Max Verstappen w poniedziałek potwierdził, że jego słaby start do Grand Prix Włoch na torze Monza spowodowany był błędem zespołu, który „zbyt agresywnie” ustawił jego RB12.
Holender przystępował do wyścigu z 7 pola jednak na starcie w jego aucie załączył się system zapobiegający zgaśnięciu silnika, co sprawiło, że szybko spadł na 12 miejsce.Już na pierwszym okrążeniu udało mu się odzyskać kilka pozycji, a do czasu zakończenia wyścigu zdołał się wspiąć z powrotem na 7 miejsce.
„Przeprowadziłem normalną procedurę startową, ale obroty silnika zbyt mocno spadły, gdyż zespół zbyt agresywnie ustawił bolid” mówił Verstappen w wywiadzie dla holenderskiego programu Peptalk.
„Sinik zamiast zgasnąć tak jak to ma miejsce w zwykłym aucie drogowym, uruchomił program, który samoczynnie szybko załącza bieg neutralny. Ale gdy trzeba ponownie wcisnąć sprzęgło i wrzucić pierwszy bieg, traci się dużo czasu.”
Verstappen przekonywał również, że nic nie mógł zrobić, aby zapobiec takiemu rozwojowi wypadków.
„Tym razem to by błąd zespołu. Takie rzeczy mogą się przytrafić. Każde ustawienie jest na limicie, abyśmy mogli wykonać jak najlepszy start. Tym razem coś poszło nie tak.”
„Na przestrzeni całego sezonu, zawsze jednak dobrze ruszaliśmy z pól startowych. Tak więc takie rzeczy mogą się przytrafiać od czasu do czasu.”
„Wygrywamy i przegrywamy wspólnie. To się zdarza. Oczywiście po wszystkim analizujemy co może być poprawione a start jest jedną z tych rzeczy.”
„Po wyścigu zespół bardzo dokładnie wszystko mi wyjaśnił. Wszyscy starają się dać z siebie wszystko i każdy może popełnić błąd. Gdybyś był szefem zespołu i karał wszystkich za każdy błąd, wtedy wszyscy obawialiby się zbliżać do granic możliwości auta.”
11.09.2016 01:27
0
@ 33. Vendeur Czy fajna ... ? ;-) Mam nadzieję, że nie zmienisz tego zdania, kiedy przyjdzie nam się nie zgodzić w jakimś temacie i będziemy ostro dyskutować pod którymś newsem ... ;-)). @ dexter Doskonale Ciebie rozumiem, jednak na głupotę niektórych nic nie poradzisz. Są osoby którym możesz dokładnie wszystko tłumaczyć ... a i tak będą się upierać przy swoim. Nie wiem, czy z czystej przekory, czy z innego powodu ... ale tak niestety jest. Dlatego ciągle powtarzam - pamiętaj, że Twoje wpisy czytają również osoby, które chcą się jak najwięcej dowiedzieć ( np. ja :-) ) i dla nich warto tutaj pisać. Ciebie na pewno ignorancja niektórych do sportu motorowego bardziej razi, bo jesteś z nim związany i patrzysz na temat od wewnątrz, osoby która doskonale wie jak to wszystko funkcjonuje. Jednak większość piszących patrzy od strony zwykłego fana ( przed telewizorem ), a to często jest trochę inne spojrzenie. No i są też osoby, które chcę tutaj tylko zaistnieć, sprowokować sprzeczkę czy poobrzucać innych obelgami ... - po co ... ? Nie mam pojęcia. Jednak szkoda, bo coraz więcej wspaniałych ludzi odchodzi z tego portalu ... Zresztą sam o tym wiesz. " Niekiedy zastanawialo mnie pytanie, poniewaz portal wlasciwie zwiazany z tematyka sportu motorowego, technologia, technika, troche fizyki a takze businessu - a tutaj jest dziewczyna a raczej kobieta z ktora najlepiej sie rozumiem. Zawsze potrafi cos logicznie i cos sensownie napisac. W dodatku na niesamowitym luzie mozna z nia bez wiekszych zobowiazan zawsze pozartowac ;-) Z mojej strony tylko Chapeau! " Kolego dexter - bardzo dziękuję za tak miłe słowa :-). Po prostu interesuje mnie ten sport, a jak coś mnie interesuje, to staram się jak najwięcej dowiedzieć i wiedzieć w temacie. A że się doskonale rozumiemy ... sam wiesz, że tak samo myślę o Tobie, czyli sympatia obustronna ;-). PS. Czyli jednym słowem, urlop w - Raju :-). Krajobrazy faktycznie musiały być cudowne ... i czas na jachcie. Zdecydowanie ciekawiej, niż siedzenie w jednym miejscu i w hotelu ( nawet jeśli by był ekskluzywny ) ... Pozdrawiam i udanej niedzieli.
12.09.2016 11:28
0
Dobry @elin „W każdym razie mój Kawasaki KX już ochrzczony ;-) i zdarza mi się z nim rozmawiać ;-)) ( jak to kiedyś dyskutowaliśmy na przykładzie kierowców wyścigowych i zwykłych samochodów drogowych ).“ Tak juz jest ze cialo ktore poruszasz na limicie bedzie zawsze tez czescia Twojego ciala. Po prostu pojazd musi Cie sluchac. To Ty decydujesz i Ty jestes szefem. i Ty z nim rozmawiasz ; - ) „Czy fajna ... ? ;-) Mam nadzieję, że nie zmienisz tego zdania, kiedy przyjdzie nam się nie zgodzić w jakimś temacie i będziemy ostro dyskutować pod którymś newsem ... ;-))“ Post wprawdzie nie do mnie zaadresowany, ale pozwolez boku sie wtracic: hehe - dobrze ryknelas lwico... „Czyli jednym słowem, urlop w - Raju :-). Krajobrazy faktycznie musiały być cudowne ... i czas na jachcie“. Dla nas byla to tylko forma pewnego relaksu, naladowania od nowa baterii przed stresowa praca. Ale na takiej podrozy musisz miec dopasowany pod siebie „team“. Jezeli ludzie z ktorymi spedzas czas i podrozujesz nie beda odpowiednio dopasowani to najlepszy wypad nie bedzie owocny. A ja swoj „team“ probowalem zorganizowac od dosc dawna. Dlatego juz tylko z tego powodu oplacilo sie dwoiscie. Mysle, ze to wlasnie byl kulminacyjny punkt calej wyprawy. Bez rodziny, bliskich przyjaciol, dobrych znajomych w zyciu ani rusz - i cos w tym jest. Najwieksze wrazenie na mnie zrobila noc. Kompletna cisza, w oddali na wyspie gdzies swiatla miasta, na niebie dookola pelno gwiazd (na ladzie tzn. w miescie jest duzo swiatla i tak wyraznie gwiazd na niebie nie widac) i tyko niekiedy mozna uslyszec odglos wody: plusk, plusk. Relaksik totalny... Dopoki znowu nie podplywasz do ladu i np. idziesz gdzies do restauracji cos dobrego zjesc i sie winka napic - gdzie dookola wszedzie panuje rambazamba. „Zdecydowanie ciekawiej, niż siedzenie w jednym miejscu i w hotelu ( nawet jeśli by był ekskluzywny ) ...“ A Ci powiem zalezy od miejsca i humoru, poniewaz wszystko ma swoj urok. Czas wolny raczej tak czy siak staram sie spedzac aktywnie. Ale kosci i miesnie niekiedy tez juz bola ;-)
12.09.2016 18:54
0
Jak to, wcale nie ryknęła :) Jedynie wyraziła nadzieję i nie widzę przeciwwskazań, wszak sprawia wrażenie rzeczowej i obiektywnej osoby, a z takimi zawsze miło się dyskutuje ;)
13.09.2016 23:31
0
Vetstappena komentowałam we wcześniejszym poście po GP Belgii-więc nie będę się powtarzać. @Vendeur @elin z @dexterem to chyba najbardziej obiektywne osoby na tym forum (koleżanka co prawda "sympatyzuje" z Icemanem, ale nie wpływa to zbytnio na jej obiektywność, z resztą- kto z nas nie ma ulubieńca? ;) ), w dodatku @dexter ma ponadprzeciętną wiedzę, którą chętnie się dzieli- wystarczy pytać (albo i nie) i czytać. @dexter Żyjesz! Miło Cię znów widzieć, bo już się bałam, że nas opuściłeś. Choć sama też ostatnio zaniedbałam forum, ale byłam w trakcie przebranżowiania, a i atmosfera nie zachęca do komentowania- choć @elin co jakiś czas dzielnie walczy, aby utrzymać choć minimum poziomu na portalu.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się