2012-06-01
Formuła 1 opóźnia debiut na giełdzie
Bernie Ecclestone potwierdził iż plany emisji akcji Formuły 1 na giełdzie w Singapurze zostaną opóźnione.R E K L A M A
Powodem opóźnienia, jak zwykle w takich przypadkach, jest słaba kondycja rynków finansowych na świecie, a strach przed nieudanym debiutem dodatkowo umocniły notowania słynnego Facebooka, które od początku mocno straciły na wartości.
W wywiadzie dla Bloomberga Ecclestone zapowiedział, że właściciele Formuły 1 będą chcieli poczekać aż sytuacja na rynkach uspokoi się.
„Jestem w pełni przekonany, że dokonamy tego w tym roku” mówił 81-letni Brytyjczyk „Nie ma pośpiechu, aktualnie rynki nie są dobre, a to nie inspiruje ludzi. Nie musimy tego robić teraz.”
Pierwotne plany zakładały emisję akcji już w czerwcu.
W wywiadzie dla Bloomberga Ecclestone zapowiedział, że właściciele Formuły 1 będą chcieli poczekać aż sytuacja na rynkach uspokoi się.
„Jestem w pełni przekonany, że dokonamy tego w tym roku” mówił 81-letni Brytyjczyk „Nie ma pośpiechu, aktualnie rynki nie są dobre, a to nie inspiruje ludzi. Nie musimy tego robić teraz.”
Pierwotne plany zakładały emisję akcji już w czerwcu.
komentarze
1. 6q47
Dziadek, na moje oko rzecz jasna, naobiecywał inwestorom satysfakcjonujacy Ich zysk w momencie debiutu. Ale oczywiście musi to by dość długo istniejący Moment - inaczej nie jest pewne odpowiednio "mocne skonsumowanie" rzeczonego debiutu.
Innymi sowy Dziadek doszedł do wniosku, że zasoby finansowe F1, a konkretnie właścicieli (a tym samym Karbowego Berniego) praw do F1, muszą być na starym i niezmiennym poziomie. Wejście w nieodpowiednim momencie wygenerować może nikłe zainteresowanie, co przekłada się na kurs debiutu. Nieudana emisja Fejsa ma nieco inne podłoże i jest związana bezpośrednio z Homo Sapiens jako takim, natomiast bliźniaczy gatunek Homo Sapiens zajęty zarabianiem konkretnych pieniędzy patrzy nieco inaczej na F1.
Dziadek jest gwarantem sukcesu finansowego - nic na razie tego nie zmieni. Zarządzana przez Niego grupa zdolnych inwestorów doskonale wie, gdzie jest zysk, a gdzie go nie ma. W dodatku stymulowanie poprzez "marchewkę" dodaje pewności tym, którzy poczują się naciągnięci na marchewkę... czyli niemal poczuli Jej smak, ale uważając to za wielki sukces chowają po kieszeniach kąski nie bacząc na ich zbyt "mały gryz"... :)
Pozdr.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz