Rosberg: nie mam nic do stracenia
Lewis Hamilton na torze Monza za sprawą awarii w bolidzie Nico Rosberga zdecydowanie powiększył swoją przewagę w mistrzostwach świata F1. Nico Rosberg uważa jednak teraz, że nie ma nic do stracenia i na pewno nie podda się w trudnej walce.„Monza stanowiła dla mnie niesamowity weekend- jeden z najlepszych jakie miałem w Formule 1. Bolid jaki ten zespół zbudował jest po prostu niewiarygodny, a ja nie potrafię wyrazić swojej wdzięczności za jego pracę. Oczywiście szkoda Nico i jego załogi ze względu na awarię, ale wiem, że on jeszcze powróci, a ja nie mogę doczekać się kolejnej walki w Singapurze. Ten wyścig to jedna z perełek sezonu- wspaniałe miasto, które wygląda spektakularnie oświetlone, a sam tor jest zdradliwy. To mój ulubiony rodzaj toru. Trzeba być w 100 procentach skupionym przez pełne dwie godziny, co jest trudniejsze niż się wydaje, gdyż panuje tam wysoka wilgotność. Każdy mały błąd i ląduje się na bandzie, tak więc utrzymanie pełnej koncentracji jest kluczowe. Wygrałem tam dwukrotnie- za każdym razem z pole position, co pokazuje jak ważne są tam kwalifikacje. Ciężko będzie wygrać tam po raz trzeci z odległej pozycji. Mam jednak wysoką formę i będę walczył o tego hat-tricka.”
Nico Rosberg, #6
„Oczywiście wyścig na torze Monza nie przebiegł zgodnie z naszym planem. Przygnębiająca była utrata dobrej pozycji w samej końcówce wyścigu, ale teraz podchodzę do ostatnich siedmiu wyścigów sezonu z nastawieniem, że nic nie mam do stracenia. Będę maksymalnie atakował i nie poddam się w tej walce. Nie ma takiej mowy. Singapur to jeden z moich ulubionych wyścigów, więc to dobre miejsce do nowego rozdania. Wszyscy mają tam ciężko- fizycznie i mentalnie- uwielbiam takie wyzwania. W ubiegłym roku straciłem do pole position tylko kilka tysięcznych sekundy a podczas wyścigu dobrze mi się jechało do czasu problemu z kierownicą, który zakończył mój weekend. Wiem, że mam tempo, aby tam wygrać, więc liczę na czysty weekend i ujarzmienie tej srebrnej bestii przy sztucznym oświetleniu.”
komentarze
1. bendyz
Siła Rosberga tkwi w jego regularności, a nie wrodzonym błysku. Coś mi się zdaje, że jak zacznie naciskać i jeździć powyżej swoich umiejętności to Vettel będzie się cieszył z 2 miejsca w generalce.
2. Skoczek130
Masz Nico, oj masz... jak skasujesz kolege z zespołu to możesz polecieć. Wielu jest na liście życzeń, a jak wiadomo, ty Nico nie jesteś niezastąpiony... ;)
3. versus666
No pewnie że nie ma nic do stracenia.... czyżby myślał o płonącym śilniku w bolidzie Hamiltona w zbliżającym się wyścigu;) Oj, nie ładnie tak myśleć!
4. jackos
No błagam, Rosberg to cienias, gdyby nie silnik Mercedesa to ten gość jechałby na pograniczu 10-12 miejsca. Nigdy nic nie osiągnął i nie osiągnie. Nie ma jaj i tyle :))))
5. ryan27
Mi gościa trochę szkoda - przeniósł się do mercedesa, pomagał rozwijać bolid i teraz kiedy ma wreszcie realną szanse na tytuł to ma w teamie Hamiltona...
6. tommek7
Rosberg nigdy nie stanowił w Mercedesie kandydata do tytułu. Wcześniej był gaszony przez Szumiego, a teraz Hamiltona. Rosberg to po prostu Rosberg...
7. bebinx
Rosberg gaszony przez Schumiego? Chyba cos Ci sie pomieszalo
8. Rimaro
@5 Zgadzam się, też mi go szkoda. Oby przez swój wysiłek włożony w polepszanie swojej jazdy, odczuł pozytywne efekty jakimi będą wygrane GP. Trzymam kciuki by do końca sezonu naciskał Hamiltona.
@6 Przez te lata gdy w Mercedesie jeździła para ROS-MSC to statystyki górują Rosberga, a jednak nikt nie wątpi w talent Michaela... Na wyniki ma wpływ o wiele więcej rzeczy niż potrafimy sobie wyobrazić, to nie jest zależne w 100% od kierowcy i jego umiejętności.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz