komentarze
  • 1. unknowncaller
    • 2015-05-13 16:26:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    No to Marussia, czy jak się teraz nazywa, odbiorą kasę i się zawiną ;)

  • 2. fanFelipeMassa3
    • 2015-05-13 20:05:24
    • *.ip.euro.net.pl

    Za co te bonusy, za jakie osiagniecia Ferrari dostał taki bonus.

  • 3. seba42
    • 2015-05-13 20:29:27
    • *.tktelekom.pl

    Jeżeli to zestawienie jest wiarygodne to według mnie nie sprawiedliwe przynajmniej w stosunku do McL .Mnie osobiście f1 kojarzy się właśnie z ferrari i McL wiec traktowanie tych drugich jest niesprawiedliwe szczerze to się dziwie ze na taki podział się zgodzili

  • 4. Jacko
    • 2015-05-13 20:31:49
    • *.dynamic.chello.pl

    Za to, że startują od początku F1 i są jej historią. Bernie po zmianach w podziale kasy zaczął dawać bonusy za zasługi. I żeby nie było, że bronię tego systemu, bo mi się takie coś nie podoba, stwierdzam tylko jakie są fakty ;) Wypłaty powinny być zależne tylko i wyłącznie od wyników sportowych w poprzednim sezonie. Ale to akurat nie jest wynalazek F1, bo np. w hiszpańskiej piłce kopanej większość kasy zgarniają Real i Barcelona, za tak zwaną medialność.

  • 5. seba42
    • 2015-05-13 22:58:04
    • *.tktelekom.pl

    A McL to niema histori nie jest dla mnie wcale mniejsza niż ferrri

  • 6. Cerrajero
    • 2015-05-14 07:13:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A Red Bull to jaka historia niby? Kilka tytułów z rzędu w ostatnich latach, a wcześniej co? Tworzyli F1 i są jej trzonem? To tylko chwilowa jeżdżąca reklama.

  • 7. Jacko
    • 2015-05-14 07:26:39
    • *.dynamic.chello.pl

    Widocznie McL ma dużo gorszych negocjatorów niż Ferrari ;]

  • 8. Skoczek130
    • 2015-05-14 09:59:25
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Jak widać są równi i równiejsi... ;)

  • 9. racingfan
    • 2015-05-15 00:52:36
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I TAK ZABIJA SIE FORMUŁE 1

  • 10. dexter
    • 2015-05-18 10:16:58
    • *.0.75.209

    Tutaj nie chodzi o to aby komus cos zabrac, czy o to aby kazdy po rowno zarabial, poniewaz to jest utopia i chore myslenie i tak nie jest nigdzie na swiecie. Jestem zdania ze najlepszy powinien zawsze najlepiej zarabiac, ale tutaj (w F1) mamy troche z taka specyficzna sytuacja do czynienia.
    W samym sporcie wlasciwie chodzi o to, aby uczestnicy posiadali dostep do w miare identycznych warunkow i zasad, aby rywalizacja odbywala sie wedlug tych samych standardow - taki jest duch sportu. Duch sportu przemawia tez za tym, ze mozna wyzej, szybciej i dalej - uwzgledniajac podobne warunki. Logicznie rzecz biorac zawsze bedzie jakas roznica. Reguly sportowe jednak powinny zapewnic rownosc. Oczywiscie, ze Roger Federer zarabia wiecej niz Djokovic, pilkarz X zarabia 5 razy wiecej niz jego kolega z zespolu - i tak powinno tez byc. Ale, w tenisie czy pilce noznej moc finansowa nie ma wplywu na umiejetnosci na korcie/boisku. W F1 jednak roznica 44 Mln. Euro odgrywa duza role, ktora wyraza sie w uzaskanym czasie pokonywanych okrazen.

    A wszystko dawno, dawno temu zaczelo sie od Ferrari...
    Kiedys tzn. dawno, dawno temu panowala ekonomiczna „rownosc“ w F1. Bernie byl jeszcze wlascicielem zespolu w F1, a takze prowadzil stowarzyszenie zespolow FOCA, w sumie od 1982 do 1997. On handlowal albo inaczej: negocjowal warunki komercyjne dla F1, byl glosem wszystkich zespolow. Z biegiem czasu przejal calkowita wladze w FOCA i tym samym wszystkie sprawy finansowe formuly 1. On stworzyl FOM (Formula One Management).

    Na poczatku Ecclestone prowadzil biznes z pomoca swojego rodzinnego przedsiebiorstwa, a nastepnie z pomoca roznego rodzaju fundatorow. Trzeba przyznac ze do interesow Bernie mial zawsze swietna glowe. W 1997 wynegocjowal z FIA sprzedaz jemu praw komercyjnych za ok. 300 Mln. Euro - trzeba przyznac, ze to byla bardzo dobra okazja. W tym samym czasie Ecclestone zaczal negocjacje z Ferrari i zaproponowal „czerwonym“ dodatkowe 5% ktore skladaja sie z udzialow FOM i udzialow innych zespolow wchodzacych do duzej puli przychodow - w sumie bylo to 23%.
    W ten sposob inne zespoly wspomagaly posrednio konkurenta. Deal wazny byl do 2007, nie bylo innej alternatywy i zostal przedluzony o 2 lata. Mimo tego ze podzial dochodow zblizyl sie do granicy 50% obiecano Ferrari prawo weta w decyzjach sportowych oraz podczas ustalania przepisow technicznych. Bardzo efektywna decyzja ktora pomogla Ferrari wprowadzic swoje silniki (Toyota chciala silnik V12, a Ferrari w tym czasie swiezo skonstruowalo silnik V10 - i tak tez zostalo). Pytanie dlaczego FIA podpisala sie pod takimi ustawieniami?

    Dodatkowo doszly klopoty ze sprzedaza udzialow wiekszosciowych FOM dla EM.TV. Po problemach ze splata kosztow kontrola nastepnie wpadla w rece Grupy Kirch. Kirch w wyniku transakcji sam wpadl w klopoty, co znowu spowodowalo ze 75% praw F1 przeszlo w rece bankow, ktore znowu sprzedaly udzialy konsorcjum na czele z CVC Capital Partners.

    Fundusz IV (CVC) otrzymal dwie trzecie udzialow i sto- procentowa kontrole nad prawami F1.
    I to w takim czasie (2006) gdy w F1 toczyla sie prawdziwa wojna o struktury przychodow i zarzadzania. Wtedy wlasnie powstala idea serii „pirackiej“ (2009). Ponadto grozilo odejscie prezydenta FIA Mosleya ktory sprzedal Ecclestonowi prawa F1 na 113 lat. W momencie gdy ostatni oficjalny Concorde Agreement (ktory regulowal komercyjne, sportowe i techniczne aspekty) zostal podpisany, przyznano Ferrari prawo weta oraz korzysci finansowe do 2012 roku.

    Grupa CVC miala jeden cel, a mianowicie wprowadzic F1 na gielde. Plan wygladal podobnie jak w przypadku firmy Samsonite. W 2007 roku CVC finansujac z pomoca Royal Bank of Scotland przejal firme Samsonite, przeprowadzil restrukturyzacje firmy i wprowadzil przedsiebiorstwo na gielde w Hong Kongu. Dwa lata poziej po tym jak Samsonite zadebiutowal na gieldzie CVC sprzedajac reszte wycofal sie kompletnie z biznesu i nie trzeba bylo sie martwic co dalej z firma.
    Z F1 juz prawie bylo tak daleko, gdyby nie rozprawa sadowa Ecclestone'a w Monachium.

    Dzisiaj CVC posiada 35,5 procent udzialow F1 i tym samym ma pewne rzeczy pod kontrola. Zobaczymy, plany sa takie aby najpozniej w 2017 roku wycofac sie z F1. To wszystko pasuje do istniejacego portfolio (200 firm) - jest 3 razy wieksze niz lista Asset.

    Aby wejscie na gielde bylo lukratywne CVC koniecznie potrzebuje umowy dlugoterminowe, ktore beda wazne powyzej roku 2017. A co najwazniejsze takie umowy ktore wiaza najwieksze marki F1: Red Bull, Ferrari, Mc Laren i troche w mniejszym stopniu Mercedes i Williams.
    W 2012 FOM oferowal tym zespolom duze pieniadze za ich podpis od 2013 do 2020 roku, oraz powiedzmy preferujace wplaty (na szerokim poziomie). Do tego jak zwykle udzialy w przychodzie oparte na koncowym wyniku.

    Ponadto preferowane zespoly mialy zostac czlonkiem grupy strategicznej, ktora glosuje nad przyszlymi regulacjami, zanim zostana one zatwierdzone przez FIA. FOM, FIA i zespoly (tzn. 5 uprzywilejowanych oraz zespol najblizej upozycjonowany w klasyfikacji konstruktorow (ubiegly rok) posiadaja po 6 glosow.

    I nagle nie tylko kilka zaspolow posiada mozliwosc przedstawawienia konkurencji wlasnych przepisow - szczegolnie w zakresie kosztow - lecz takze otrzymali finansowe narzedzia aby je rozbic.

    Kiedys zespol Ferrari dysponowal przewaga w wysokosci 5 procent, dzisiaj roznica miedzy zespolami czesciowo moze osiagnac 100 i ewentualnie nawet 200 prozent porownujac uprzywilejowane zespoly (Ferrari, Red Bull) z najlepiej sklasyfikowanym prywatnym zespolem jakim jest przykladowo Force India.

    Zasadniczo mowiac pdzial pieniedzy oparty jest na harmonogramie dziesiatym oficjalnego Concorde Agreementu (2010-2012). Wplywy podzielone sa na 3 takie kolumny. Z kolumny nr. 3 maksymalnie $ 10 Mln. trafia do zespolow ktore w rok wczesniej nie zakwalifikowaly sie do Top 10 . Reszte dochodow oblicza sie za pomoca zlozonego procesu, ktory uwzglednia pozycje zespolu w klasyfikacji konstruktorow w ciagu ostatnich trzech lat (kolumna nr.1 -baza) oraz wynik z poprzedniego sezonu (kolumna nr. 2).

  • 11. dexter
    • 2015-05-18 10:21:50
    • *.0.75.209

    Kazda kolumna sklada sie z 50 procent calego garnuszka, ktory z kolei wypelniony jest okolo 50 procent z przychodow ze sportu - lacznie ok. 1,27 miliarda dolarow. Czyli pula kolumny 1 oraz kolumny 2 sklada sie z $ 635 Mln. W zwiazku z tym zespoly ktore w ostatnich 3 latach co najmniej 2 razy trafily do Top-10 dziela sie po rowno suma z kolumny nr. 1

    Kolumna nr. 2 jest tak podzielona: 01. 19%, 02. 16%, 03. 13%, 04. 11%, 05. 10%, 06. 9%, 07. 7%, 08. 6%, 09. 5% i 10. 4%

    Na pierwszy rzut oka podzial wyglada zrownowazony i oparty jest na takiej mieszance wyniku
    z ostatnich trzech lat oraz wyniku ostatniego sezonu. I na tym rowny, sprawiedliwy podzial sie konczy, poniewaz dodatkowo do 50 procent - 635 Mln. $ w roku 2014 - ktorymi wszystkie zespoly sie dziela, CVC wyplaca 250 Mln. $ dla 5 preferowanych zespolow. Z tej sumy Ferrari dostaje rocznie 98 mln. $

    W ostatnim sezonie wloski zespol zarobil z kolumny nr. 1 i kolumny nr. 2 tylko 66 Mln. $ (4 miejsce po zaledwie dwoch miejscach na podium) co odpowiada tez sumie ktora otrzymalyby takie zespoly jak: Lotus, Force India, Sauber gdyby uzyskaly podobny wynik. Ale z tego powodu ze Ferrari ma podpisany odpowiedni deal z FOM zespol z Maranello otrzymal 164 Mln. $
    .Mimo tego ze Williams tak samo nalezy do grupy preferowanych 5 zespolow (nawet ma ciekawa historie) otrzymal za zdobyte 3 miejsce 88 Mln. $ - to jest polowa tego co Ferrari, choc pokonal „czerwonych“ na torze. I tutaj pieniadze (883 Mln. $) moglyby byc bardziej rownomiernie podzielone. Wtedy Williams za 3 miejsce moglby wiecej pieniedzy dostac, a nie tylko 88 Mln. $

    McLaren dostaje za piate miejsce 98 Mln. czyli 15 Mln. $ wiecej niz Williams za miejsce trzecie i 40 Mln. $ wiecej niz zdobywca 6 miejsca czyli Force India. Przeliczajac na punkty to Ferrari za kazdy zdobyty punkt zarabilo w 2014: 760.000, McLaren 540.000, Red Bull 385.000, Williams 260.000, Force India 388.000 dolarow.

    I tutaj sa jeszcze pytania dlaczego takie zespoly jak Ferrari czy McLaren aktywnie sprzeciwiaja sie onizenie kosztow, a prywatne zespoly walcza o „przezycie“ ?

    @kempa007 wyzej wydrukowal tabele z ktorej wynika kto ile pieniedzy zarabia.

    Dzieki takiej strukturze CVC mogl spokojnie wycofac sie z F1 taki byl/jest plan. Tak jak wyzej wspomnialem proces Ecclestone'a pokrzyzowal plany wprowadzenia F1 na gielde, dodatkowo sytuacja na rynku ogolnie mowiac nie byla zbyt rozowa. Dlatego tez CVC zredukowal swoje udzialy ktore wynosily ponad 60% na nieco ponad polowe. Jako wiekszosciowy wlasciciel nadal nosi glowny ciezar modelu biznesowego, ktorego chce sie pozbyc.

    Z roznych zrodel wynika ze Mercedes wynegocjowal sobie znaczny bonus za wygranie drugiego tytulu Mistrza Swiata, a w dzisiejszej sytuacji jest bardzo prawdopodobne ze go dostana. Wszystko wskazuje na to ze suma wynosi 40 Mln. $ na jeden sezon, przez co
    oczywiscie przychody zespolu zwiekszylyby sie do 125 Mln. $ i bylyby na poziomie Ferrari i Red Bulla. Dla CVC taka wiadomosc jest bardzo niepokojaca, poniewaz trzeba bedzie dobrac sie do funduszy ktore normalnie sa przydzielone dla inwestorow. Donald Mackenzie jako wspolzalozyciel i przewodniczacy CVC musi miec duzy bol glowy.

    To sprawia ze dla FOM coraz trudniej jest rozwiazac ciezka sytuacje malych prywatnych zespolow. I to, mimo (oczyszczonych wplywow w wysokosci 1,2 miliarda dolarow) obrotow ponad 1,6 miliarda $. A najbardziej zwariowane jest to, ze co roku wplaca sie 1 miliard dolarow na konto zespolow. Srednio na zespol wypada 100 Mln. dolarow, a polowa protagonistow nie potrafi zaplacic swoich rachunkow i musi angazowac tzw. paydriverow ktorzy za pomoca duzych sponsorow kupuja sobie miejsce w F1. Maldonado wnosil z pomoca PDVSA ok. 40 Mln. Euro na sezon, Felipe Nasr i Marcus Ericsson 45 Mln. Euro, Giedo van der Garde wnosil 8 Mln. Euro na sezon (i to juz jako kierowca rezerwowy). Roberto Merhi i Will Stevens naleza takze do grupy kierowcow ktorzy wnosza pieniadze.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo