WIADOMOŚCI

Ferrari pokazało bolid SF90
Ferrari pokazało bolid SF90
Włoski zespół zaprezentował model SF90, którym w 2019 roku rywalizować będą Charles Leclerc i Sebastian Vettel
baner_rbr_v3.jpg
Prezentacja Ferrari została zaplanowana na godzinę 10:45 i transmitowano ją w internecie, ale kilka minut przed nią w internecie pojawiły się już wycieki zdjęć nowego modelu. Nazwany jest on SF90 z okazji 90. rocznicy założenia Scuderii Ferrari.

Zimą w włoskiej ekipie zaszło kilka zmian. Oprócz odejścia Kimiego Raikkonena oraz zakontraktowania Charlesa Leclerca, zespół opuścił także Maurizio Arrivabene. Na stanowisku szefa zastąpił go Mattia Binotto.

Ferrari liczy na to, że w końcu będzie w stanie wygrać z Mercedesem. W dwóch poprzednich latach zespół nawiązał walkę, ale w drugiej części sezonu Srebrne Strzały okazywały się lepsze i zgarniały oba mistrzostwa świata. Włosi na tytuły czekają od sezonów 2007 i 2008.

Zanim pokazano nową maszynę, wyświetlano różne filmy. Na scenie przemawiali także Louis Camilleri, dyrektor generalny, a po nim Mattia Binotto.

"W 2018 roku osiągnęliśmy naprawdę dobrze rzeczy. Teraz rozwinęliśmy zeszłoroczny samochód. To nie jest rewolucja. Po prostu staraliśmy się znów podnieść poprzeczkę, poziom i być jak najlepszymi. Jest kilka zmian, które są jasne, tak jak przednie skrzydło, ale jeśli spojrzy się na szczegóły, widać, że wprowadziliśmy innowacje. Górny wlot powietrza jest bardzo wąski i niewielki. Ogólnie nadwozie jest bardzo ciasne, dzięki pracy, której teraz nie widać, takiej jak instalacja silnika i upakowanie go" mówił Mattia Binotto.

"Rozpoczynamy nowy rozdział w naszej historii, na czele wraz z Mattią Binotto. On jest związany z Ferrari przez prawie ćwierć wieku. Jego niesamowita kariera pokazuje jego niesamowite umiejętności i cechy przywódcze. Zna Scuderię na wylot. Jest graczem zespołowym, decyzyjnym, utalentowanym i zdeterminowanym, by zrobić różnice w każdym aspekcie. Jestem pewien, że poprowadzi Scuderię do wielkich rzeczy" stwierdził Louis Camilleri.

Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

39 KOMENTARZY
avatar
Raptor202

16.02.2019 11:49

0

@34 Właśnie też nie rozumiem powielania takich błędów. Zresztą dotyczy to nie tylko nazwiska Brawna, ale też choćby imienia Claire Williams (tak, tam jest E na końcu), a imię Lawrence to nawet autorzy artykułów zapisywali niepoprawnie, zanim dziesięć razy o tym powiedziałem. Czy naprawdę niektórzy są tak leniwi, że nie chce im się sprawdzić, że Brawn to nie Brown?


avatar
mcjs

16.02.2019 22:08

0

@36. Raptor202 Dokładnie są tak leniwi. Nie mają elementarnego szacunku do tradycji, skoro nie potrafią zapamiętać bądź sprawdzić nazwy zespołu sprzed dosłownie 10 lat, wziętej od gościa, którego powinien znać każdy współczesny fan F1. Więc mnie już zupełnie nie dziwi, że właśnie te osoby najgłośniej krzyczą, że Ferrari jest be.


avatar
TomPo

18.02.2019 18:18

0

@36, 37 Oczywiscie, zacznijmy sie czepiac literowki w nazwie, miast skupic sie nad faktycznym problemem... Moglbym tam i napisac Browłen GP i nie zmieniloby to ogolnego problemu z jakim boryka sie F1, ktory zostal opisany powyzej.


avatar
jack78

02.03.2019 23:00

0

Jestem fanem Ferrari, ale to malowanie to jakaś porażka.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu