W Chinach nastąpi ważna zmiana interpretacji przepisów F1
Przed weekendem wyścigowym w Szanghaju wielu kibiców zastanawia się zapewne czy w chłodniejszych warunkach Ferrari również będzie w stanie nawiązać rywalizację z Mercedesem.Podczas weekendu wyścigowego w Chinach kibice będą mogli jednak przyjrzeć się innej ciekawej zmianie, którą już na początku mistrzostw zapowiedziała sama FIA.
W związku z tym iż Federacja podejrzewa, że niektóre zespoły znalazły sprytny sposób obejścia regulaminu dotyczącego maksymalnego limitu przepływu paliwa (ustalonego na poziomie 100 kg/h), mierzonego do tej pory specjalnym czujnikiem, w Chinach mają nastąpić w tym zakresie ważne zmiany.
FIA kilka tygodni temu przesłała ekipom dyrektywę techniczną nakazującą im udostępnienie danych dotyczących ciśnień w innych obszarach układu paliwa, a nie tylko tych płynących z czujnika przepływu. Zmiany te mają wejść w życie właśnie podczas weekendu w Szanghaju, gdzie prawdopodobnie dowiemy się nieco więcej na temat nowych czujników pomiarowych.
Wedle wstępnych doniesień to ekipy Ferrari i Mercedesa są potencjalnie tymi, które mogą na wprowadzonych zmianach stracić najwięcej, ale czy okaże się to prawdą przekonamy się dopiero w sobotę i niedzielę.
„Jeżeli komuś udało się wykorzystać tę lukę, w Chinach będzie miał problemy z tego powodu” pisał hiszpański El Confidential.
komentarze
1. Jahar
Jeszcze się okaże, że bolidy w tym roku zamiast przyspieszyć zostaną w tym samym miejscu co rok temu.
2. EryQ
Panie Kempa: "...Chinach kibice będą mogli jednak przyjrzeć się innej ciekawej zmianie..." Małe sprostowanie: "kolejnej DEBILNEJ zmianie" . Cały ten system z ograniczeniem przepływu paliwa dobija dobijające V6 w F1. Może rządy wszystkich państw powinny wprowadzić takie obowiązkowe czujniki w autach drogowych co by nie przekraczać prędkości :D! Obym nie wykrakał...
3. leadz
Takim sposobem FIA i szefostwo F1 pragną rozłożyć cały ten sport na łopatki Może zabronicie jeszcze wszystkim kierowcom wykonywać wszelkich sportów bo może się okazać że któryś z nich jest bardziej wysportowany od innych to paranoja czas na zmiany ale nie w F1 tylko na górze pomyślcie o tym dla dobra całego sportu samochodowego
4. pawel667
Jeśli chodzi o sam przepis limitu przepływu paliwa, to jest on także wg mnie przesadą i nie powinien mieć miejsca w F1. Ale skoro ten limit obowiązuje to powinien wywierać takie skutki na wszystkich silnikach/bolidach w stawce.
Zdjęcie limitu na pewno doprowadzi do zwiększenia przewagi merca lub/i ferrari; te silniki po prostu są skonstruowane tak by wytrzymać większe obciążenie przy którym inne konstrukcje mogą się rozlecieć.
5. 6q47
Czy mam rozumieć, ze sedziowie podejrzewają istnienie systemu wtrysku paliwa, który niejako "obchodzi" standardowey system oraz sam czujnik przepływu paliwa, który przesyła dane oczekiwane przez sędziów FIA?
Żart?
Jezeli przepisy są precyzyjne, to jak jest mozliwe obejscie wskazań tego czujnika?
Zwiekszenie przepływu skutkuje wiekszą mocą spalinowca... jednak sam silknik spalinowy musi wchodzic na wieksze obroty niz było to do tej pory.
A co z ciezarem samego bolidu tuz przed startem?
Czy ktos odnotowuje ciezar, czy jest to pozostawione w gestii zespołu i najwazniejsza jest waga bolidu po zakończeniu wyscigu?
Pytam jako laik ma sie rozumieć.
6. pawel667
@5 Wszystkie bolidy w stawce mają do dyspozycji taką samą maksymalną ilość paliwa, a cały trik polega na tym że między czujnikiem FIA a wtryskiwaczami znajduje się bufor paliwa. Dzięki temu przez czujnik może przepływać 100kg/h paliwa, a same wtryskiwacze korzystając z owego bufora podają więcej niż przepisowe 100kg/h. Bufor jest uzupełniany w trakcie hamowania lub jazdy w zakrętach.
7. pawel667
Silnik wcale nie musi kręcić się szybciej, wystarczy że turbo dopompuje odpowiednią dawkę powietrza.
8. istrii
Ciekawe komu się podniesie, a komu obniży ciśnienie. Niekoniecznie paliwa :)
9. kojack
I w taki sposób cyrk zmieni się w kabaret - oglądamy upadek królowej motosportu i mimo tego, że w jasny sposób nadawane są sygnały, że kibicom się to nie podoba (spada oglądalność i wpływy) to jednak dalej dziadki z FIA i FOM wiedzą lepiej co dla nas dobre.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz