Williams liczy, że będzie mógł rywalizować z Ferrari
Zespół Williamsa nie zamierza odkrywać wszystkich swoich kart przed rozpoczęciem mistrzostw. Po dzisiejszych testach przedstawiciele zespołu przyznali, że nowa specyfikacja nosa FW38 zostanie po raz pierwszy wykorzystana dopiero w Australii.Jako, że jutro odbędzie się już ostatni dzień przedsezonowych testów główny inżynier zespołu, Rod Nelson zapytany o nową część, zdradził: „Będziecie musieli jeszcze trochę poczekać, gdyż tutaj jej nie pokażemy.”
W ubiegłym tygodniu zespół Williamsa przechodził przez szczegółowy program testowy, który głównie koncentrował się na sprawdzaniu niezawodności nowej konstrukcji wyścigowej. W tym tygodniu zarówno Valtteri Bottas, jak i Felipe Massa rozpoczęli prace nad osiągami bolidu.
Brazylijczyk dzisiaj na miękkim ogumieniu Pirelli uzyskał drugi czas, a jego szybki przejazd na ultra-miękkiej oponie został zakłócony przez duży ruch na torze.
Nelson przyznał, że obserwowane w tym tygodniu czasy jego kierowców dają powody do zadowolenia, ale cały czas ciężko jest określić osiągi FW38 na tle Ferrari.
„Nie ma wątpliwości, że Mercedes jest bardzo mocno i Ferrari nieco mniej” mówił. „Chcielibyśmy sądzić, że rywalizujemy na poziomie Ferrari.”
„Mamy jeszcze trochę nowych części do zainstalowania w aucie, ale jestem też pewien, że oni również mają takie plany.”
„Jest ciasno, ale Mercedes i tak odjechał. Chcielibyśmy być o sekundę szybsi gdybyśmy mogli.”
komentarze
1. Antie
Byłoby ciekawiej, ale obawiam się, że to tylko motywacyjna gadka.
2. devious
Chcieliby być sekundę szybsi czyli mniej więcej na tyle szacują stratę to Mercedesa - masakra.
Jednocześnie Williams szacuje, że są relatywnie blisko Ferrari - więc strata czerwonych do Merca tez musi być spora. MASAKRA.
Zapowiada się znowu sezon walki rapera-gangsterka z bezpłciową barbie a reszta stawki będzie tylko asystować. Czyli kryzysu F1 ciąg dalszy...
Zawsze z niesmakiem wspominałem czasy dominacji Schumachera bo nie lubiłem Niemca i nie lubiłem Ferrari - a oni wygrywali wtedy seryjnie, "zabijając" sportowe emocje w zarodku.
Teraz jednak z rozrzewnieniem wspominam te czasy - może i była to totalna dominacja ale jednak tamto to była prawdziwa F1 - prawdziwe super-bolidy z prawdziwymi super-kierowcami z krwi i kości a nie obecnym pokoleniem "metroseksualistów", pozerów, dzieciaków i paydriverów...
3. waterball
"Chcielibyśmy sądzić" to znaczy w testach katastrofa, liczymy na cud. Może o 5, 6 miejsce powalczą...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz