WIADOMOŚCI

Spłonęło Ferrari - Maciej Zientarski walczy o życie
Spłonęło Ferrari - Maciej Zientarski walczy o życie
Wczoraj wieczorem, koło godziny 22, na ulicy Puławskiej, jednej z głównych arterii Warszawy, doszło do wypadku, w którym zginął dziennikarz Super Expressu- Jarosław Zabiega. Ferrari 360 Modena, które roztrzaskało się na słupie podpierającym wiadukt na Usynów, było prowadzone przez Macieja Zientarskiego- znanego kibicom F1 ze Studia Polsatu przed wyścigami F1. Kierowca walczy o życie.
baner_rbr_v3.jpg
Na odcinku jezdni, na którym doszło do wypadku znajduje się ograniczenie prędkości do 50 km/h. Jak wynika ze wstępnego dochodzenia auto prowadzone przez Zientarskiego zostało podbite na nierówności jezdni i zostało wybite z toru jazdy, przejechało kilkadziesiąt metrów po trawie i uderzyło w betonowy słup, rozpadając się na dwie części, z których jedna doszczętnie spłonęła.

Jak poinformował Tomasz Głowacki z zespołu prasowego warszawskiej straży pożarnej w akcji gaszenia auta brały udział dwa zastępy strażaków.

Na feralnym odcinku Puławskiej już kilkakrotnie dochodziło do tragicznych wypadków. Dwa lata temu w ciągu kilku dni zginęły tu trzy osoby. Jeden z młodych chłopaków zginął wtedy, zapalając znicz na miejscu śmierci kolegi. Zarząd Dróg Miejskich obiecał, że zlikwiduje nierówność jezdni. Słowa jednak nie dotrzymał.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

125 KOMENTARZY
avatar
robkas

29.02.2008 00:44

0

Oczywiście cała wina po stronie Zarządu Dróg Miejskich. Paranoja. Nie będę dalej pisał ze względu na pamięc o zmarłym. [*]


avatar
Arlosa

29.02.2008 10:04

0

@tomtdk Nie jestem świętoszkiem tylko dałem ci wyobrażenie jakie są obrażenia przy wypadku, przy 100km/h, a przy 200km/h. (prędkość^2). I wcale nie uważam, że można podróżować w mieście 130 (pisaliśmy o tym ile ludzie jeżdża w mieście, więc teraz nie wyjeżdżaj z tekstem ile na publicznej!!!) ty chyba jesteś z innej bajki koleś. Poza miastem jeżdże max 120. Z ręką na sercu. A jeżeli ty nie czujesz różnicy między 100km/h, a 200 to chyba miałeś pałe z fizy. Pozdro.


avatar
dziarmol

29.02.2008 11:11

0

2008-02-28 12:46:30 Mistrzu - człowiek to człowiek szkoda każdego nawet dresiarza . Otylia Jędrzejczak karę dostała , i tyle. Wyrazy współczucia z powodu tej tragedii ,jestem niesamowicie zaskoczony no cóż wielka brawura i nasze drogi dają taki a nie inny rezultat poz.


avatar
tomtdk

29.02.2008 12:32

0

do Arlos. To kolega chyba malym fiatem jezdzi.W\g Ciebie to poza mistem mozna jezdzic z reka na sercu 120? I to max??? Tam nie ma ograniczen ,miszczuniu? Przetan z prawami fizyki, bogubisz watek przewodni. A i pewnie wypadku przez cale zycie nie miales wiec mozesz tu innych osadzac.A co do roznicy odczuc w roznych predkosciach to nie trzeba umiec fizyki tylko zjezdzic kilkanascie roznych, nawet szybkich aut i wtedy pogadamy jak w roznych autach odbierasz roznice predkosci. Pozdro.


avatar
Tomo2345

29.02.2008 13:07

0

Przede wszystkim tak naprawde nie wiadomo kto prowadził samochód chyba że gdzieś podano jakąś wiarygodną informacje. Tak naprawde to wiadomo że zdarzył się wypadek a kierowca na pewno przekroczył prędkość tylko tyle reszta to spekulacje portali które prześcigają się w pogoni za sensacją.


avatar
Tomo2345

29.02.2008 13:10

0

A tak wracając do Puławskiej to ludzi którzy jeżdzą tam 100 można policzyć na palcach reszta jedzie więcej i jesteście wśród nich a teraz zgrywacie świętych , zanim kogoś ocenicie proponuje przyjrzeć się sobie !!!!.


avatar
tomtdk

29.02.2008 14:23

0

do Tomo2345. I to im tutaj proboje powiedziec, a oni o fizyce, moze oni nie z wawy, ale wiedza lepiej. Poz.


avatar
anne

29.02.2008 14:33

0

do Arlosa: to był taki skrót myślowy. jasne, że można wykorzystywać, tylko, że rozsądnie, a z tym to coraz częściej trudno u ludzi.| Współczuje zientarskiemu, że jak przeżyje, a jego stan jest na razie bardzo ciężki, to będzie musiał się uporać ze świadomością, że jego kolega nie żyje. podobno nie jest pewne czy to on prowadził. więc nie ma co oceniać. sytaucja trudna, zwłaszcza dla jego rodziny, gdy wszystkie media spekulują na temat okoliczności wypadku. jego syn chodzi do mojej szkoły i widać, że bardzo nieprzyjemne jest dla niego jak wszyscy na około zastanawiają się czy to jego wina jego ojca i jaką poniesie karę.


avatar
raffar

29.02.2008 17:09

0

Nosił wilk razy kilka... jestem pewien że to nie pierwsza jazda p. Macieja z taką prędkością po W-wie. Pamiętacie wypadek Roberta w kanadzie? Starszy pan Zientarski był w wielkim szoku i nie wiedział co powiedzieć, natomiast p. Maciej przekonywał wszystkich że to taki sport i kto jeździ z prędkością ponad 200km/h musi liczyć się z tym że kiedyś będzie bum. Czy ktokolwiek kto jedzie z nadmierną prędkością nie zastanawiał się nigdy co może się wydarzyć? Kilka razy się uda .... takie życie


avatar
Klausberg

29.02.2008 17:53

0

W warszawie podobno zniknęły reklamy PZU wiadomej reklamy,powiem tyle szkoda człowieka ale za głupote sie płaci. JAK by ktoś z nas miał taki wypadek daję głowe (mam nadzieje że bedzie żył) prawka nie ma i nie tylko na tym sie skończy. Przypomne ,że niedawno piłkarz T.Hajto zabił kobiete na przejsciu nic mu prawie nie zrobili niestety prawo nie jest równe dla wszytkich w tym przypadku bedzie podobnie.


avatar
cezarnation

29.02.2008 18:26

0

FERRARI RIP [*]


avatar
Arlosa

29.02.2008 21:00

0

@tomtdk Nie no słuchaj nie bede się z tobą spierał. Powiem tylko, że miałem wypadek w wieku 20 lat, który mnie wiele nauczył. Sam mówiłeś że jeżdżisz w mieście 100-130 więc nie rozumiem dlaczego teraz czepiasz się jeśli napisałem max 120 poza miastem. Jeżdże obecnie skodą octavią 1.8T 180HP Więc mam czym przycisnąć... i mimo tego nie szaleje. Wiem co to poczucie prędkości bo jeżdziłem zarówno maluszkiem, imprezą, meganeF1 więc jest już kilka samochodów :) Nie zmienia faktu, że Zienatr jest nieodpowiedzialny i z tego co się wydarzyło widać, że nie dorósł do takich samochodów.


avatar
dragomirov

29.02.2008 21:13

0

zdecydowanie nie dorósł, to fakt. Pracował blisko motoryzacji i czuł się bezkarny. Znany lubiany prezenter telewizyjny może dużo, prawda. No to się chłop pomylił, bo okazuje sie że nie był dobrym kierowcą.


avatar
ales1

29.02.2008 21:15

0

Pozdrowienia dla Admina! Dziwnie cenzurujesz.


avatar
tomtdk

29.02.2008 22:13

0

do Arlosa. Drogi kolego nadal nie czytasz tekstu.Nie napisalem tego na co sie POWOLUJESZ. Chce ci tylko powiedziec ze kazdy nawet spokojny kierowca popelnia Bledy. A generalnie polacy, czyli my wszyscy mamy za nic przepisy i ograniczenia. Ja mam rowniez szybkie sportowe ar 156. On popelnil blad i poniosla go fantazja, co nie znaczy ze powinnismy go tu zlinczowac ,zwlaszcza ze nikt z nas nie jest niewinny. Jezeli ktos ma czyste konto punktowe to po prostu nie dal sie zlapac. hough. Takie mam zdanie.Pozdro. PS i nie piluj tak tej skodzianki bo zacznie latac.


avatar
dziarmol

01.03.2008 00:16

0

2008-02-29 22:13:35 tomtdk-masz trochę racji ale ta znieczulica na przepisy to efekt niewłaściwego oznaczenia dróg np.znak roboty na drodze i ograniczenie przez 1 km. do 40 ale w tym miejscu już dawno roboty skończono ale znak stoi więc co robisz? olewasz za którymś razem albo znak ogr. wysokości pod wiaduktem np (wrocław)3,5 m a przejeżdża 4,25 więc kto tu kogo olewa ? odpowiedź nasuwa się sama


avatar
tomtdk

01.03.2008 12:29

0

do dziarmol. Oczywiscie. Jestesmy najszybszym i najlepszym krajem w naprawie drog. Po prostu stawiamy znak ograniczenia lub ostrzezenia i klopot z glowy. Pozdro.


avatar
mateusz.1996

01.03.2008 18:07

0

2008-03-01 12:29:30 tomtdk-no, niestety, masz trochę(co ja piszę????)racji. u nas to wystarczy znak postawić. jak są wyboje na drogach to niebezpiecznie, ludzie narzekają. a jak drogi gładkie jak stół to policja załamuje ręce. bo wypadków dużo. a trochę wcześniej napisałeś, że każdy popełnia błędy. a ile było wypadków w f1 bez winy kierowcy??z tego co widziałem na yt to tylko Senna i Williamson mieli wypadki, gdyż coś im się zepsuło. Senna-coś przy kole mu pękło, a Williamson (chyba)zarył o asfalt. a tutaj był wybój.


avatar
tomtdk

01.03.2008 18:12

0

do mateusz.1996 . moglbys uscislic, bo sie poplatalem?


avatar
Z.Stardust

02.03.2008 01:12

0

F360 może jechać 290km/h. do setki śmiga w nie więcej jak 4.6 czy 4.7 i nawet zakładając, że Maciej przycisnął i zbliżył się do 200 to i tak konstrukcja samochodu miała pewien margines bezpieczeństwa. i teraz powiedzcie mi jak się mylę; czy prowadzone przez doświadczonego kierowce Ferrari jadące 200 km/h stwarza większe zagrożenie od jadacego 100 km/h astry albo golfa za 4000zł prowadzonej ręka i nogą nie specjalnie doświadczonego kierowce tzw gnypka-nowicjusza? Odpowiedzi mogą być różne ale ja swoją znam. Tutaj ten zgrany poniekąd zespół kierowca-pojazd-pazażer mknał po drodze, która nie wybaczyła im zachwytu nad możliwościami auta. Oznakowanie do 50? Serio? Jeździ tam ktoś tyle jak nie ma korków? Z drugiej strony... czy on zapomniał o tej hopce? Co się stało, że tak fatalnie to wszystko poszło? Może do Euro 2012 zlikwidują tą wadę na drodze i będzie wtedy można jechać 70


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu