Mosley: ”Nie zawsze zgadzam się z sędziami"
Prezydent FIA, Max Mosley przyznał, że zdarzają się sytuacje, w których nie zgadza się z sędziami zawodów F1. Jednakże nie może on wpływać na ich decyzje.Inna decyzja, która nie podobała się prezydentowi FIA to ukaranie doliczonymi sekundami podczas kwalifikacji Alonso w trakcie weekendu na Węgrzech. Alonso testował w niedozwolony sposób hamulce, a także wyprzedzał, gdy na torze widoczne były żółte flagi. Mosley powiedział: ”Nie dałbym takiej czasowej kary dla Alonso na Węgrzech, za niedozwolone testowanie hamulców i żółtą flagę. Wysłałbym go wtedy do domu. Takie używanie hamulców, powoduje wykorzystywanie bolidu jako broni, aby zastraszyć innych kierowców. To jest niebezpieczne, gdyby rzecz działa się na zwykłej drodze, taki kierowca powinien stracić prawo jazdy.”
Mosley przyznaje, że podczas tego samego weekendu nie zgodził się z sędziami raz jeszcze: ”Nie dałbym kary Schumacherowi, za wyprzedanie, gdy była czerwona flaga. W tym przypadku, w tych okolicznościach nie było to niebezpieczne zachowanie. Z drugiej strony rozumiem sędziów, którzy uważają że czerwona flaga ma większe znaczenie niż żółta, i należy się kara za niedostosowanie się do zasad.”
Przy okazji wielu podejrzeń, iż FIA sprzyja Ferrari, Mosley postanowił podkreślić niezależność sędziów: ”Sędziowie na torze, tak jak w sądzie, są całkowicie niezależni. Mam nadzieję, że to pokazuje, jak niedorzeczne są oskarżenia o stronniczość. Można się nie zgadzać z decyzjami sędziów – ja jak widać również czasami się z nimi nie zgadzam, ale taka jest cena za niezależny werdykt.”
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz