ds1976
Bez obaw... Takie same głosy były przed debiutem VES w F1, że za wcześnie, że dziecko. Później choćby Hakkinen przyznał, że się mylił. Massa również był jednym z najgłośniejszych przeciw występom VES w F1. Co prezentuje Brazylijczyk a co Holender? VES zamknie usta jeszcze nie jednym krytykom.
2. jogi2
Bez podniety
Vers będzie dobry ale nie jakiś geniusz świata F1
Dziadek poszedł z falą i się nakręcił
3. jogi2
Młody jest teraz napalony i za wszelką cemę chce wszystkim udowodnić jaki jest szybki .Zero presji ,zero zahamowań .gorąca głowa.
4. ds1976
@ 2 nakręcili się również Wolff, Brundle, Ecclestone, Windsor i wielu wielu innych. Co ciekawe ludziom przyszło oglądać bohatera F1 który stanie w jednym szeregu z Senną, Schumacherem, Prostem, Hamiltonem i narzekają, dziwne...
5. elin
@ ds1976
Osoby, które wymieniłeś zachwycają się talentem Verstappena. Ale na stawianie go w jednym szeregu z Senną, Schumacherem, Prostem, Hamiltonem ... jest za wcześnie. Na razie Max nie osiągnął nawet małej części tego, co wymienieni mistrzowie. Dopiero czas pokaże jak potoczy się jego kariera ... czy skończy jedynie na talencie najmłodszego w stawce, czy faktycznie będzie mógł się pochwalić sukcesami.
6. veterynarz
Zgadzam się w zupełności z @ ds 1976. Może jeszcze niczego nie wygrał, ale to kwestia czasu, trzeba mu zwyczajnie przyznać, że jest niesamowity. Nie podoba mi się tylko stawianie Hamiltona na równi z Senną czy Verstappenem, ale to już jak kto uważa :)
7. ds1976
@ elin, ale to wymienione przeze mnie osoby stawiają VES na równi z Senną, nie ja :-)
8. Vendeur
@5. elin - on już pokazał, że potrafi jeździć jak wymienieni powyżej. W Formule 1 jest jednak jeszcze jeden "haczyk" potrzebny do osiągania sukcesów, a mianowicie samochód. Bez niego nikt nic nie osiągnie i kto wie ile talentów zostało przez to zmarnowanych :)
9. elin
@ 6. veterynarz
Skoro napisałeś - " ale to już jak kto uważa ", to nie będę nawet próbować zmieniać Twojego zdania. Jednak, tak tylko przy okazji ;-) ... Skoro uważasz, że stawianie Verstappena ( już teraz, na tak wczesnym etapie jego kariery ) na równi z Senną, jest zasłużone. To tym bardziej takie porównanie pasowało ( pasuje ) do Hamiltona. On również miał niesamowity debiut w F1, walcząc jak równy z równym z Alonso.
@ 7. ds1976
Niezupełnie ... Wymienione przez Ciebie osoby tylko porównują Verstappena do Senny, ale ( jeszcze ) nie stawiają go na równi z Ayrtonem ... - a to mała, jednak znacząca różnica :-).
@ 8. Vendeur
Oczywiście masz całkowitą rację, jeśli chodzi o samochód, dzięki któremu kierowca jest w stanie osiągnąć sukces. Bez tego nie ma mowy o walce na czele stawki.
Ale powiedzmy tak ... - Max jest rewelacją obecnego sezonu, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jednak łatwiej wspiąć się na szczyt, niż na nim utrzymać przez lata. To drugie udaje się jedynie wyjątkowym, najlepszym z najlepszych np. właśnie Sennie, Prostowi czy Schumacherowi ... To są legendy tego sportu. Dla mnie za wcześnie, aby w takim gronie stawiać Maxa. Niech pojeździ kilka lat ... wtedy pewnie zmienię zdanie :-).
10. xtremesystems
mozna narzekać na hamiltona, czy ves. ale to kiroecy majacy to cos te odrobine wiecej wygrywaja mistrzostwa a co wiecej sa pamietani na lata. nie umniejszam vettelowi bo uwazam ze umie jezdzic ale pytając kto lepiej jezdzi senna czy vettel kazdy odpowie to samo. mimo ze ayrton ma mniej tytułów. hunt tak jezdzil. lauda z kolei taki ciłacz i zawsze kalkulowal co nie zmienia faktu ze był super skuteczny.
szumacher wg mnie jest kierowca kompletnym on polaczyl to co ma ves z tym co ma rosberg.
co nie zmienia faktu ze takich kierowcow jak hunt, senna, ves, czy ham przyjemniej sie oglada.
mnie sie bardzo podobalo co hamilton zrobil w Barcelonie i tego mi w tym sporcie brakuje. taki wyrobnik jak ros moze zdobyc mistrzostwo a taki kierowca jak alonso buja sie na koncu stawki. chociaz teraz jak mclaren juz jakos jedzie pewnie fernando ma wieksza przyjemność z jazdy niz Rosberg ktory stara sie na maksa poprawnie jezdzic
11. veterynarz
@9 w pełni się zgadzam, że Hamilton jest wybitnym kierowcą i bardzo lubię oglądać jego jazdę, ale mentalnie to jest daleko za Maxem czy nawet Rosbergiem. Max łączy szaleństwo i szybkość Hamiltona z Dokładnością Rosberga czy Vettela, co daje kierowcę wspaniałego. Mam nadzieję, że dostanie silnego konkurenta, żeby nie zdominował F1 jak Schumi.
12. dexter
elin, tak jak piszesz do rekordow Michaela Schumachera & Co nie mozna Verstappena porownac. No bo jak, skoro dopiero postawil swoja noge w F1? On ma jeszcze cala przyszlosc przed soba. Z drugiej strony w tak mlodym wieku pobil juz niektore rekordy w F1.
Czy zblizy sie do Schumachera (patrzac na caloksztalt osiagniec) wcale nie jest powiedziane, bo tutaj tez troche inne faktory odgrywaja role. I o to tez nie chodzi...
Chodzi o cos innego. A mianowicie o cechy Verstappena ktore go wyrozniaja. Verstappen ma wszystko aby w swojej karierze sportowej odniesc sukces. On ma wszystkie cechy ktorymi wyrozniali sie wielcy kierowcy wyscigowi, a niektore rzeczy (np. odpowiednio dobry timing) trenujac nawet od najmlodszych lat nie mozna sie tak po prostu nauczyc tylko trzeba sie z tym urodzic.
Verstappen ma ogromny talent. Jest piekielnie szybki, odwazny i twardo prowadzi pojedynek jeden na jeden. Jest glodny zwyciestw, jest agresywny, egoistyczny, niecierpliwy (on sie caly pali) i jest bez respektu prze wielkimi nazwiskami. Jest bezczelny i arogancki do bolu (w pozytywnym tego slowa znaczeniu). On nie tylko dokladnie wie co potrafi, ale dokladnie wie co chce w F1 osiagnac. Ma 19 lat, a jezdzi jak trzydziestolatek. Wyprzedza w miejscach gdzie przeciwnik sie tego po prostu nie spodziewa, a o jego twardej obronie juz nie wspomne. Z takiego drzewa ciosani byli najwieksi mistrzowie swiata.
Nie jeden mlody kierowca na szpicy wyscigu tzn. gdy musi prowadzic stawke ma galoty pelne strachu. O moj Boze, o moj Boze co teraz bedzie sie dzialo? Po prostu nie wie co ma w takiej sytuacji zrobic. Do glowy przychodza rozne mysli, a strach czlowieka zagryza. Takie nastawienie nie pasuje do kierowcy ktory chce walczyc o mistrzowskie tytuly. Trzeba byc przekonanym ze w tym co sie robi jest sie najlepszym na swiecie. Inaczej czlowiek nie bedzie mial szans aby odnosic duze sukcesy. A Verstappen w tak mlodym wieku pokazal w F1 ze z duza presja tez potrafi sobie poradzic. Wyrozniajaca cecha wszystkich topowych kierowcow jest to, ze nie odpuszczaja tylko cisna przewaznie do samego konca. I on tez ma taki styl.
No coz, w F1 juz wielkie nazwiska mialy z Maxem przyjemnosc. Nie dosc ze prowadzi walke na torze, to jeszcze poza torem i to nie tylko z jednym kierowca. Gdy inni kierowcy krytykuja jego zmiane kierunku na hamulcu on odpowiada im ze nie jest w F1 aby szukac sobie przyjaciol.
Kiedys fajnie napisalas ze Verstappen w tak mlodym wieku zmienia F1. Dokladnie.
On nie chce tylko obserwowac z daleka jak sie historia pisze, tylko chce ja sam pisac.
Wiekszosc kierowcow musiala wymusic nowa interpretacje reguly wyprzedzania. Kto na hamulcu zmienia swoja linie jazdy wedruje dzis prosto do sedziow sportowych. Sek w tym, ze nowa regule mozna roznie inerpretowac. Bo jesli kierowca zostawi swojemu przeciwnikowi tyle miejsca aby on mogl spokojnie oddychac, to za co ma zostac ukarany?
A propos: taki styl jazdy ktory reprezentuje Verstappen znany jest ze sportu kartingowego
Teraz na Interlagos na mokrym torze pojechal znowu fantastyczny wyscig. Oczywiscie ustawienia na mokry tor, docisk auta na hamowaniu, dobra trakcja, swieze opony pod koniec wyscigu (ktore mialy pokonane tylko 16 okrazen) - to wszystko odgrywa ogromna role. Ale, tyle manewrow wyprzedzania w takich warunka mozna bylo do tej pory rzadko ogladac w F1. Na samym poczatku za samochodem bezpieczenstwa wyszukal sobie odpowiednie linie i praktycznie pozniej wyprzedzal z kazdej strony. Raikkonena polknal na samym poczatku. Nastepnie w zakrecie nr 3 zabral sie po zewnetrznej za Rosberga. Znowu pojechal w takim stylu jak na kartingu. Inni kierowcy byli jak wmurowani. Wiekszosc jechala za samochodem bezpieczenstwa jedna linia, a on sobie wyszukal najlepsze miejsca (co na mokrym torze jest oczywiste). Verstappen eksperymentowal i wygral na tym. Wlasnie faza Safety Car na mokrym torze m.in. jest od tego aby kierowca wyszukal sobie na torze najlepsza linie jazdy. Tzn. kierowca musi sie m.in. na boki rozgladac. Musi ocenic gdzie stoi woda, gdzie sa wieksze kaluze, gdzie lepsza przyczepnosc itd. itp.
Smieszne bylo ze pozniej niektorzy podpatrzyli Verstappena jaka linia podczas wyscigu wyprzedzal. Niektorzy inzynierowie pod koniec nawet poinformowali swoich kierowcow jaka linia maja pojechac, ale dla wiekszosci bylo juz za pozno. Choc szczerze mowiac najlepsi zawodowi kierowcy na swiecie akurat takie rzeczy, ze w deszczu oprocz idealnej linii jest jeszcze inna linia ktora mozna pojechac powinni sami wiedziec. Mlody Verstappen pod tym wzgledem wszystkich zalatwil. On jest cwany jak stary kierowca wyscigowy. W koncu cale zycie mial okazje uczyc sie od ojca, ktory znowu za swoich czasow razem z Michaelem Schumacherem w jednym zespole jezdzil.
13. dexter
Ta sytuacja pokazala tylko jak szybko Holender potrafi wykorzystac dane warunki wyscigowe na swoja korzysc. Na koncu kierowca potrafil odniesc profit. Dla mnie w Interlagos wykonal perfekcyjny job (choc tez mial duze szczescie).
Po prostu pojechal w deszczu na takim poziomie jak Schumacher w Barcelonie 1996, albo Senna w Monaco 1984. Doszedl do takiego poziomu gdzie spokojnie mozna powiedziec „najwyzsza swiatowa polka“. Obserwujac jego kariere wiekszosc wiedziala ze on jest niemozliwie dobry, tylko ze zawsze ciezko jest powiedziec jak kierowca sie dalej rozwinie. Sama F1 to tez juz jest dla mlodego kierowcy ktory wchodzi z nizszej serii wyscigowej totalnie inny swiat (i to na kazdej plaszczyznie).
Jego manewry ataku i obrony sa czasami ekstremalne. Ale on nigdy nie wypada z toru, nigdy nie ma kolizji. Nawet w tej cholernie niebezpiecznej sytuacji z Kimim (ktora mi sie tez nie podoba) udowodnil ze ma wysmienity timing. Zawsze operuje na granicy ryzyka, a jezdzac w taki sposob oczywiste jest ze lekki kontakt moze sie przytrafic. Ale do tej pory nie mial jeszcze jakiegos powaznego zdarzenia. Inni kierowcy probuja sie przed nim czasami dobrze i dlugo bronic, ale on potrafi tak sobie kierowce juz kilka zakretow wczesniej ulozyc, pojechac taka czy inna linia, ze na koncu bedzie mial mozliwosc uderzyc z instynktem killera. Wlasciwie uwzgledniajac jego wiek jest to wrecz niemozliwe co on czasami robi.
Czy cale ryzyko nie jest mu swiadome? No coz, mlody kierowca pojedzie z wiekszym ryzykiem. Czym kierowca jest starszy tym tez troche inaczej ocenia ryzyko. Ma tez troche wieksze doswiadczenie. Ale gdy dochodzi do sytuacji gdzie trzeba pojechac kolo w kolo to instynktu i DNA kierowcy wyscigowego nikt mu nie zabierze...
Patrzac tak na jazde Verstappena mozna odniesc takie wrazenie ze jazda w bolidzie F1 absolutnie nie przeciaza jego umiejetnosci. Dla niego bolid F1 jest takim samym wyzwaniem jak dla kazdego innego czlowieka samochod osobowy w ruchu drogowym. On ma takie umiejetnosci ze na torze wyscigowym podczas jazdy na limicie w pelnej koncentracji widocze potrafi jeszcze reszte swojego umyslu tak wykorzystac aby sobie wymyslic rozne scenariusze. To pokazuje ze jazda na limicie absolutnie nie sprawia dla niego trudnosci. Dla mnie najbardziej zadziwiajace u Verstappena jest to, ze on potrafi takie rzeczy robic majac 19 lat. Normalnie takie czy inne rzeczy mozna oczekiwac od Vettela, Alonso albo Hamiltona - ale od tak mlodego kierowcy z pewnoscia nie.
elin, on jest perelka z niesamowitym talentem i jeszcze ma charakter killera. Michael kiedys tez byl taki... Chyba gdzies jeszcze na YouTube powinien byc filmik, wyszukaj sobie prosze manewr Michaela Schumachera na Mika Häkkinen. Tor Spa, rok 2000, predkosc ok. 330 km/h. Verstappen kiedys pojechal podobnie...
Ogolnie utalentowany kierowca zawsze bedzie posiadal predkosc podstawowa. To sa takie naturalne umiejetnosci ktore polegaja na tym ze wsiadajac do auta natychmiast bedziesz potrafila szybko pojechec.
Dodatkowo dochodza takie cechy jak inteligencja wyscigowa oraz spontanicznosc. Tzn. umiejetnosc szybkiego i odpowiedniego reagowania na wszelakie nagle sytuacje wyscigowe oraz sytuacje strategiczne.
Jest tez ambicja i absolutna chec zwyciestwa - bo bez tego ani rusz.
Tzn. wola walki i umiejetnosc nie poddawania sie w sytuacjach nawet pozornie beznadziejnych czyli powiedzmy bez wyjscia.
Jest bezwzglednosc. Niestety jesli chcesz walczyc o najwyzsze cele musisz byc bezwzgledna.
Tzn. w danej sytuacji trzeba posiadac bezduszne znieczulenie, czyli pewna obojetnosc w stosunku do swoich przeciwnikow ale tez i siebie samego. Potocznie mowiac umiejetnosc podejmowania wiekszego ryzyka.
Egoizm? Oczywiscie ze tak. Czym wiekszy tym lepiej poniewaz pomaga popdjac odpowiednie decyzje.
No i to czego wiekszosc ludzi ktora ze sportem zawodowym nie miala nigdy do czynienia nie zrozumie, czyli bezgraniczna pasja. Poniewaz jestem zdania ze tylko kierowca wscigowy ktory bedzie wykonywal swoj zawod z pasja, absolutnym zaangazowaniem, odpowiedzialnoscia osobista i pelnym profesjonalizmem (i to na kazdej plaszczyznie) bedzie mial najwieksze szanse aby odniesc sukces w sporcie zawodowym.
Mysle, ze wiekszosc cech ktore pozwalaja przez lata utrzymac sie z sukcesem na szpicy Verstappen posiada. Oczywiscie, troche szczescia tez zawsze trzeba posiadac. Ale akurat on trzyma los we wlasnych rekach. Jesli wszystko bedzie toczyc sie normalna droga, to Max nie powinien miec problemow.
Pamietasz nasza ostatnia rozmowe? Co by to bylo gdyby Verstappen w tak decydujacym wyscigu przez kontakt albo twarda obrone swojej pozycji jeszcze namieszal ? A w Abu Dhabi cholernie ciezko sie wyprzedza, przypomne tylko sytuacje Alonso ktory byl duzo szybszy, ale polowe wyscigu spedzil za Petrowem.
14. dexter
„Chyba gdzies jeszcze na YouTube powinien byc filmik, wyszukaj sobie prosze manewr Michaela Schumachera na Mika Häkkinen. Tor Spa, rok 2000, predkosc ok. 330 km/h. Verstappen kiedys pojechal podobnie..."
Oczywiscie na mysli mam pierwszy atak Häkkinena gdy obaj wyszli z Eau Rouge i pojechali w kierunku Les Combes. Mika wiedzial ze Michael nie odda prowadzenia, a tylko na dohamowaniu do Les Combes moze miec szanse i wyprzedzic Schumachera. Gdy dojezdzali do Les Combes Häkkinen postanowil zaatakowac na dohamowaniu. Michael zobaczyl w lusterku ze Mika sie zbliza i przy predkosci ok. 330km/h pojechal w prawo tzn. upozycjonowal auto na srodku toru (blokujac jest to normalny manewr poniewaz trzeba sie zrobic "szerokim"). Nastepnie krotki szybki ruch kierownica w lewo aby zmylic Häkkinen'a. Mika w tym samym momencie pojechal w prawo, wcisnal nos McLarena na zewnetrza i Michael go brutalnie przyblokowal. W momencie gdy Häkkinen sciagnal noge z gazu i wycofal caly manewr prawa tylna opona Schumachera otarla sie o koncowa plyte przedniego skrzydla. A cale ryzyko przy predkosciach 300 km/h (czyli highspeed). Oczywiscie to nie byl koniec bo chwile pozniej doszlo jednego z najpiekniejszych manewru wyprzedzania w F1.
15. elin
Zacznę od końca ...
„Chyba gdzies jeszcze na YouTube powinien byc filmik, wyszukaj sobie prosze manewr Michaela Schumachera na Mika Häkkinen. Tor Spa, rok 2000, predkosc ok. 330 km/h. Verstappen kiedys pojechal podobnie..."
Znalazłam kilka filmików, ale chyba najlepiej oba manewry - Schumachera na Häkkinenie ( w stylu obecnego Maxa Verstappen ) i wyprzedzenie Michaela przez Mika ( z dublowanym Ricardo Zonta między nimi ), widać na tym filmiku :
https://www.you tube.com/wa tch?v=-s-9eM4jrz0
( dwie spacje do usunięcia )
No przyznam dexter, że oba manewry robią wrażenie ... a zwłaszcza ten drugi ( kilka razy obejrzałam, żeby nie pominąć żadnego szczegółu :-) ).
Co do Maxa ... idealnie opisałeś jego charakter, nic nie trzeba dodawać. Chociaż zastanawia mnie jedno - " piekielnie szybki " ... W obecnej stawce takie określenie najbardziej pasuje mi do Hamiltona. Natomiast u Verstappena nie do końca to widzę ... W Toro Rosso miał podobną prędkość co Carlos Sainz, a w Red Bullu podobną jak Daniel Ricciardo ...
Max niesamowicie szybko się uczy. Każdy wyjazd na tor wykorzystuje żeby coś jeszcze poprawić w swojej jeździe ... i jeżeli będzie tak robił dalej, to faktycznie o tym kierowcy będzie głośno przez najbliższe lata.
" Pamietasz nasza ostatnia rozmowe? Co by to bylo gdyby Verstappen w tak decydujacym wyscigu przez kontakt albo twarda obrone swojej pozycji jeszcze namieszal ? A w Abu Dhabi cholernie ciezko sie wyprzedza, przypomne tylko sytuacje Alonso ktory byl duzo szybszy, ale polowe wyscigu spedzil za Petrowem. "
Oczywiście pamiętam :-).
Poszukałam wypowiedzi Rosjanina po tamtym pamiętnym wyścigu w Abu Zabi 2010.
Witalij Pietrow : " ... Długo walczyłem z Fernando, jednak nasz samochód był szybki na prostych, więc mogłem kontrolować sytuację. Po prostu robiłem swoje. Gdyby spróbował zaatakować, to starałbym się uniknąć wypadku, jednak do niczego takiego nie doszło. Przyjechałem tu walczyć tak, jak każdy inny kierowca i myślę, że dziś pokazałem, że potrafię walczyć. "
Myślę, że reakcja Maxa na podobną sytuację w tą niedzielę będzie podobna. Celowo nie wmiesza się do walki między Hamiltonem, a Rosbergiem, ale też nie ułatwi im życia - będzie walczył o swoje, jak w każdym innym wyścigu.
16. elin
@ 11. veterynarz
Mam nadzieję ( i bardzo liczę ), że tym silnym konkurentem, który nie pozwoli Maxowi zdominować stawki, będzie - Stoffel Vandoorne.
Jeśli tylko McLaren zdoła poprawić swój bolid, aby walczyć z przodu stawki.
17. dexter
No, Zonta zawsze pozostanie w pamieci jako kierowca ktory zostal wyprzedzony rownoczesnie przez dwoch Championow.
Takich momentow czlowiek dlugo nie zapomina. Spa-Francorchamps - tor ktory jest ogromnym wyzwaniem, dwie wielkie marki Ferrari i McLaren-Mercedes i dwoch wspanialych Championow.
To byl 13 wyscig w Mistrzostwach Swiata gdzie Mika dwoma punktami prowadzil w klasyfikacji punktowej. Jedno zwyciestwo Michaela i to znowu "Schumi" obejmuje prowadzenie w calej klasyfikacji. Wtedy wszyscy zadawali pytanie: kto z nich zostanie trzykrotnym mistrzem swiata?
Häkkinen startowal do wyscigu z pole-position, a Schumacher z czwartej pozycji. Pogoda byla mieszana i start rozpoczal sie za samochodem bezpieczenstwa.
Od poczatku zapowiadala sie dramatyczna walka. Poczatkowo wyscig ukladal sie pod Häkkinena. Tzn. Mika jechal na szpicy, mial dobra widocznosc i wypracowal sobie 10 sek. przewagi. Deszcz przestal padac, idealna linia wyscigowa szybko sie wyksztaltowala i kierowcy zmienili ogumienie na opony rowkowane (slickow wtedy nie bylo). W tym czasie Schumi wywalczyl druga pozycje i zblizyl sie szybko do Häkkinena. Presja Schumachera byla tak skuteczna ze Mika obrocil sie na torze a Schumacher wykorzystal sytuacje i objal prowadzenie.
Druga zmiana ogumienia i Niemiec mial juz 7 sekund przewagi nad Finem. Koncowka wyscigu zapowiadala sie bardzo interesujaco poniewaz linia wyscigowa byla sucha, ale po bokach bylo jeszcze wilgotno. Zatem ryzyko bylo duze aby pojechac na absolutnym limicie. Niemniej jednak McLaren krok po kroku zblizal sie do Ferrari. Okrazenie 40 i Mika siedzial juz na skrzyni Michaela. To byly czasy gdzie przez Eau Rouge kierowcy nie przejezdzali jeszcze z calkowicie wcisnietym pedalem gazu do podlogi.
Wtedy ten jeden z najbardziej znanych zakretow na swiecie byl jeszcze prawdziwym testem i wyzwaniem dla czlowieka i maszyny. Häkkinen pokonal wyzwanie troche lepiej (mimo tego ze obaj krotko musieli zejsc troche z gazu) i takim sposobem zblizyl sie do Michaela. Dalsza historia jest wyzej opisana. 16 lat pozniej identyczna sytuacja tylko ze zamist Häkkinena i Schumachera Räikkönen kontra Verstappen.
Pierwszy atak Häkkinena zostal odparty. Druga proba i znowu trzeba perfekcyjnie pokonac Eau Rouge aby posiadac nadmiar predkosci i zaatakowac na dohamowaniu do Les Combes. Häkkinen wiedzial ze aby pokonac Schumachera to musi bardziej zdecydowanie i ryzkownie wykonac manewr wyprzedzania.
Sek w tym ze trzeba bylo najpierw pojechac w Eau Rouge z wcisnietym pedalem gazu do podlogi. A to nie bylo takie proste poniewaz ryzyko bylo bardzo duze ale tez obliczalne. Byly tylko dwie mozliwosci: albo sie uda, albo kierowca ma powazny wypadek. W tamtych czasach pokonujac ten zakret w takim stylu kierowca musial miec naprawde duze jaja.
Kiedys byl to ekstremalnie trudny zakret (chyba najtrudniejszy zakret na swiecie). Dodatkowo wtedy obok idealnej linii wszedzie bylo mokro, takze kierowca musial z dokladnoscia do milimetra perfekcyjnie pojechac w tym miejscu. Kierowca wciskal gaz do podlogi, wzrok kierowal na wierzcholek, wstrzymywal oddech poniewaz reszta byla juz jazda na pelnym ryzyku, tzn. na slepo.
Wyjscie z zakretu nie jest widoczne. Auto poprzez sily odsrodkowe zaczyna calkowicie wibrowac. Sily G naciskaja nie tylko z bokow, ale przez kompresje auto jest wcisniete do asfaltu. Wysokie obciazenie za wszystkich mozliwych stron, a to jest dla materialu prawdziwy test. Kierowca musi walczyc z autem aby nie doprowadzic do wypadku. Musi uwazac aby auto bylo stabilne, a roznie to bywa. Na wyjsciu z Eau Rouge auto jest przerazajaco lekkie, a przy takim tempie lekkie auto moze byc koszmarem. W takim stylu pokonuje sie Eau Rouge.
Wtedy kierowca wiedzial ze trzyma wlasny los doslownie w swoich rekach. Ale nie bylo innej mozliwosci, zakret Eau Rouge trzeba bylo pokonac z flat-out aby na koncu dojezdzajac do Les Combes posiadac nadmiar predkosci. To co zrobil Mika bylo duzym ryzykiem, poniewaz musial przy predkosci ponad 300 km/h zjechac z idealnej linii i zahamowac tak pozno jakto tylko bylo mozliwe. Trzeba przyznac zu mu sie udalo, poniewaz wyprzedzil Schumachera i objal prowadzenie.
Dzieki zwyciestwie Häkkinen mial wtedy duze szanse aby zdobyc trzeci tytul z rzedu. Schumacher jednak obrocil los Häkkinena poniewaz do konca sezonu wygral wszystkie pozostale 4 wyscigi. Ponadto zakonczyl ponad 20-letni nieudany okres Ferrari w F1.
PS Miedzy nimi zawsze byla ostra walka, jednak kierowcy respektowali sie wzajemnie. Akurat po zakonczeniu kariery sportowej oni zostali przyjaciolmi.
18. dexter
„Myślę, że reakcja Maxa na podobną sytuację w tą niedzielę będzie podobna. Celowo nie wmiesza się do walki między Hamiltonem, a Rosbergiem, ale też nie ułatwi im życia - będzie walczył o swoje, jak w każdym innym wyścigu“
Dokladnie. I to jest jak najbardziej racjonalne podejscie, poniewaz w takim wyscigu chodzi o to aby trzeci czy czwarty kierowca nie mial wplywu bezposrednio na koncowy wynik mistrzostw swiata. np. przez nietrafiony punkt hamowania albo niepotrzebny kontakt. Niemniej jednak Verstappen musi dla Red Bulla wygrywac wyscigi. Chodzi o to aby wygrywal, ale w tak rozstrzygajacym wyscigu bez zadnej niepotrzebnej kolizji z liderem albo drugim kierowca w klasyfikacji mistrzostw swiata. Wsrod samych kierowcow nawet jest taka nieoficjalna regula (choc ostatnio z tymi nieoficjalnymi uzgodnieniami roznie to bywa)
Hehe elin, Lewis tez jest „piekielnie szybkim“ kierowca. Jesli chodzi tylko o czysta predkosc naturalna to Lewis chyba nawet jest najszybszym kierowca w calej stawce. Zreszta obojetnie czy to Lewis, Sebastian albo Fernando - oni wszyscy zaliczaja sie do najwyzszej swiatowej polki. Kazdy z nich byl wielokrotnym mistrzem swiata.
Widze ze od samego poczatku podchodzisz troche z negatywnym nastawieniem do Verstappena. Dlaczego? Pytam, bo jeszcze tak naprawde argumentow nie wylozylas na stol. Zachowujesz sie teraz jak wiekszosc starych kierowca wyscigowych ktorzy w zespole nie maja zamiaru „wspolpracowac“ z tak mlodym, ambitnym, wybitnie utalentowanym i perspektywicznym kierowca wyscigowym ;-))
Hehe, elin nie boj sie! - nikt nie pisze o dominacji Verstappena. Krok po kroku. Na razie mowa jest o jego wybitnych umiejetnosciach. W kazdym razie w przyszlym roku najpierw bedzie musial pokonac swojego kolege w zespole ktory m.in. zalicza sie do mojej topowej piatki. Bedzie musial jeszcze mocniej ustabilizowac forme i powalczyc o punkty w klasyfikacji kierowcow wyscigowych A dalej zobaczymy...
19. dexter
*wypracowal sobie 10 sek. przewage.
*jak to tylko
*starych kierowcow wyscigowych
20. ds1976
@16 elin. Vandoorne jest znakomity, błyskawicznie dołączy do czołówki kierowców. Jednak to zupełnie inny styl jazdy niż VES. Na obecną chwilę biorąc dodatkowo pod uwagę wiek Holender wymyka się wszelakim klasyfikacjom co udowadnia co rusz na torze. Młodzież (SAI, KVY, Vandoorne) musi się sporo od niego uczyć. Max narzucił rywalom już styl walki, jedyni którzy mogą nie ściągnąć nogi z gazu w walce z VES to HAM i ALO. Ricciardo starał się wyrobić sobie opinię "walczaka", ale ostatecznie VES pokazał w naprawdę w trudnych warunkach na Interlagos, że między nimi jest ogromna przepaść nie do zasypania. Australijczyk nawet jeżeli weźmie się za naukę to i tak ten poziom jazdy, fantazji jest dla niego nie osiągalny. Vandoorne prędzej będzie walczył z Maxem w stylu Prosta, ale nigdy Senny.
21. elin
Oj dexter, Ty doskonale potrafisz mnie wyczuć ;-). Wiesz, że uwielbiam historię tego sportu ... czytać, oglądać ... - wszystko, co nakierowuje mnie na ciekawe wyścigi i pojedynki na torze. Dlatego dziękuję za to co napisałeś o GP Belgii 2000.
" Widze ze od samego poczatku podchodzisz troche z negatywnym nastawieniem do Verstappena. Dlaczego? Pytam, bo jeszcze tak naprawde argumentow nie wylozylas na stol "
Czy z negatywnym nastawieniem ... ? Nie, ... chyba tak bym tego nie nazwała. Bardziej pasuje - z ostrożnym, sceptycznym i mniej entuzjastycznym nastawienie. Doskonale widzę jakim talentem jest Max, ale czekam co pokaże dalej ... Jeśli w przyszłym i kolejnych latach, nadal będzie prezentował taką formę jak teraz i rozwijał się w takim tempie ... wtedy już nie będę miała żadnych wątpliwości ... Na razie jest dla mnie za szybko i za wcześnie, aby stawiać Jego talent na równi z legendami tego sportu.
Tutaj nie wyłożyłam żadnych argumentów na stół ... bo ich nie mam. Verstappen zdominował obecny sezon i to nie podlega dyskusji. Ale potrzebuję więcej czasu, żeby wyrobić sobie o nim zdanie.
Po za tym ( ale to już tak na marginesie ) - każdy na swój typ kierowcy, za którego ciut bardziej trzyma kciuki. Dla jednych był to Senna, dla drugich Prost czy jak wyżej, Schumacher lub Häkkinen ... a Max chyba nie do końca jest moim typem.
Ale bez obawy, postaram się nie zachowywać, jak to napisałeś - " jak wiekszosc starych kierowca wyscigowych ktorzy w zespole nie maja zamiaru „wspolpracowac“ z tak mlodym, ambitnym, wybitnie utalentowanym i perspektywicznym kierowca wyscigowym ;-)) " -
tylko oceniać Go obiektywnie :-).
22. elin
* entuzjastycznym nastawieniem
@ ds1976
Możesz mnie już teraz trzymać za słowo - jeżeli w przyszłym roku McLaren będzie miał bolid na poziomie Red Bulla, a Vandoorne nie pokona Verstappena. To pod głównym newsem na koniec sezonu napiszę, że Max Verstappen jest najlepszym kierowcą młodego pokolenia. Godnym następcą Senny i Schumachera.
Ja stawiam na Belga ... i że da nam okazję oglądać na torze równie ciekawe pojedynki jak Holender ... plus, On również nie ściągnie nogi z gazu :-).
23. ds1976
@22 elin. Trzymam kciuki za McLaren, naprawdę przydałby się team dorównujący RBR, czyli depczący po piętach Mercedesowi. Obawiam się, że odejście Dennisa znacząco opóźni powrót McL do czołówki. A za Vandoorne też ściskam kciuki. Ścigał się jak diabeł wcielony już w WSBR, później nie miał sobie równych w GP2. Btw muszę sobie w weekend zapodać obecny sezon Super Formuła, widziałem do tej pory tylko pierwszy wyścig (Vandoorne był 3 w zupełnie nowym środowisku!), później brak czasu mnie pokonał.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz