Plotki łączące Michaela Schumachera oraz ekipę Mercedes GP przed Świętami nabierają tempa. Jak poinformował serwis autosport.com, na corocznym świątecznym spotkaniu z mediami prezydent zespołu Ferrari, Luca di Montezemolo potwierdził, że kontrakt 7-krotnego mistrza świata z konkurencją jest bardzo możliwy.
„Nie rozmawiałem z nim [Michaelem Schumacherem] od czasu wizyty w Abu Zabi, ale mogłem z nim porozmawiać wczoraj [środa]” mówił Montezemolo na temat nowej roli Niemca. „Zadzwonił do mnie i powiedział, że jest bardzo, bardzo, bardzo duża szansa [na ściganie się dla Mercedes-Benz]. To nie jest jeszcze na 100 procent pewne. Ale powiedział mi to wczoraj rano.”Montezemolo potwierdził także, że w związku ze sprawą Ferrari zgodziło się zwolnić Schumachera z kontraktu doradcy zespołu.
Jak podaje serwis autosport.com opóźnienia związane z ogłoszeniem drugiego kierowcy Mercedesa związane są z decyzją lekarzy, którzy mają określić czy szyja Niemca jest w pełni sprawna przed ewentualnym powrotem do F1.
19.12.2009 00:56
0
35.strong1: "piękny Ken" hehehe, tego jeszcze nie słyszałem ale to jak najbardziej słuszne określenie. Swoją drogą ciekaw jestem co na to wszystko Barbi? niemiecki" Fakt" pisał, że nie ma nic przeciwko ale wszyscy wiemy jaką gazetą jest "Fakt". Jest raczej mało prawdopodobne, żeby była za po tym jak o mało nie zabił się na motorze. Penie umierała ze strachu, że go straci i podejrzewam, że teraz jest podobnie. No chyba, że jest z nim dla kasy i zwietrzyła 20 milionowy kontrakt a jego nagła śmierć była by jej na rękę. O intercyzie nic nie wiemy. Co do tolerancji to ja ich wszystkich w sumie toleruje tylko, że trochę ich tam za dużo:/ A Vettela szanuje i podziwiam za talen bo tego mu odjąć nie można ale charakter ma żywcem jak by go robili przez kalkę z Schumacherem
19.12.2009 01:44
0
może i mają najgęstszą sieć autostrad na świecie (czego im szczerze zazdroszczę) ale nie jet to powód aby F1 stała się narodowy sportem niemieckim. Jeszcze jeden szwab w F1 jest na prawdę zbędny..
19.12.2009 01:54
0
niektórzy mogli by pomyśleć, że jestem zawistny. Ale to nie tak. Ja bardzo lubiłem oglądać Schumachera kiedy się ścigał bo był z niego naprawdę świetny i utalentowany kierowca. Ale nigdy nie podobały mi się jego nieczyste zagrywki. A po tylu latach po prostu mi on zbrzydł. Do 2005 roku było tak że F1= Schumacher. Po prostu nie chcę aby znów tak było
19.12.2009 08:48
0
Już na samej plotce o powrocie Schumachera, Merc zyskuje .... i to bardzo dużo Założę się ze sprzedaż samochodów z gwiazdą w Niemczech wzrośnie jeśli spekulacje zaczną się przedłużać .... Ale jeśli faktycznie mają zamiar zatrudnić Schumiego , to czym prędzej potwierdzą tą informacje to tylko zyskają pod każdym względem ... dlatego też nie dziwi kwota jaką mu proponują . Samo zerwanie czerwonego wdzianka będzie warte więcej niż 20 mln euro , ale o parę zer więcej .... Pytanie tylko , czy to co jest złotem dla koncernu , będzie tym samym dla zespołu F1 ? Czy nie okaże się ze po jednym wyścigu Schumi się rozleci ? Ale to już całkiem inna bajka .... No i jeszcze jedno , jak na tym wyjdzie sam kierowca ? Czy jego nadszarpnięte ego jeszcze bardziej nie ucierpi , po tym jak przegra po raz trzeci rywalizację z Alonso , i to w dodatku gdy ten dokona tego w zespole z którym był on od zawsze kojarzony ? Jedno jest pewne Schumi ma dużo więcej do stracenia , niż w przypadku w którym musiałby zastąpić Massę .....
19.12.2009 09:43
0
niektórych wpisy to nawet komentować szkoda, chyba zamiast w głowie żużel macie :/ szkoda że jak MSC wróci to KUB nie pojedzie w MGP tylko w Reno, które budżet tak bardzo okroiło, ale z samego powrotu MSC bardzo się cieszę i jeśli się to potwierdzi to tym bardziej początku sezonu nie mogę się doczekać
19.12.2009 13:21
0
34. baszko chyba na poczcie w kolejce :)
19.12.2009 14:20
0
@baszko ogólnie mam podobne podejście do Ciebie - też podziwiam Schu za jego jazdę i umiejtności (nie tylko techniczne ale i interpersonalne) ale po prostu go nie lubię za styl bycia, za faule i przekręty... i za tę dominację, która swego czasu odrzuciła mnie od F1 (był taki okres, że przestałem się mocno interesować F1 - gdzieś w 2002 roku... ale sezon 2003 był znowu ciekawy) ale teraz się cieszę z powrotu Schumachera bo na tym wszyscy zyskaja - F1, Merc, kibice, MS sobie znowu pojeździ - w sumie stracić może tylko Ferrari i reputacja MS ale tego mi akurat nie żal ;] o wszystkim tym co tutaj piszesz o niżej grzes12 też opisuje już kawałek czasu temu pisałem - dla Mercedesa to genialny ruch, dla F1 też bo jeszcze podkręci zainteresowanie i tylko Schumi może na tym stracić... ale w sumie może też wrócić jak Lauda, Prost czy Mansell i po dłuższej przerwie znowu wygrywać... jak dostanie najlepszy bolid to zapewne tak się stanie - mam nadzieję, że nie ;) choc jakieś podium może kilka razy wyjeździć - nawet jako twardy antagonista Schumiego mu tego życzę, co tam :> oby tylko wlaśnie Schumi nie spietrał i znowu tym karkiem się nie wykręcił :/
19.12.2009 14:21
0
aha i jak faktycznie MS wróci to jednie mi będzie szkoda Kimiego - bo jakby i on jeździł to byśmy mieli najciekawszą stawkę F1 od wielu lat - nie pamiętam kiedy tylu mistrzów F1 jeździło razem w czołowych teamach... szkoda, ze Kimi zwiał :/
19.12.2009 14:46
0
32. baszko - nie masz racji jeśli chodzi o S. Kehm, oprócz pełnienia funkcji rzecznika prasowego Schumachera była równolegle pracownikiem Ferrari, odpowiadała za ich wizerunek wśród "opinii publicznej".
19.12.2009 20:26
0
42 devious W takim razie zgadzamy się że powrót Michaela dla Merca będzie strzałem w 10kę , a dla jego samego strzałem w kolano .... Dla jasności , też jakiś czas temu gdy wszyscy widzieli Heidfelda po tym jak Kimi podpisał kontrakt z Citroenem , pisałem że jeszcze zrobi się głośno o powrocie Schumiego do Merca .... no i długo nie trzeba było czekać na pierwsze plotki ... Spekulacje spekulacjami , a życie pokaże czy on rzeczywiście powróci mimo ostatnich doniesień Na razie taki stan rzeczy jest dobry zarówno dla Merca jak i dla Schumiego .Pierwszy zyskuje darmową reklamę i jest głośno o zespole , a drugi ma pretekst do tego aby wyrwać się spod skrzydeł Ferrari po tym jak kontrakt z tym zespołem podpisał Alonso .... Najważniejszą przeszkodą do podpisania umowy może okazać się stan zdrowia i nie tylko mi chodzi o te kręgi szyjne , ale również o to że podczas wypadku doszło do pęknięcia tętnicy i chyba krew się dostała do głowy... Tutaj rodzi się pytanie jaki lekarz wyda pozytywną opinię pozwalającą mu na powrót do ścigania ? No i jak sam kierowca będzie się czół po testach które ma ponoć odbyć na torze w Abu Zabi ? No cóż , życie pokaże jak się sprawa zakończy ja osobiście mu daję 5 % szans na powrót , między innymi dlatego ,o czym pisałem we wcześniejszym poście ...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się