Sarrazin: Prost złamał mi serce
Formuła 1 to ciężki biznes, w którym od czasu do czasu po latach dowiadujemy się ciekawych anegdot związanych z jej funkcjonowaniem. Stephane Sarrazin jeden z niedoszłych francuskich kierowców Formuły 1 przyznał, że na przełomie wieków Alain Prost „złamał mu serce”, najpierw obiecując posadę w swoim zespole, a później wycofując się ze swojej decyzji.Mimo iż Sarrazin rozbił swój bolid w debiucie na skutek zablokowanej przepustnicy, pierwszy swój występ obok Marca Gene mógł zaliczyć do udanych, gdyż otrzymał po nim ofertę pozostania w zespole do końca sezonu.
Po latach Sarrazin przyznał, że umowę tę zablokował Alain Prost, który obiecał mu fotel w swoim zespole na sezon 2000. Ostatecznie jednak czterokrotny mistrz świata zatrudnił doświadczonego Jeana Alesiego oraz młodego Nicka Heidfelda, który miał pomóc ekipie podpisać umowę na dostawę silników Mercedesa.
„Byłem rezerwowym kierowcą Prosta, gdy nagle zadzwoniło Minardi i zaoferowało mi jazdę” wspominał Francuz, który w tamtym czasie ścigał się również w F3000 wraz z zespołem Gauloises, łączonym z Prostem.
„Po Brazylii zapytali się czy nie chciałbym przejeździć dla nich całego sezonu i nalegali, aby natychmiast podpisać kontrakt.”
„Wydzwaniali do mnie wiele razy, Pan Minardi, Pan Rumi [właściciel Fondmetalu, współwłaściciel zespołu] dzwonili wielokrotnie, ale Prost powiedział: nie, nie będziesz dla nich jeździł. W przyszłym roku jesteś ze mną.”
„To był błąd. Myślę, że to największy błąd w mojej karierze.”
„Wtedy jednak przyjaźniliśmy się z Alainem a on był dla mnie jak bóg! Był czterokrotnym mistrzem świata F1, więc jazda dla niego była zaszczytem.”
„Posłuchałem Alaina, ale rok później, gdy byłem drugi w Formule 3000, za Nickiem Heidfeldem powiedział mi: przepraszam, nie mogę ciebie zatrudnić, muszę wziąć Nicka, aby otrzymać silniki Mercedesa na kolejny sezon.” „Zostałem wystawiony. Moje serce zostało złamane.”
„To jednak część tej gry. Byłem sam, miałem 23 lata i myślę, że w tym świecie ciężko jest poruszać się bez menadżera. Gdybym miał mocnego menadżera być może powiedziałby: Alain, idziemy do Minardi [na sezon 1999], a potem porozmawiamy o przyszłym sezonie.”
Obecnie Sarrazin ściga się w Formule E wraz z zespołem Venturi. Ma na swoim koncie również starty w rajdowych mistrzostwach świata WRC.
komentarze
1. pjc
W sumie Sarrazin nie ma czego żałować bo ekipa Prosta miała już wtedy spore długi, Heidfel nie przyciągnął wcale silników Mercedesa (chyba dlatego,że właśnie sytuacja finansowa zespołu była już niestabilna) a zespół był zmuszony korzystać ze starych specyfikacji silników od innych dostawców. Jak to się skończyło, część z nas wie.
2. pjc
~Heidfeld
3. fanAlonso=pziom
tytuł jak z jakiegoś romansidła
4. KuMaI khan
@3 i to gejowskiego ...
5. devious
Jak Sarrazin może być "niedoszłym" kierowcą Formuły 1 jak zaliczył 1 start czyli jest pełnoprawnym "byłym kierowcą F1"?
A co do samej historii - cóż, takie już jest życie w F1: Prost "wydymał" Sarrazina bo wziął Heidfelda, którego z kolei "wydymał" McLaren (był ich juniorem i był niemal pewny posady ale wygryzł go Raikkonen) - a potem Prosta wydymał Mercedes bo wcale tych silników nie dał - i musieli kupić silniki Ferrari obrandowane jako Acer... Lajf is brutal :)
Ale w sumie dziwne też, że Prost - mając w planach zatrudnienie Sarrazina na sezon 2000 - nie pozwolił mu na starty w Miniardi. Przecież wtedy dostałby na kolejny sezon kierowcę z już rocznym doświadczeniem w F1 - zawsze to plus. Tym bardziej, jeżeli "mentorował" swojemu kierowcy. Cóż, Alain musiał mieć swoją - być może pokrętną - motywację.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz