Wszystko wskazuje na to, że czterokrotny mistrz świata pragnie pozostać jeszcze w F1 wraz z Astonem Martinem i chce podpisać z nim kolejny kontrakt.

Umowa Niemca z brytyjskim zespołem kończy się wraz z sezonem 2022, a w mediach od dłuższego czasu spekuluje się, że ten mógłby chcieć przejść na sportową emeryturę.

Plotki takie podsycił sam zainteresowany kiedy w wywiadzie dla BBC nie krył, że ciężko jest mu być codziennie hipokrytą, walcząc o lepszą przyszłość dla środowiska, a jednocześnie kierowcą paliwożernej Formuły 1.

Przed GP Francji Niemiec wyjawiał jednak, że ma "jasną chęć" kontynuacji tej współpracy, co w połączeniu ze wcześniejszymi wypowiedziami szefostwa zespołu nakazuje sugerować, że wypracowanie porozumienia między stronami jest tylko kwestią czasu.

Vettel zapytany o swoją przyszłość i tzw. sezon ogórkowy w F1, odpierał: "Ścigam się w ten weekend i w przyszły."

"Potem, już mówiłem, że na pewnym etapie będziemy musieli rozpocząć rozmowy. Rozmawiam z zespołem. Myślę, że jest jasna chęć kontynuacji."

"Wkrótce zobaczymy na czym stoimy."

W zeszłym miesiącu szef zespołu Astona Martina Mike Krack bardzo pozytywnie wypowiadał się o swoim kierowcy, twierdząc, że zespół jak najbardziej jest skłonny przedłużyć z nim umowę.

"Zawsze jasno twierdziliśmy, że jeżeli on chciałby kontynuować współpracę, chcielibyśmy, aby pozostał z nami na bardzo długo" mówił wtedy pytany o negocjacje z Vettelem. "Prowadzimy rozmowy. Mamy bardzo dobre relacje i nie musimy stawić sobie żadnych twardych terminów."

Vettel dołączył do Astona Martina po nieudanej przygodzie z Ferrari w 2021 roku, zaczynając nową erę w historii zespołu z Silverstone, który kilka lat wcześniej został przejęty przez Lawrence'a Strolla.

Wokół Niemca w ostatnim czasie pojawiły się też inne plotki. Jedna z nich łączyła go nawet z posadą Daniela Ricciardo w McLarenie. Australijczyk przeżywa tam trudne chwile nie potrafiąc odnaleźć się na tle swojego znacznie młodszego zespołowego kolegi - Lando Norrisa.

Vettel zapytany o swoje koneksje z McLarenem, odpierał: "Znam tam kilku ludzi, ale sądzę, że to tylko plotki."