Newey nie zdradza planów na przyszłość
Adrian Newey, który przez wielu uważany jest za ojca sukcesu zespołu Red Bull, pytany przez włoskich dziennikarzy o możliwość zmiany zespołu i zakończenia swojej kariery w Ferrari, nie chciał niczego wykluczać.Brytyjczyk cytowany przez włoski Tuttosport i Corriere dello Sport podkreśla, że jest zadowolony ze swojej aktualnej posady. Nie zaprzeczył jednak stanowczo ewentualnych zmian w przyszłości.
„Sądzę, że moja kariera różnie się układała z kilkoma zmianami zespołów, ale teraz jestem zadowolony w Red Bullu. Nie potrafię sobie teraz wyobrazić siebie w innym miejscu” mówił Newey.
„Nie wiem co będę robił w przyszłości, nie mam po prostu pojęcia. Jest kilka zespołów, które interesują się moją osobą i gdy zakończę już projekt w Red Bullu, przyjrzę się tym ofertom.”
Znany projektant zaznaczył także, że być jego przyszłość w ogóle nie będzie związana z F1. Adrian Newey znany jest z tego, że oprócz projektowania szybkich bolidów F1 jest także miłośnikiem żeglarstwa.
„Gdybym jednak chciał robić coś innego, sądzę że to byłoby coś zupełnie innego niż F1.”
komentarze
1. conrad30
„Gdybym jednak chciał robić coś innego, sądzę że to byłoby coś zupełnie innego niż F1" Jedno z najbardziej inteligentnych stwierdzeń jakie słyszałem.W stylu "Zaproponowałem propozycję"
2. fanAlonso=pziom
moze ma jakiegoś syna ktorego wychował i nauczył paru trików i teraz przejmie jego pałeczkę :)
3. devious
jak przejdzie do HRT i zrobi z nich mistrzów w przeciągu 3 sezonów to cóż, sam założę "Kościół Adriana Newey'a" i będę się do niego modlił :P
4. 6q47
najlepszym jest to, że RBR zaprezentował nowy trend w pracy działu projektów i badań w F1.
Poprzedni pracodawcy (bohatera) nie zawsze na to pozwalali. Obecnie Newey moim skromnym zdaniem burzy stary układ pracy. Puszczenie "luzem" geniusza owocuje niesamowitymi wynikami. Jedynie co go wnerwia, to oskarżenia o nieczystą grę. Być może coś zahacza o nielegalność, jednak bystre oczy sędziów FIA nie są w stanie tego dostrzec. Bardzo to się podoba obecnemu pracodawcy... inni też chcą mieć konstruktora pokroju Neweya - najlepiej w oryginale. Nie wierzę w oszukiwanie. Zbyt dużo można stracić. Pracując w branży nie związanej z F1 będzie mógł godzinami opowiadać o swoich dokonaniach właśnie w F1. Musi się jednak "wypalić". Tylko znowu powracają silniki turbo... nie dane jest Mu zaznać spokoju.
Ponadto kiedyś (miał wtedy 28 lat) powiedział zdanie: kiedy zespołem zaczyna interesować sie księgowy, to znak że trzeba zmienić pracodawcę. No i słowa o odejściu z motosportu przed 60-tką...
5. robtusiek
3. devious przy odpowiednim kapitale...i wtedy musiałbyś zostać księdzem.
6. Skoczek130
Mi się marzy sukces Neweya z Kubicą w zespole Ferrari! Och, byłoby pięknie! :))
7. sly1234
@ 1 to jest tak jak z naszym Jareczkiem "oczywista oczywistość"
8. Marti
Moim zdaniem Mateschitz tak łatwo nie wypuści Newey'a, będzie ostro przebijał oferty innych zespołów :)
9. andy_chow
@Marti Ja się mu nie dziwię Newey jest wart każdej kwoty ,wypuścić taki skarb to tak jakby strzelić sobie samobója
10. partav
1. Nie widzę mankamentu: można "robić coś innego niż projektowanie, ale nadal pracować w obszarze F1" ale można też "robić coś zupełnie innego niż zajmowanie się F1" . Dla mnie to ma 100% sensu. Gość ma po prostu na tyle szerokie zainteresowania i wiedzę że nie musi przez całe życie rysować bolidów. Niektórym, skazanym na jedną i tą samą posadę przez całe życie, ciężko to pojąć.
11. wheelman
Dobrze mówi, po co zamykać za sobą otwarte drzwi.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz