2015-05-23
Próby ratowania GP Włoch zakończyły się "impasem"
Próby ratowania Grand Prix Włoch nie idą po myśli organizatorów wyścigu. Od kilku miesięcy Bernie Ecclestone notorycznie powtarza, że wraz z końcem obecnego kontaktu wyścig na torze Monza ma duże szanse wypadnięcia z mistrzostw świata F1.R E K L A M A
Dla wielu fanów jest to wręcz niewyobrażalne, jednak zmiany prawne we Włoszech oraz polityka Berniego Ecclestone’a sprawiają, że organizatorzy będą musieli na nowy kontrakt wyłożyć zdecydowanie więcej gotówki niż dotychczas.
Próby ratowania Monzy jako eliminacji mistrzostw świata F1 podjął się były kierowca F1, Ivan Capelli, który wraz z szefem włoskiego automobilklubu, Angelo Sticchi-Damianim, stawili się w Monako na rozmowy z Berniem Ecclestonem.
Włoski dziennik, Corriere della Sera, podał jednak, że piątkowe rozmowy zakończyły się „impasem”, a z nieoficjalnych przecieków wynika, że organizatorowi brakuje okrągłych 20 milionów dolarów.
„Wiem, że istnieje polityczna wola do rozwiązania tego problemu” mówił Sticchi-Damiani.
Z kolei Bernie Ecclestone w Monako twierdzi, że alternatywą dla Monzy mógłby być należący do Ferrari tor w Mugello.
„To byłaby piękna szansa. To był projekt, o którym od dłuższego czasu myślał Luca di Montezemolo [były prezes Ferrari]” mówił 84-letni włodarz F1 w wywiadzie dla Il Giorno.
Próby ratowania Monzy jako eliminacji mistrzostw świata F1 podjął się były kierowca F1, Ivan Capelli, który wraz z szefem włoskiego automobilklubu, Angelo Sticchi-Damianim, stawili się w Monako na rozmowy z Berniem Ecclestonem.
Włoski dziennik, Corriere della Sera, podał jednak, że piątkowe rozmowy zakończyły się „impasem”, a z nieoficjalnych przecieków wynika, że organizatorowi brakuje okrągłych 20 milionów dolarów.
„Wiem, że istnieje polityczna wola do rozwiązania tego problemu” mówił Sticchi-Damiani.
Z kolei Bernie Ecclestone w Monako twierdzi, że alternatywą dla Monzy mógłby być należący do Ferrari tor w Mugello.
„To byłaby piękna szansa. To był projekt, o którym od dłuższego czasu myślał Luca di Montezemolo [były prezes Ferrari]” mówił 84-letni włodarz F1 w wywiadzie dla Il Giorno.
komentarze
1. majorku
Moze to i dobrze nie lubię pierwszej szykany jak gram na pc bez asysty hamowania niech wróci Turcja albo Korea
2. fanAlonso=pziom
1. ale wybrałeś powód
3. Jahar
Monza to trudny tor i jedyny taki szybki w kalendarzu. Pozbyć się takiego GP to wielka strata.
4. Greek
Jaką trzeba być pipą, żeby grać ze wspomagaczami, a już na pewno auto-hamulcami...
5. TheKuba
Strata Monzy to nie tylko strata dla F1, ale i cios w pysk dla każdego fana. Są rzeczy których kupić nie można, szkoda że dziadek tego nie rozumie i będzie się awanturować aż do ostatniego grosza...
6. majorku
Ciekaw jestem Mexyku lipa bo premiera Codmasters poślizg 10go lipca Go Maldonado
7. pjc
To jest niszczenie tradycji w Formule1. Przecież ten tor łączy wiele epok ścigania. @1 Pierwsza szykana nie jest już tą samą co kiedyś, majstrowano też ostatnio przy zakrecie Parabolica ale to nie zabiło ducha tego toru. Mogą to tylko zrobić pieniądze i polityka. Oby tak się nie stało.
8. marekko
Add majorku; a to już wiem skąd Vettel na limicie a Merce z dużym rezerwą na PC-cie Ci to wyszło, daj sobie spokój z komentarzami wróć do tabliczki mnożenia do 100 i klocków Lego
9. matigluszak
Organizatorzy płacą Berniemu za to że mogą występować?! Organizatorzy z każdego toru powinni się zmówić i jak Bernie nie zapłaci im za to, że kierowcy będą mogli się ścigać, to wycofają się ze stawki f1. To jest dla mnie śmieszne, że takie tory jak Monza czy Monako muszą płacić za występy w f1. To właśnie dla nich kibice oglądają ten sport bo są to kultowe i jedne z najciekawszych wyścigów w całej stawce. Nie ubliżając żadnemu torowi
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz