Zespół McLaren zawiesił jednego ze swoich członków departamentu technicznego. Zespół z Woking dowiedział się, że w sprawie jego pracownika zostało wszczęte dochodzenie rozpoczęte przez Ferrari. Z informacji wynika, że członek departamentu technicznego przejął informację techniczne wykradzione z biura projektowego Ferrari.
McLaren przyznał, że dowiedział się o tym, że ich pracownik osobiście odebrał pakiet informacji od pracownika Ferrari pod koniec kwietnia bieżącego roku.W oświadczeniu zespołu technicznego McLaren Racing można przeczytać: „Podczas gdy McLaren nie jest zamieszany w sprawę i potępia podobne zachowania, będzie w pełni współpracował w sprawie dochodzenia. W między czasie człowiek odpowiedzialny za to został zawieszony przez firmę do czasu rozstrzygnięcia dochodzenia.”
Afera, którą zapoczątkowało Ferrari pozywając swojego pracownika- Nigela Stepneya- do sądu za sabotaż zespołu najprawdopodobniej ma coś wspólnego z przeciekiem informacji do zespołu McLaren. Tak poważne naruszenie zasad sprawiło iż rozwojowi sytuacji bacznie będzie przyglądać się również FIA.
05.07.2007 18:30
0
Ja posługuję się niemieckojęzyczną wersją wikipedii, która liczbę 1369 podaje w nawiasie, za liczbą 1291 oraz pisze, że indywidualne punkty mu wtedy zabrano. No ale masz rację, to już prehistoria.
05.07.2007 18:46
0
Holenderska wersja wikipedii, podobnie jak angielska podaje jedną liczbę punktów - 1369. Nie wiem, skąd w polskiej wersji wzięło się 1388 punktów i 255 startów (skoro było ich 250). W polskiej podają jednak, że za incydent w 1997 wyzerowali mu konto.
05.07.2007 19:00
0
W polskiej napewno jest błąd (widziałem) bo 1388 ma się nijak do wyzerowania konta w 1997 roku.Z tym,że myślę iż skoro Michael ma napewno zaliczone wszystkie zwycięstwa (91) to jak może nie mieć zaliczonych punktów? (zwycięstwo to punty).
05.07.2007 21:23
0
Witam serdecznie . Marti i Kazik - nie przekonaliście mnie. Nieczysta gra jest po prostu nieczystą grą i tyle. Bez względu na to , czy przy stosowaniu niedozwolonych praktyk , czy też wykradanie rozwiązań technologicznych, To jest to samo co doping w innych dyscyplinach , a w których dyskwalifikacje są o wiele drastyczniejsze niż ta o której pisałem . Oszustwo jest oszustwem. Jedynie może trochę byłoby szkoda kierowców ( pod warunkiem , że byli nieświadomi stosowanych praktyk ). Pozdrówka
05.07.2007 21:54
0
Kazik, wg. mne to też nie jest logiczne, że zdyskwalifikowano Schumiego w 1997 i odebrano wszystkie punkty, a ilość zwycięstw odniesionych w tym roku pozostała, czyli te 5 wygranych zalicza się do statystyki mimo tego że nie otrzymał za nie punktów. Dziwne i nielogiczne.
05.07.2007 22:15
0
obi216 - ja nie twierdzę przecież, że nieukaranie zespołu w takim przypadku jest niewłaściwe. Piszę tylko, że regulamin nie przewiduje czegoś takiego jak sabotaż albo szpiegostwo przemysłowe. Oczywiście, że takie praktyki są niewłaściwe i są oszustwem, jednak w takim przypadku jak obecnie (zakładam że oskarżenia wobec Stepney'a i Coughlan'a są prawdziwe), nie sadzę aby ukarano zespół McLaren'a oraz (tym bardziej) kierowców. Ukarane zostaną osoby, które dopuściły się szpiegostwa (Stepney i Coughlan). Jeżeli te dwie osoby działały na własną rękę i nikt inny z zespołów w tym nie uczestniczył, to naprawdę wykluczam jakąkolwiek dyskwalifikację. Regulamin FIA po prostu nie przewiduje żadnych sankcji za taki rodzaj przestępstwa. Jeżeli się okaże, że zarzuty postawione tym panom są prawdziwe, to trzeba zmienić regulamin FIA. Nie będzie to prosta sprawa. Dla mnie osobiście jest to smutne, że coś takiego ma miejsce w F1, pozostawia to pewien niesmak. Jako fan tego sportu czuję się zawiedziona, gdyż dla mnie jest to dowód, że nie jest to do końca czysty sport. Tym bardziej jestem zawiedziona, że sabotażu dopuścił się pracownik Ferrari - zespołu, któremu kibicowałam przez wiele lat (za czasów Schumiego) i do którego pozostał sentyment (mimo tego że zatrudnili Kimi'ego). Czytałam, że w całą aferę zamieszana jest też Honda, której Stepney również dostarczył pewnych informacji. Smutne to wszystko. Naprawdę. Pozdrawiam.
05.07.2007 22:34
0
Masz racje Marti. To jest bardzo smutne . Ale jako już nie dzieci - zdajemy sobie sprawę z tego iż kasa potrafi wyzwolić w człowieku najgorsze instynkty. Jedynie maluczkim pozostaje dzielić pasję.Pozdrówka
05.07.2007 22:43
0
Poczekajmy do oficjalnego wyjaśnienia "sprawy" i ew.decyzji.Niemniej jednak jakby to miało nie wyglądać to i tak padł już jakiś cień na całą F1 i zasadę fair play,która tam powinna funkcjonować (w którą większość fanów wierzyło).
05.07.2007 23:03
0
W pewnym sensie szpiegostwo w F1 to chleb powszedni. To żadna tajemnica że zespoły wynajmują nawet fotografów, którzy robią zdjęcia z bolidów rywali, aby podpatrzeć jakieś elementy aerodynamiczne. Jednak takiego "wyczynu" jakiego się dopuścili Stepney oraz Coughlan się nie spodziewałam, tym bardziej że są to osoby, które w zespołach zajmowały wysokie stanowisko (przynajmniej ten drugi, gdyż ten pierwszy nie otrzymał upragnionej funkcji w Ferrari). Póki co, musimy czekać co z tego wyniknie. Jak na razie włoska prokuratura czeka na powrót Stepney'a z Azji. W jego domu we Włoszech dokonano drugiej rewizji.
05.07.2007 23:04
0
A przynajmniej chciało wierzyć.
06.07.2007 08:56
0
kurna jak coś FIA wyniucha to zespół też jest winny - przecież nie pracujątam same nieuświadomione niewinne dziewice - tylko rządni postępu i kasy i noinek technicznych pracownicy - którzy koniecznie chcąbyć nr 1. już pisałem - zakaz dla mclarena występu w Q3 a zdobyte dotychczas punkty od kwietnia podzielić przez 2. i będzie się działo!
05.05.2008 15:03
0
piekne widoki
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się