Lewis Hamilton z teamu McLaren Mercedes uzyskał najlepszy czas pojedynczego okrążenia podczas pierwszego dnia testów na belgijskim obiekcie Spa-Francorchamps. Brytyjczyk pokonał 81 okrążeń toru liczącego siedem kilometrów - najszybsze z nich w czasie 1:46.613.
Trzeci kierowca ostatniego wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii był dziś przy okazji także najbardziej zapracowanym kierowcą - porównywalną z Hamiltonem ilość okrążeń zdołał pokonać jedynie Robert Kubica. Rezultat Polaka okazał się być drugim najlepszym - gorszym od najszybszego o nieco ponad 0.4 sekundy.Pierwsze kilka godzin testów Lewis Hamilton - podobnie, jak większość pracujących dziś kierowców - poświęcił na testy pakietu aerodynamicznego, dostosowanego do wymagań stawianych przez obiekty Nurburgring i Spa. Później team McLaren Mercedes zdecydował się wykonać serie dłuższych przejazdów przy użyciu różnych mieszanek ogumienia. Ostatnie godziny zaś posłużyły wykonaniu symulowanych startów.
Robert Kubica tymczasem pracował dziś głównie przy ustawieniach bolidów pod kątem czternastej rundy Mistrzostw Świata - Grand Prix Belgii. Polak testował także nowe rozwiązania mechaniczne i aerodynamiczne.
Z trzecim rezultatem pierwszy dzień testów w Belgii zakończył Felipe Massa z Ferrari - Brazylijczyk, wolniejszy od Hamiltona o około 0.8 sekundy, pracował dziś nad ustawieniami bolidu, oraz testami nowych rozwiązań F2007.
Czwarty czas wykręcił Ralf Schumacher w Toyocie, który był dziś szybszy od kierowcy testowego Renault - Nelsona Piquet. Pracujący nad balansem R27 młody Brazylijczyk przed południem napotkał problemy techniczne, w efekcie czego zatrzymał bolid na torze.
Czerwoną flagę wywieszano tego dnia jeszcze kilkukrotnie - m.in. po awarii skrzyni biegów w bolidzie Davida Coultharda, który mimo tego zdołał jednak uzyskać szósty wynik dnia.
Problemów nie uniknął również Vitantonio Liuzzi z teamu Toro Rosso - wolniejszy od Nico Rosberga Włoch także doświadczył awarii układu przeniesienia napędu. Liuzzi wyjechał przy tym poza tor, gubiąc kilka elementów pakietu aero.
Dalej uplasowali się kierowcy zespołów napędzanych jednostkami Hondy - James Rossiter z Super Aguri, oraz Christian Klien z teamu fabrycznego, obaj ze stratą wynoszącą blisko trzy sekundy do Hamiltona.
Tabelę czasową zamyka jeden z głównych kandydatów do zajęcia miejsca za kierownicą wyścigowego bolidu Spyker F8-VII - które dziś z rana zwolnił do końca sezonu Christijan Albers - Giedo van der Garde.
10.07.2007 21:23
0
Przemek92 - kiedy Ralf kręcil lepsze czasy od Roberta? Chyba jedynie na testach, na dodatek z prawie pustym bakiem.
10.07.2007 21:27
0
hehe zdarza sie ale gdyby nie robert to BmW nie musowo bylo by 3 sila tak jak stalo sie to po Gp kanady kiedy jechal s vetel ktory dal sie zepchnac po starcie az na 11 albo 12 pozycje i gdyby nie pech innych kierowcow Nicka i 2 niemca nie pamietam nazwy to by nie zawiozl nawet 1 punktu wiec BMW Bez kierowcow to tez nie jest takie Wspaniale co by bylo gdyby do BMW zasiadl Gorszy kierowca czy byli by 3 sila w F1 ?
10.07.2007 21:37
0
Przemek92 akurat Vettel uniknal wypadku i wydaje mi sie ze pojechal calkiem niezle jak na swoj debiut wiem ze Niemieckie media pialy z zachwutu :D (nastepca MSC :D brechta).
10.07.2007 21:40
0
Vettel no tak uniknal ale pojechal dobrze ani zle ani znakomicie tak jak powinien chodz stracil kilka pozycji no ale Widac teraz klase miedzy robertem a sebastianem Pzdr
10.07.2007 22:00
0
Przemek92 - używaj proszę jakieś interpunkcji oraz postaraj się ułożyć 3-4 zdania niż jedno baaaardo orozbudowane :). Bo dostaję oczopląsów.
10.07.2007 22:00
0
*rozbudowane
10.07.2007 22:10
0
Witam Pania ;d
10.07.2007 22:12
0
Marti gdybysmy wzieli pod uwage ubiegle sezony Ralfa to chyba dojdziemy do wniosku ze on jednak umie jezdzic :P a faktem jest ze ne mozemy obiektywnie porownywac obecnie Roberta z Ralfem...
10.07.2007 22:19
0
Wiecie co ? Czegoś tu nie rozumiem . BMW bardzo mocno się rozwija i chce walczyć o najwyższe cele . Budżet i zaplecze mają ogromne ! To jakiej cholery główni inżynierowie uciekają od nich - jak szczury z tonącego okrętu ?! Słowo daję ! Nie rozumiem .
10.07.2007 22:20
0
"w BMW jakis inny kierowaca typu albers vit atonio luzzi czy takuma sato zwany pechowcem" bez przesady... Takuma Sato jeździ świetnie, on napędza swój zespół ponad stan. Naprawdę dobry kierowca
10.07.2007 22:20
0
Polityka??
10.07.2007 22:23
0
shav-Sato ?? hmm wiesz ze kiedys tez tak myslalem ,ale zajechal chyba za duzo silnikow... D
10.07.2007 22:28
0
Witam hot dog'a ;). Nie rozumiem jak wogóle można porównać Roberta z Ralfem. Moim zdaniem ten drugi nie należy do tego sportu. Wielokrotnie pisałam już na ten temat i więcej razy już nie będę ;). Pozdro.
10.07.2007 22:36
0
Heh jaka sportowa zlosc :d Przeciez duzo wiesz na temat f1 i rowniez wiesz ze Ralf osiagal juz calkiem niezle czsy.Obecnie wyniki Toyoty to chyba nie do konca wina Ralfa Toyota jest obenie po prostu slaba mimo najwiekszego budzetu ...Ja tych kierowcow nie porownuje bo nie jezdza porownywalnymi sprzetami odwroc role tzn. Wszyscy pieja za Hamiltonem -ja oczywiscie NIE a Dlaczego ??? Dlatego ze jestem pewnien ze gdyby siedli do porownywalnych bolidow RK byl by po prostu lepszy!!!!
10.07.2007 22:46
0
hot dog => Bo Sato ma kiepski słaby sprzęt ;-)
10.07.2007 22:47
0
A przypomijcie mi gdzie Sato zaczynal ??? Toyota ???
10.07.2007 22:47
0
T sato hmm pechowiec w na bowiem 8 wyscigow w 6 albo 5 mial wyapdek cos tak slyszalem duzy pechowiec malo by kiedys nie przywalil robertowi w bolid jak wyjezdzali z boxow
10.07.2007 22:51
0
juz wiem Jordan chyba
10.07.2007 22:51
0
juz wiem Jordan chyba
10.07.2007 22:53
0
Tak czy tak bardzo podabala mi sie jego jazda b agresywna ... ale nie koniecznie efektywna w chwili obecnej to raczej outsider ...
10.07.2007 22:59
0
Powiem jedno RK wymiata. Szkoda ze odchodzi ten mechanik z BMW szkoda:(
10.07.2007 23:00
0
Szkoda nie ma ludzi nie zastapionych ( gdzies to podslyszalem :P:P ) a tak to do jutra do jutrzejszego newsa :P
10.07.2007 23:05
0
hot dog - jako kierowca wyścigowy zadebiutował w Jordanie (2002), masz rację. Rok wcześniej był testerem w BAR.
10.07.2007 23:09
0
Tak wiec pamietam ze jazda Saty zrobila wielkie wrazenie na wielu osobach jednak Japonczyk byl po prostu katem dla silnika i nie tylko ...
10.07.2007 23:15
0
Jakby nie było, jest najlepszym Japończykiem w F1 :) napewno lepszym od Ide, Yamamotów itp. Zdarzały mu się wpadki, jednak również naprawdę mocne wyścigi (nie zapomnijmy niedawnego manewru wyprzedzania Alonso - Kazik, proszę nie bij :) ). Sezon 2004 był bardzo dobrym sezonem dla Sato (regularnie zdobywał punkty, jedno podium), łącznie uzyskał 34 punkty i był 8. w klasyfikacji).
10.07.2007 23:17
0
Troche mi go szkoda dla mnie jest Fighterem dla niego liczy sie tylko jedno - WYNIK - jednak w tym sporcie potrzeba pewne rzeczy zrownowazyc nie zawsze trzeba na 100 % szczegolnie z samochodem ...
10.07.2007 23:21
0
Dokładnie, czasami trzeba szanować materiał, czyli bolid. Nie wszyscy kierowcy posiadają tą umiejętność.
10.07.2007 23:21
0
W Montrealu Alonzo bardzo przeżył wypadek Roberta i stracił wolę walki dał się wyprzedźić Sato.
10.07.2007 23:29
0
mr.white - profesjonalny kierowca, jakim jest AlonSo napewno nie utraci wolę walki w takim momencie. Podczas tego wyścigu miał (oficjalnie) za duże problemy z przyczepnością aby walczyć. Nie walczył od samego początku, nie tylko od momentu wypadku Kubicy.
10.07.2007 23:33
0
Marti po czesci masz racje tak utalentowany kierowca nie moze poddac sie emocjom, musimy jednak pamietac ze wypadek ten wygladal fatalnie i nie mowie tylko o tych kierowcach ktorzy go widzieli ogrom zniszczen i karetka przez 7 okrazen podejzewam zrobila wrazenie na kazdym ...tak mi sie wydaje :) cale szczescie dobrze sie skonczylo
10.07.2007 23:41
0
Wypadek Roberta miał miejsce na 27 okrążeniu, Sato wyprzedził Alonso pod koniec wyścigu. Wtedy już wiedzieliśmy, że Robert wyszedł z tego wypadku. Oczywiście, że ten straszny wypadek zrobił na wszystkich ogromne wrażenie i każdy myślał o Robercie. Nie wspominajmy może jednak to zdarzenie, naprawdę sporo już podyskutowaliśmy na ten temat.
11.07.2007 01:19
0
Marti,ja się nie biję z kobietami.....(ostatnio),chłe,chłe.
11.07.2007 08:58
0
Alonso sam sobie przeciż tam bolid rozlegulował - bo co chwilkę w jednym z zakrętów po trawce sobie jeździł.....przy takiej technologi milimetry grają role a Alonso jeździł jak traktorem po orce.... to potem nie dziwota że Sato go pyknąl....
11.07.2007 09:04
0
co do BMW - Mrti Kazik Tanis Wregles Fezuj - kurna co to znaczy że tylu fachowców opuszcza BMW a o nowych nic nie wiadomo? żeby nie skończyli tak jak Feyenord Roterdam w piłce nożnej..Sam doktorek może nie wystarczyć.....
11.07.2007 09:32
0
walerus: na szczescie nie sa to "grube ryby", ale na z pewnoscia ludzie wartosciowi i znajacy sie na fachu. Toet (szef aero w bmw, kiedys pracowal w hondzie) i Duesmann (szef od silnika i skrzyni biegow, kiedys byl w McLarenie) zostaja. Toet jest na pewno bardzo dobry, a na efekty pracy Duesmanna chyba trzeba jeszcze troche poczekac, umowe bowiem z bmw ma od 1 stycz 2007. Jesli w sezonie 2008 skrzynia biegow bedzie sie sprawowala bez zarzutu, to bedzie jego zasluga. Jestem ciekaw, kto zastapi tych w ekipie bmw, ktorzy teraz odchodza. czekam na jakies info
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się