komentarze
  • 1. RyżyWuj
    • 2015-07-25 16:41:57
    • *.static.korbank.pl

    Wyglądało to trochę żałośnie, ale z drugiej strony Alonso pokazał, że mu jednak zależy. Spodziewałem się po nim raczej kolejnego gwiazdorzenia, rzucenia kierownicą czy nerwowego machania rękami. To potwierdza moją wcześniejsza teorię, że Alonso utknął na dobre w McLarenie. Ma świadomość, że nie ma innej ścieżki i ucieczki, więc robi co może.

  • 2. Root
    • 2015-07-25 18:48:25
    • *.61.41.139

    Nie znałem tej zasady, jak pewnie z resztą większość ludzi. Nawet kierowca o niej nie wiedział. Od kiedy ona obowiązuje, bo faktycznie były sytuacje, że auto dowożono lawetą i można było dalej się ścigać.

  • 3. zzagrobu
    • 2015-07-25 23:02:47
    • *.adsl.inetia.pl

    @Ryży...
    dociąganie faktów do własnej teorii.
    Viggen się kłania.
    Pozdrawiam

  • 4. tomasir
    • 2015-07-26 01:09:28
    • Blokada
    • *.internetia.net.pl

    Kiedyś w czasie wyścigu Vettel jak się zakopał, to nikomu nie przeszkadzało, że go wirażowi wypchnęli. Ale zasady jak widać są różne ...

  • 5. sholder
    • 2015-07-26 10:52:06
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @4 - z Hamiltonem robili to samo. Kolejny chory przepis.

  • 6. wheelman
    • 2015-07-26 12:29:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @4, @5, były też przypadki, kiedy wirażowi protestowali i nie chcieli wypychać kierowców ze żwiru. Ale to chyba tylko gorzej świadczy o przepisach i ich wybiórczym respektowaniu.

    @2 ta zasada jest ok, jest używana w wielu sportach motorowych, tyle że podczas wyścigu. W qualu nie ma to najmniejszego sensu. Podejrzewam nawet, że w przypadku Alonso ktoś mógł pomieszać właśnie zasady na wyścig z zasadami kwalifikacji.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo