Honda nie zamierza zatrudniać specjalistów od konkurentów
Honda nie zamierza posiłkować się pomocą z zewnątrz, aby poprawić konkurencyjność swojego silnikowego programu F1.Nadzieje na rychłe powtórzenie sukcesu tego duetu z przełomu lat ’80 i ’90 minionego wieku szybko prysły, jednak szef działu sportów motorowych Hondy, Yasuhisa Arai nie widzi potrzeby, aby do swojego zespołu ściągać bardziej doświadczonych speców od silników od innych producentów.
Zapytany wprost o to czy Honda rozważa zatrudnienie inżynierów z Mercedesa lub Ferrari, Arai odpierał: „Nie sądzę. Obecnie mamy już wystarczające zasoby.”
Arai potwierdził także, że chce kontynuować swoją pracę, aby móc odwrócić losy długoterminowego projektu Hondy w Formule 1.
„Chcę osobiście dowodzić moim programem” mówił. „Musimy dokonywać postępów jakie jesteśmy w stanie wykonać każdego roku. Obiecuję, że jest to długoterminowy projekt dla Hondy.”
Słabe osiągi jednostki napędowej odbijają się na wynikach McLarena, który po raz ostatni świętował triumfy na torach F1 jeszcze za czasów, gdy ścigał się dla niego Lewis Hamilton. Słabe wyniki z kolei odbijają się na zainteresowaniu sponsorów. Ekipa z Woking nie potrafi znaleźć głównego sponsora od czasu zakończenia kontraktu z Vodafone pod koniec 2013 roku.
Eric Boullier, dyrektor wyścigowy McLarena przyznaje, że słabe wyniki odbijają się na dochodach zespołu: „Straty są oczywiste.”
„Pozycjonuje się markę poprzez sukcesy i ich powtarzanie. Uważam, ze McLaren, ze względu na liczbę zdobytych mistrzostw, już ustabilizował się jako doskonała marka.”
„Komercyjnie obecna sytuacja mocno nas rani, gdyż wiele osób, wiele firm, jest zainteresowanych dołączeniem do nas, ale niektórzy ludzie w organizacjach mogą zadawać pytania o wyniki.” Pytany o plany na zrównoważenie budżetu Boullier dodawał: „Jak do tej pory mamy dobrą prognozę na przyszły rok, ale brak sukcesów uderzy w nas jeżeli chodzi o zyski i musimy znaleźć sposób na pokrycie tych strat.”
komentarze
1. fanAlonso=pziom
tak a propo to mclaren zdobył 5 punktów a ta deklaracja Arai to gwóźdź do trumny, widać że im się nie spieszy, typowe japońskie nastawienie przez które honda i wcześniej toyota nic nie osiągnęły, widać nie uczą się na błędach
2. wheelman
Kontekst był chyba taki, że nie zamierzają od razu zwijać manatek bo nie wypaliło. Ale co ja tam wiem...
3. belzebub
Prawda jest taka, że Mclaren bardzo dużo stracił na zmianie jednostek. Japońców po prostu przerosła ich skomplikowana budowa. I patrząc realnie nie widać szans, żeby trend się odwrócił w przyszłym sezonie. A jeśli się nie odwróci to może nie w przyszłym sezonie, ale w następnych będą mieli duże problemy ze spięciem budżetu. Realnie patrząc np na Mercedesa, który ma gigantyczny budżet dojście do obecnego poziomu zajęło ładnych parę lat. A Mclaren również zaczął praktycznie od zera, tak więc można założyć, że o ile rozwiążą problem z wadą techniczną jednostki napędowej podobną ilość czasu zajmie im dogonienie czołówki. Oczywiście o ile przez ten czas będą mieli stabilny budżet.
4. Skoczek130
Ten sezon to dla McL jeden wielki poligon testowy. Honda dała ciała - ale skoro już weszli z projektem to w końcu odpali. Mam nadzieje, że Fernando doczeka się owoców tej współpracy. :))
5. tommek7
No być może owoce będą ale za kilka lat :|
6. Skoczek130
"Nie od razu Kraków zbudowano", jak to mówią...
7. RyżyWuj
Honda nie zamierza, bo dziwnym trafem nikt dobry nie chce tam pracować.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz