Alonso chciał powrócić na tor ale nie mógł
Fernando Alonso po czasówce do Grand Prix Węgier zakwestionował kolejną, jego zdaniem dziwną, zasadę panującą w Formule 1.Po wyjeździe na tor jego auto nie pokonało nawet pełnego okrążenia i zatrzymało się przy zjeździe do alei serwisowej, a na torze wywieszone zostały czerwone flagi, przerywające czas odliczający koniec sesji.
Hiszpan wydawał się bardzo zdeterminowany do samodzielnego przepchnięcia bolidu na aleję serwisową, w czym później pomogła mu obsługa toru i mechanicy McLarena.
W garażu Alonso dowiedział się jednak, że cały jego wysiłek był na próżno, gdyż aby móc powrócić do rywalizacji jego auto musiałoby samodzielnie powrócić do boksów.
„Miałem szczęście, gdyż uzyskałem pomoc. Gdy jednak przybyłem do garażu powiedziano mi, że nie będę mógł ponownie wyjechać na tor” komentował Hiszpan. „Przepisy mówią, że bolid musi przyjechać do garażu o własnych siłach, więc cały ten wysiłek był na nic.”
„Trochę to dziwne, gdyż wielokrotnie widzieliśmy jak bolidy przyjeżdżają do boksów na lawecie i ponownie rozpoczynają sesję.”
„Dla mnie problem wydarzył się w złym momencie i w złym miejscu. To było coś z elektryką, jakiś łącznik. Nagle straciłem moc. Szkoda.”
„Przez cały weekend byliśmy konkurencyjni i mnie więcej plasowaliśmy się w okolicy czołowej dziesiątki więc do tej pory był to udany weekend dla zespołu.”
komentarze
1. RyżyWuj
Wyglądało to trochę żałośnie, ale z drugiej strony Alonso pokazał, że mu jednak zależy. Spodziewałem się po nim raczej kolejnego gwiazdorzenia, rzucenia kierownicą czy nerwowego machania rękami. To potwierdza moją wcześniejsza teorię, że Alonso utknął na dobre w McLarenie. Ma świadomość, że nie ma innej ścieżki i ucieczki, więc robi co może.
2. Root
Nie znałem tej zasady, jak pewnie z resztą większość ludzi. Nawet kierowca o niej nie wiedział. Od kiedy ona obowiązuje, bo faktycznie były sytuacje, że auto dowożono lawetą i można było dalej się ścigać.
3. zzagrobu
@Ryży...
dociąganie faktów do własnej teorii.
Viggen się kłania.
Pozdrawiam
4. tomasir
Kiedyś w czasie wyścigu Vettel jak się zakopał, to nikomu nie przeszkadzało, że go wirażowi wypchnęli. Ale zasady jak widać są różne ...
5. sholder
@4 - z Hamiltonem robili to samo. Kolejny chory przepis.
6. wheelman
@4, @5, były też przypadki, kiedy wirażowi protestowali i nie chcieli wypychać kierowców ze żwiru. Ale to chyba tylko gorzej świadczy o przepisach i ich wybiórczym respektowaniu.
@2 ta zasada jest ok, jest używana w wielu sportach motorowych, tyle że podczas wyścigu. W qualu nie ma to najmniejszego sensu. Podejrzewam nawet, że w przypadku Alonso ktoś mógł pomieszać właśnie zasady na wyścig z zasadami kwalifikacji.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz