Kimi Raikkonen planuje zakończyć swoją złą serię wyścigów na torze Sakhir. Fin ma nadzieję na zwycięstwo w zbliżającym się GP.
Kierowca Ferrari i zwycięzca w Malezji nigdy nie zakończył wyścigu o Grand Prix Bahrajnu na wyższym miejscu niż trzecie. Raikkonen uważa jednak, że dobry wynik na torze Sepang pozwala mu przypuszczać, iż ma szansę na przełamanie niepomyślnej serii.„Byłem na trzecim miejscu w trzech kolejnych Grand Prix Bahrajnu. Ciągle coś szło nie tak. Sakhir to jeden z tych torów, gdzie naprawdę chcę wygrać, wreszcie. Oczywiście musimy być wystarczająco szybcy, aby walczyć o najwyższe miejsca w Bahrajnie. Dobrze jednak czuję ten tor, a Ferrari jest tam z reguły silne” mówił Raikkonen.
Ferrari spędziło z Toyotą sześć dni na testach w Bahrajnie jednak Fin nie sądzi, aby powodowało to dużą przewagę włoskiego teamu nad innymi zespołami.
„Miałem kilka dobrych wyścigów w Bahrajnie, jednak żadnego zwycięstwa. Testy w lutym poszły bardzo dobrze i nie mogę się doczekać wyścigu, aby wygrać. Oczywiście nasze testy w lutym nam nie zaszkodziły, jednak teraz jest inna pogoda i inny tor. Nasz bolid jest także inny. Ulepszyliśmy go po testach w Bahrajnie, więc powinno być lepiej. Nasi przeciwnicy są jednak blisko. Wszystkie teamy znają to miejsce. To jest pewne.”
Fiński kierowca, który ma trzy punkty straty do lidera klasyfikacji indywidualnej - Lewisa Hamiltona uważa, iż jest jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek prognozy co do przyszłego mistrza. Raikkonen ostrzega także, że BMW jest obecnie coraz trudniejszym rywalem.
„Zapomnijmy o tytule. Jest zbyt wcześnie na wyciąganie jakichkolwiek wniosków kto będzie gdzie. Musimy poczekać jeszcze kilka wyścigów aby otrzymać obraz tego, kto jest głównym pretendentem do tytułu. W tym roku będzie tak samo 'ciasno' jak rok temu. To jest pewne. Teraz toczy się walka pomiędzy trzema zespołami a nie dwoma. Ferrari i McLaren wygrało pierwsze dwa wyścigi, jednak nie zapominajmy o BMW, które miało dwie drugie pozycje. Każda przestrzeń, którą zostawi Ferrari lub McLaren zostanie przez nich wykorzystana do zdobycia punktów. Teraz naprawdę trzeba walczyć o każdy zdobyty punkt” dodaje Fin.
02.04.2008 11:04
0
2008-04-02 09:43:44 dragomirov-"Ferrari jest posrane, coraz częściej pada z ich ust "BMW" i pomału to staje sie ich koszmarem. "a mnie się wydaje że odwrotnie że Ferrari trzyma rękę na pulsie ,obserwuje konkurencję nie tak jak Mclaren Hamilton zapatrzony w siebie .Ferrari to bardzo doświadczona firma i potrafi dostrzec "zagrożenie" w postaci BMW a to świadczy o ich sile no a BMW? a raczej Kubica chciałbym żeby w końcu wygrał.A Massa? nerwy oraz media powoli go jedzą ,Hamiltona leczył psychiatra a Masse kto leczy?poz.
02.04.2008 11:25
0
Powiem tylko ,że tor w bahrajnie to jazda karawanów moze ktos zapomniał mozliwe wyprzedzanie jest jedynie udziałem pit stop, czyli zdobywałac ułamki sekund na szybkich okrazeniach. Kwalifikacje pokaza jak mniej wiencej stoi stawka temow obstawiam ze wiliams ,honda tero roso beda starali jechac jak uda im sie dotrwac do Q3 na jak najmniejszej ilosci paliwa. Ile zespołow tak zrobi ciezko powiedziec. defekty bolidow plus bledy kierowcow beda zmieniały pozycje kierowcow na wyscigu . Dlatego uwzam ze ten wyscig jak zaden inny pokaze jak dobrze stoi kazdy team BMW bedzie miało bardzo ciezko by zdobyc miejsca 3-5 lepsze nie wchodz w rachube maja za wolny bolid w porownaniu do innych teamow i nie chodzi tu o Maki i ferrari wiekszosc zespołow uzyskuje lepsze predkosci niz BMW. Ja cieszylbym sie miejsce BMW 4-6 chyba ze poprawi cos w swoim bolidzie i ich balans sie poprawił....
02.04.2008 12:22
0
l
02.04.2008 13:01
0
„Podobnie jak w Sepang, tor w Bahrajnie jest bardzo szeroki, co sprawia, że kibice są świadkami ekscytujących wyścigów. Tor jest bardzo szeroki, a jego rozkład sprawia, że masz wiele okazji do wyprzedzania, chociaż ponieważ obiekt ten znajduje się na środku pustyni, poza optymalnym torem jazdy nawierzchnia pokryta jest piaskiem - musisz więc być bardzo ostrożny!” Tak powiedzał Alonso, więc jak to jest z tym torem Panie Klausberg??
02.04.2008 13:18
0
BMW chce być konkurencyjne - ale to Ferrari i Mcl jeszcze rozdzielają karty aż przynajmniej do Barcelony - zwycięstwo Roberta może być tylko przy splocie wielu korzystnych wydarzeń - może w Europie a Masa niech drży! Jak da ciała to Kimi sam zostanie na placu boku z dwoma kierowcami mcl i BMW atakującym z nienacka....
02.04.2008 13:26
0
Ferrari chwali się, że ma dwóch najlepszych kierowców świata - to oczywiste, przecież nie będą krytykować "swoich". Ale czy jeden z dwóch najlepszych kierowców świata powinien mieć takie problemy z opanowaniem bolidu bez kontroli trakcji? IceMan widać takich problemów nie ma a ja aż drżę o to, że Massa znowu popełni błąd, tym razem w Bahrajnie, na torze pełnym nawianego piasku... A wtedy jego sytuacja będzie nie do pozazdroszczenia...
02.04.2008 13:53
0
z tym piaskiem to lekka przesada. Tor jest osłonięty w większości dość wysokimi trybunami i bandami, poza tym będzie na pewno dobrze przygotowany przez organizatorów. Na żadnym GP Bahrainu nie było awarii ani kolizji spowodowanej piaskiem, więc nie rozumiem tych cienkich wykrętów. A nawet gdyby parę ziarenek znajdowało się na torze to i tak po dwóch sesjach treningowych bolidy wywieją resztkę. Uważam że jest to czysta demagogia, na wypadek jak by coś nie poszło. A wiara niektórych w zwycięstwo Ferrari poraża mnie, jest bezpodstawna i bezkrytyczna. Ferrari wyraźnie boi się BMW bardziej niż McLarenów, które praktycznie spadły do trzeciego rzędu. Niem mam wątpliwości (i od samego początku nie miałem, co niektórzy mogli zauważyć), że BMW idzie po zwycięstwo i nie będą czekać do Barcelony, żeby Ferrari mogło się nacieszyć zwycięstwem w Bahrainie. Oni też ściemniają, żeby uśpić przeciwnika. A Felipe życzę z całego serca drugiego miejsca, popełnia błędy bo jest fajterem a nie jak Kimi "jeżdżaczem torowym".
02.04.2008 15:38
0
dragomirov- na pustyni to piasek masz wszędzie, nawet w d...e. Dużo zależy też od wiatru, jeśli wieje, to musi nawiewać, a gdy jedzie się na krawędzi przyczepności to i parę ziarenek zrobi swoje. Poza tym coś pomieszało Ci się z z typowaniem najlepszych konstruktorów i kierowców: Ferrari powinęła się noga, ale nie oznacza to że nie są nadal mocni, McLaren jest nadal w pierwszym rzędzie, a Massa znany jest z tego, że robi błędy pod presją natomiast Raikkonnen ma zimą krew i jeździ równo. Oczywiście, wszystko się może zdarzyć, dlatego naprawdę trudno typować na początku tego sezonu.
02.04.2008 15:57
0
gdyby tak było jak piszesz, to po pierwsze nikt przy zdrowych zmysłach nie zaproponował by toru na pustyni a gdy już powstał, to nikt by nie pozwolił na jazdę po piasku i to w tak ekstremalnym sporcie jak F1, więc to jest grubo przesadzona opinia a wręcz zwykła demagogia. Jest pustynia, to jest dobre alibi i tyle. A co do McL, to zajrzyj sobie w tabelę punktacji są na 3 miejscu. To o czym to świadczy? Fakty są jakie są i tyle a o Kimim napisałem, że jeździ równo gdy jedzie z przodu i tyle, bo nie umie walczyć. Tak to każdy kierowca ze stawki może jeździć.
02.04.2008 16:08
0
zgadzam się Ajek, piaske się ma wszędzie i to nawet przy lekkim wicherku nad morzem.....
02.04.2008 17:55
0
Haha, to prima aprilis a wy się nabieracie:P
02.04.2008 19:23
0
Ajek-masz racje piasek na pustyni jest wszedzie. Mowia o tym kierowcy,mowia o tym szefowie teamow,mowi cala otoczka i kazdy kto tam byl mowi ze mial piasek w zebach to norma.Nie zwracaj wiec uwagi na obrzydliwie nudzaco wszechwiedzacego dragomirova!!!
03.04.2008 12:15
0
Ale przecież to nie jest pierwszy wyścig na pustyni? każdy zespół wie co ich tam czeka i wie jak sobie z tym radzic no i z tym piaskiem w d..ie to lekka przesada pewnie jak ktoś woli chodzic za "krzaczek" a nie do toy toya no to piasek faktycznie ma wszędzie.poz.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się