Sędziwie wyścigu o GP Rosji zdecydowali się odwołać ukaranie Lewisa Hamiltona dwoma punktami karnymi za wykroczenie jakiego dopuścił się przed wyścigiem, a w zamian nałożyli wysoką grzywnę na ekipę Mercedesa.
Lewis Hamilton w trakcie wyścigu odbył podwójną kare pięciu sekund za to iż przed startem wykonał dwa próbne starty po za miejscem wyznaczonym do tego przez FIA.
Kara ta sprawiała, że Brytyjczyk zamiast sięgnąć po swoje 91., rekordowe zwycięstwo w F1, finiszował dopiero na trzecim miejscu, za Valtterim Bottasm i Maksem Verstappenem.
Oprócz kary czasowej sędziowie dołożyli mu łącznie dwa punkty karne na superlicencję co od razu wzbudziło medialną wrzawę, gdyż Hamilton na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy zebrał już 10 takich punktów, a przy 12 należałaby się mu kara wykluczenia z wyścigu.
Po wyścigu sędziowie wydali jednak kolejne oświadczenie, w którym podali, że wycofują się z karania punktami kierowcy a zamiast tego nakładają na Mercedesa grzywnę w wysokości 25 000 euro.
"Sędziowie otrzymali informację od zespołu, że kierowca bolidu numer 44 otrzymał od zespołu instrukcję wykonania próbnych startów z niewłaściwego miejsca" pisano w notatce sędziowskiej. "Zostało to potwierdzone przez sędziów, którzy przesłuchali nagrania audio między zespołem a kierowcą."
"Bazując na tych informacjach sędziowie postanowili zamienić karę punktową na rzecz grzywny wymierzonej w zespół [Mercedes -AMG Petronas] w wysokości 25 000 euro."
Zaraz po wyścigu Lewis Hamilton określił swoją karę mianem "niedorzecznej" a w jednym z wywiadów posądził nawet sędziów o to, że "próbują go powstrzymać".
Swoje pięć groszy w ocenie sytuacji dołożył także szef ekipy Mercedesa, Toto Wolff, który stwierdził, że kara na Hamiltona była "naciągana", wskazując przy okazji, że w notatce od dyrektora wyścigów F1 nie było sprecyzowane z jakiego miejsca można wykonywać próbne starty.
Konto karne Hamiltona powróciło więc do stanu sprzed GP Rosji. Brytyjczyk obecnie posiada 8 punktów na swoje superlicencji, a pierwsze dwa znikną z niego dopiero po GP Turcji.
28.09.2020 12:45
0
Jeżeli prawdą są słowa Wolfa, że w notatce od dyrektora wyścigów F1 nie było sprecyzowane z jakiego miejsca można wykonywać próbne starty to jest to skandal i sędziowie powinni zostać zawieszeni. Jeśli można karać za coś co nie jest sprecyzowane w przepisach to równie dobrze można karać bez żadnego powodu. Widać to pewnie zemsta FIA za tą koszulkę Lewisa.
28.09.2020 13:04
0
@36 Wierzysz Wolfowi? To po pierwsze dlaczego Bottas stwierdził: "Zawsze mamy spotkanie, na którym informują nas, gdzie możemy wykonywać próbne starty" mówił Fin dla MTV. "Zespół pokazuje nam miejsce, gie możemy to robić i ja tam wykonywałem próbne starty. Myślę, że to oczywiste." I po drugie, dlaczego z dwudziestu kierowców tylko Hamilton tak zrobił??? Jeśli tak, to jednak Hamilton musiał wiedzieć skąd można wykonywać próbne starty. Inna sprawa, że sędziowie są jednak niekonsekwentni. Wycofywanie się z punktów, czy były słuszne czy nie jest słabe z ich strony, pokazując ich nieudolność podejmowania decyzji.
28.09.2020 13:26
0
Beda jaja, jezeli FIA i F1 w koncu zbarali sie za Hamiltona przez te Jego wyglupy. Teoretycznie moga to zrobic i to na dodatek przed kamerami Netflixa. No i tym razem Lewis juz nie mial przeblysku, zeby biec do pokoju Szedziow.
28.09.2020 14:15
0
@37 Gdzie widzisz sprzeczność w słowach Botasa, że rozmawiano nt. temat i słowach Wolffa, że w notatce od Massiego nie zostało to określone?
28.09.2020 15:50
0
@39 To chyba Ty nie widzisz rozbieżności między wypowiedziami Bottasa i Wolfa. Skoro Bottas stwierdza wprost, że podczas każdej odprawy jest podawane miejsce do próbnego restartu, to musiało być i tym razem. A Wolf niekoniecznie musi tutaj do końca mówić prawdy. Poza tym nie ma oficjalnego stanowiska sędziów, że informacja nie została przekazana na odprawie. Natomiast dlaczego nie ustosunkujesz się do faktu, że tylko Hamilton tak postąpił, a nie większa ilość kierowców - czyli wychodzi na to, że na odprawie kierowcy zostali poinformowani gdzie mogą wykonywać ten manewr.
28.09.2020 15:51
0
A Hamilton po prostu tego nie usłyszał.
28.09.2020 16:35
0
@40 Zgadza się nie widzę rozbieżności między słowami Toto i Valteriego. To, że rozmawiano na briefingu o tym gdzie można przeprowadzać starty próbne nie jest sprzeczne z tym, że w notatce od Masiego nie było informacji o tym, że startowanie z innego miejsca będzie karane. Tak, więc jeśli w notatce od Masiego nie było mowy o tym, że startowanie z innych miejsc będzie karane to Lewis mógł startować skąd chciał. Powiedz mi lepiej dlaczego nie ustosunkujesz się do tego, że sędziowie nie przedstawiali żadnego dowodu, albo chociaż informacji, że zespoły wiedziały, że kierowcy będą karani za startowanie z innych miejsc niż te omawiane podczas briefingu?
28.09.2020 17:07
0
Sedziowie czasu nie cofna, wiec szybko zamieniaja punkty na kase. Nie moga sie calkiem z tej kary wycofac bo to by oznaczalo przyznanie sie do bledu. Pytanie jest o to, co jest formalnym przepisem na dany wyscig, to co jest omawiane na briefingu czy to co jest pozniej w notce z niego. Widocznie sami sie w tym zamotali i pewnie wkrotce zobaczymy jakies uscislenie przepisow w tym zakresie przed kolejnym weekendem. Tak czy owak te punkty to bylo przegiecie, bo jaka w tym byla wina kierowcy? Spytal sie zespolu i dostal taka a nie inna odpowiedz. Nie bronie Lewisa (zwlaszcza po jego bezmozgich wybrykach z BLM) ale te punkty to bylo kuriozum.
28.09.2020 17:44
0
@TomPo Spytał się zespołu za drugim razem, zresztą, jeżeli zespół by mu pozwolił wyprzedzić wszystkich podczas SC to co, wtedy też z powodu braku winy kierowcy należałoby karać zespół? Mielibyśmy niezłą rewolucję w F1. Przy "unsafe release" też jest karany kierowca, mimo, że to nie jego wina...
28.09.2020 18:50
0
@43 TomPo. Bronisz Lewisa, oj bronisz. Niestety, te wyglupy ciapatego rasisty troszeczke pokrzyzowaly ci poglad na osobowosc Hamiltona. Nie przejmuj sie, nie Jestes sam. Takie samo kopniecie w tylek ze strony Lewisa spotkalo @Vendeur i @Puk (AndrzejOpolski).
28.09.2020 19:36
0
Gdyby Hamilton miał tych punktów z 3, 4 to by ich nie zamieniali. Tylko teraz jest ryzyko, że znów coś się stanie i serio będzie musiał dostać bana na wyścig. Oni to wprowadzili bo liczy się pomysł dla fanów ale nigdy nie sądzili, że będą musieli go użyć. A Hamiltona to się boją. Kierowca nie zrobił sam nic złego. A ile to razy zespół popełnia błąd a kara leci na kierowcę? Jedni uważają to za śmieszne ale właśnie nie pieniądze a takie kary najbardziej bolą. Kierowca, który nie miałby tylu punktów na licencji, otrzymałby punkty za te 2 manewry. Druga kwestia to nazwisko.
29.09.2020 08:27
0
25 tyś w F1 - to tak jak ja bym dostał mandat na 25 zł - to bym jeszcze 5 dołożył napiwku - powinni min 250 tyś dostać - i to nie byłaby wygórowana kara
29.09.2020 20:59
0
@27. iceneon ty i orlo macie po prostu ptasie móżdżki... Jemu lata temu nałożyłem blokadę, ale że ty w jakiś zagadkowy sposób zasłużyłeś sobie na jej zdjęcie, to jest dla mnie niepojęte. Już naprawiam.
29.09.2020 21:09
0
@48 Vendeur. Nic nie naprawisz, jedyne co z bezradnosci mozesz napisac to: Lap ignora, na chwile odblokowalem itd, itp. Dziadzio, Twoje blokady kolo tylka lataja uzytkownikom tego serwisu.
29.09.2020 23:09
0
@Vendeur To mnom fszczonsło! Wisi mi kalafiorem kto mnie ignoruje, a w szczególności taki chłopek-kmiotek jak ty.
30.09.2020 11:05
0
Jak to jest możliwe żeby sześciokrotny mistrz F1 nie znał przepisów. No tak ważniejsze jest wiedzieć jaka moda na protesty polityczne panuje na świecie niż znajomość regulaminu wyścigów F1.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się