Hakkinen: ciągłe zmiany szkodzą F1
Dwukrotny mistrz świata F1, Mika Hakkinen, otwarcie przyznał to co fani F1 na całym świecie wiedzą od dłuższego czasu. Ciągłe zmiany przepisów F1 bardziej szkodzą niż przynoszą pożądane efekty.Podczas weekendu wyścigowego w Melbourne dokonano zmian przynajmniej trzech przepisów.
„Fani zawsze mówią mi, że coraz mniej oglądają wyścigi i nie śledzą tak uważnie F1 jak wcześniej” mówił Fin dla Tagesspiegel.
„Mówią, że jest ona zbyt skomplikowana, zbyt techniczna. Ludzie wolą proste rzeczy” tłumaczył były kierowca McLarena.
Śledzenie Grand Prix Australii mogło przysporzyć trudności nawet ekspertom.
Rozegrany w sobotę po raz pierwszy nowy format kwalifikacji został, ku uciesze kibiców, natychmiastowo odwołany przez zespoły. Lewis Hamilton uważa, że stało się to zbyt pochopnie.
„Nie powinniśmy obawiać się podjęcia jeszcze jednego ryzyka tylko dlatego, że ta pierwsza czasówka nie wyszła” mówił mistrz świata.
W trakcie pierwszego weekendu F1 w tym roku przepisy uległy zmianom również w innych obszarach. Najpierw FIA ogłosiła, że będzie ostro respektować przepisy Międzynarodowego Kodeksu Sportowego odnoście wyrzucania na tor lub aleję serwisową zrywek, aby kilkadziesiąt godzin później odroczyć wdrożenie tego zapisu do GP Hiszpanii.
To samo dotyczyło zmieniającej się co kilkanaście godzin listy dozwolonych komunikatów radiowych. Przed sezonem FIA przedstawiła listę 32 przekazów radiowych, które będą dozwolone w tym roku.
Tuż przed weekendem lista ta skurczyła się do 24 przekazów, podczas gdy kilkadziesiąt minut przed wyścigiem okazało się, że FIA zdecydowała się jednak dodać do niej jeszcze jeden punkt, pozwalający kierowcom i zespołom ustalać strategię podczas zbliżającego się pit stopu.
„Dobrze, że przynajmniej pozwolono nam dyskutować o strategii ponieważ Formuła 1 to sport zespołowy a jej taktyczny element jest bardzo interesujący i ważny” mówił Christian Horner z Red Bulla.
Sebastian Vettel potwierdził tylko, że nie jest fanem wprowadzonych ograniczeń.
„Myślę, że możemy argumentować iż jesteśmy tutaj aby się ścigać a nie bawić się w gierki na pamięć” mówił kierowca Ferrari. „Miałem mały problem z oprogramowaniem podczas wyścigu, ale nie sądzę, aby fanom podobało się to, że mam problemy, gdy się ścigam.”
komentarze
1. Skoczek130
Zmienili coś, co było dobre. Teraz zmiany są konieczne. ;)
2. walerian
ogolnie rzecz biorac Formule 1 szkodzi dominacja mersedesa, to oczywiste - zmiany sa wiec konieczne, bo trzeba ta sytuacje naprawic, a ja nie place 16 zl za eleven na player pl zeby ogladac bolidy mersedesa z przodu stawki, bicz plis... :)
tradycyjnie juz, pozdrawiam prawdziwych fanow f1 :)
3. jackos
nie przepadam za Mercedesem ale moze napisz do nich o zwrot tych 16 zl :))))
4. orto
@ 2 kolego wareljan - pozdrawia prawdziwy fan F1 i obiecuje, że znajomy komornik odzyska utracone 16 zł z ODSETKAMI :-)
5. ymp
Co jak co ale Eleven za 16 zł i do tego reklamy i to w dodatku podczas wyściugy to już lekka przeginka.
6. zajac1211
Zauważcie że Eleven ma F1 jako dodatek do piłki więc wiadomo, że nie będzie to jakoś mega tanio. Tym bardziej, że mają sporo bardzo dobrych praw do transmisji.
7. Yachu
Ja mam Eleven za 12zl miesiecznie z nc+ i jak do tad nie widzialem ani sekundy reklam w trakcie trwania wyscigu lub kwalifikacji wiec nie wiem jaki kanal Eleven ty ogladasz. Nawet jak juz dadza reklame miedzy sesjami to trwa ona 30sek. Y
8. Paweł1
A ja bym chciał żeby dominowało Ferrari a pewnie w przyszłym sezonie tak będzie bo juz teraz mimo ogromnego błędu strategicznego a Australii przez Ferrari i przedłużonego pit stopu Vettela to byl on jednak w stanie na koniec wyścigu stracić do Rosberga 8 sekund a do Hamiltona 1,6 sekundy wiec uważam że w Bahrajnie Vettel będzie mógł wygrać wyścig bo on lubi ten tor a po tym jak teraz Ferrari jeździ to naprawde jest ogromna nadzieja. Forza Ferrari!
9. ymp
7 to chyba przespales pierwsze 30 minut wyscigu, skoro reklamy nie widziales. Uwazasz ze placac te 12 zl to jest w porzadku ze ogladajac reklamy placisz drugi raz ? Nic dziwnego ze wszyscy rąbią Polaków w dupę na każdym kroku, jak jest taka akceptacja.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz