2015-06-06
Pirelli w końcu doprosiło się o testy deszczowych opon F1?
Firma Pirelli poinformowała, że zespoły Formuły 1 w końcu dochodzą do porozumienia w kwestii organizacji jednego dnia testowego na potrzeby sprawdzania opon deszczowych.R E K L A M A
Taki test miałby odbyć się w lutym przyszłego roku na torze Paul Ricard, położonym w południowej Francji, który jest wyposażony w system sztucznego nawadniania nawierzchni.
Testy deszczowych opon od samego początku sprawiają problemy, gdyż ciężko jest przewidzieć prognozę pogody, a nie wszystkie obiekty wyścigowe wyposażone się w specjalne systemy nawadniające.
„Dyskutujemy obecnie nad takimi testami, ale wygląda na to, że wszystko odbędzie się na początku przyszłego roku” mówił Paul Hembery z Pirelli.
„Najlepszym terminem na takie testy jest październik lub wczesna wiosna. Dzieje się tak dlatego, że jechalibyśmy na tor Paul Ricard, gdzie zainstalowany jest specjalny system nawadniający.”
„Gdybyśmy chcieli pojechać tam w sierpniu, byłoby zbyt gorąco, a jak tylko nawodnilibyśmy tor, woda szybko by odparowała i po kilku minutach nawierzchnia znowu byłaby sucha.”
„Nawet przy systemie zraszaczy tempo parowania wody jest bardzo duże.”
Hembery dopytywany o to jakie zespoły miałby testować deszczowe opony, odpierał: „To zależy ile z nich będzie chciało z nami współpracować.”
„Wszyscy dostaną zaproszenie, ale realia są takie, że tylko mała grupka z nich zechce wziąć w tym udział.”
Testy deszczowych opon od samego początku sprawiają problemy, gdyż ciężko jest przewidzieć prognozę pogody, a nie wszystkie obiekty wyścigowe wyposażone się w specjalne systemy nawadniające.
„Dyskutujemy obecnie nad takimi testami, ale wygląda na to, że wszystko odbędzie się na początku przyszłego roku” mówił Paul Hembery z Pirelli.
„Najlepszym terminem na takie testy jest październik lub wczesna wiosna. Dzieje się tak dlatego, że jechalibyśmy na tor Paul Ricard, gdzie zainstalowany jest specjalny system nawadniający.”
„Gdybyśmy chcieli pojechać tam w sierpniu, byłoby zbyt gorąco, a jak tylko nawodnilibyśmy tor, woda szybko by odparowała i po kilku minutach nawierzchnia znowu byłaby sucha.”
„Nawet przy systemie zraszaczy tempo parowania wody jest bardzo duże.”
Hembery dopytywany o to jakie zespoły miałby testować deszczowe opony, odpierał: „To zależy ile z nich będzie chciało z nami współpracować.”
„Wszyscy dostaną zaproszenie, ale realia są takie, że tylko mała grupka z nich zechce wziąć w tym udział.”
komentarze
1. fanAlonso=pziom
malezja i silverstone no i SPA tam często pada ale zapomniałem że jak zbytnio się rozpada to testy i tak przerwą jak wyścig
2. istrii
Zapraszam do Bergen. Największa średnia opadów w ciągu roku w całej Europie. Pada prawie codziennie. Temperatura dziś 14sC. Warunki odpowiednie do testów deszczówek i przejściówek.
P.s. Tu ludzie już nie zwracają uwagi na opady i nie jest niczym dziwnym jak się widzi ich bez parasoli w strugach deszczu.
3. KuMaI khan
@2 Pirelli z przyjemnością przyjmie twoją propozycję, jeśli tylko zbudujesz tam tor :-)
4. istrii
Niestety Norwedzy są tak skąpi, że o takiej inwestycji nawet nie ma mowy.
Chociaż ciekawie mógł by wyglądać tor uliczny.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz