Newey znowu narzeka na restrykcje w F1
Adrian Newey, genialny konstruktor F1, który od lat narzeka na coraz większe restrykcje związane z projektowaniem bolidów F1 uważa, że w tym roku rozwój nowych maszyn został drastycznie ograniczony.„Przyjrzyjmy się poprawkom z pierwszych sześciu wyścigów? Są one znacznie mniejsze niż w ubiegłym roku, a większość z nich to poprawki kosmetyczne” mówił rozżalony projektant.
„Przyglądamy się rozwiązaniom w stylu ‘krzesełka dla małpki’ [skrzydełko znajdujące się w osi pojazdu pod tylnym skrzydłem], gdyż regulaminy dają nam coraz mniej miejsca na jakiekolwiek ruchy.”
Sytuację zmniejszenia tempa rozwoju zauważa także delegat techniczny FIA, Jo Bauer, który stwierdza: „Nigdy do tej pory nie widzieliśmy tak małej ilości testów zderzeniowych.”
Mimo takich restrykcji zespół Ferrari do Kanady przybywa z mocno zmienionym F14 T, które ze względu rozmiar poprawek, zdaniem włoskiego Autosprintu mogłoby zostać ochrzczone F14 T B.
„Nie możemy nic przewidywać, gdyż nasze poprawki muszą zostać zrewidowane w relacji do tego co zrobią nasi konkurenci” mówił asekuracyjnie przed weekendem w Kanadzie Fernando Alonso.
komentarze
1. Hamcio20
Pełna zgoda z tym co mówi Newey. Te bolidy tzrba naraźe rozwijać a pole manewru jest bardzo ograniczone. Zespoły po tak dużych zmaianach powinny mieć szerokie pole do popisu pod tym względem przynajmniej przez pierwszy rok żeby dopracować bolid itd. a nie od razu zamrożone silniki etc. Jak tu osiągać dobre wyniki jak nie da rady prawie nic zmienić ?!
2. somnus
Regulaminy od kilku sezonów zostawiały coraz mniej miejsca na poprawki z roku na rok i jakoś Newey'owi ta tendencja nie przeszkadzała dopóki Red Bull dominował, teraz nagle zaczyna.
3. mentos11
Narzeka bo jest projektantem a co może zaprojektować jak nic nie wolno?
Obecna F1 to farsa, i nie chodzi o silnik a o regulamin który zabrania wszystkiego.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz