Kierowcy Renault nie mieli dziś dobrego dnia. Po udanym starcie Robert Kubica musiał wycofać się z wyścigu z powodu odpadnięcia koła, a tuż po starcie wypadek miał Witalij Pietrow.
Robert Kubica„Wykonaliśmy dobry start, udało się zyskać jedną pozycję, byliśmy na P2, ale na drugim okrążeniu za samochodem bezpieczeństwa, kiedy dogrzewałem opony, prawie utraciłem panowanie nad bolidem. Pomyślałem początkowo, że był to problem z półosią, ale to było koło. Nie wiem, czy był to problem techniczny, ale stało się trudnym podążanie na samochodem bezpieczeństwa, więc zjechałem na bok toru, wtedy straciłem koło.”
Witalij Pietrow
"Wykonałem dobry start i wyprzedziłem Massę. Wtedy wyprzedzałem Hulkenberga, a Heidfelda miałem po prawej stronie, kiedy on zaczął zjeżdżać na lewo, wiec ja także musiałem przesunąć się w lewo, aby nie doszło do kolizji. Niestety, uderzyłem w bok bolidu Hulkenberga, to była przyczyna wypadku.”
10.10.2010 19:36
0
68. nie siedzę tak w technice samochodowej, ale po prostu przeczy temu co mówisz, to co nie raz i nie dwa się widziało na torze, jak kierowcy jechali albo bez koła, albo bez opony (zdartą zupełnie). Choćby przypadek F Alonso na Węgrzech w 2009, któremu przecież też kolo spadło w trakcie jazdy, ale do garażu dojechał.
10.10.2010 19:39
0
68. cellam - piszesz chyba o jakimś mega prymitywnym dyferencjale. Najzwyklejszy LSD już pozwalałby jechać na jednym kole w takiej sytuacji. Natomiast zespoły stosują super skomplikowane konstrukcje nafaszerowane elektroniką... Robert był zapewne przekonany, że za taką jazdę dostanie dyskwalifikację, chociaż nie jestem przekonany, czy przy SC komuś by to przeszkadzało.
10.10.2010 19:42
0
71. gazek - przykład Hiszpana jest akurat nietrafny bo Alonso stracił przednie koło.
10.10.2010 19:46
0
ja nie jestem specem od mechaniki samochodowej ale mechanizm różnicowy w wielkim skrócie chyba działa w ten sposób że przekazuje napęd na półoś która jest mniej obciążona....jeśli masz w aucie napęd na przód w aucie a jedną stronę podniesiesz na lewarku to TYLKO to koło będzie się kręcić...więc jak Robert miał jechać?jak Fred Flinstone??
10.10.2010 19:47
0
Szkoda, że tak się zdarzyło. Ale swoją drogą to P3 po kwalifikacjach i wyprzedzanie na starcie Webera to dobry prognostyk. Na konferencji po wyścigu Panowie z Red Bulla i Alonso mówili, że gdyby nie pech Roberta to nie wiadomo na jakich pozycjach by zakończyli dzisiejsze GP. Oni najlepiej wiedzą o ile poprawiły się bolidy w Renault i że końcówka sezonu może być nieco inna niż dominacja czołówki stawki producentów.
10.10.2010 19:49
0
74. baworak - stań jednym kołem na zamrożonej kałuży a drugim na asfalcie i spróbuj ruszyć. Potem zweryfikuj swoją teorię.
10.10.2010 20:15
0
Witam wszystkich. Jestem 1 raz tutaj ale czytam forum od bardzo dawna, śledzę wasze rozważania i kłótnie - niektóre przezabawne i wreszcie zdecydowałem się zalogować i napisać parę słów bo dziś mnie szlak trafił. Z powodu koła oczywiście. Co do dalszej jazdy Roberta i dojazdu do pit stopu to wydaje mi się że za SC nie było szans - prawdopodobnie obowiązuje 10 odległości max między bolidami.
10.10.2010 20:24
0
Bo Robert jak sam mowi myslal ze to byla półoś i dlatego nie jechal do PL. Gdyby wiedzial ze to kolo to staralby sie na pewno dojechac n o ale takiej wiedzy nie mial :)
10.10.2010 20:26
0
o czym wy piszecie ? mial na 3 kolach jechac po torze i jechac na pit stop ? qwa, ludzie, ogarnijcie sie.
10.10.2010 20:27
0
jak mial dystans utrzymac podczas SC ? ech ... znawcy
10.10.2010 20:36
0
tu nie o to chodzi ze mial dystans utrzymac bo za to by go nie okarali jakby bez kola jechal ponioslby wwystarczajaca strate przez usterke :P
10.10.2010 20:38
0
Pewnie że się da na 3 kołach jechać - Hamilton w Monaco 2008 W bolidzie nie ma zwykłego mechanizmu różnicowego, tylko mechanizm o różnicowy o zwiększonym tarciu - potocznie szpera - kierowca może na kierownicy zmieniać stopień spięcia mechanizmu. Robertowi poprostu nie przyszło nawet do głowy że koło samo odpadło gdy jechał "wolnym" tempem. Swoją drogą dobrze że okno było zamknięte bo telewizor by wyleciał, Kuwa dwie noce nie przespałem a tak się lipnie wyścig skończył. PZDR
10.10.2010 20:48
0
z początku wszyscy (i ja też) podjarali się że Robert będzie jeździł w Renault i będzie wyczyniał niewiadomo co a tu du... początek sezonu był nawet nawet jedna wygrana i kilka podium było świetnie kwalifikacje wychodzą i wychodziły zajeb... a w wyścigu się dzieją cuda nie widy oby przyszły sezon okazał się o wiele lepszy a co najważniejsze z lepszym partnerem z zespołu bo z obecnym składem w przyszłym sezonie dużo nie zawojują
10.10.2010 20:48
0
Czujecie to, jak Robert by wolniutko jechał na 3 kołach przez 3/4 okrążenia i nikt nie śmiałby go wyprzedzić... :) Ale jaja by były! Może faktycznie Robert bał się, że będzie ukarany, bo nie mógł przecież nadążyć za samochodem bezpieczeństwa. Ciekawe co by było, gdyby...
10.10.2010 20:54
0
A tu super komentarz z oficjalnej strony RF1Team : I will try to explain, why today, the blog has blown up as the third reactor of Chernobyl nuclear station. a) Because there has come a limit. A limit of endurance of many fans of Renault F1 Team. To patience concerning Petrov. b) Because under the statistical data, for all not indifferent to Renault F1, it is clear - Petrov should leave the team at least after Monza Grand Prix. c) Because expose Team Renault as LCR Honda in MotoGP, one bolide with Robert, the result would be the same - 5 place in World Constructors' Championship. The budget on 50 % is less. Image Team - on 100 % above. d) Because Team for us still which what yes means. Means since those times when command bolides were "yellow teapots". Since "a turbo of an era". Because for many of us Renault F1 it not an empty phrase. Yours faithfully - the sincere fan and the admirer of Renault F1.
10.10.2010 20:54
0
84. gazek - w takim przypadku wolno wyprzedzać a uszkodzonego bolidu nie dotyczy reguła 10 długości. Problem byłby taki, że zostałby na bank zdublowany dodatkowo jadąc za ostatnim zawodnikiem, więc może po prostu nie było sensu robić przebiegu na silniku. Musiałby wtedy wyprzedzić całą stawkę i jeszcze raz jej drugą połowę, żeby w ogóle jakieś punkty zebrać.
10.10.2010 20:55
0
@81, co Ty chrzanisz ? A jaki dystans by był między Vet a Web gdyby KUB jechał na tych 3 kołach ???? Przy restarcie ????
10.10.2010 20:58
0
@86, pewny jestes ze mozna ? na moj gust to nie mozna wyprzedzac przy zoltej i SC, a jazda uszkodzonym bolidem jest karana.
10.10.2010 21:04
0
88. kierowca - 40.7 zezwala wyprzedzanie, wątpliwości budziłby tylko 40.5 ale raczej nie zostałby złamany a naruszony i raczej od dobrego humoru sędziów zależałoby czy dostałby karę / dyskwalifikację. W normalnych warunkach z kapciem możesz dojechać do PL to dlaczego przy SC nie? Brak koła porównałbym właśnie do kapcia - nie wlókł koła za bolidem więc większego niebezpieczeństwa raczej nie stwarzał.
10.10.2010 21:10
0
Tych przepisów tam maja od choroby i ciężko do końca powiedzieć, jakby to potraktowali. Wiem, że nie można jechać uszkodzonym samochodem, jeśli zagraża on bezpieczeństwu na torze. Jeśli nic z samochodu by więcej nie odpadało ;), to może by się nie doczepili. Ale może w tym trybie jazdy za samochodem bezpieczeństwa są surowsze przepisy. Nie wiem. Faktem jest szerter, że do PL było z tego miejsca bardzo daleko i to nie miałoby wielkiego sensu. Ale wycofać się zawsze można, a spróbować by nie zaszkodziło. Może Robert obawiał się, że daliby mu karę skutkującą w następnym wyścigu.... A do tego wszystkiego, Robert zwolnił i zjechał na bok myśląc, że to jakaś poważniejsza usterka samochodu i za późno zorientował się, że to TYLKO ;) koło mu odpadło.
10.10.2010 21:17
0
@89, bez przesady, kapec to kapec a urwane koło to inna sprawa. Zreszta, szans na dojazd nie bylo, KUB mowil ze sadzil ze podejrzewal uklad przeniesienia napedu, okazalo sie urwane koło wiec i tak by nie pojechał dalej.
10.10.2010 21:23
0
91. tez ma rację, jednak sterowność samochodu spada znacząco, jak się porówna sytuację kapcia i braku koła. Sędziowie mogliby potraktować taką jazdę za niebezpieczną. Tym bardziej, że wszystkie samochody musiałby wyprzedzić Roberta. A że nie mogliby go ukarać skutecznie w tym wyścigu (bo zakładam, że by się w końcu wycofał), to mogliby mu dać karę skutkującą w następnym wyścigu.
10.10.2010 21:32
0
"Robertowi odpadła nakrętka na koło. Z jego samochodu odpadały części i wkrótce zjechał na pobocze." powiedział Webber
10.10.2010 21:34
0
a tu chyba wyjasnienie reg. "- Na torze był samochód bezpieczeństwa, więc musiałem poprosić Charliego (Whitinga - przyp. red.) o zgodę na wyprzedzenie bolidu Renault. W końcu jednak Robert sam zjechał." słowa Webbera
10.10.2010 21:36
0
90. gazek - myślę, że większe niebezpieczeństwo stwarzał Sutil spryskując tor olejem na sporym odcinku. Tak daleko też wcale nie było. RK koło stracił na nawrocie czyli 11. zakręt. Zatrzymał się gdzieś w okolicy 12. - to już jest mniej niż połowa dystansu do PL i to ta mniej kręta część. Nie twierdzę, że trzeba było tego próbować a jedynie można by, bo sens byłby tylko wtedy, jeśli po dotarciu do PL i zmianie kół dałoby się wrócić na tor przed SC - co mogłoby być niewykonalne. W przeciwnym razie straty byłyby nie do odrobienia. 91. kierowca - nie urwane koło a brak koła. Jaka jest różnica - że jest felga lub nie? Może źle się wyraziłem - pisząc kapeć miałem na myśli rozszarpaną oponę. Dodatkowo na niekorzyść takiego defektu przemawia fakt, że cała guma może się oderwać i zostać na torze lub zwyczajnie może bardziej przeszkadzać w jeździe. Tutaj Mika miał podobny problem i to bez SC: youtube.com/watch?v=P7RsWMcVGTM
10.10.2010 21:41
0
@95 OK, wszystko sie zgadza, tylko skąd kierowca moze o tym wiedziec ? Poczuł szarpanie !!!! Miał podobny przypadek wczesniej. KUB myslal ze ma koło, wiec jesli bylaby mozliwosc jazdy do PL to pewnie by pojechał. Choc i tak nie mialoby to sensu. Wszystko wskauze ze jednak zle dokrecona blokada koła. Czytalem w komentarzach na RF1 team ze wadliwa dokrecarka była, cos z momentem obrotowym.
10.10.2010 21:41
0
93., 94. kierowca - te części to zapewne fragmenty dyfuzora, ale to jeszcze nie tragedia. Buttonowi na Monzy też się dyfuzor rozsypał za pierwszą szykaną i jakoś przeżył. Natomiast Webbo popisuje się nieznajomością regulaminu, bo nikogo o nic pytać nie musi w takiej sytuacji zgodnie z 40.7.
10.10.2010 21:42
0
Po tym wyścigu tylko jedno jest pewne ............ SZKODA Roberta. Pokazał dzięki swemu talentowi i umiejętnościom, że nawet średnim samochodem można powalczyć ...... A tu "tylko" koło mu odpadło .... Pozostaje pytanie, dlaczego odpadło ?? ......... W chwili obecnej nie ma na to odpowiedzi, należy zatem poczekać na wynik "dochodzenia". Całe szczęście, że (koło) wiedziało kiedy odpaść i Robert nie musiał zaliczać bandy, tak jak to uczynił Rosberg, który pozazdrościł Robertowi odpadnięcia koła i też je zgubił .......... Pietrow pokazał z kolei, że i zamkniętymi oczami można też jak rakieta (z Wyborga) wystartować i wszystko by było dobrze , gdyby nie ci inni "wredni" kierowcy, którzy mu z drogi nie zjechali ..... Sumując ...... dzisiejszy występ zespołu Renault był wybitnie kabaretowy.
10.10.2010 21:44
0
Jeszcze więcej tej ruskiej wódki, widać że Petrov i mechanicy Renault nieźle wczoraj popili. O ile lizakowego i gościa od podnośnika w poprzednich wyścigach można jakoś próbować usprawiedliwiać to w tym wyścigu nie ma żadnego wytłumaczenia. Człowiek który zawinił powinien ponieść surowe konsekwencje. Jak dobrze pamiętam to takie sytuacje nie zdarzały się nawet w BMW Sauber, owszem były błędy mechaników ale nigdy tak drastyczne...
10.10.2010 21:45
0
byc moze upewnial sie, i tu wlasnie jest problem. sami kierowcy nie wiedzieli jak sie zachowac w takiej sytuacji. bo na zdrowy rozum powinni Roberta wyprzedzac jesli ten by 10 odleglosci bolidu tracił. Ale zolta flaga i SC. Powinni jasno precyzowac takie przypadki, jasne wszystkiego sie przewidziec nei da ale ...
10.10.2010 21:46
0
@99, bez przesady, Robertowi opon jeszcze nie zamienili.
10.10.2010 21:59
0
96. kierowca - "tylko skąd kierowca moze o tym wiedziec", ano nie to było punktem wyjścia do dyskusji :D. Rozważaliśmy tylko, czy możliwe byłoby dowleczenie się do PL. Sens byłby wątpliwy poza ukazywaniem żółtego bolidu w TV, bo RK miałby dość agresywną strategię. Mając twarde opony na prawie cały dystans wyścigu miałby koszmarnie ciężkie życie w końcówce, tak jak zawodnicy wyprzedzeni w poprzednim GP. Mimo wszystko raczej do punktów by się nie udało dojść. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie widział braku koła - górną część opony powinien być w stanie dojrzeć. Nawet jeśli nie, to przecież w TV było widać prawą stronę bolidu na wystarczająco długo przed wycofaniem się, więc zespół przez radio mógł się z nim skontaktować i skonsultować sytuację. Z którejś wypowiedzi wynikało, że o braku koła nie wiedział.
10.10.2010 22:03
0
Nie widział bo był zajęty opanowaniem bolidu ? Nie mam pojecia. Zespół tez nie wiedział co sie dzieje. Widac było gdy był kadr na garaz. Zresztą, my tez przed TV nie za szybko zalapalismy ze jedzie na 3 kolach. Decyzje podjął słuszną. Nie ma co kruszyc kopii.
10.10.2010 22:07
0
A kwestia zalozenia nowego koła tez nie jest przesadzona, zalezy jakie zniszczenia tam były. Poza tym, to było 3 kółko, miekkie gumy czołówki i twarde tych z konca stawki nie były zbyt zniszczone. Wiec przewaga w gumach nie byłaby wielka. Oczywiscie, do pozycji 12- 14 może doszedłby (ze starty jednego kółka) ale po takim rajdzie musialby jeszcze raz po gumy jechac. Zajechałby silnik a i tak przynajmniej raz dublowany by był.
10.10.2010 22:07
0
100. kierowca - ale przypadek jest wybitnie jasno sprecyzowany - zabrania się wyprzedzanie przy SC za wyjątkiem kilku sytuacji, wśród których jest wymieniony przypadek, kiedy samochód zwalnia z oczywistych powodów. Nie widzę tu pola do jakichkolwiek niejasności, skoro Webbo widział jak RK traci części.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się