2014-07-11
Szefowie Caterhama dają zielone światło
Ekipa Caterhama dostała od nowego szefostwa zielone światło na użycie budżetu w celu wprowadzenia usprawnień do tegorocznego bolidu. Pakiet powinien być gotowy na Grand Prix Belgii, które odbędzie się pod koniec sierpnia.R E K L A M A
Caterham został odkupiony przez grupę inwestorów ze Szwajcarii oraz bliskiego wschodu. Celem na ten sezon pozostaje dla ekipy zakończenie rywalizacji w najlepszej dziesiątce, aby otrzymać od Formuły 1 jak największą część z przychodów. Jeżeli się im nie powiedzie, mogą stracić nawet 20 milionów funtów. Z tego powodu pojawił się duży nacisk na wprowadzenie poprawek.
„Chcę poprawek najszybciej jak to możliwe” - mówi nowy szef Caterhama - Christijan Albers. „Sprawa nie jest łatwa, bo poprawki zawsze są kosztowne. Podjęliśmy jednak pracę w tym kierunku” – dodaje. Zakończenie rywalizacji na 10. miejscu byłoby dobrym początkiem dla zrestrukturyzowanej ekipy.
„Pozostajemy realistami. Najpierw musimy wypracować warunki, w których każdy będzie się czuł bezpiecznie. Potem będziemy mocno naciskać, aby wprowadzić jak najwięcej usprawnień za rozsądną cenę” – dodaje.
Środowisko F1 było bardzo zaskoczone faktem, że to Albers będzie nowym szefem zespołu. „Gdybym nie wierzył, że nam się powiedzie, to nie wchodziłbym do tego pociągu. Czeka nas spore wyzwanie, będzie ciężko, ale cały zespół wokół mnie oraz ja – jesteśmy gotowi do walki” – kontynuuje.
Sprzedaż ekipy przez Tony’ego Fernandesa została potraktowana jako sytuacja tymczasowa, bowiem przyszłość dla Caterhama nadal pozostaje niepewna. „Na razie niczego nie uratowałem” – mówi Albers. „Jest szansa na to, abyśmy obrócili sytuacją na naszą korzyść. Będzie jednak znacznie trudniej niż na początku myśleliśmy. Czeka nas sporo niespodzianek” – kończy.
„Chcę poprawek najszybciej jak to możliwe” - mówi nowy szef Caterhama - Christijan Albers. „Sprawa nie jest łatwa, bo poprawki zawsze są kosztowne. Podjęliśmy jednak pracę w tym kierunku” – dodaje. Zakończenie rywalizacji na 10. miejscu byłoby dobrym początkiem dla zrestrukturyzowanej ekipy.
„Pozostajemy realistami. Najpierw musimy wypracować warunki, w których każdy będzie się czuł bezpiecznie. Potem będziemy mocno naciskać, aby wprowadzić jak najwięcej usprawnień za rozsądną cenę” – dodaje.
Środowisko F1 było bardzo zaskoczone faktem, że to Albers będzie nowym szefem zespołu. „Gdybym nie wierzył, że nam się powiedzie, to nie wchodziłbym do tego pociągu. Czeka nas spore wyzwanie, będzie ciężko, ale cały zespół wokół mnie oraz ja – jesteśmy gotowi do walki” – kontynuuje.
Sprzedaż ekipy przez Tony’ego Fernandesa została potraktowana jako sytuacja tymczasowa, bowiem przyszłość dla Caterhama nadal pozostaje niepewna. „Na razie niczego nie uratowałem” – mówi Albers. „Jest szansa na to, abyśmy obrócili sytuacją na naszą korzyść. Będzie jednak znacznie trudniej niż na początku myśleliśmy. Czeka nas sporo niespodzianek” – kończy.
komentarze
1. fanAlonso=pziom
to muszą się pytać szefostwa czy mogą poprawiać bolid ? jak dla mnie to oczywista oczywistość bo inaczej zostaną tam gdzie są i będzie krzyk, płacz i zgrzytanie zębów
2. AlMastar
pewnie dostali kasę a nie zgodę na poprawianie bolidu ...
3. waterball
Faktycznie ta informacja brzmi absurdalnie. Należy z niej rozumieć, że Cath ma opracowany bolid na miarę Mercedesa a tylko niechęć do zmian starych właścicieli powstrzymuje zespół przed ich zastosowaniem?
4. EryQ
10ąte miejsce??? Śmiech na sali??? jak?? z tym pseudobolidem? Dzisiaj jest 1 kwiecień??? Zostaną w dupie . Marussia przynajmniej coś działa a nie chlapie jęzorem! Kayo daruj sobie takie artykuły bo nie mają nic wspólnego z przyszłością. Sauber ich na 100% pokona w drugiej części pokona tzn. kwestia czasu jak zapunktują i tyle w temacie... No Kobayashiego szkoda i jego kibiców :/
5. chelsea 8
jedyne co jest zielone w tej ekipie to kolor ''auta''
6. pjc
Trzeba przeprojektowac caly bolid. Z tym nochalem nie maja szans.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz