WIADOMOŚCI

Raikkonen, Lotus, Ferrari a może coś innego?
Raikkonen, Lotus, Ferrari a może coś innego?
Wczorajsze doniesienia, które definitywnie przekreśliły przejście w przyszłym roku Kimiego Raikkonena do Red Bulla, wywołały kolejną falę spekulacji.
baner_rbr_v3.jpg
Mimo, że rozmowy z Red Bullem nie zostały zwieńczone podpisaniem kontraktu menadżer Raikkonena, Steve Robertson, przekonuje że Fin nadal ma kilka opcji do wyboru na przyszły sezon i że z pewnością w przyszłym roku będzie ścigał się w F1. Oprócz naturalnej wydawałoby się opcji pozostania w Lotusie, Raikkonan ma rozważać możliwość powrotu do Ferrari, gdzie jeździłby u boku Fernando Alonso.

Eric Boullier, szef Lotusa, w takiej sytuacji nie zamierza jednak rozbijać banku, aby utrzymać słynnego kierowcę w swojej ekipie. Pieniądze wydają się jednak w tej kwestii kluczowe, a Kimi Raikkonen wyrażał już swoje rozgoryczenie opóźnionymi płatnościami za swoje usługi ze strony Lotusa.

„Nie dokończyliśmy jeszcze tematu z Kimim, więc chcemy kontynuować z nim współpracę” mówił Boullier. „Kimi to dobra postać w zespole. Jest bardzo dobrym kierowcą i wszyscy wiedzą jak dobry jest.”

„On pomaga nam także pod względem świadomości tego jak przedostać się we właściwe miejsce, na którym chcemy być. Uważam, że naturalnie pasuje do zespołu a zespół naturalnie pasuje do niego.”

„Będąc szczerym, chciałbym go zatrzymać, ale na odpowiednich warunkach.”

„Jeżeli nie będziemy mogli pozwolić sobie na niego ze względów finansowych, nie będę chciał mieć go w zespole, gdyż będzie tylko wrzodem na tyłku- ciężko będzie coś budować na takiej relacji.”

„Jeżeli jednak moglibyśmy go przekonać, wtedy chciałbym go zatrzymać.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

52 KOMENTARZY
avatar
hakki

21.08.2013 16:10

0

@34 - Grzesiek 12. - owszem, mam swoje zdanie, podobnie jak Ty swoje. Ten sezon jeszcze się nie skończył., powiem więcej: jeszcze daleko do końca, a Ty już porównujesz go z sezonem 2012. A czy w tym wspaniałym sezonie 2012 Alonso zdobył tytuł? Poza tym zagrajmy w drugą stronę: a na ile ten geniusz Alonso objawił się w ciągu tych wszystkich lat w Ferrari, którego miał być zbawieniem kosztem Fina notabene? Ile tytułów zdobył Alonso jeżdżąc dla Ferrari? Nie wspomnę, w jaki sposób stracił prawie pewny tytuł mistrza, bo nie mógł sobie poradzić w kluczowym wyścigu z przeciętnym kierowcą? Nikt nie jest doskonały, ani Kimi ani Fernando, ale to dwaj najlepsi kierowcy w stawce, więc może nie licytujmy się, który z nich jest lepszy, bo obaj zdania nie zmienimy.


avatar
Martitta

21.08.2013 16:43

0

@35. dexter - Bardzo podoba mi się to, co napisałeś o nowicjuszach w F1. Ciekawa analiza. Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na to, że Bianchi na samym początku sezonu pokonywał regularnie Chiltona i kierowców Caterhama zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigu. Później zieloni zaliczyli progres i zaczęły się lepsze wyniki. Marussia bez Pata Symondsa niestety nie wróży niczego dobrego na przyszłość, tym bardziej, że pieniądze wnoszone przez kierowców to zdecydowanie za mało. Mam nadzieję, że Jules Bianchi "ucieknie" stamtąd w odpowiednim czasie. Dla mnie to jest najlepiej spisujący się nowicjusz, zaraz po Bottasie :)


avatar
elin

21.08.2013 17:24

0

34. Grzesiek 12. - żeby się nie powtarzać z tym co napisał @ hakki ( z którym mam podobne zdanie ) dodam tylko ... Racja, Kimi rozmawia z innymi zespołami, ale nie odbieram tego jako " straszenie Lotusa ", ale zwyczajne negocjacje kierowcy. Nikt z Raikkonena altruisty nie robi i nie pisze, że pieniądze nie są ważne .... Oczywiście, że są. Ale nie jest to JEDYNY czynnik, który będzie decydował o wyborze zespołu na przyszły sezon. Więc się nie martw - Fin nie jest wybielany na siłę ;-). Skąd pewność, że wszystko " co jest wnoszone do mediów ( o Ferrari ), wychodzi ze strony Fina " ? Poszukałam trochę w wypowiedziach Robertsona i właściwie nie znalazłam nic ponad to : - < „Dopóki nie potwierdzą swojego składu, moim zadaniem jest rozmawiać z każdym zespołem i zobaczyć, jakie opcje są dostępne” – powiedział Steve Robertson w kontekście powrotu Raikkonena do Ferrari > A czy łapie kilka srok na raz ... ? Najważniejsze Kolego, aby złapał tą właściwą ;-). Czas pokaże ...


avatar
elin

21.08.2013 18:01

0

@ dexter - przepraszam, jeśli już o tym pisałaś, a ja przegapiłam ... Ale znasz może dane, ile zarabiają kierowcy czołowych zespołów - Red Bull, Ferrari, Mercedes i McLaren ? Mam podobne zdanie, jeśli chodzi o dwóch Top - kierowców w jednym zespole. Team, który się na to zdecyduje może mieć duet nie do pokonania, albo wiele stracić przez zwalczających się zawodników, jak np. Prost - Senna, czy Alonso - Hamilton. Jest ryzyko i dlatego tak niewielu szefów potrafi się na to zdecydować ... A szkoda ;-)


avatar
Grzesiek 12.

21.08.2013 18:15

0

39. elin Nie wiem na ile dane są prawdziwe . I zapewne już czytałaś ... Tak czy inaczej ...... ciekawe jest zestawienie na tym portalu - news z 7 maja >lista płac w sezonie 2013 <


avatar
elin

21.08.2013 18:50

0

40. Grzesiek 12. Zapomniałam już o tym newsie ..., a chciałam mieć porównanie, jak zarobki Raikkonena wyglądają na tle pozostałych kierowców czołówki i najbogatszych zespołów. Oczywiście wiem, że są to tylko ogólne dane, bez kwot z umów sponsorskich i wszelkiego typu dodatków ... Ale mniej - więcej dają rozeznanie w temacie, więc Wielkie Dzięki :-) Pozdro. :-)


avatar
Grzesiek 12.

21.08.2013 19:03

0

41 elin Proszę bardzo :) Dają rozeznanie .... no i Kimi ze swoimi marnymi groszami wypada blado ....:P Tak przy okazji , chociaż wiem że miałem do tego nie wracać , ale nie mogę się powstrzymać ....... :D Czytałaś dzisiejszą wypowiedz Robertsona dla Autosportu ....? Pozdrówki :)


avatar
elin

21.08.2013 19:36

0

42. Grzesiek12. - blado nie wypada, ale wyraźnie widać, że jeśli chodzi o zarobki, można by się bardziej przyczepić do innych kierowców ( przynajmniej dwóch - w tym tego, który nawet sprzęt kuchenny reklamuje ;-) ). Jeśli piszesz o tym : " Lotus trzyma klucz do przyszłości Raikkonena". - powiedział Robertson serwisowi Autosport. „Jeżeli dostarczy mu odpowiedzi na zadane pytania, w efekcie zagwarantuje dysponowanie samochodami dającymi możliwość walki o zwycięstwa i mistrzostwo, wtedy zostanie". To nic nowego. Przecież Robertson od początku powtarzał - Kimi chce zostać w Lotusie, ale chce również gwarancji, że zespół stać na walkę o tytuł. Czyli odpowiednie zaplecze finansowe ...


avatar
kamilf

21.08.2013 20:30

0

34. Grzesiek 12. "kiedy Raikkonen ostatnio miał sezon podobny do obecnego ......... I czy w tym sezonie najlepszym w ciągu ostatnich lat zbliża się poziomem do Alonso z sezonu 2012 ? " - odnośnie tej dywagacji to po pierwsze warto chyba wspomnieć, że w przypadku Kimiego to nie było zbyt wielu ostatnich lat, chyba nie zapomniałeś, że nie było go w tym sporcie przez 2 lata i zeszłoroczny powrót był w bardzo dobrym stylu a w tym roku jak dla mnie jeździ po prostu swoim Lotusem tak jak się da, to nie jest maszyna idealna na każde warunki i każdy tor; można by się zastanowić jaką formę po przerwie prezentowałby Fernando, to tylko gdybanie, ale nie jest pewne, że zrobiłby lepszy come back od Raikkonena; Klejna kwestia to to, że sezon wcale się jeszcze nie skończył, w 2012 Alonso prezentował super formę, ale został chyba jednak trochę za bardzo wyniesiony na piedestał przez ten cały PR związany z ciągłym narzekaniem na samochód, na początku sezonu to był wóz z węglem a nie bolid, ale z czasem odrabiali straty, nie byli najszybsi, ale w końcówce to i Massa potrafił jechać po podium kiedy Fernando odpadł z wyścigu - jakie jest tego wytłumaczenie? Czy Felipe okazuje się tak dobrym zawodnikiem jak 'najlepszy' Hiszpan, czy też może Ferrari faktycznie nie miało samochodu końca stawki? Wracając do tego jaką formę prezentował Kimi w 'ostatnich latach' to równie dobrze można by zastanowić się nad formą Alonso i dokonaniami jakie ma w ostatnich latach z Ferrari. No właśnie, jakie dokonania? Ja nie pamiętam żadnych tytułów; wygrał wyścigi bo nie jest zielony i w końcu jeździ w jednym z najlepszych zespołów, ale nic poza tym. Jeżeli by mówić o słabym bolidzie, to równie dobrze można przypomnieć słaby bolid Ferrari z 2009, albo postawienie na Massę w wyścigu po tytuł w 2008; Niektórzy teraz twierdzą, że Kimi męczył się z Massą a Alonso zawsze go objeżdża, ale tak jak wspomniałem przecież w 2008 team chciał tytułu dla Felipe, wtedy było tam inne traktowanie a ponadto kwestia wypadku i widocznego spadku formy, to zrobiło swoje; teraz czasami mam wrażenie, że w Ferrari jest tylko jeden kierowca a dla Felipe jest tylko ta gadka szmatka o wsparciu i o tym, że musi odnotować poprawę..


avatar
viggen

21.08.2013 22:29

0

Grzesiek 12 - ogólnie ogarnia mnie ZIEW przy czytaniu Twoich wpisów. A cytat, że żaden argument Cię nie przekona to już wogóle z kapci człowieka wywala. To po co się udzielasz na forum? Wiesz do czego służą wypowiedzi na takiego typu sposobie komunikacji? Wiem, że tego nie czytasz ale po prostu jesteś nudny. Monotematyczny. Każdy, gdyby przyrównał formę Raikkonena do Alonso byłoby Kimi>Alonso. Ale szkoda dla takiego ignoranta jak Ty klawiatury i palców.


avatar
Grzesiek 12.

22.08.2013 09:06

0

ech miałem zakończyć temat . Ale ciągle piszecie ........ 43 elin Jaka praca taka płaca :))) Oczywiście żartuje , bo zaraz zlecą gromy na moją głowę :D Jak dla mnie słowa Robertsona to zwrot w temacie >Kimi w Ferrari < i mam nadzieje koniec plotek odnośnie czerwonych bo jak widać tam go nie chcą :P A przez to co się ostatnio działo Fin tylko osłabił swoja pozycję w negocjacjach z Lotusem . Bo nagle po słowach Erica menedżer zmiękł i ZNOWU zaczął gadać o Lotusie jako priorytecie Fina :) 36 haki Wybacz ale czepianie się tytułów znając jak była przewaga RBR na resztą ... to jest strzał kulą w płot :P w takiej sytuacji w jakiej znajdowało się Ferrari ...... to że Alonso walczył do końca o tytuł to i tak wielki sukces Hiszpana . Dziwne ze Fin którego stawiasz wyżej w lepszym bolidzie dużo szybciej przestał się liczyć . No ale jeśli już weźmiemy tytuły jako wskaźnik najlepszego kierowcy to i tak Alonso ma dwa , a Fin tylko jeden :) 44 kamilf Żeby się nie powtarzać odnośnie tytułów i dokonań patrz watek do usera @ hakki .... Tak jak piszę , zarzut braku tytułu to jest czepianie się .... Dalej idąc tym tokiem myślenia to bezsprzecznie najlepszym kierowcą jest Vettel ....... - jak dla mnie to trochę karkołomna teza :P Piszesz o sezonie 2008 i o tym że zespół postawił na Massę bo chciał tytułu dla Brazylijczyka . Ale dlaczego tak się stało ? Przecież ciężko, o ile niemożliwe jest udowodnienie że z samego początku zespół będzie stawiać na tego drugiego kierowcę , a MŚ sprowadzi do roli pomagiera . Przede wszystkim słaba jazda i liczne błędy a później przewaga jaką sobie wyrobił Massa nad Finem przyczyniły się że w końcówce zespół postawił na Massę :P 2009 kontynuacja przewagi Brazylijczyka ....... który do wypadku miał na koncie dwukrotną ilość punktów Fina .... To są bezsprzeczne fakty których się nie da przebić 2012 Gdyby nie stracone punkty na początku sezonu , Fin powinien walczyć o tytuł ,a tego nie zrobił . Dodatkowo w kwalifikacjach okazał się gorszy od Romka .... Ten sezon jest najlepszy . Ale w dużej mierze bazuje na oponach . I znowu mam wrażenie nie wykorzystuje potencjału bolidu w kwalifikacjach przez co zajmuje "tylko" drugie miejsca ... Piszesz o szybki bolidzie Ferrari i o dwóch podiach Felipe ....... tylko jak się ta statystyka ma się do trzynastu pudeł Fernando w tym trzech zwycięstw ? I co z tego że Ferrari był szybkie w końcówce sezonu , skoro i tak bolid RBR dominował nad resztą ?


avatar
hakki

22.08.2013 11:05

0

@46 - Grzesiek12. - Wybacz, ale to się tyczy obu kierowców. Ani jeden ani drugi nie mieli takiego bolidu jak RBR. W dużo lepszym bolidzie, powiadasz? Masz bardzo selektywną pamięć. A nie zapomniałeś czasem, że Lotus już od połowy sezonu przestał rozwijać bolid ze względów finansowych i z początkowej świetnej formy Lotusa niewiele zostało? To Ferrrari było w odwrotnej sytuacji; początkowo słabe auto z wyścigu na wyścig jeździło coraz lepiej, bo czerwoni nie maja kłopotów finansowych, toteż Alonso mógł walczyć do końca, bo miał czym, w przeciwieństwie do Kimiego. A co do tytułów, to przecież nigdzie nie napisałem, że Kimi ma ich więcej. Zapytałem, ile DLA FERRARI zdobył ich Alonso-Zbawca, który przyniósł ze sobą ogromne pieniądze sponsora, ale Ty najwyraźniej wolisz odpowiadać tak, żeby było na Twoim, nieważne czy na temat ;P


avatar
Grzesiek 12.

22.08.2013 11:47

0

47 . hakki Nawet nie rozwijając bolidu Lotus nigdy nie miał tak dużej straty do czołówki jak Ferrari na początku sezonu .... Chcę Ci również przypomnieć że punkty się sumuje i tytuł zdobywa ten kto ma ich najwięcej . Dlatego też powtórzę się po raz kolejny ale gdyby tych punktów Fin zdobył więcej z początku to zupełnie inaczej by wyglądała jego sytuacja w końcówce sezonu ..... Uważam że tym co miał pod pedałem gazu ...... mógł bardziej postraszyć Vettela . Co do niezdobytego tytułu już Ci przecież odpowiedziałem i nie będę się powtarzał , gdyż znając realia i przewagę RBR to cud że Alonso walczył i miał realną szansę do końca sezonu 2010 i 2012 . To nie Alonso ZAWODZI tylko bolid . Z resztą jaki sens jest porównywanie sezonu 2007 czy też 2008 gdzie Ferrari z McLarenem dominowali i zwycięstwa dzielili po równo . Do Ferrari w latach 2010-12 .... To tak samo jakby dzisiaj ja się czepiał że Kimi nie zdobył tytułu w 2009 r .......... , a wszyscy wiemy ze jest to teza karkołomna :P Zupełnie inny obraz czołówki . Raczej szybciej bym się przyczepił Fina że przegrał tytuł w 2008 roku , niż do braku tytułów Alonso w latach w których jeździ dla Czerwonych .... A różnica między nim a Finem jest taka że się o ten tytuł otarł , a Fin zapewne tak jak w 2009 r jezdził by na poziomie a być może nawet poniżej Massy :P


avatar
hakki

22.08.2013 12:06

0

@47 - Grzesiek 12. - ech, możemy tak bez końca, a i tak jeden drugiego nie przekona. Dobrze powiedziane: mógł postraszyć - nic więcej. Bolid RBR był poza zasięgiem pozostałych stajni i Vettel się nie napracował, żeby wygrać. Prawdą jest, że Kimi dużo traci przez nie najlepsze kwalifikacje i sam się do tego przyznaje. Czy to by wystarczyło na koniec sezonu, trudno powiedzieć. Ja bym nie powiedział, że nie wyciska maximum z bolidu; niekiedy po prostu pewnie nie da się więcej wycisnąć. Wydaje mi się, że trochę przecenia się czasem Lotusa co do jego możliwości. Są wyścigi, gdy naprawdę jest konkurencyjny, ale nie zawsze tak jest i ani Fin ani Romek nic na to nie poradzą. Problemem jest niestabilna sytuacja finansowa i rozwój auta też nie postępuje tak, jak powinien. Tak, masz rację, Alonso wciąż się ociera o tytuł, podobnie jak w ostatnim wyścigu sezonu, gdy utknął za słabym Pietrowem i ów tytuł stracił w śmieszny sposób, a potem jeszcze miał pretensje do całego świata, że Pietrow nie dal się wyprzedzić. Oto postawa prawdziwego mistrza. Wybacz, ale musiałem to powtórzyć, bo czepiasz się wciąż do poziomu jazdy Fina. Napisałem wcześniej: nikt nie jest doskonały, obaj popełniają błędy, a jeżdżą tak, na ile im pozwala rozwój bolidu - obaj wyciskają z auta, ile się da, ale nie czarujmy się: Ferrari ma o wiele większy potencjał niż Lotus, a niewiele więcej osiąga. Nie ma co porównywać budżetów obu stajni, a wyniki tabeli są, jakie są.


avatar
Grzesiek 12.

22.08.2013 12:30

0

49. hakki No właśnie ..... I tak każdy zostanie przy swoim - i niech tak zostanie :) Chociaż jedno zdanie co straty tytułu w 2010 r ....... Dobrze wiesz że wyprzedzanie w tamtych realiach jeszcze na oponach Bridgestone było niemal niemożliwe . Głupotą Ferrari i strategii było to że w ogóle Alonso znalazł się że Pietią który już na samym początku zmieniał gumy po kolizji Schumachera i mógł na oponach jechać aż do samej mety :) No cóż ... takie wyścigi Ferrari przypilnowało jednego konia ....... a drugi zdobył tytuł ... ech Pozdrawiam :)


avatar
Grzesiek 12.

22.08.2013 12:32

0

zamiast konia , napiszę jednak że >byczka < :D


avatar
hakki

22.08.2013 12:45

0

@51 - Grzesiek 12. - fajnie, że można podyskutować. Również pozdrawiam:)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu