Zabraknie jednomyślności, aby przywrócić stare kwalifikacje?
Zmiany w przepisach F1 przywracające stary format sesji kwalifikacyjnej wcale nie muszą być tak łatwo ratyfikowane i wcale nie jest jeszcze przesądzone, że zostaną wdrożone przed GP Bahrajnu.Jednocześnie w mediach zaczęły się pojawiać informacje, że nie wszystkim taki scenariusz się podoba. Część obserwatorów uważała, że nowemu formatowi sesji kwalifikacyjnej powinno dać się więcej czasu na sprawdzenie, a część uważała, że poprawy i powrotu do poprzedniego systemu wymaga jedynie trzecia część czasówki.
Aby zmiany zostały odwrócone muszą zostać jeszcze ratyfikowane jednomyślnie przez Grupę Strategiczną F1, w skład której wchodzi 6 czołowych zespołów F1 oraz Komisję F1, na którą oprócz ekip składają się przedstawiciele FIA, FOM, sponsorów oraz torów wyścigowych.
Paul Hembery z Pirelli nie podziela opinii iż całe nowe kwalifikacje stanowiły porażkę i uważa, że zmiany wymaga jedynie Q3, a jest on przedstawicielem jednego z członków Komisji F1.
„Nie usłyszeliśmy wszystkich argumentów” mówił Hembery pytany o tę sprawę. „Dostrzegliśmy wiele pozytywnych i negatywnych aspektów po kwalifikacjach.”
„Uważam, że poprawy wymagało Q3- gdyż brak aktywności na torze pod koniec sesji był jednogłośnie odbierany negatywnie przez fanów i kibiców. To mogłoby zostać jednak w łatwy sposób rozwiązane poprzez przywrócenie jedynie starego formatu Q3, i pozbyciu się w tej części czasówki procesu eliminacji.”
Hembery wyciąga za to pozytywne wnioski po dwóch pierwszych częściach kwalifikacji, a jednym z nich było to iż zespół Mercedesa zmuszony był do agresywniejszej strategii doboru ogumienia w czasówce.
Szef działu sportów motorowych Pirelli uważa, że Mercedes nie mógł pozwolić sobie na awans do Q3 na miękkiej oponie a to pośrednio doprowadziło do poprawy spektaklu w niedzielę.
„Myślę, że jedną z rzeczy jakie dowiedzieliśmy się po nowych kwalifikacjach to fakt, że wpływały one na wyścig, co było naszą pierwotną motywacją, wyjaśnianą przez członków Komisji F1.”
„Chodziło o wymuszenie na czołowych zespołach zaprzestania wykorzystywania miękkiej opony w Q2, co potem umożliwiłoby im startowanie do wyścigu na takich właśnie oponach.”
„Gdyby nie proces eliminacji, prawdopodobnie wyjechaliby na tor na miękkich oponach, spróbowali ustanowić czas, a potem zastanowili się czy byłby on wystarczający do awansu. Trzeba więc być ostrożnym.”
„Podczas jednego ze spotkań usiedliśmy i otrzymaliśmy argument, że zmiana musi wnosić dodatkowy element do strategii wyścigowej. Zmiana ta dostarczyła tego na wielu poziomach. Jeżeli nie jest to już wymagane, musimy usłyszeć argumenty przemawiające za tym.”
W podobnym tonie wypowiada się zastępca szefa zespołu Force India, Bob Fernley.
„Gdy podejmujemy decyzje, które wpływają na końcowe wyniki wyścigu, jak do cholery można podejmować decyzje o rezygnacji z nich jeszcze przed pierwszym wyścigiem? Takie było moje stanowisko w niedzielę i cały czas je podtrzymuję” mówił.
komentarze
1. ekwador15
Im wydaje się, że Mercedes założyłby miekkie opony na Q2 zamiast supermiękkich? Nie wiem czy chcieliby narażać się na ataki po starcie w wyścigu, gdy wszyscy z tyłu startowaliby na supermiękkiej mieszance a oni na miękkiej. Po mojemu nawet w starym formacie i tak wzieliby supermiekkie na Q2. W 2015 bywały tory ze mieli po 1 sek przewagi w kwali i w Q2 zawsze wybierali najbardziej miękkie z dostepnych.
2. Jahar
Szkoda, że krytyka osiągnęła swoje apogeum w Q3 bo druga część czasówki była równie beznadziejna i bolidy zniknęły z toru natychmiast po dołączeniu ostatniego zawodnika do następnej rundy. Świeciło więc nudą przynajmniej 2 minuty przed końcem.
3. tomasss
Nie do końca zgadzam się ze sztucznym kreowaniem dramaturgii zarówno podczas kwalifikacji jak i wyścigu. Ostatnio czytałem opinie Kubicy na ten temat i w 100% się zgadzam. Pokażmy kibicom kto ma najszybszy/najlepszy sprzęt i który kierowca jest najlepszy. Nigdy nie byłem zwolennikiem przepisów, które np premiowały kierowców najlepiej potrafiących dbać o ogumienie w samochodzie - przecież w koncu F1 to nie zawody mające wyłonić najlepszego taksówkarza świata..:)
4. wojtek117
Jak dla mnie nowy format kwalifikacji się podoba, fakt ze był chaos i nie każdy mógł się wykazać czasem ale wiadomo trzeba trochę przeanalizować czas na Q, niech jeszcz kilka wyścigów zrobia na nowym jeśli im nie wyjdzie to wtedy bym zmienił na stary
5. St Devote
Jest tylko jedna rzecz gorsza od wprowadzanie idiotycznych zmian - szybkie ich zmienianie. Nie można po jednym GP od razu wyrzucać wszystkiego do kosza, bo to tylko kompromituje cały proces decyzyjny. Jak już coś wprowadzili, to niech to zweryfikują przez 4 wyścigi minimum - choćby i to była mega nuda i męka. Może wtedy przy następnej decyzji trochę bardziej się zastanowią nad konsekwencjami swoich pomysłów.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz