Brytyjskie media łączą Hamiltona z Ferrari
Silly season tradycyjnie w ostatnich latach rozpoczyna się coraz wcześniej. Wiele wskazuje na to, że w tym roku rozpoczął się jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw świata.Termin złożenia podpisów pod kontraktem cały czas jest przekładany i wiele wskazuje na to, że nie zostanie złożony przed definitywnym rozpoczęciem sezonu 2015 i rozpoznaniem przez Hamiltona układu sił w stawce.
Wedle dotychczasowych plotek Toto Wolff z Mercedesa niechętnie patrzy na wymagania finansowe Hamiltona, który obecnie negocjuje umowę bez pomocy osobistego menadżera.
Brytyjski tabloid, Mirror, uważa jednak że zespół Ferrari jest skłonny uczynić z Hamiltona najlepiej zarabiającego kierowcę w Formule 1.
Szefowie w Maranello niedawno ściągnęli do zespołu Sebastiana Vettela, a kontrakt Kimiego Raikkonena wygasa z końcem bieżącego roku.
Oliwy do ognia mniej lub bardziej celowo dodaje sam Hamilton, który potwierdza, że coraz częściej jest lubiany przez Włochów.
„Powitanie i pozdrowienia, które miałem w minionym roku na Monzie były niesamowite i zupełnie inne niż te z lat 2007 i 2008” przyznawał Brytyjczyk w wywiadzie dla serwisu Autosprint. „Ludzie zatrzymują mnie teraz i mówią: dawaj dołącz do Ferrari, dołącz do Ferrari.”
„Co lubię we Włoszech? Jedzenie, pasję, piękne kobiety. Produkują tam także kilka fajnych aut. Czego nie lubię? Niczego.”
komentarze
1. Lukas9_5
Z Mercedesem zdobył mistrzowski tytuł, teraz jest faworytem do drugiego, ale jasne, przejdzie do Ferrari, którego forma jest niewiadomą, dla kilku milionów więcej na koncie.
2. marek007
A dlaczego Lewis odszedł z Mclarena bo nie dogadali się w sprawie kasy teraz może być podobnie...
3. seba42
Może i Lewis jest bardziej lubiany przez włochów,ale to tylko dzięki temu że nie jeździ dla Mclarena.co do hamiltona i Ferrari to nie prędzej niż 2017
4. Kalor666
Lukas 9_5 przeczytaj ze zrozumieniem.
Hamilton ma kontrakt na 2015. Logiczne jest że chce się najpierw przekonać jaka jest prawdziwa forma Ferrari dlatego zwleka do rozpoczęcia sezonu.
Nie pójdzie do Maranello w ciemno
5. PiotrasLc
Ja zrozumię wszystko nawet jak Alonso wróci do Ferrari , ale błagam tylko nie Hamilton!!!!!
6. dexter
Eee tam, zwykly pokerek miedzy pracodawca a pracobiorca ktory ciagnie sie juz od ubieglorocznego GP w Abu Dhabi. Jesli Hamilton potrafi sie dobrze sprzedac, a Mercedes bedzie gotowy wylozyc na stol odpowiednia kwote za swoja gwiazde, so what?
Toto Wolff tez nie jest jakims glupim czlowiekiem, czy amatorem ktory nie zna sie na biznesie. Zreszta, ostatnio Toto lubi bawic sie w porownania twierdzac „skoro Sebastian jako czterokrotny mistrz swiata w Ferrari zarabia 30 Mln. Euro, to dlaczego Lewis mialby miec wiecej“
Pozniej podkresla ze wymagania odnosnie wynagrodzenia ktore Hamilton stawia pokrywaja sie z jego wyobraznia, a ze do podpisu jeszcze nie doszlo tlumaczone jest brakiem czasu. Ponoc umowy sa gotowe do podpisania i jeszcze tylko male detale trzeba omowic.
Spekuluje sie na temat trzyletniego nowego kontraktu ktory dotowany bylby na sume 150 Mln. funtow (207 Mln. Euro). Czyli 50 Mln. Euro na sezon, taka kwote prawdopodobnie zada Lewis Hamilton.
Realna kwota moglaby wyniesc: 20 Mln. Euro (wyplata podstawowa) + max. 25 Mln. Euro (premia, udzialy reklamowe itp.) na sezon. Ostatnia umowa Lewisa przewidywala bonus za kazde zwyciestwo w wysokosci 1 Mln. Euro plus specjalny bonus: 5 Mln. Euro za zdobyty tytul „mistrza swiata“ .
Hehe niedawno Hamilton stwierdzil: „mam 30 lat i znam swoja wartosc“ - wlasciwie to Lewis ma racje... w takim wieku to kazdy czlowiek powinien znac swoja wartosc, powinien czytac i rozumiec umowy ktore podpisuje ;))
W takich umowach przewaznie kalkuluje sie co pracobiorca moze wniesc ze sportowego punktu widzenia i jaka jest jego wartosc reklamowa.
Wlasciwie to Mercedes jest w bardzo wygodnej pozycji. Hamiltonowi moga zaoferowac bardzo dobre auto, a opcje Lewisa sa troche ograniczone. Jedynie Ferrari byloby gotowe za Hamiltona wylozyc wieksza kwote na stol. To jest zawsze taka gra: zespol chce zatrzymac kierowce w swoim skladzie, a kierowca chce dla zespolu jezdzic. Trzeba tylko sie dogadac :)
Zobaczymy jak dlugo poker bedzie sie jeszcze ciagnal...
7. luki2662
łączenie Hamiltona z każdą ekipą która jest w stanie walczyć o mistrzostwo takie spekulacje mogą być przez cały sezon. Tylko jakoś wierzyć się nie chcę by w Mercedesie miałoby aż tak źle. Tylko odkąd pamiętam wszyscy chcą do Ferrari tylko nikt nie powie że to czasy które nie wrócą i już dawno się skończyły gdy Ferrari wygrywało wszystko.
8. dexter
Edit: mialo byc "Czyli 50 Mln.funtow na sezon, taka kwote prawdopodobnie zada Lewis Hamilton"
9. Skoczek130
Czyżby Hamilton chce udowodnić Vettelowi, kto jest lepszy? Żeby się nie przejechał. ;)
10. Skoczek130
Szczerze mówiąc liczę na taki obrót spraw. Hamilton najprawdopodobniej będzie po tym sezonie 3-krotnym mistrzem świata. Od 2008 roku nieprzerwanie mistrzem zostaje wyłącznie Brytol lub Niemiec... nudne to już jest. ;) A fajnie byłoby zobaczyć z tytułem np. ponownie Fina (Bottas). :)) Kierowca, tak jak zresztą piłkarz, nie jest wart kwot, jakie mu się płaci. Wymagania są zbyt duże - bo to Hamilton jest zależny od Merca, a nie odwrotnie. Oni swoje zdobędą i bez niego. On już nie. ;) Więc płacenie drakońskich sum zawodnikowi, którego wkład w sukces teamu tak na prawdę jest nieduży (przewaga Merca robi swoje i nie wynika z klasy zawodników, a klasy sprzętu przygotowanego pod rewolucyjne przepisy). Lepiej postawić na młodego kierowcę, który z sukcesem może kontynuować sukces teamu. No i jest jeszcze Rosberg, który spokojnie rolę lidera może spełnić. Nie potrzebny im drogi Hamilton, a z każdym tytułem wartość Anglika będzie rosła. ;)
11. Kii
10@ Jeśli przez tegoroczny sezon rywale zblirzą się do Merca to w 2016 roku już nie będzie tak kolorowo i Mercowi może nie wystarczyć tylko bolid a potrzebny będzie też dobrze punktujący kierowca. Wszyscy spodziewają się wyrównanej i zaciętej walki o tytuł mistrzowski i na pewno Bernie Ecclestone będzie starał się jak najwiecej przeszkadzać Mercowi w zmianach przepisów ( Tak jak się to zdarzało z RedBullem 2010-2014 )
Co do tematu: Wszystko zależy od Hamiltona. Pieniądze albo dominacja co wiąże się z kolejnymi tytułami.
12. komentator
A może jak przed laty układ Prost Senna. Hamilton będzie jeździł dla Ferrari pod warunkiem że drugim kierowcą nie będzie Alonso.
13. RyżyWuj
Nie ma lepszego miejsca dla Hamiltona niż Mercedes obecnie. Przechodzenie gdziekolwiek mogłoby co najwyżej poprawić stan jego konta, ale na tytuły czy konkurencyjny bolid nie ma co liczyć. A jak wiadomo lepiej inwestować w przyszłość zdobywając tytuły i wyniki, zamiast grzać fotel w niewypale za 30 euromelonów na sezon jak Fernando The Time Traveller Alonso.
14. dexter
@Skoczek130
Puk, Puk!! Witam w gospodarce rynkowej!
Hehe, troche na tym swiecie zyje, ale pierwszy raz slysze aby ktos dyktowal ile dana osoba ma zarabiac lub ile razy ma zdobyc tytul „mistrza swiata“ ;)
Chyba nie trzeba wszystkim tlumaczyc na czym polega podaz i popyt. Jezeli dla przykladu w jakims kraju byloby tylko nie wiem ok. 200 sprzataczek i 2 miliony kierowcow zawodowych to z pewnoscia sytuacja wygladalaby inaczej.
Ostatnio w Chinach zostala nakrecona 2 minutowa reklama dla „Studio City“, budzet $70 Mln. gaza dla Roberta de Niro i Leonardo diCaprio wyniosla po $13 Mln. za niecale 2 dni pracy. Czy praca tych aktorow jest tyle warta? - widocznie tak!
Mozna miec pretensje do managerow, przedsiebiorcow, adwokatow, lekarzy... jednak najwieksze pretensje gdy ktos malo zarabia mozna miec tylko do siebie samego.
Kazdy czlowiek zarabia tyle, ile dla pracodawcy warte sa jego uslugi. Jezeli pracodawca jest w stanie duzo zaplacic i to mu sie oplaca, to w czym problem?
„Gwiazdy“ w sporcie zawodowym podwyzszaja jakosc innych sportowcow (ktory z kierowcow wyscigowych kiedys myslal o biathlonie?) Zespoly zatrudniajace „gwiazdy“ staja sie bardziej konkurencyjne, oni sa magnesem publicznosci. Dlatego „gwiazdy“ slono sobie za uslugi kaza placic.
W zawodowym sporcie zarobki zawsze byly wysokie. Prawo gospodarcze popytu i podazy ma rowniez swoje zastosowanie na rynku kierowcow zawodowych. Przychody najlepszych zespolow co roku wzrastaja. Z punktu widzenia wydawaloby sie ze otwarty rynek pracy bedzie dzialal hamujaco na rozwoj placy kierowcow w topowych zespolach, ale tak nie jest.
Sila nabywcza fabrycznych zespolow wzrastala w bardzo duzym tempie. Dzisiaj mamy elektroniczne media. W ostatnich 30 latach TV otwarla ogromne mozliwosci marketingowe zespolow F1. Przychody z TV wzmocnily sile finansowa najwiekszych zespolow. Reklama, sponsorzy i merchandising generowala ogromne wplywy. Oczywiscie, tak jak wszedzie na rynku sa chude i tluste lata. Sa zespoly ktore zatrudniaja madrych Managerow i sa takie ktore nie potrafia sobie poradzic.
Wielkie zespoly wybraly forme prawna spolek akcyjnych i tym sposobem zaopatrzyly sie w miliony na rynku kapitalowym. W ostatnich 30 latach wszystko poszlo wraz z logika rynku. FIA oraz F1 rozbudowaly swoj rynek zbytu.
W dzisiejszych czasach madrze myslacy zawodowy kierowca lub manager moze z rynku wiecej wyciagnac, poniewaz jest mobilny i przez to moze spokojnie czerpac zyski (co jest normalne poniewaz ekonomiczne prawo rynku na to pozwala).
Jesli chodzi o wygorowane zadania placy swoich kierowcow to Top zespoly czesto przymruzaja oko. Kazdy, kto chce w czolowce odgrywac pierwsze skrzypce musi prowadzic konkurencyjny „wyscig zbrojen“ takze o kierowcow. Tutaj niekiedy solidne, madre ekonomiczne myslenie managementu w zespolach odstawione jest na boczny tor.
I trzeba pamietac ze nie wszycy zawodowi kierowcy w F1 zarabiaja 18-45 Mln. Euro na sezon tak jak kiedys np. M. Schumacher czy dzisiaj Alonso, Vettel, Hamilton, Rosberg, Kimi Raikkonen
Ogolnie podzial zarobkow w Motorsporcie nie jest wyrownany. Od 15 Mln. Euro wzywz zarabiaja tylko najwieksze „gwiazdy“.
W zawodowym Motorsporcie male detale odgrywaja duza role, juz niewielka przewaga nad konkurencja wystarczy, aby zamieszac drastycznie (tzn. zmienic los). Mala ilosc kierowcow zawodowych w F1 jest w stanie decydowac o zwyciestwie (z tym sie trzeba urodzic). Nie wszyscy potrafia np. w Q. wycisnac te ostatnie soki z auta. Niektore zdolnosci sa szczegolnie drogocenne - dlatego dochody „gwiazd“ sa tak wysokie.
Zespol zdobedzie sukces jesli wszyscy beda ze soba dobrze wspolpracowac. Jezeli teraz np. w jakims zespole podzial zarobkowy bedzie za duzy to sredni kierowca bedzie gorzej jezdzil, nie bedzie sie w 100% poswiecal dla zespolu. Dobry management w zespole bedzie zawsze probowal sredniego kierowce lepiej wynagrodzic.
W rzeczywistosci „gwiazdy“ w oczach publicznosci sa warci tych pieniedzy. Rachunek wysokiego wynagrodzenia kierowcow dopiero zaczyna swietnie paczkowac, gdy zespol ma udzial w przychodach reklamowych swoich „gwiazd“
Z drugiej strony w F1 sa tacy kierowcy ktorzy potrafia wniesc pieniadze sponsorow w wysokosci 20 Mln. Euro na sezon (ponizej 12 Mln. Euro na sezon nie ma sie co pokazywac). Male zespoly wykorzystuja sytuacje i tak m. in. sie finansuja. No, ale taki jest rynek...
Kiedys dawno dawno temu pewna madra osoba powiedziala mi tak: nie mysl, ze na Motorsporcie zarobisz duze pieniadze, wieksze prawdopodobienstwo jest ze stracisz majatek...
Pozdr.
15. Skoczek130
@Kii - chciałbym w to wierzyć - ale inne rozwiązanie, jak dominacja Merca będzie miłą niespodzianką... ;)
@dexter - Hamilton to sportowiec-celebryta, więc pod względem marketingowym jest dobrą opcją. Ale lepiej wykreować gwiazdę, niż mieć gwiazdę. Tak jak RBR zrobił z Vettelem. ;)
16. Kii
@15 najlepszym kandydatem na gwiazdę wydaje się być Bottas :) zobaczymy co Fin pokaże w tym sezonie ;)
17. Jahar
@Skoczek130. Dla kogo lepiej? Bo chyba nie dla zespołu i zawodnika. Np. Vettel przy dobrej jeździe dla Ferrari zwiększy wartość zespołu i samego siebie. Dlatego zmienił pracodawcę, w Red Bullu nie zwiekszylby swojej marki bardziej. To samo Hamilton zrobił idąc do Merca.
18. kmicic
Miast pozbywać się Raikonena, lepiej kopnąć w de tego drugiego. Zespół nadaje swoim maszynom nazwy odrzutowych myśliwców- dla przeciwwagi tamten wyjedzie z jakąś Bertą czy Helgą... Okołomęsko...
19. emerson
Brawo kmicic, też tak uważam
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz