WIADOMOŚCI

Podsumowanie sezonu - cz. V
Podsumowanie sezonu - cz. V
Po serii kar dla Lewisa Hamiltona i historycznym zwycięstwie Sebastiana Vettela w GP Włoch Formuła 1 ponownie opuściła Europę, aby dokończyć emocjonujący sezon 2008. Pierwszy z czterech ostatnich wyścigów odbył się w Singapurze i był zarazem pierwszym nocnym wyścigiem F1, zbierając po całym weekendzie wyścigowym masę pochlebnych opinii.
baner_rbr_v3.jpg
W piątek poprzedzający wyścig kierowcy mieli okazję po raz pierwszy przekonać się jak naprawdę jeździ się przy sztucznym oświetleniu z prędkościami przekraczającymi 300 km/h. Po pierwszy sesjach treningowych, kierowcy narzekali na miejscami bardzo nierówną nawierzchnię, a obawy wzbudzała jedynie możliwość pojawienia się deszczu.

Fernanado Alonso w GP Singapuru 2008

Spora część zespołów postanowiła nie adaptować się do nowej strefy czasowej i pozostała przy czasie europejskim po to, aby podczas wieczornych kwalifikacji i wyścigu być w jak najwyższej formie. Zespół Red Bull nie przepuściłby takiej okazji i zorganizował nocną imprezę na plaży, aby poradzić sobie z różnicą czasową.

W kwalifikacjach najszybszy okazał się Felipe Massa. Za Brazylijczykiem stanął drugi pretendent do tytułu mistrzowskiego Lewis Hamilton. W drugim rzędzie znalazł się Kimi Raikkonen i Robert Kubica, który nadal miał jeszcze matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa.

Podium GP Singapuru 2008

Pierwsze nocne GP Formuły 1 zakończyło się sensacyjnym zwycięstwem Fernando Alonso, który jak na ironię dobrze wykorzystał okres neutralizacji toru po wypadku swojego partnera z teamu- Nelsona Piquet. Zanim jednak Hiszpan zdobył dla swojego zespołu (Renault) pierwsze od GP Japonii 2006 zwycięstwo doszło do ważnych dla losów mistrzostw rozstrzygnięć w zespole Ferrari.

Najpierw podczas pit stopu Felipe Massy światełko sygnalizujące możliwość ruszenia ze stanowiska serwisowego ponownie zapaliło się zbyt wcześnie i Brazylijczyk wyrwał wąż tankujący paliwo, zajeżdżając przy okazji drogę Adrianowi Sutilowi. Za ten manewr został ukarany karą przejazdu przez boksy i ostatecznie zakończył wyścig na 13 miejscu nie zdobywając punktów. Po tym incydencie kierownictwo Ferrari przywróciło funkcję człowieka trzymającego lizaka. Jak widać nie wszędzie można zastąpić człowieka. Pod koniec wyścigu natomiast drugi kierowca Ferrari- Kimi Raikkonen popełnił błąd i zakończył wyścig na bandzie okalającej tor. Zespół Ferrari po GP Singapuru stracił prowadzenie w klasyfikacji konstruktorów na rzecz McLarena.

Dla zespołu BMW Sauber także było to nieudane GP. Punkty za szóstą lokatę zdobył jedynie Nick Heidfeld. Robert Kubica padł ofiarą regulaminu dotyczącego zasad zachowania się podczas neutralizacji toru i musiał zjechać na postój podczas, gdy boksy były zamknięte. W podobną pułapkę wpadł także Nico Rosberg. Niemiec miał jednak trochę więcej szczęścia i przekroczył linię mety na drugim miejscu, tuż przed Lewisem Hamiltonem.

Dwa tygodnie po historycznym wyścigu w Singapurze Formuła 1 była już w Japonii na torze Fuji Speedway, który w ubiegłym roku był potwornie zalany wodą. Tym razem kierowcy mieli więcej szczęścia i GP Japonii odbyło się na suchym torze. Z pole position ruszał Hamilton, który w ostatnich sekundach sesji wykręcił najlepszy czas. Drugi był Raikkonen, a Felipe Massa dopiero piąty, za Fernando Alonso.

Start GP Japonii 2008

Mimo iż pogoda sprzyjała kierowcom u stóp góry Fuji po raz kolejny rozegrane zostało bardzo ciekawe GP. Startujący z szóstego pola Robert Kubica popisał się fenomenalnym startem i już po pierwszym zakręcie prowadził przed Fernando Alonso, po tym jak Lewis Hamilton stracił zimną krew i przestrzelił pierwszy zakręt wypychając z toru Kimiego Raikkonena. Za ten manewr Brytyjczyk dostał karę przejazdu przez boksy. Nie był to koniec problemów Hamiltona, który na drugim kółku wdał się w zaciętą walkę z Felipe Massą. W wyniku tej rywalizacji doszło do kontaktu między bolidami, a Hamilton spadł na ostatnią pozycję. Za ten manewr także i Massa został ukarany przejazdem przez boksy.

Fernando Alonso na podium GP Japonii 2008

Z przodu pewnie prowadzili Kubica i Alonso. Hiszpan zjechał do boksów okrążenie po Polaku. To wystarczyło, aby objąć prowadzenie i nie oddać go już do mety. Robert Kubica zafundował kibicom sporą dawkę emocji pod koniec wyścigu kiedy to skutecznie bronił drugiego miejsca przed Kimim Raikkonenem. Felipe Massa zaciętą pogonią zdołał zdobyć 2 punkty za siódmą lokatę. Lewis Hamilton przekroczył linię mety dopiero na 12 miejscu, nie zdobywając punktów.

Bezpośrednio z Japonii cyrk Formuły 1 przetransportował się do Szanghaju, gdzie rozegrano GP Chin. Pewnie pole posiiton wywalczył Lewis Hamilton, który na każdym kroku podkreślał iż ubiegłoroczne GP Chin nie spędza mu snu z powiek. Drugi czas kwalifikacji wykręcił Raikkonen, a w drugim rzędzie stanęli Massa i Alonso. Robert Kubica, który na dwa wyścigi przed końcem sezonu miał jeszcze matematyczną szansę na mistrzostwo, w kwalifikacjach był dopiero 12.

Ferrari w GP Chin 2008

GP Chin zważywszy na stawkę o jaką walczyli najlepsi przebiegło wyjątkowo spokojnie, a najciekawszym momentem wyścigu były pit stopy. Lewis Hamilton z Szanghaju wywiózł komplet punktów, a kierowcy Ferrari jadący w „nieprawidłowej kolejności” pod koniec wyścigu zafundowali kibicom żenujący spektakl. Kimi Raikkonen na głównej prostej w łatwy sposób dał się objechać Felippe Massie. W ten sposób Ferrari odpłaciło się McLarenowi za incydent z Belgii, a Massa stracił do lidera klasyfikacji kierowców o 2 oczka mniej. Robert Kubica linię mety przekroczył na szóstym miejscu za Nickiem Heidfeldem i po przedostatnim wyścigu sezonu przestał się liczyć w walce o tytuł mistrzowski. Polakowi i jego kibicom pozostało pasjonowanie się walką o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej z Kimim Raikkonenem.

Podium GP Chin 2008

Ostatni wyścig sezonu jak zwykle w ostatnich latach rozegrany został w Sao Paulo na torze Interlagos. GP Brazylii po raz kolejny było miejscem, gdzie rozstrzygnąć się miały losy mistrzostw świata. Felipe Massa po raz trzeci z rzędu zdobył przed własną publicznością pole position. Lewis Hamilton, któremu aby sięgnąć po pierwszy tytuł mistrzowski wystarczyło dojechanie do mety na piątej pozycji wywalczył w ostatnim wyścigu sezonu 4 pozycję startową. Przed Brytyjczykiem znaleźli się jeszcze Jarno Trulli oraz Kimi Raikkonen. Z trzeciego rzędu startowali Heikki Kovalainen oraz Fernando Alonso, a Robert Kubica po raz trzeci w sezonie nie awansował do top 10 i ostatecznie po wywalczeniu 13 pola, Polak, który miał 6 punktów przewagi nad Kimim Raikkonenem w mistrzostwach kierowców, zdecydował się na start z pit lane.

Felipe Massa i Lewis Hamilton przed GP Brazylii 2008

W niedzielne popołudnie spory zastrzyk emocji zafundowała kibicom także pogoda. Tuż przed okrążeniem formującym nad brazylijskim torem rozpętała się ulewa, a sam start wyścigu został przesunięty o 10 minut. Startujący z pole position Felipe Massa zachował zimną krew i przed własną publicznością pojechał fenomenalny wyścig prowadząc od startu do mety. Brazylijczyk zrobił wszystko co mógł żeby pokonać swojego rywala- Lewisa Hamiltona, któremu o mały włos po raz drugi z rzędu wyśliznąłby się prawie pewny tytuł mistrzowski.

GP Brazylii 2008

Przez większą część wyścigu Hamilton jechał na piątej pozycji, gwarantującej mu tytuł mistrzowski. Warunki atmosferyczne sprawiły jednak, że wielu kierowców postawiło na jeden postój w boksach, a na 7 okrążeń przed metą nad Interlagos ponownie spadły krople deszczu, które z każdą minutą przybierały na sile. Czołówka kierowców pozostała na oponach rowkowanych podczas, gdy pozostali zjeżdżali po przejściówki. Wśród nich znaleźli się Sebastian Vettel, Robert Kubica i jadący na 5 pozycji Lewis Hamilton. Na dwa okrążenia przed metą Hamilton został wyprzedzony przez zdublowanego Kubicę i Vettela. Niemiec nie zdając sobie nawet z tego sprawy na dwa kółka przed końcem sezonu odebrał prowizoryczny tytuł mistrzowski Brytyjczykowi. Massa wygrał wyścig, a Hamilton jeszcze na dwa zakręty przed końcem wyścigu zajmował szóstą pozycję, która nie dawała mu tytułu mistrzowskiego. Brytyjczyk jadąc na przejściowych oponach dogonił jednak Timo Glocka, który robił co mógł, aby utrzymać swój bolid na torze na rowkowanych oponach. Na ostatnich dwóch zakrętach Niemiec nie był w stanie oprzeć się atakowi Vettela i Hamiltona. Gdy w garażu Ferrari cieszono się już ze zwycięstwa Massy, niezauważenie na piątej pozycji linię mety przekroczył Hamilton, który ostatecznie zdobył mistrzostwo i został najmłodszym w historii mistrzem świata F1.

Podium GP Brazylii 2008

Robert Kubica mimo komfortowej sytuacji w klasyfikacji kierowców w ostatnim, frustrującym wyścigu sezonu przegrał walkę o trzecie miejsce z Kimim Raikkonenem. Polak zdobył tyle samo- 75 punktów co Fin, jednak na kolejności w mistrzostwach zaważyła liczba zwycięstwa, która w tym przypadku była korzystniejsza dla kierowcy Ferrari. Zespołowi Ferrari na otarcie łez pozostał 16 tytuł mistrza świata konstruktorów Formuły 1.

Lewis Hamilton po GP Brazylii 2008

Sezon 2008 mimo sporej liczby kontrowersji i rozstrzygnięć poza torem należał do jednego z ciekawszych w ostatnich latach, głównie za sprawą nieprzewidywalnej pogody, która potrafiła obrócić nudny wyścig w pasjonujące widowisko. Również spora liczba błędów czołowych zawodników wpłynęła na spektakl, w którym Robert Kubica do przedostatniego wyścigu sezonu był w stanie liczyć się w walce o mistrzostwo świata. Polak w sezonie 2008 popełnił zdecydowanie najmniej błędów w stawce i pokazał bardzo wysoką równą formę, lecz dysponował, zwłaszcza w drugiej części sezonu, znacznie słabszym bolidem niż rywale. Miejmy nadzieje, że przyszły, rewolucyjny sezon F1 okaże się dla Polaka równie udany, a BMW Sauber stworzy bolid pozwalający walczyć o mistrzostwo i zespół tym razem zrobi wszystko, aby walczyć do końca o jak najlepszy wynik. Taki w końcu jest plan, szefa zespołu- Mario Theissena…

Zobacz pozostałe części podsumowania sezonu 2008

Sezon 2008 - Część I.
Sezon 2008 - Część II.
Sezon 2008 - Część III.
Sezon 2008 - Część IV.
Sezon 2008 - Część V.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

111 KOMENTARZY
avatar
jarko dnb 85

29.12.2008 11:01

0

niza to jest za trudne dla dziarmola!


avatar
dziarmol@biss

29.12.2008 11:33

0

2008-12-29 11:01:35 jarko dnb 85-ja nie czytam oraz nie rozgłaszam niepewnych informacji które już zostały zdementowane tak więc trwaj w błogiej nieświadomości z tym swoim ilorazem inteligencji "pozdrawiam prawdziwych fanów F1" ja nim nie jestem (to tak na wszelki wypadek) /:-)


avatar
jarko dnb 85

29.12.2008 13:07

0

rozmowa z toba nie ma wiekszego sensu jednak!


avatar
niza

29.12.2008 14:29

0

ejjj ja nie wiem, nie znacie się a tak lubicie się kłócić....


avatar
dziarmol@biss

29.12.2008 15:37

0

2008-12-29 14:29:38 niza : ) zwykła wymiana poglądów hehe


avatar
pz0

29.12.2008 16:51

0

Asturia - kiedy to Hamilton mówił że jest lepszy od Senny. Ja znam zupełnie inne jego wypowiedzi. No cóż kłamstwo powtórzone wiele razy staje się prawdą. dziarmol, ty nie rozgłaszasz niepewnych informacji? Tym razem mnie położyłeś.


avatar
niza

29.12.2008 17:43

0

Dziarmol ale wiesz poco drzeć koty? jak można podyskutować spokojnie i kulturalnie i pisze to do tych którzy uwielbiają się poniżać nawzajem


avatar
dziarmol@biss

29.12.2008 19:47

0

2008-12-29 17:43:57 niza- no i widzisz? odezwał się następny "obiektywny"-


avatar
niza

29.12.2008 20:40

0

hmmm bez komentarza bo ja już nie mam sił co do poniektórych , aaa róbta co se chceta....


avatar
Asturia

29.12.2008 22:52

0

Po pierwsze nie chciałam nikogo urazić, robię się złośliwa kiedy czytam takie bzdury (np. na temat Feranando Alonso). Gdyby moje IQ wynosiło 30 to chyba nie uruchomiłabym komputera a już napewno nie umiałabym pisać postów, więc proponuję zamienić cyferki miejscami, i tak będziesz wtedy inteligentniejszy ode mnie. Po drugie nie czytam brukowców tylko wynajduję informacje w sieci i widzę że bronisz Lewisa, to może jedank jesteś jego fanem. 2008-12-28 22:14:34 dziarmol@biss wybacz moje niedopatrzenie, w takim razie jarko dnb 85 ma rację co do mojej intaligencji więc może nie zamieniać mu cyferek miejscami tylko dodać "1" przed "85" i może IQ 185 go zadowoli.


avatar
dziarmol@biss

29.12.2008 23:00

0

2008-12-29 22:52:18 Asturia -Zrobisz jak uważasz, tylko jedna rada, najpierw wyżej wymienionemu wytłumacz co to jest IQ /:-)


avatar
jarko dnb 85

30.12.2008 12:48

0

dziarmol@biss a ty w koincu sprobuj sie dowiedziec na czym polega ten sport.jednego nie zmienisz:LEWIS HAMILTON JEST MISTRZEM ŚWIATA ROKU 08 W PELNI ZASLUŻENIE!!!!!


avatar
jarko dnb 85

30.12.2008 12:57

0

proponujue wejsc na strone You tube wpisac Hamilton wywiad,trwa on pare minut i rozwiewa wszystkie watpliwosci.wsadzanie komus nie jego slow w gebe i chora zawisc do niczego nie prowadzi.Hamilton ma korone i jest glownym faworytem w sezonie 09!


avatar
dziarmol@biss

30.12.2008 16:54

0

2008-12-30 12:48:51 jarko dnb 85- Czy przypadkiem nie na obrzucaniu błotem Alonso? skoro tak to już załapałem "pozdrawiam prawdziwych fanów F1"


avatar
sivshy

30.12.2008 19:58

0

pisakownica...


avatar
dziarmol@biss

30.12.2008 20:15

0

: )


avatar
NanaP

30.12.2008 20:45

0

Miejmy nadzieje, że w przyszłym sezonie BMW będzie jeszcze lepsze. Może nareszcie będzie mistrzostwo świata... kto wie? Pozdrawiam wszystkich fanów F1 i tego, kto napisał ten fajoski artykół :D


avatar
Asturia

30.12.2008 20:58

0

Piaskownica? Zgadzam się, więc dodam jeszcze swoje wiaderko i grabki. jarko dnb 85 to "wsadzanie komuś nie jego słów w gębę" tyczy się mnie i tego co piszę o Hamiltonie? Bo jeśli tak to ja tego nie wymyśliłam, tylko przeczytałam (napisał to ktos inny, cz może raczej jak ładnie to ująłeś wsadził w gębę). Ja po prostu nie uznaję Hamiltona za .... Dla mnie mistrzem jest Felipe Massa, choćby dlatego, że wygrał więcej wyścigów w sezonie, nie robił aż tak głupich błędów i przede wszystkim nie był faworyzowany w zespole (nie licząc oczywiście końcówki sezonu 2008).


avatar
kumahara

30.12.2008 22:08

0

Asturia, popieram...


avatar
jarko dnb 85

31.12.2008 00:30

0

Asturia a dla mnie MŚ jest Rosberg...


avatar
sivshy

31.12.2008 02:11

0

A dla mnie Sakon Yamamoto. Szkoda że już nie jeździ, śmiesznie było :)


avatar
Mattii

31.12.2008 17:02

0

Najlepszym kierowcą świata był niewątpliwie Yuji Ide, szkoda tylko, że odebrali mu licencję bo stwarzał zagrożenie na torze. Pisanie kto zasłużył na tytuł jest chyba zbędne, bo wiadome, że u nas w kraju będą mówić, że Kubica. w Niemczech pewnie Vettel, w Hiszpanii Alonso, Brazylii Massa itd....Fakt jest taki, że mistrzem jest Hamilton, a wy jesteście zazdrośni i mówicie, że nie zasłużył sobie na tytuł bo po prostu go nie lubicie. Kibicuje Kimiemu, nie przepadam za Hamiltonem, ale potrafię przynajmniej przyznać do tego, że ktoś w tym sezonie był lepszy. Ale nie wy. oczywiście Kubica jako jedyny zasłużył na tytuł bo sramtotamto, wyszukują dziennikarze tylko wypowiedzi jakiś znanych ludzi, dokładają swoje, no i co z tego wychodzi? Kubica najlepszy


avatar
dziarmol@biss

31.12.2008 17:34

0

Kubica na prezydenta!!!!


avatar
sivshy

31.12.2008 18:29

0

Yuji i Sakon na prezydenta!!!


avatar
Asturia

31.12.2008 23:50

0

Każdy ma swojego mistrza świata i o to chodzi. A przy okazji SZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU dla wszystkich. Pozdro :-)


avatar
Skoczek130

01.01.2009 16:10

0

Ja zauważyłem, że największymi fanatykami Hamiltona są Angulo, AndrzejOpolski i Master666. Może kogoś pominąłem??


avatar
Skoczek130

01.01.2009 16:12

0

Ja nie mam nic do Hamiltona, jednak denerwuje mnie to, że tak łatwo mu wszystko poszło. Oczywiście powodem tego był nie kto inny, jak McL z Dennisem na czele.


avatar
Skoczek130

01.01.2009 16:13

0

jarko dnb 85 też na niego wyrasta.


avatar
sivshy

02.01.2009 01:32

0

Skoczek130: Każdy kierowca mając szansę jeździć takim samochodem jak Lewis, wykorzystałby ją więc to że Cię to denerwuje to zwykła zawiść... Poza tym oprócz tego, że miał świetny bolid, pokazał tez nieprzeciętne umiejętności. Jedyny problem jest taki, że jest jeszcze trochę niedojrzały jako kierowca i popełnia dużo błędów, ale kiedyś z tego "wyrośnie". Zresztą, pamiętacie Massę w czasie pierwszych jego sezonów w Sauberze? Masakra ;] No a teraz nadal zdarza mu się popełniać błędy, ale postęp widać. Jeśli chodzi o Hamiltona, to sytuacja jest analogiczna... Już teraz widać spory postęp w porównaniu do roku 2007, gdy nie poradził sobie ze stresem. W tym roku dał sobie radę, nawet w bardzo nerwowej końcówce. Czy wam się to podoba, czy nie, Hamilton jest jednym z najlepszych kierowców w stawce i na tytuł sobie zasłużył, co jednak nie zmienia faktu że moim zdaniem były osoby, które zasługiwały na tytuł bardziej niż on, niestety nie miały one warunków... Też go nie lubię, ale fakty mówią same za siebie...


avatar
pz0

02.01.2009 10:33

0

sivshy - Hamilton będzie zawsze popełniał sporo błędów. Może co najwyżej zmniejszyć ilość tych głupich błędów (np. Kanada). Przy jego stylu jazdy te błędy po prostu muszą się pojawić. Im bardziej agresywna jazda tym więcej tego będzie. błędy popełniali wszyscy, nawet Schumi, Mika, Ayrton czy Alain.


avatar
jarko dnb 85

02.01.2009 11:54

0

Skoczek130 sorry,ale jezeli dla Ciebie kazdy kto nie jedzie po Hamiltonie to dla Ciebie jego fan to żal mi Ciebie...


avatar
Skoczek130

02.01.2009 13:42

0

jarko dnb- niektórzy do tego stopnia nie potępiają jechania po Hamiltonie, że nawet wcinają Kubka w temat, gzie nie było o nim tematu. A ja napisałem tylko, że na niego wyrastasz, pisząc o nim tak pochlebnie, a nie że nim jesteś. Jeśli Cię uraziłem, to sorry.


avatar
dziarmol@biss

02.01.2009 16:40

0

2009-01-02 01:32:01 sivshy- pozwolisz że się z tobą nie zgodzę? (co do nieprzeciętnych umiejętności Hamiltona) Dla mnie takim kierowcą będzie na pewno Alonso na pewno Vettel z przyzwoitości (wrodzonej) o Kubicy nie wspomnę, a dlaczego? ponieważ zostali pozytywnie zweryfikowani, jadąc przeciętnymi bolidami potrafili wygrywać wyścigi natomiast Lewis takiej weryfikacji jeszcze nie przeszedł ponieważ jadąc najlepszym (obok Ferrari) bolidem dosłownie rzutem na taśmę dopiero zdobył mistrzostwo. Kaleczył co drugi wyścig a mając taka przewagę ( zajebisty bolid i jak piszesz "nieprzeciętne umiejętności ) nad innymi powinien to mistrzostwo zdobyć w cuglach a tu taki "zonk". No ale wynik poszedł w świat Hamilton jest mistrzem świata, ale czy ma nieprzeciętne umiejętności?...


avatar
Mattii

02.01.2009 16:56

0

Skoczek130, nie można być fanem Hamiltona? dlaczego nie? Jesteś zazdrosny bo Kubica nie dostał takiego bolidu? Ciekawe czy byś tak mówił gdyby to Kubica takowym dysponował... Na pewno byś mówił, że jest mistrzem świata, najlepszy. Nie byłoby tej nienawiści. Można Hamiltona nie lubić, to rozumiem, bo sam za nim średnio przepadam. Ale tego, że go poniżacie to nie rozumiem. dziarmol@biss Hamilton jest mistrzem świata, mistrza się przez przypadek nie zdobywa, ale chyba traci jak to było rok temu i mogło być w tym sezonie. Ma umiejętności, a to, że popełnia błędy to jest coś innego. Ale co ja będę mówił, przecież jak się ogląda tylko kubice to nie widzi się innych kierowców.


avatar
sivshy

02.01.2009 17:09

0

dziarmol, pozwolę że się ze mną nie zgodzisz, w końcu to nic nowego, zwłaszcza gdy mowa o McL i Hamiltonie :) Kaleczył co drugi wyścig, ponieważ brakuje mu jeszcze dojrzałości, natomiast umiejętności prowadzenia bolidu nie można mu odmówić... Nawet jeśli miał najlepszy bolid, to potrzeba jeszcze sporo umiejętności, aby móc wykorzystać jego potencjał... Pz0, właśnie mówiąc o braku dojrzałości miałem na myśli błędy takie jak w kanadzie 2008, czy w chinach 2007, gdy nie trafił do boksu. Natomiast innych rodzajów błędów nie można wyeliminować, tutaj się zgodzę. W końcu jadąc na krawędzi, trudno czasem nie przeholować. To oczywiste... Po drugie, trudno powiedzieć czy Hamilton miał najlepszy bolid w stawce. Na pewno w niektórych wyścigach tak, ale sporo było wyścigów gdy dominowało Ferrari (chociażby na przykład w GP Francji na Magny Cours). I właśnie walka pomiędzy konstruktorami prowadzona ze zmiennym szczęściem w połączeniu ze sporą ilością głupich błędów zarówno ze strony Hamiltona jak i Massy, sprawiły że ani jeden, ani drugi nie wygrał mistrzostw w "cuglach"...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu