komentarze
  • 1. elin
    • 2016-11-15 22:29:35
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Czyli koniec pewnej epoki w McLarenie ...

  • 2. St Devote
    • 2016-11-15 22:30:45
    • *.static.korbank.pl

    Umarl McLaren. Niech żyje McLaren.

  • 3. Skoczek130
    • 2016-11-15 22:34:04
    • Blokada
    • *.87.236.245

    Nie szkoda mi go ani trochę. Nigdy mi się dobrze nie kojarzył. Nie ma Briatore - przydałoby się też, aby odszedł Ecclestone i Lauda. :P

  • 4. fanFelipeMassa3
    • 2016-11-15 22:37:41
    • *.ip.euro.net.pl

    Przecież to twardy przywódca Mclarena. Dzięki niemu Mclaren od tych 35 zdobył tyle tytułów. Nawet obecnego Mclarena wzmocnił ściągając jakiego cennego i uznanego inżyniera. I Mclaren jest co raz silniejszy dzięki niemu a tak się odwdzieczają. Nierozumiem. Przecież Mclaren jako zespół tyle mu zawdzięcza. Taki mądry twardy. Mało jest takich jak on. Bez niego Mclaren zacznie umierać, kto wie. Może Manor i Sauber przeskoczą Mclarena.

  • 5. fanFelipeMassa3
    • 2016-11-15 22:40:58
    • *.ip.euro.net.pl

    Równie dobrze Red Bull może pozbyć się Neweya a Mercedes Lowe.

  • 6. unknowncaller
    • 2016-11-15 23:22:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    To nie jest tylko rezygnacja z jedneg kolesia. Przecież on ma swoich zaufanych współpracowników. Jeśli się zdecyduje na inny projekt, to może pociągnąć za sobą innych, a to osłabi McLarena. Ron Denis to mocna osobowość i mimo wielu słabych momentów McLarena, to myslę, że był gwarantem na stabilny rozwój. Teraz będzie chaos - przynajmniej na jakiś czas.

  • 7. TomPo
    • 2016-11-15 23:55:37
    • *.dynamic.chello.pl

    Pewnie są rzeczy o których pojęcia nie mamy, jak np rozwój bolidu na 2017 czy współpraca z Hondą. No i chyba tyle z ALO w F1 od 2018 - byłby to smutny dzień w F1.

  • 8. belzebub
    • 2016-11-16 02:44:44
    • *.jeleniagora.vectranet.pl

    Tak się zastanawiam, czy to że poleciał Dennis to kwestia tego, że szukali kozła ofiarnego ze względu na zbyt wolne postępy w rozwoju i powrotu do czołówki czy z powodu faktycznie innych przyczyn o których my nie wiemy. Fakt faktem Mclaren traci dalej dużo do czołówki, co prawda poradzili sobie z awaryjnością, ale osiągi są jeszcze na nie zadowalającym poziomie. Przyszły sezon to niewiadoma, są zapowiedzi nowego silnika Hondy, ale co poza tym? Co z aero? Co przygotuje RBR, Mercedes czy Ferrari? Czy będą 5 - 6-tą siłą, a może wyżej? Za dużo niewiadomych, a za mało konkretów na tą chwilę. Może Mclaren doszedł do wniosku, że czas oczyścić szeregi, żeby przyspieszyć rozwój? Kto wie, może mieli już dość obietnic, że już w następnym sezonie będą wygrywać, a wyniki tego nie potwierdzały. Myślę, że czasami zmiany są konieczne, zespołowi potrzebna jest świeża krew z nową, swieższą wizją rozwoju.

  • 9. Jahar
    • 2016-11-16 12:35:49
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Wydaje mi się, że McLaren powoli idzie drogą Williamsa. Odkąd Mercedes wycofał swoje zaangażowanie z McLarena to ten regularnie traci na znaczeniu w F1. Honda w tej chwili to niewypał i wygląda na to, że ich pozycja prędko się nie zmieni. Osobiście obstawiam, że za rok McLaren będzie na poziomie Renault i koniec końców przegra tę walkę stając się jedynie zapleczem ogromnych koncernów w F1. Dennis to jest na pewno charyzmatyczny przywódca ale stracił on swoją magię już dawno temu więc musiała w końcu przyjść decyzja o zmianie na jego stanowisku.

  • 10. ds1976
    • 2016-11-16 21:46:13
    • Blokada
    • *.ksi-system.net

    Dennis zbudował potęgę McLarena, dzięki niemu team i kierowcy zdobywali tytuły. Był zawsze niesamowicie konsekwentny. Zaliczyli dołek pod wodzą Whitmarsha, kiedy to Dennis nie angażował się za bardzo w sprawy F1. Wyjście z tego dołka okazało się bardzo trudne. Kiedy zespół zaczął robić postępy w porównaniu rok do roku nagle zabraknie naczelnego wodza. Takiej wymagającej osobowości nie da się ot tak zastąpić (podobnie jak Berniego). Mimo znakomitego składu kierowców, kosmicznego zaplecza i pewnych finansów, w przyszłym (i nie tylko) roku mogą mieć spore problemy z dołączeniem do czołówki. Jeżeli ktoś mógł sprowadzić McL ponownie na właściwe tory to tylko Dennis. Był kontrowersyjny, ale jego wyniki mówią same za siebie.

  • 11. kombajn2
    • 2016-11-17 09:05:57
    • *.91.225.21

    Pełen szacunek dla historycznych osiągnięć pana Dennisa ale McLaren od 2012 roku nie wygrał ani jednego wyścigu a od tamtego sezonu podium zdobyli raptem w jednym wyścigu (notabene w pierwszym wyścigu na silnikach V6 ). 4 lata to nawet w F1 długi okres i jak ktoś nie potrafi przez taki okres czasu zbudować zespołu inżynierów zdolnego stworzyć bolid do walki o podium to pora żeby przekazał pałeczkę komuś nowemu. Przez ostatnie 4 lata w sumie zdobyli o 27 punktów więcej niż w sezonie 2012. To nie jest lekka utrata formy tylko zapaść i dramat.
    122(2013r) + 181(2014r) + 27(2015r) +75(2016r + jeszcze jeden wyścig)=405 punktów kontra 378 punktów w sezonie 2012 nie wspominając o 497 punktach w sezonie 2011.
    Pora na nowych ludzi. Legendy też odchodzą na emeryturę a pan Dennis ma już 69 lat pora sobie zrobić przerwę bo mu nie idzie.

  • 12. belzebub
    • 2016-11-17 17:44:03
    • *.centertel.pl

    @ds1976, ok. ale czasy się zmieniają, czasy F1, kiedy Mclaren zdobywał tytuły odeszły bezpowrotnie. Dziś są inne silniki, inny (nowy/stary) dostawca, inne bolidy. Dziś i duże doświadczenie Dennisa niewiele pomoże, co widać po braku istotnych wyników. Cztery sezony próbują wrócić do czołówki, a nie wiadomo czy jeszcze to nie potrwa. Potrzeba nowych ludzi, lepiej zarządzających, którzy lepiej dostosują się do zmieniających warunków.

  • 13. ds1976
    • 2016-11-18 13:07:57
    • Blokada
    • *.gigainternet.pl

    @12 moim zdaniem to jednak błędna decyzja. Jestem niemal pewien, że zamiast dołączyć do czołówki McLaren zaprzepaści dwa lata ciężkiej pracy w ducie z Honda. Chyba, że... bolid na 2017 jest już gotowy z niespodzianką na poziomie podwójnego dyfuzora jak Brawn w 2009. Nie dowierzam jednak mocy silnika Hondy.

  • 14. tommek7
    • 2016-11-21 08:45:15
    • *.play-internet.pl

    Ja tam się wcale nie dziwię, że go wywalili. Za tak kiepskie osiągi i spadek formy zespołu ktoś musiał odpowiedzieć za to głową.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo