McLaren czeka na wykrystalizowanie się rynku transferowego
Zespół McLarena nie zamierza śpieszyć się z podjęciem decyzji dotyczącej przyszłorocznego składu kierowców.Erick Boullier, dyrektor wyścigowy McLarena, pośrednio potwierdza te doniesienia, sugerując, że jego ekipa chce poczekać ze swoim wyborem do wyklarowaniem się sytuacji na ryku transferowym zawodników. Mimo iż Fernando Alonso ma cały czas ważny kontrakt z Ferrari, głośno spekuluje się iż to właśnie Hiszpan jest kluczem do rozwiązania tegorocznego silly season. Jeżeli ten zdecyduje się odejść z Ferrari roszady w pozostałych zespołach przebiegną bardzo szybko.
„Jeżeli jakikolwiek kierowca pojawi się na rynku, będziemy chcieli zobaczyć czy będzie nam pasował” mówił dla Autosport.com Eric Boullier, podgrzewając wakacyjny silly season. „Naszą strategią jest czekanie i nie mówię tutaj, że zamierzamy zmienić naszych kierowców.”
„Chcemy poczekać aż zrozumiem to co dzieje się na rynku transferowym, nie tylko na ten rok ale także na kolejne lata.”
„Planem jest budowanie szczytowej pozycji McLarena w długim terminie, a my musimy wiedzieć co będziemy robić za trzy, cztery czy pięć lat.”
Słowa Boulliera sugerują, że zespół z Woking może poczekać ze ściągnięciem do siebie topowego zawodnika nawet do sezonu 2016 czy 2017, a obecnie skupić się na przedłużaniu lub podpisywaniu nowych, krótkoterminowych kontraktów.
komentarze
1. RyżyWuj
Ferrari bez Alonso to by była żenada dekady. Chętnie bym to zobaczył - taki finalny akt tej makaroniarskiej farsy. A McLaren niech lepiej zatrudni Kubicę.
2. Hamcio20
Zgadzam się z @RyżymWujem . Alonso cały czas od kilku sezonów musi nadrabiać niedociągnięcia w bolidzie ferrari. Gdyby on odszedł ferrari byłoby 4-5 ekipą...........>>>>>>>>>>>od końca .
3. R4F1
Skoro Boullier mówi o kierowcy na kilka lat to Alonso ma raczej małe szanse. On ma już 33 lata, więc jeśli zmieni zespół to na sezon, góra dwa.
Dla McLarena wyborem mogą być tylko młodsi, ale błyszczący kierowcy jak Bottas lub Hulkenberg czy Ricciardo (ten pewnie w RBR kontarkt dożywotni podpisze). Odejście Vettela z RBR to też byłby szok dla wszystkich, wątpię żeby on o tym w ogóle myślał, no chyba, że mu Ricciardo do końca sezonu będzie sprawiał lanie :)
4. slawusF1
@RyżyWuj
Zgadzam się z Tobą. Ferrari bez Alonso to by była jakaś masakra, błąkali by się gdzieś w okolicach 5-6 miejsca.
Co do McLarena to kto wie, może poczekają akurat na Roberta do 2016 :)
5. razor512
Robert już niestety nie wróci. Bardzo bym chciał żeby było inaczej, ale nie ma co zaklinać rzeczywistości i się oszukiwać.
6. Ananasik
@razor512
No mogą się jeszcze Giermaziakiem zainteresować.
7. Viduka
McLaren na pewno poczeka jeszcze trochę. Z taką formą jak prezentują obecnie kto do nich przyjdzie ? Honda to jeden wielki znak zapytania. Button swoje lata ma ale jest regularny w przeciwieństwie do Magnussena. Myślę że gdyby silniki Hondy wypaliły to być może Button sięgnąłby po kolejne mistrzostwo a później chyba sportowa emerytura. I wtedy jakieś roszady w składzie.
8. MacGyver
@1 RyżyWuj :
"Ferrari bez Alonso to by była żenada dekady."
No, ciekaw jestem jednak, czy gdyby jednak nie mieli w stawce kogoś innego, słabszego od Alonso, to czy nie wyszłoby im to na dobre? Otrzeźwienie przyszłoby wcześniej, być może szybciej dokonywano by zmian etc.
9. chelsea 8
mówi o kierowcy na kilka lat mam 3 propozycje ... Bianchi,Groszek, Hulk:P
10. Tygrysek2014
Według mnie Mclaren najlepiej prezentował się mając za kółkiem Hamiltona i Buttona i taki skład chyba byłby najlepszy.
11. marek007
Mclaren to tylko Lewis Hamilton dajcie mu tyle kasy ile chcę a wróci...chciałbym zobaczyć
Lewisa w starym teamie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz