Pierre Gasly uważa, że powrót na Grand Prix Francji jako zwycięzca Formuły 1 będzie dla niego wyjątkowym uczuciem.

Grand Prix Francji po odwołaniu GP Kanady i GP Turcji w ostatniej chwili zmieniło datę i zostanie rozegrane już w najbliższą niedzielę.

Zawodnik AlphaTauri kontynuuje swoją świetną formę z zeszłego roku, kiedy podczas GP Włoch nieoczekiwanie stanął na najwyższym stopniu podium i przyznaje, że z tego powodu przyjazd na domowy wyścig w Le Castellet będzie dla niego wyjątkowym uczuciem.

Co więcej organizatorzy każdego dnia na tor wpuszczą do 15 000 kibiców.

"Kolejnym zmagania odbędą się na moim domowym torze i z pewnością chcę tam dobrze wypaść przed swoimi fanami i widzami. Powrót tam jako zwycięzca wyścigu będzie całkiem wyjątkowym uczuciem" mówił Gasly.

Na ulicach Baku francuski kierowca wjechał na metę na trzecim miejscu, uzupełniając tym samym kolekcję wszystkich stopni podium w swojej karierze w F1.

Galsy przyznaje jednak, że szybkość AT-02 w Azerbejdżanie stanowi zagadkę dla zespołu, która przede wszystkim wymaga dokładnej analizy.

"Nie wiemy czemu tak się stało- obecnie nie mamy na to odpowiedzi" mówił odnośnie prędkości bolidu. "Oczywiście takie niespodzianki jak w Baku są obecnie bardzo mile widziane podczas dalszej części sezonu, ale uważam, że przede wszystkim powinniśmy zrozumieć skąd wzięły się takie osiągi auta."

Grand Prix Francji odbędzie się w najbliższy weekend i po przetasowaniu kalendarza w związku z pandemią koronawirusa, będzie teraz tworzyło potrójny weekend wyścigowy z dwoma rundami rozgrywanymi na Red Bull Ringu- GP Styrii oraz GP Austrii.