Federacja ujawniła godzinowy harmonogram wyścigowych weekendów F1 w 2023 roku. Wynika z niego, że królowa motorsportu pozostanie przy 23 rundach po wypadnięciu GP Chin.

Czwartek przyniósł ważne informacje odnośnie GP Arabii Saudyjskiej i GP Australii, ale także te dotyczące sezonu 2023. Przed południem FIA ujawniła listę zgłoszeń na tę kampanię, a niedługo potem na jej stronie pojawił się pełny godzinowy harmonogram poszczególnych rund.

Z istotnych wiadomości warto zaznaczyć, że F1 pozostanie przy 60-minutowych treningach i te poranne - w przeciwieństwie do tych tegorocznych - będą odbywać się o niepełnych godzinach. W rozpisce nie znalazło się również miejsce dla ewentualnego zastępstwa GP Chin. Jest to nie pierwsza sugestia, że w następnym sezonie kierowcy znów zaliczą 23 przystanki.

Schemat sobotnich i niedzielnych rywalizacji nie uległ większym przetasowaniom względem tego roku. Kwalifikacje w krajach europejskich będą ruszać zazwyczaj później niż główne wyścigi. Te najczęściej będą startować o 14.00 lub 15.00 czasu lokalnego. Jednym z wyjątków zostanie np. Las Vegas, gdzie już wcześniej ogłoszono niezwykły harmonogram rywalizacji.

Pierwsza runda nowego sezonu trzeci rok z rzędu odbędzie się w Bahrajnie. Wystartuje ona 5 marca o godzinie 16.00 czasu polskiego. Zanim jednak do niej dojdzie, na cyrk F1 będą czekały trzydniowe testy na tym samym torze. Zaplanowano je w dniach 23-25 lutego, aczkolwiek póki co nie potwierdzono żadnych dokładnych szczegółów tych jazd.