Plotki o Robercie Kubicy w zagranicznych mediach powracają jak bumerang. Ostatnio Piero Ferrari, wiceprezes firmy, przyznał, że jego koncern utrzymuje regularny kontakt z Polakiem i dokładnie zna przebieg jego procesu rehabilitacyjnego.
Kubica przed swoim wypadkiem podpisał przedwstępną umową z włoskim zespołem, jednak wypadek z początku 2011 roku przekreślił jego plany, które teraz ponownie odżywają. Kubica od lat mieszka we Włoszech, zna świetnie włoski język i jest wyjątkowo ceniony przez włoskich kibiców.Piero Ferrari przyznał, że Kubica to świetny zawodnik, a Ferrari przygląda się jego rehabilitacji i cały czas utrzymuje z nim kontakt. Zaznaczył jednak, że przyszłość Polaka cały czas pozostaje niepewna.
Jak na razie Polak skupia się na występach w rajdach samochodowych. W listopadzie ma zaplanowane dwa występy, jeden we Włoszech, drugi we Francji, a wcześniej został zaproszony na Renault Rally Event, które odbędzie się 10 i 11 listopada w Bibbienie (Włochy). Nie wiadomo jeszcze jakim autem wystartuje Polak.
31.10.2012 07:35
0
@viggen To że RK to pilot bez tej kropki nad I,pokroju guzika i webbera to się z tym zgodze, ale... Musimy pamiętać że Kubica to pilot bez zaplecza sponsoringu i reklamy. Gdy wygryzł JV byłem w ciężkim szoku i zarazem byłem przepełniony dumą że Kubica zasiadł za sterami BMW Sauber a na bolidzie nie pojawiła się żadna reklama polskiej firmy. ( w przypadku buttona czy webbera było tak że od początku pokładano w nich ogromne nadzieje,przede wszystkim w Brytyjczyka i można powiedzieć że trochę zawiedli, co do Roberta nie można tego powiedzieć. BMW nie było przyjaznym terenem dla RK a i tak QN miał konkretny ból głowy przez te 3 lata z małym haczykiem, do tegon Kubica wyrobił sobie solidną markę tylko i wyłącznie dzięki sobie i za to go podziwiałem. Kubica może nie jest mistrzem wyprzedzania,ale napewno jego bolid był "najszerszy" tzw. Autobus a to też jest sztuka
31.10.2012 08:02
0
32 Viggen Ja pierdzielę co za beton !!!! Nawet nie zobaczyłeś że się pomyliłem . Bo mówimy o wyścigu w Malezji w 2009r .... Nawet ciekawa teza Ci wyszła po tym wyścigu . Ze to właśnie ten wyścig był pierwszą przesłanką na to że Kimi w zespole będzie kierowcą nr 2 . Jeśli tak a to był sezon 2009 , to co z całym sezonem 2008 ? :D:D Z resztą nieważne . Kimi miał 57 kg paliwa i przejechał 18 kółek ....Dla porównania choćby kierowcy Toyoty zjeżdżali na 15 kólku i ruszali do wyścigu mając 51.5 kg paliwa . Rubens który zjeżdżał na 19 kółku miał 59 kg paliwa ... I tak można dalej mnożyć podobne przykłady . A z tego wynika że Fin zjeżdżał , bo nie miał więcej paliwa , więc MUSIAŁ podobnie jak Glock , Truli i Rubens czy tez Rosberg i Button ruszający z podobnym zapasem paliwa i nic zjazd Fina nie miał wspólnego z taktyką !!!! Z tą tylko różnicą ze w tamtych przypadkach nikt nie decydował się na wymianę opon na deszczowe . Ferrari zaryzykowało i się ośmieszyło :P A później także Kimi - tego widoku chodzącego w spodenkach po garażu i wcinającego loda i popijającego colą w tym czasie gdy inni stali na deszczu i mokli nigdy nie zapomnę :D Na czym ty bazujesz ? Na jakimś pismaku i powtarzasz po nim jego tezy , jakby to co on pisze było wyrocznią :P Ja Ci przedstawiam czarno po białym ..... fakty które są nie do zbicia a Ty dalej swoje ech Nie kolego w 2008 r pierwsze zjazdy na pit w głównej mierze były podyktowane ilością paliwa w bolidzie i one jednoznacznie pokazują że obaj kierowcy jechali z podobnym obciążeniem . A Ty te swoje bajeczki zachowaj dla siebie :P Tym bardziej że bolidy Ferrari zawsze w 2008 roku jechali w przedzie i prawdopodobieństwo że utknął za wolniejszym bolidem było zerowe :P A nawet gdy czasami jechali za Kubicą , to i tak się opłacało zostać dłużej na torze , bo zjaźdzając wcześniej z automatu wpadaliby na kierowcę spoza pierwszej dziesiątki który jedzie na jeden pit . A to już oznaczało koniec szans na przyzwoity wyścig :P Przykro Mi że burzę Twój świat , ale ja w przeciwieństwie do Ciebie oglądam wyścigi i na ich podstawie wyciągam wnioski ! A Ty piszesz czasami totalne bzdury gdzieś usłyszane i powtarzasz tezy innych . Rozumiem musisz na czymś bazować . ech Z kim ja rozmawiam .. Co do wątku Kubicy . Ładnie Ci to @ mariusz-f1 napisał . Tylko widzisz on myśli logicznie i ogląda wyścigi .... :P A Ty mi dalej wciskasz bajeczkę . Oglądałeś wyścig w Australii . Tam wcale mi nie chodzi o wyprzedzenie . Raczej o to jak walczył z Hamiltonem ... Kolejny przykład - Singapur - obejrzyj tan wyścig , tam się doszukasz więcej wyprzedzeń niż nie jeden kierowca na przestrzeni sezonu . Takich i podobnych przykładów można mnożyć więcej ... Tak jak pisałem problemem Kubicy był bolid który przeważnie był wolny na prostych , stąd też manewrów wyprzedzania nie było wiele . Podobna sytuacja jak w walce Raikkonena z Massą w ostatnim wyścigu . Kimi nie miał szans na wyprzedzenia Felipe . No i to co pisze Mariusz . Nie jest łatwo wyprzedzić kogoś jak wokoło same szybsze bolidy .... Temat Kubicy i Heidfelda w BMW był już tutaj tyle razy wałkowany ..... Ale skoro dla Ciebie Ci dwaj kierowcy z tej samej półki , to jest to kolejny przykład że masz braki w oglądaniu F1 Spójrz na ilość awarii Kubicy i porównaj do Heidfelda .... Zobacz w jakich okolicznościach Nick zdobywał grubsze punkty A w jakich Kubica O atmosfercze w BMW już pisałem i faworyzowaniu Niemca , więc nie będę się powtarzać . Przypomnij sobie jakie to wnioski wyciągnął zarząd koncernu BMW po tym jak Kubica na początku 2008 r miażdżył Nicka ... I jak to się wszystko później odwróciło o czym świadczy wspomniany wyścig na SPA . nie przypominam drugiego takiego zespołu który stawia na kierowcę który był wyraźnie wolniejszy i nie walczył o nic .. I tak można sobie pisać . Nie wiem jak by to było w Ferrari u boku Alonso . Być może było by piekiełko . Tak czy inaczej Polak do Ferrari gdyby nie wypadek , dostał się właśnie dlatego ze jest to kierowca wybitny i ma na to papiery , a nie dlatego że ktoś mu ten stołek podarował w prezencie :P Twój wpis @33 przemilczę , bo spodziewałem się podobnej reakcji Masz w zwyczaju że jeśli ktoś wytknie Ci Twoje niedociągnięcia , to przekręcasz kota ogonem i odbijasz piłeczkę w podobnym stylu I nie pisz w kółko pod każdym tematem że to Twój ostatni wpis . Bo znając życie , po tym pierwszym zakończeniu rozmowy ....później pojawia się Twoich kolejnych z pięćdziesiąt wpisów :D:D:D Ale rozumiem że to taka taktyka :)
31.10.2012 08:13
0
Jeszcze jedno , bo zapomniałem . Piszesz czy śledzę to jaki zespól wprowadza poprawki ? Jasne że tak , tylko ze takie informację zawsze biorę z przymrużeniem oka . Bo nawet na przykładzie Lotusa . Ileż to można czytać o ich wdrażaniu systemu DDRS ... A jak się okazało wyszła totalna lipa i system został przesunięty na kolejny sezon . Czasami szkoda na to czasu , głowa to nie śmietnik :P
31.10.2012 09:08
0
jaro75,przestań robić z siebie idiotę porównując kubice do ayrtona senny,bo obrażasz fanów tego drugiego. viggen,-w pełni popieram to co napisałeś o kubicy.mi szkoda czasu na dyskusje z tymi kubicomatołkami.
31.10.2012 10:27
0
W Formule1 jesteś tak dobry jak Twój ostatni sezon. Można się sprzeczać z faktami i polityką w F1 ale jest kilku kierowców którzy osiągnęli więcej od Kubicy. Kubica to talent na miarę mistrza (przed wypadkiem) tyle, że nie potwierdzony. Co przyniesie przyszłość nie wie nawet on sam więc nie brandzlujcie się dzieci.
31.10.2012 10:28
0
18. Sory ziomek ale czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nie napisałem, że Alonso jest prostakiem bo juest nr 1 tlk dlatego, że zachowuje się jak cham np po wyścigu kiedy nie pogratulował Vettelowi wygranej, która mu się należała, a kiedy Vettel wyciągnął doo niego reke ten odwrócił się i poszedł.
31.10.2012 11:02
0
@beret - a jak! :D
31.10.2012 11:08
0
@viggen - zauważ jednak, iż Robert zwykle jeździł w czołówce, walcząc z kierowcami w lepszych bolidach. I zwykle musiał się przed nimi bronić, co potrafił robić genialnie, jak np. w Abu Zabi w 2010r., przed Hamiltonem. W Renault był w ścisłej czołówce na torach, uznawanych na potrójną koronę - są to bowiem tory, które zawsze więcej oczekują od kierowcy - a mowa o Suzuce, Monako i Spa. Gdyby nie stracenie koła na okr. formującym, Polak mógłby ten wyścig zakończyć w pierwszej trójce. :) A pamiętasz, co zrobił w Singapurze w 2010r. - Robert po zmianie opon wyprzedził kilku kierowców w kilka okrążeń, w tym swojego partnera z zespołu Pietrowa. Potrafi więc walczyć. Nie bronię go, jako Polaka, a świetnego kierowcę, co już wielokrotnie udowadniał. Według ekspertów był uznawany za jednego z najlepszych. :))
31.10.2012 12:57
0
@43 Co wy wszyscy z tym Singaporem, przecież wtedy Kubica miał świeże opony gdy reszte jechała na resztkach....
31.10.2012 13:04
0
39. jenks A co ? Popłakali się ? Ja się nie obraziłem. Ja los da to jeszcze Wam oczy wyjdą a mózgi nie pojmą :)))
31.10.2012 13:06
0
@sebekorzel - cóż, nie przetłumaczę komuś, że coś jest białe, skoro on widzi tylko czarne. ;p Szanuje zdanie inaczej myślących na temat konkretnej osoby, ale mam inne zdanie. Robert nigdy nie posiadał maszyny zdolnej do wygrywania, a najbardziej denerwuje mnie ktoś, kto twierdzi, że nic nie osiągnął. Eksperci rozpływają się nad nim, a jeden anonim z drugim psioczy na niego. To śmieszne... ;)
31.10.2012 13:07
0
co wy porównujecie senne w starych czasach do współczesnych kierowców jak to były inne c zasy i az tak bolid niemiał duzego znaczenia jak dzisiaj. A co do kubicy to ultra talent kto takim złomem jak renault z 2010 r walczył by z redbulami tylko kubica wolał bym zeby kubica przeszed do maclarena bo jest szansa jesli perez sie niesprawdzi to by było dobre sami powiedzcie? a co do 2009 roku ze kubica był za hajdfeldem w mistrzostwach to dlatego ze bolid mu wogóle niepasował z kersem i miał problemy z balansem zreszta bmw nieobchodziło kubice tylko hajdfelda jak do ferrari to za alfonso niech kubica idzie ale lepiej niech przejezdzi w słabszym teamie zeby sie wczuc po dlugiej przerwie
31.10.2012 13:10
0
P.S. Nie chodzi mi tu o Ciebie, a piszę ogólnie o każdym, kto gnoi osoby uważające się za fanów Roberta. Kubicomaniak - co to za idiotyczne określenie?? ;]
31.10.2012 13:16
0
Zresztą co tu wiele mówić i pisać o Robercie. Gdyby nie wypadek byłby w Ferrari. Bez sponsorów,bez banków,układów i chu..wie czego jeszcze ! Więc ruszcie łbem i pomyślcie dlaczego taka stajnia chciała sięgnąć po Roberta i nadal chce.Patrzą nadal na "kalekę" jak Go niektórzy nazywają a w dupie mają całą resztą :) Wierzyć się nie chce a jadnak. Zresztą...
31.10.2012 13:31
0
48. Skoczek130 Kubicomaniak :))
31.10.2012 19:11
0
Kubica na prezydenta tfu, co ja gadam :P Kubica do Ferrari!
31.10.2012 19:33
0
41. Tak, cały czas piszesz o tym, że zły Alonso nie pogratulował Vettelowi. Tylko ja tego nie widziałem wcale, a zazwyczaj widzę takie sytuację (np. Massa chyba z tego co pamiętam rzucił podczas GP Chin w Hamiltona ręcznikiem :) ). Ale kij ze mną, ja mogłem nie zauważyć, ale dlaczego nie powiedział o tym Vettel, który po 2010 jak niedosłyszał o gratulacjach od Alonso to mu chyba wypominał to jeszcze z pół następnego sezonu przypominając ciągle, że Alonso mu nie gratulował. A tam gratulacje były, nie wiem czy osobiste, ale na pewno pogratulował mu przez media. Bo w wypowiedzi po wyścigu gratulacje były.
01.11.2012 07:46
0
@viggen Śmieszny jestes xzlowieku jak malo kto. W dodatku zarozumiały niezamowicie. Z politowaniem czytam niektóre twoje wypociny. Ale nawet nie mam zamiaru z nimi polemizować. Wiesz dlaczaego? Bo jestes typem człowieka, do ktorego i tak nic nie trafi. Mozna wyłozyc wszystko jasno i klarownie takiemu typkowi jak ty, tak ze nie ma juz pola do dyskusji, a efekt i tak bedzie taki jak po rozmowie ze ścianą lub betonem - po prostu szkodqa czasu i energii, ktorą mozna spozytkowac w lepszy sposób. Szkoda tylko, ze takich, jak ty jest całe mnostwo i robią z internetu śmietnik. A tak w ogóle, to Schumaher pokazał jakim jest wybitnym kierowcą w ciagu dwoch ostatnich lat. Pewnie po nocach płacze, ze nie jemu trafiła sie rakieta, a Vettelowi.
01.11.2012 10:01
0
Przeczytałem wszystkie posty i odniosłem wrażenie, że niektórzy piszą tonem nawiedzonej propagandy zasłyszanej z tv. Fakty z przeszłości kariery Robka specjalnie przemilczają, a jak już je zauważą, to dyskryminują. Proponuję przeczytać artykuł jeszcze raz powoli, a po fragmencie o przyglądaniu się przez Ferrari rehabilitacji Roberta zrobić sobie przerwę - wyjść na powietrze, pospacerować, pobiegać - żeby spokojnie na świeżym tlenie w mózgu zrozumieć znaczenie tej wypowiedzi. Pozdrawiam wszystkich. Robek! Dalej trzymam kciuki.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się