James Key zastąpi Giorgio Ascanelliego?
Giorgio Ascanelli ostatecznie najprawdopodobniej nie powróci na stanowisko dyrektora technicznego Toro Rosso, zastąpi go James Key, który w lutym tego roku opuścił ekipę Saubera.Znany dziennikarz F1, Joe Saward, jako pierwszy przedstawił informację o tym, że Key zastąpi byłego pracownika Toro Rosso. „James Key – były dyrektor techniczny Saubera, od 1 września będzie pracował dla Toro Rosso, co tłumaczy dlaczego zespół opuścił w lipcu Giorgio Ascanelli” – mówi Saward.
53-letni Ascanelli łączony jest już z posadą w Ferrari, gdyż łączą go bardzo dobre relacje z pracującym dla ekipy z Maranello Patem Fry’em. James Key natomiast w lutym tego roku odszedł z Saubera i mimo wielu plotek, nie dołączył do żadnego zespołu biorącego udział w mistrzostwach.
komentarze
1. belzebub
Jeśli plotki się potwierdzą, byłby to wartościowe wzmocnienie dla Toro Rosso, które w tym sezonie wysoką formą nie grzeszy. Key wspomógł Saubera w najcięższych czasach, więc może i tu zrobi coś pozytywnego. Z drugiej strony specyfika tego zespołu, jako zaplecze RBR, za bardzo nie może rozwinąć skrzydeł. Ja ze swej strony wolałbym Key'a w Caterhamie, razem z Fernandesem mogliby stworzyć niezły duet.
2. Skoczek130
Ostatnio zwolnieni trafiają na lepsze stanowiska. Michael trafił do McLarena, teraz Ascanelli może trafić do Ferrari. Debiutant Heidfeld, zwolniony przez Prosta, trafił do lepszego Saubera... ;] Dziwna ta F1, hehe... ;]
3. Skoczek130
@belzebub - jestem przekonany, że gorzej nie będzie. :)
4. pjc
Przypomnę to jeszcze raz - wiecie z kim pracował Ascanelli w przeszłości?
Nie?
To pora to sobie przypomnieć8)
Giorgio zasługuje na dobre stanowisko w czołowej ekipie a nie na siedzienie i wegetowanie na jakimś zapleczu 'rezerwowego" teamu ekipy z czołówki.
Facet wiele potrafi - przekonacie się wkrótce.
5. belzebub
@ Skoczek130 - Ascanelli już był w Ferrari, więc to raczej byłby powrót na stare śmieci, a po drodze zaliczył jeszcze Maclarena. W sumie z TR osiągnął niewiele ;-) A czy gorzej nie będzie, to nie wiem, jak Caterham się w końcu bardziej rozwinie, a w TR nic się zmieni, może ich "łyknąć" ;-) W sumie byłaby to ciekawa sytuacja, walczyć z Marussią i HRT ;-)))
6. Skoczek130
@pjc - no to się przekonamy. Czekam niecierpliwie i trzymam kciuki, bo szkoda byłoby Alonso. ;) W STR jednak nic nie pokazał, choć być może nie miał warunków. Zobaczymy... ;]
7. pjc
@Skoczek130 czy ja wiem czy nic nie pokazał?
To właśnie m.in. Giorgio jest wspominany jako ten który stał za sukcesem Sebastiana Vettela na Monzy w 2008 roku:) Potem racja nie miał już możliwości aby coś pokazać bo budżet STR został okrojony a i jego kierowca odszedł do RB.
To już wtedy Włoch powinien stamtąd uciec. Ale widocznie miał obowiązujący kontrakt z tą stajnią aż do teraz lub też otrzymywał bardzo dobre pieniądze i dlatego nie rezygnował ze stanowiska. Nikt z nas tego nie wie.
Moim zdaniem nie chciał już pracować w ekipie, która spadła do roli czerwonej latarni starej stawki zespołów.
8. Skoczek130
@pjc - sukces STR w 2008 r. wynikał głównie z faktu, iż sama konstrukcja była kopią RB4. A w połączeniu z lepszym silnikiem Ferrari dało to lepsze wyniki od głównej ekipy. Potem musieli już sami budować (nie do końca wierzę w samodzielną współpracę, ale raczej pomoc RBR była bardzo ograniczona) i wyniki lepsze być nie mogły. Swoją drogą Buemi spisywał się całkiem nieźle w moim odczuciu. Nie uważam, by nie znał się na swoim fachu, ale być może trochę się też "wypalił". Cóż, będzie miał szansę na rehabilitację w Ferrari - tam będzie mógł się pokazać. Oby pomógł "czerwonym", a nie zaszkodził. :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz