Zespół Mercedesa po chwilowej zadyszce wydaje się łapać drugi oddech i wychodzić na faworyta mistrzostw świata. Mimo niewielkiej przewagi nad Red Bullem w mistrzostwach konstruktorów i 8 punktowej straty Hamiltona do Verstappena w klasyfikacji kierowców, na dwa wyścigi przed końcem wydaje się w lepszej sytuacji.
W takcie weekendu w Katarze bardzo szybko okazało się, że ekipa Mercedesa w aucie Lewisa Hamiltona nie zamontowała jego najświeższej jednostki napędowej, którą otrzymał w Brazylii, oszczędzając ją na szybki obiekt uliczny w Dżudzie, który już za dwa tygodnie będzie po raz pierwszy gościł kierowców F1.
Po wyścigu na torze Losail Mercedes rzucił nieco więcej światła na swoją strategię potwierdzając, że najnowszy silnik pojawi się w Arabii Saudyjskiej.
"W ostatnich wyścigach widzieliśmy duże różnice w formie, ale jeżeli spojrzymy na tor w Arabii, sądzę że powinien nam sprzyjać" mówił Andrew Shovlin, główny inżynier na torze.
"Jeżeli chodzi o Lewisa mamy dla niego mocniejszy silnik, a to powinno mu pomóc."
Toto Wolff również podziela opinię swojego inżyniera: "Tor w Arabii powinien być dla nas dobry, ale w tym roku wiemy już, że gdy sądzimy, że jakiś tor może być dla nas dobry, może okazać się, że jest zupełnie inaczej."
"Będą tam jednak długie proste, a my wyciągniemy nasz piekielny sprzęt, silnik, na Arabię Saudyjską."
"Mam nadzieję, że Valtteri też będzie wysoko, gdyż potrzebujemy go, ale tak czy inaczej jeżeli wszyscy ukończą wyścig, wszystko przeniesie się do Abu Zabi."
Andrew Shovlin potwierdził, że Mercedes w Katarze nie zdecydował się na wykorzystanie najlepszego silnika, gdyż na tym torze nie przełożyłoby się to na dużą przewagę ze względu na brak długich prostych.
"Mamy dwa silniki, z których korzystamy" mówił odnośnie sytuacji Lewisa Hamiltona. "Tutaj korzystaliśmy z mniej mocnego silnika, ze względu na charakter tego toru. Przez to jesteśmy teraz w dobrej sytuacji."
Inżynier Mercedesa mimo pewności jaką będzie dawała w Arabii Saudyjskiej świeża jednostka napędowa, zachowuje jednak zdrowy dystans, zważywszy na to co działo się kilka wyścigów temu.
"Tor powinien nam sprzyjać, ale tak samo mówiliśmy w Austin. Sądziliśmy, że uda nam się dobrze ustawić auto i podjąć walkę z Red Bullem, ale oni mieli tam nad nami odrobinę przewagi. Zawsze ostrożnie więc podchodzimy do takich przewidywań."
"Wiemy za to, że musimy tam wykonać kilka rzeczy dobrze jeżeli chodzi o ustawienia, aby opony dobrze pracowały i właśnie nad tym będziemy teraz przez kilka dni pracowali. Musimy upewnić się, że wykorzystamy każdą możliwą szansę, aby przybyć tam w dobrej formie."
"Gdy przybywasz na nowy tor w dobrej formie to zawsze pomaga nauce. Jeżeli od początku masz dobre auto, musisz je tylko poprawiać."
23.11.2021 21:10
0
@40 "Z całym szacunkiem do Was, nie mam zamiaru się spierać, wyjeżdżać z przysłowiowym bulem dópy(celowo w błędami) i wylewać żale." po czym lejesz hejt na Lewisa :D Zobacz jaki ten Lewis jest mistrz nad mistrze. Wiedział, jak precyzyjnie i w którym momencie trafic Maxa, żeby ten wyleciał z toru na amen a jemu nic sie nie stało. No kutwa BÓG! Zdaje się, że widziałeś tylko ten moment rywalizacji bo wypychania Hamiltona przez Verstappena chwilę wcześniej już nie? Tam bodajże 2 razy Lewis odpuścił. Za trzecim razem nie no i stało się co się miało stać ale jak widać, nic to "pomarańczowego" nie nauczyło. Węgry powiadasz? Kolejny cud! Valtteri , który dokadnie wiedział, jak trafić Lando, żeby wykosił 2 Red Bulle i dał Lewisowi otwartą przestrzeń. Ci z Merca muszą używac kosmicznej technologii! Albo mają kogoś pokroju bohatera z filmu "Next". SPA - żadne punkty nie powinny zostać przyznane. Wyścig bez wyścigu, okey... "Dobra, na Monzy zawinił Max. Ale to nie ma żadnego znaczenia" - no czymejcie mnie bo nie wyczymie. Wpychać się w miejsce, którego nie było, wykosić najgroźniejszego konkurenta (na szczęście i siebie) i udawać że to nie moja wina... "Tak to jest jak sie nie zostawia miejsca" - słowa dobitnie pokazujące, że Max wychodzi z założenia, że każdy ma mu z drogi zjeżdżać. Jak nie to banda, żwir, DNF... i kto tu po trupach idzie do celu? Kwalifikacje w Brazylii - byś się zdziwił , jak kruche bywają elementy samochodu F1. Ile to było? 0,2mm? Weź linijkę i zobacz ile to jest. Na upartego, dałoby sie coś tam paluchem popsuć Skoro otrzymywali ciągły wp***l to czemu Max nie ma już zapewnionego tytułu? Tylko nie mów o powyższych sytuacjach + pech z Baku bo dla wyrównania, pofarciło mu się w Sochi. "Kto tu OSZUKUJE ja się pytam? Kto tu jest faworyzowany ja się pytam?" - oczywiście, że RBR. Mieli skrzydło, które gięło się jak z plastiku, co było widać na nagraniach ale NIEEEE MY NIC, WAM SIE WYDAJE, TO JEST LEGALNE! Podsumowując - Red Bull jest tak toksycznym zespołem, że zrobią wszystko, byle mieć tytuły. Najwięksi hipokryci. Sami naginali, lub nawet łamali przepisy a innym to wytykają i lecą sprintem do FIA skarżyć na to czy tamto. Merc przyjął ich brudne zasady i co wychodzi? Kto mieczem wojuje od miecza ginie" Mega tempo Mercedesa? - Stawiam, że cały czas w rękawie mieli asa by go użyć w krytycznym momencie. Coś wykombinowali, czego Red Bull nie może dojrzeć więc i nie może zaskarżyć. Moze coś jak Ferrari 2018? Kojarzysz mem, gdzie dwóch Spider-manów pokazuje na siebie nawzajem? Jeden to RBR, drugi to Merc a podpisałbym obrazek "Kto oszukuje w F1"
24.11.2021 09:22
0
jeżeli jazda na starym silniku nie jest ryzykowna i nie grozi awarią, to po to ten silnik został zmieniony?
24.11.2021 16:22
0
Trochę to zaskakujące, że Hamilton w Katarze pojechał na starym silniku. Przecież nie mógł sobie tam pozwolić na P2. Dziwne, że aż tak zaryzykowali. No chyba, że obecny przekaz idący z obozu Mercedesa to tylko taktyka i gra psychologiczna, i w rzeczywistości w Katarze Lewis pojechał na tej rakiecie;) Mówi się, że na tym torze osiągi silnika nie są najważniejsze, ale patrząc na to jak rywalizacja potoczyła się w Austin i Meksyku, to dziwne, że tak zaryzykowali. W przypadku P2 byłoby już po zawodach.
25.11.2021 10:20
0
Na uj rozstrzygać kto jest lepszy, a kto gorszy... Mistrzostwo zawszy wygrywa zespół (kierowa + konkurencyjna maszyna na dany sezon) Za parę lat nikt nie będzie pamiętał tych wojenek kto był lepszy a kto był papierowym mistrzem, ale jedno się zapisze w historii i zostanie w niej na zawsze ilość zdobytych tytułów przez danego kierowcę. Nawet jak by Max był najlepszym kierowcą globu oraz uniwersum jak nie zdobędzie tytułów to po latach zostanie zapomniany. Jako FAN Hamiltona życzę mu tytułu w tym roku ale na kolejne lata widzę Maxa jako pretendenta z racji wieku.
25.11.2021 12:31
0
Ale szambo wybiło. Sprawię wam wielką przykrość ale praktycznie nie zdarza że mistrzostwo zdobywa świetny kierowca w słabszym aucie, słaby kierowca w dobrym aucie itp. Pakiet musi być mistrzowski i po stronie bolidu i kierowcy. Właśnie tu leży dominacja Mercedesa i Hamiltona, możesz mieć fenomenalne narzędzie ale bez odpowiedniego operatora to i tak nie zadziała. Od 2014 nie mieli konkurencji. Red Bull zamiast skupić się na tym aby zapewnić sobie tytuły w tym roku i utrzymać przewagę bolidu to latał do sędziów z każdą pierdołą i teraz nacieli się na Mercedesa, który najwyraźniej ich uśpił. Testowali silnik u Bottasa aż w końcu wymyślili jak odwrócić losy mistrzostw na swoją korzyść. Max jest szybki ale brak mu trochę rozwagi, chłodnej kalkulacji. Kolizja na Silverstone czyli ile głów tyle opinii. Hamilton nie trzymał się krawężnika, ale Max też dołożył cegiełkę ostro prąc w wierzchołek zakrętu i trach kolizja. Powtórkę mogliśmy mieć w Brazylii w odwrotnej konfiguracji miejsca kierowców na torze.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się