Gerard Lopez, człowiek, który doprowadził do wykupienia zespołu Renault od francuskiego producenta dzisiaj jest zdania, że ekipa powróciła do „zwycięskiej mentalności”.
W wywiadzie dla agencji Reuters, współwłaściciel zespołu przyznał, że plan restrukturyzacji organizacji został prawie ukończony, a kolejnym krokiem będzie powrót do walki o mistrzostwo świata.„W zespole powróciła zwycięska mentalność” mówił dla Reutersa Lopez. „Z pewnością chcielibyśmy walczyć o mistrzostwo w przyszłym roku, a my nie tylko rzucamy te słowa na wiatr.”
„Trzeba dojrzeć i innych rzeczy. Sądzę, że znowu powróciła do nas kultura, która po takim weekendzie jak ten, nakazuje nam być rozczarowanymi, nie tylko z mojego punktu widzenia, ale także całego zespołu” kontynuował Lopez na temat ósmego miejsca Roberta Kubicy na Monzy.
„Przez prostą zmianę na kluczowych stanowiskach menadżerskich, sądzę że ponownie odzyskaliśmy wolę do wygrywania i zasadniczo udowodniliśmy, że ci ludzie potrafią tego dokonać, tak samo jak kilka lat temu.”
„Sądzę, że fundamenty zespołu są solidne. Wykonaliśmy już większość z naszego programu jeżeli chodzi o zmiany w zarządzie, zarówno tutaj, jak i w fabryce.”
„Z tego co wiem, po raz pierwszy możemy koncentrować się na dostarczaniu wyników niż na zmianie załogi. Sądzę, że jest ona teraz prawdopodobnie tak mocna jak nigdy.”
Współwłaściciel ekipy Roberta Kubicy zaprzeczył także pojawiającym się ostatnio plotkom, że Genii Capital zastanawia się nad odsprzedaniem udziałów w zespole z powrotem do producenta.
„Nie wiem dlaczego mielibyśmy je sprzedawać” mówił Lopez. „Jeżeli chodzi o finansowanie mamy bardzo solidne podstawy. Być może niektórzy byliby zadowoleni gdyby tak nie było, ale to ich pech.”
15.09.2010 22:26
0
16. mariusz-f1 Niby dlaczego ??? Przed resztą sezonu Renault wydaje sie byc mocniejsze od Mercedesa. Mysle że Merc poworoci do formy w jakiej był czyli problemy z wejściem do Q3(wystarczy zobaczyć jaka formą dysponowali gdy Renault miało ten"spadek"- gorszą) Teraz duzo zalezy w jakiej formie bedzie renia. Wydaje mi sie ze do konca sezonu bedą czwartą siłą ale mogą miec kolejne wzrosty formy. Takim wyścigiem prawdy wydaje sie byc Singapur. Jezeli tam nie bedą mocni(a powinni byc podobnie jak w monaco valencji czy spa) to mozna powiedziec ze z Mercem raczej nie wygrają. Duzo zalezy od Kubicy. Czy i ile razy jeszcze stanie na podium. To moze decydowac
15.09.2010 22:49
0
... Zamknąć japy i trzymać kciuki. Pozdrawiam :o)
15.09.2010 23:11
0
36.cyk - Moim zdaniem, jest już za duża strata do Merca, to po pierwsze. Po drugie: Sam Robert, nie jest w stanie tyle nadrobić. Bo na Pietrowa i ostatnio mechaników, nie ma co liczyć. Po trzecie : Sam Rosberg popełnia bardzo mało błędów i w większości wyścigów, jest tuż przed, lub tuź, za Robertem. Tak więc, szanse jakieś są. Ale według mnie.....znikome:-( Pozdrawiam
15.09.2010 23:20
0
Jakość kultury = kultura jakości. MOim zdaniem Renault poważnie przymieża się do tego co zapowiada. Dlaczego? Po pierwsze inwestycja w superkomputery (współpłaca z Hewlett Packard) w celu poprawy modelowania przepływów, po drugie inwestycja w większy rozmiar modelu bolidu (zmniejszenie skali) aby zalać komputery większą ilośćią danych do obliczeń (dokładniejsze modelowanie), po trzecie stałe szukanie nowych sponsorów i zmierzanie w kierunku odbudowy wizerunku firmy. To trzecei wydaję się mi nawet najważniejsze, bo onzacza że najwyższe kierownictwo firmy jest realnie zainteresowane ponoszeniem nakładów na cel marketingowy jakim jest mistrzostwo świata w F1. Ufff...
15.09.2010 23:25
0
38. mariusz-f1 - to jest tylko 31 punktów. Renault musi być przed Mercedesem na koniec sezonu - innej opcji nie ma ;-) Pozdrowionka :-)
15.09.2010 23:33
0
Ranault faktycznie rośnie w siłe i możliwe że w przyszłym roku znajdzie się w czołówce, ich tegoroczne wyniki i postawa całego timu napawają optymizmem na przyszłość, jezeli zbuduja na przyszły sezon konkurancyjny bolid i będa stale go usprawniać, to przy talencie Kubicy i mam nadzieję że i Raikonena mogą być groźni i niewykluczone że powalczą o tytuły.
15.09.2010 23:51
0
40.elin- Optymistka z ciebie :-)))) No ale.... jak ty tak myślisz, to może coś z tego będzie ;-) Chociaż, tym razem....(elin, nie gniewaj się ;-)) ja zostaje, przy swoim zdaniu :-D Pozdrowionka :-)
16.09.2010 00:13
0
42. mariusz-f1 - no nie gniewam się ;-)). Ale po sezonie wrócimy do tematu ..., kiedy będziesz musiał przyznać mi rację ;-))
16.09.2010 00:30
0
43.elin - Ok, nie ma sprawy ;-) No chyba, że idziemy na jakiś mały zakładzik ;-))) ?
16.09.2010 07:58
0
... Rzeczywiście, dzięki Robertowi poszybowali do góry i już są w stawce najlepszych zespołów. Teraz czas na inżynierów. Przydałby się "drobny wynalazek", który dał by Renault przewagę techniczną nad innymi z czołówki.
16.09.2010 08:41
0
Chciało by się żeby było tak jak sobie niektórzy tutaj życzą. Oj chciało by się! Realia są natomiast takie, że dzięki Robertowi tylko (a może aż) uda się Reni nieco zbliżyć do Merca. Więcej się nie da. Robert jest sam, a po drugiej stronie są Shumi, Rosberg (bardzo równy) i mechanicy Roberta.
16.09.2010 10:16
0
Robert powinien mieś rywala w zespole. Rosjanin niestety oprócz kasy nie wniósł nic do zespołu. Uczyć to powinien się na gokartach. Tylko zdrowa rywalizacja daje progres. Dobry zespół i kierowca musi dac sukces w tym sporcie
16.09.2010 16:24
0
33 i 34, zapewne to prawda, nie pamiętam już tak dokładnie tamtego sezonu :)
16.09.2010 17:44
0
44. mariusz-f1 - sorki, że dopiero teraz odpisuję. No nie wiem, czy ryzykować z tym zakładzikiem ... ;-))). Ale, na pewno mogę obiecać, że jeśli Ty będziesz miał rację, oficjalnie się do tego przyznam ;-)).
16.09.2010 17:53
0
Renault wyprzedzi Mercedesa, Schumacher juz totalnie odpuscil i nie ma motywacji, a Di Caprio jest gorszy od naszego rodaka. Mercedes olal tegoroczny bolid, Renault jeszcze cos nadrobi, a juz pszczolki wydaja sie mocniejsze. Monza... to Monza, nie oceniajmy sily bolidow przez pryzmat tego toru. Na Spa Robert mogl w zasadzie wygrac, gdyby nie kilka nakladajacych sie na siebie czynnikow, takze bledow naszego rodaka. Pietrow tez cos dorzuci, bo choc on "lubi startowac z konca stawki", to nie ma dramatu i z przodu. Mozna te strate naprawde szybko zniwelowac, Singapur pokaze, ze Renault odjechalo Mercowi, te kilka punktow to w sumie tyle co nic. Nawet Ferrari moze wyprzedzic McLarena, jesli ten nie powygina sobie skrzydelek. A Red Bull... coz, ci znowu beda nie do zajebania, ze tak to kolokwialnie ujac sobie pozwole, i o ile cenzura przepusci.
16.09.2010 20:13
0
49.elin - No, to umowa stoi ;-) A jeśli ja przegram, to w głównym temacie "z wielkimi oporami" :-)))) ja przyznam tobie rację :-) Pozdrówki :-)
17.09.2010 16:35
0
Mysle ze Renault jeszcze odzyska forme w tym sezonie.
17.09.2010 18:22
0
51. mariusz-f1 - umowa stoi ;-). Renault na koniec sezonu przed Mercedesem, a ja czytam napisane " z wielkimi oporami " przyznanie mi racji ;-)) Pozdrówki :-)
18.09.2010 09:12
0
26. Marti A czy pamiętasz huczne zapowiedzi w 2008 roku w wiadomym zespole?? I pamiętamy jak i czym się one (zapowiedzi) skończyły ;-))
18.09.2010 11:58
0
Ja uważam,że na tym torze Renault będzie mocne i KUB może walczyć o pierwszą trójkę. Widać było jak Renault dobrze czuje się na torach ulicznych, wiemy też doskonale o tym, że Robert lubi takie tory, a zapowiedzi brzmią obiecująco.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się