Karthikeyan nie obawia się o kwalifikacje
Narain Karthikeyan uważa, że zasada iż aby zakwalifikować się do wyścigu należy osiągnąć czas lepszy od 107% czasu najlepszego kierowcy (zgodnie z regulaminem FIA najlepszego czasu uzyskanego w Q1) nie będzie dla niego problemem w tym sezonie.„Jeżeli chodzi o zasadę 107%, musimy zmieścić się w czasie gorszym od zdobywcy pole position w Australii o 5,8 sekundy [regulamin FIA mówi, że 107% czasu liczone będzie od czasu najlepszego zawodnika z Q1]. Myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić”.
Przy okazji kierowca z Indii przyznał, że do tej pory wydał większość oszczędności zarobionych w NASCAR, aby powrócić do F1:
„To prawda, że wydałem całe zarobione pieniądze w NASCAR, ale nie chciałem stracić szansy powrotu do F1, a potem całe życie zastanawiać się -co by było, gdyby…”
komentarze
1. Konik_mekr
Narain chyba nie wie, ze nie wrócił do F1, ale znalazł się w HRT:). A 5,8 sekundy może się udać - pod warunkiem, że wystartują w kwalifikacjach i ukończą to jedno okrążenie:).
2. michal669
N/c. Wydał wszystko, aby płacić za jazdy. Przecież to nie ma sensu. Pieniędzy nie odzyska, ponieważ z końcem sezonu zostanie zwolniony lub HRT odpadnie z F1.
3. Taiyou
Czy tylko mnie się wydaje, że ta reguła w takiej formie jest bez sensu..? Przecież najlepsze zespoły nie musiały się w ogóle wysilać w Q1, powinni brać czas z Q3.
4. shiftxp
ale jak mają wziąć czas z Q3, o ile jeszce się nie odbyło ? najlepiej to względem FP3 ;)
5. jasiek15
a ja mysle ze jeszcze sie zdziwicie jacy ci z hrt beda dobrzy w tym sezonie ; ] (dobrzy mam na mysli konczenie regularnie wyscigow a nawet drobnych punktow)
6. pz0
Bez sensu z Q3, bo tor jest bardziej nagumowany, a szanse powinny być w miarę równe. W przypadku przesychającego toru może się okazać że do wyścigu nie zakwalifikuje się pół stawki. Czasy myszą być brane z tej samej części kwalifiacji
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz