Mallya: strategia odgrywa jedną z kluczowych ról
Po świetnym początku sezonu, zespół Force India przeżywał ostatnio duży kryzys. Powrót do strefy punktowanej, według szefa zespołu - Vijaya Mallyi jest zasługą odpowiedniej strategii i poprawek samochodu, dzięki którym bolid lepiej 'współpracuje' z oponami."Absolutnie. Chcieliśmy wypaść jak najlepiej podczas naszego domowego Grand Prix. Zdobyliśmy punkty w dwóch pierwszych wyścigach na tym torze i udało nam się kontynuować ten trend. Wiedzieliśmy, że samochód cechuje się dobrym tempem wyścigowym. Pamiętając o tym, że kwalifikacje nadal nie są naszą najmocniejszą stroną, musieliśmy obrać agresywne strategie, by próbować walczyć o jak najlepszy rezultat. Zastosowaliśmy dwie odmienne strategie: Paul zjechał do boksu już na pierwszym okrążeniu, a Adrian został na torze tak długo, na ile tylko było to możliwe. Tak - to było bardzo ryzykowne, ale okazało się trafnym wyborem. Jedno jest pewne - w Formule 1 oprócz dobrego samochodu i świetnego kierowcy, rolę odgrywa również prawidłowo obrana strategia. Nie możemy powiedzieć, że zmiany związane z oponami po GP Wielkiej Brytanii są bezpośrednim powodem spadku naszej formy. To nie jest wytłumaczenie. Co prawda, mechanicy skupiają się już na sezonie 2014, ale jesteśmy tutaj, aby wykazywać jak najlepszą wydajność, dlatego cieszy powrót do strefy punktowanej."
Więc podwójne punkty są zasługą wyłącznie dobrej strategii, czy może również lepszego rozumienia opon?
"Wykonujemy malutkie kroczki, poprawiając ustawienia bolidu na tyle, na ile tylko jest to możliwe. Chcemy zwiększyć naszą wydajność. Więc zasługą tego wyniku jest poprawa z wyścigu na wyścig. Poza tą poprawą, możemy również upatrywać szans w odpowiednich strategiach."
Przed nami ostatnie 3 wyścigi. Nadal będziecie wykonywać te malutkie kroki? Uda wam się zatrzymać Saubera za sobą?
"Nie chcę rozmawiać o Sauberze. W niedzielę zdobyliśmy 6 punktów, oni natomiast zasługiwali na większą ilość punktów, ale wyjeżdżają z Indii z niczym. Nie wiem co tak naprawdę się stało z Nico [Hulkenbergiem] i dlaczego musiał się wycofać. Być może dzięki tym małym krokom, nadal będziemy zdobywać punkty. To nasz plan na ostatnie 3 wyścigi."
Force India to jeden z nielicznych teamów, które nie potwierdziły składu na przyszły rok...
"Force India znane jest z ogłaszania składu dopiero w grudniu i nie zamierzamy tego zmieniać."
Więc czego oczekujecie od kierowców? Wymagania zmieniają się z sezonu na sezon...
"Nasze doświadczenie ma swój grunt w zadowoleniu kierowców i w chęci pozostania w zespole. Tylko Nico [Hulkenberg] wyraził chęć opuszczenia teamu już po roku, a reszta kierowców zawsze była zadowolona z pobytu u nas. Wierzę, że nadal tak będzie, ale należy pamiętać, że sezon 2014 będzie bardzo wymagającym rokiem. To będzie duże wyzwanie dla naszych kierowców. Trzeba więc wziąć pod uwagę wszystkie aspekty przed ogłoszeniem przyszłorocznego składu."
Więc jaki jest Wasz cel na sezon 2014? Jaki wynik będzie Cię satysfakcjonował?
"Ha! Wymarzoną sytuacją będzie ukończenie sezonu na piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów, ale szósta pozycja również nie będzie zła."
komentarze
1. Skoczek130
W nowy sezon z nowymi kierowcami - innej opcji Panie Mallya nie widzę!
2. belzebub
1. Z dwoma niedoświadczonymi, czy pół/pół, czy dwóch z doświadczeniem? Nie żebym był czepliwy 😉
3. luk676
Pewnie bujam w chmurach, ale Force India to w duzej czesci mercedes (silnik i dodatki) a jak wszystkim wiadomo Robert scisle wspolpracuje z mercem. Mallaya to nieglupi gosc i na pewno wie ze Robcio potrafi swietnie wspolpracowac z inzynierami i jego doswiadczenie i talent są ponadprzecietne. Do tego finansowo jest w ich zasiegu, i co wazne sa teamem ktory ma potencjal , bo jezdzenie dla jezdzenia Kubicy nie interesuje. Wiec ....
4. Skoczek130
@belzebub - nie... Widziałbym tam Hulka lub Maldonado. ;) A u jego boku debiutant. Nigdy nie byłem zwolennikiem Sutila, a di Resta udowodnił mi już, że dalej sra, niż może. Ktoś powie świetnych wynikach FI - bzdura, ten pojazd mógł dużo więcej. ;]
5. belzebub
4. Skoczek, jeden już był (Hulkenberg) - odszedł po jednym sezonie, a drugi lepiej, żeby w ogóle wypadł z F1. Maldonaldo, oprócz jednego wygranego wyścigu nic wielkiego nie pokazał, no może oprócz kilku dzwonów. Przeczytaj jeszcze raz wypowiedź Mallyi - on potrzebuje kierowców, z którymi chce się związać na dłużej (to można odnieść do Hulka). Ok. przyznaję, Sutil nie jest tak błyskotliwy jak Hulk, ale jest sprawdzony i w miarę solidny, to samo Di Resta. Nie są jakąś rewelacją, ale wydaje mi się, że chcą pozostać w tym zespole. Niemniej mógłby się pojawić jeden nowy, ale już z jakimś doświadczeniem, może Bottas, który wg mnie marnuje się w Williamsie, w każdym razie ktoś kto wydaje się być rozwojowy. Inna sprawa to taka, że ten zespół nie może pozwolić sobie na kierowcę z lepszej półki, przede wszystkim jeśli chodzi o nie największy budżet. Myślę, że cały czas będą skazani na pokrój takich kierowców, jak Sutil, czy Di Resta, a to nie pozwala jednak wycisnąć z bolidu maximum, jak to zauważyłeś. I dlatego raczej nie dowiemy się jaki mają potencjał bolidy tej hinduskiej stajni. Zresztą wracając jeszcze do wypowiedzi Mallyi, w kwestii jego celów na przyszły sezon, piąte miejsce w generalce to jest raczej kres możliwości tego zespołu, na dzień dzisiejszy.
6. Skoczek130
@belzebub - fakt, dobrze jest się związać przynajmniej z jednym, na dłużej. Ja mimo wszystko darzę Maldonado szacunkiem - on mógł być w czołowej dziesiątce kl. gen.. gdyby nie liczne wpadki. Ale tak jak było widać na przykładzie Grosjeana, trzeba zaufać kierowcy, który ma potencjał na wygrywanie. Przypomnę, że Pastor pokonał samego Alonso. Zawsze uważałem, że lepiej zaufać kierowcy, który ma szybkość, ale popełnia błędy, niż odwrotnie. Bo rozwinąć się może tylko ten pierwszy (porównajmy go chociażby do Senny). Co do Mally'i - szczerze mówiąc ja spodziewam jego powolnego rozbratu z F1. Już zrobił, co chciał - stworzył zespół F1, a teraz zakorzenia go "w domu", sprzedając udziały rodzimym konsorcjum. Zespół raczej nie jest w znakomitej kondycji finansowej, więc PDVSA może im tylko pomóc. Co do Hulka - jeżeli Pastor trafi do Lotusa (a po ostatnich pogłoskach powolnym fiasku kontraktu Quantum... z Lotusem wydaje się to coraz bardziej prawdopodobne), powrót do FI nie jest wcale taki niemożliwy. Nico2 robił różnicę, a w drugiej połowie sezonu ośmieszał di Restę, zwłaszcza w Brazylii, gdzie wygrałby, gdyby nie kolizja z Hamiltonem. Cóż, zobaczymy...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz