2010-09-26 GP Singapuru - Wyścig 14:00
Poz.KierowcaZespółCzasPkt.
1 F.Alonso Ferrari 1:57:53.579 25
2 S.Vettel Red Bull + 0.293 18
3 M.Webber Red Bull + 29.141 15
4 J.Button McLaren + 30.384 12
5 N.Rosberg Mercedes + 49.394 10
6 R.Barrichello Williams + 56.101 8
7 R.Kubica Renault + 1:26.559 6
8 F.Massa Ferrari + 1:53.297 4
9 A.Sutil Force India + 2:12.416 2
10 N.Hulkenberg Williams + 2:12.791 1
11 W.Pietrow Renault + 1 okr.
12 J.Alguersuari Toro Rosso + 1 okr.
13 M.Schumacher Mercedes + 1 okr.
14 S.Buemi Toro Rosso + 1 okr.
15 L. di Grassi Virgin Racing + 2 okr.
16 H.Kovalainen Lotus + 3 okr.
17 T.Glock Virgin Racing + 12 okr.
18 N.Heidfeld BMW Sauber + 25 okr.
19 L.Hamilton McLaren +26 okr.
20 C.Klien HRT F1 +30 okr.
21 K.Kobayashi BMW Sauber +31 okr.
22 B.Senna HRT F1 +32 okr.
23 J.Trulli Lotus +34 okr.
24 V.Liuzzi Force India +60 okr.

komentarze
  • 290. Tukan
    • 2010-09-27 15:02:00
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 288. "Vettel pokazał, że potrafi jak chce zapanować nad emocjami" W którym miejscu? w pitstopie gdzie z nerwów nie potrafił znaleźć pierwszego biegu?

  • 291. robtusiek
    • 2010-09-27 15:04:15
    • *.tktelekom.pl

    Widzę że rozgorzała na nowo dyskusja na temat Hamiltona...musze przyznać że chłopak jest piekielnie dobrym kierowcą i nawet zacząłem mu kibicować, ale ostatnie dwa GP chłopak zaczyna popełniać te same błędy co wcześniej, wręcz wkurzyłem się jak dzisiejszym manewrem "traci" (pojęcie względne) mistrzostwo, i teraz pytanie do tych wszystkich czy to był potrzebny manewr?
    277. Jacu napisałeś że lubisz takich kierowców jak Hamilton, fajnie się ogląda ich wyczyny na torze, (ja też to lubię i uważam że Hamilton to taki Schumacher tych czasów) ale chłopak sam sobie robi krzywdę bo po tych dwóch GP jeżeli nawet by dojechał na swoich pozycjach byłby liderem mistrzostw, więc uważam że w życiu Hamiltonowi brakuje tej niechcianej przez nas kibiców kalkulacji (choć przyznam że wolę Kubicę na 7 miejscu i z taką walką, niż nawet na piątym i wymęczonym) .

    Jeszcze do tych wszystkich mówiących o Kubicy "miał świeże gumy", czy ktoś naliczył ile razy Schumacher w tym wyścigu zmieniał gumy na świeże i co pokazywał na torze? czy ktoś wie że Massa mając bolid szybszy o ok.2s na okrążeniu (co pokazują czasy Alonso) od STR, Saubera, czy FI nie był w stanie ich wyprzedzić? i dodam że to tor uliczny, więc powiem brawa dla Kubicy, sam się tych manewrów po Kubicy nie spodziewałem.

  • 292. wojtas1982sw
    • 2010-09-27 16:00:20
    • *.sieradz.vectranet.pl

    fajna ciekawostka: Alonso w punktacji wszech czasów jest trzeci 786 pkt. i do drugiego w klasyfikacji Prosta traci ... 0,5 pkt. Schumachera już raczej nie wyprzedzi ( no chyba,że od przyszłego sezonu za zwycięstwo będą przyznawać 50 pkt.)

  • 293. orinocoPL
    • 2010-09-27 16:03:10
    • *.b-ras1.srl.dublin.eircom.net

    Taka mala dygresja na temat naszego ciemnego przyjaciela. Znaczna czesc ANGIELSKIEJ prasy twierdzi, ze to byl blad hamiltona. I dlatego miedzy innymi nie pomstuje sie na brak kary. To tak dla przemyslenia.

  • 294. wojtas1982sw
    • 2010-09-27 16:03:31
    • *.sieradz.vectranet.pl

    przepraszam pomyłka!! Alonso ma 768 pkt.

  • 295. strong1
    • 2010-09-27 16:36:53
    • *.3.199.109.static.rdi.pl

    @grześ12
    Ja w ogóle nie powiedziałem, że Hamilton więcej zyskuje niż traci. Ja tylko uważam, że Hamilton już wczoraj nie miał za bardzo co kalkulować, bo po prostu jego samochód odstaje, a pozostałe tory jemu(im) nie będą sprzyjały,(może pomijając Brazylię) więc uważam, że wczorajsze ryzyko było całkowicie uzasadnione. Jeśli gdzieś mógł odpuścić to może w pojedynku z Massą we Włoszech. Z liczeniem oddanych punktów proponuję poczekać do końca sezonu. Już teraz mogę jednak napisać, że co do winy Hamiltona w Barcelonie to IMO jest to sprawa uznaniowa, a tak naprawdę trudno stwierdzić-przynajmniej mnie jak to było. Uważam, że Hamilton może w F1 wygrać jeszcze niejedno-chyba większość z Was zapomniała, że w sezonach 2007 i 2008 Ferrari i McL dysponowały najlepszymi autami, a i konkurencja była mniejsza. W 2007r. można powiedzieć wręcz, że znikoma :) Pozdr..
    Co do manewrów Roberta to on tylko zadośćuczynił logice, czyli "wyprzedzasz tym więcej ilu masz wolniejszych przed sobą zawodników i tym częściej im częściej jedziesz z tyłu". Niech on lepiej jeżdzi z przodu i najlepiej wyprzedza...wiatr. Co do nowych opon-to tu się zgadzam z Robtuskiem Massa i Pietrow też mieli przewagi i tego nie wykorzystali. Massa-przynajmniej w teorii miał przewagę oczywiście auta ,a nie opon.

  • 296. lechart
    • 2010-09-27 17:55:29
    • *.olsztyn.mm.pl

    290. Tukan ... ............ "W którym miejscu? w pitstopie gdzie z nerwów nie potrafił znaleźć pierwszego biegu?"
    Dlatego, że nie brał się do wyprzedzania Alonso. Natomiast jeżeli chodzi o pitstop, to trudno ocenić dlaczego tak "niemrawo" ruszał ....... Przyczyn mogło być wiele .......

  • 297. Jacu
    • 2010-09-27 18:09:40
    • *.retsat1.com.pl

    @280. grzes12 - może Cię zaskoczę ;) ale ja się w pełni zgadzam z Twoją wypowiedzią. Tyle, że mi właśnie odpowiada taki Hamilton. Niekalkulujący, błyskotliwy, szalony. Kiedy nie popełnia błędów przypomina mi A. Sennę wyprzedzając tam gdzie inni nawet o tym nie myślą. Niestety to jeszcze nie ten poziom bo popełnia faktycznie za dużo błędów. I jasne, że przez swoją gorącą krew dużo traci ale ile w zamian zyskuje samo widowisko ;). Nigdy mi nie zależało na statystykach czy tytułach - zawsze przekładałem samo widowisko nad punkty. Cenie tych co potrafią pomimo niewątpliwego ryzyka utraty tytułu walczyć do końca i nie uznawali odpuszczania, nawet kosztem statystyki ;). Oczywiście Hamiltonowi brakuje cechy chociażby Fernando - opanowania w krytycznych momentach walki o tytuł (chociażby 2007). Ale ma jeszcze na to czas i przyszłość pokaże czy będzie potrafił nad tym zapanować czy "gorączka" będzie silniejsza ;). Z drugiej jednak strony potrzebny jest taki "oszołom", ubarwiający wyścigi. Ostatnim takim wariatem był chyba nieodżałowany Montoya. Faktem też jest, że o ile ostatnio na Monza Lewis sam sobie był winien to wczoraj Webber bardziej się przyczynił do nieszczęścia Lewisa. I nieprawdą jest - jak pisze 281@strong1, że "dawny" Schumacher by Webbera bardziej przycisnął - bo Hamilton już nie bardzo miał jak zacieśnić zakręt - łapał już mocną podsterowność, stąd miejsce dla Webbera. Z drugiej strony miałem wrażenie, że też nie próbował za wszelką cenę zamykać Marka licząc się z konsekwencjami - do których i tak doszło. Jednak tym razem Lewis nie zawinił - grał fajnie i fair, ale nie wyszło. Cóż tak to bywa w życiu i w wyścigach. Trochę inaczej było z eliminacją Heidfelda przez wspomnianego Schumachera - tyle, że tu już ewidentnie było widać "dawnego" MSC ;P. Sam MSC jak dla mnie to się wiele nie zmienił - zmieniła się za to sama F1. Inny układ sił, mocniejsi rywale w świetnych bolidach, bardziej wyrównane konstrukcje w czołówce,ograniczone możliwości rozwoju konstrukcji, mocniejszy partner i nagle geniusz gdzieś wyparował, a pozostało bezpardonowe zachowanie - niestety.

    @291. robtusiek - no już w zasadzie odpowiedziałem Ci powyżej. Zgadzam się, że Hamilton robi czasem sobie krzywdę, ale nam , kibicom "robi dobrze" ;) - sprawia, że nie ma nudy. A to jest chyba ważniejsze przynajmniej dla obserwatora ;) - mniej dla samego Lewisa :P. Nie uważam go za nowego MSC - pomimo paru nieładnych incydentów - póki nie zacznie parkować na torze i ostentacyjnie, bezpardonowo wypychać innych z toru ;). Ale oczywiście wszystko przed nim i na pewno ma zadatki i w tą stronę. Świętoszkiem nie jest ;).

    Co do Roberta to już powiedzieliście chyba wszystko. Pięknie wykorzystał lepsze opony, ale jednak nie było to łatwe na tym torze, a i psychicznie pokazał niezwykłą odporność i wytrwałość. Świetna robota i tyle.

    P.S zapomniałem jeszcze o dość ognistym punkcie wyścigu - płonącym Lotusie Kovalainena. Dość kuriozalna sytuacja - chyba powinien zaparkować zaraz na wjeździe do alei serwisowej a nie na prostej startu-meta gdzie przecież mógł się ktoś wyprzedzać przed samą metą. Wjazd do samej alei byłby niebezpieczny ale stanie na prostej też było dość nieodpowiedzialne. Heiki nie pierwszy raz odwala "numer".

  • 298. command_dos
    • 2010-09-27 18:11:50
    • *.51.9.49

    Hmmm, tak całkiem na marginesie, to Ferrari chyba jechało bez f-duct'u - nie wiem, czy już była o tym mowa tutaj i czy Borowczyk o tym wspominał (oglądałem powtórkę z BBC), albo mi się wydaje...
    singapur: http:// f1.f-e-n. net/ images/ f1/ 20100926/ ferrari_hires/ 100066_sin. jpg
    monza: http:// f1.f-e-n. net/ images/ f1/ 20100912/ ferrari_hires/ 100075_ita. jpg

  • 299. Jacu
    • 2010-09-27 18:27:43
    • *.retsat1.com.pl

    @298. command_dos - ze zdjęć wygląda, że masz racje. Miało by to zresztą sens bo w Singapurze niewiele f-duct mógł dawać ze względu na krótkie proste.

  • 300. grzes12
    • 2010-09-27 18:28:28
    • *.146.161.129.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    strong1
    Napiszę coś banalnego , tak jak zauważył @robtusiek, żeby Hamilton ukończył dwa ostatnie wyścigi byłby liderem i na pewno miałby większe szanse na tytuł niz obecnie .
    Chociaż ja go jeszcze nie skreślam z walki o majstra ;P I naprawdę sądzisz że jego manewry były spowodowane tylko tym że , według Ciebie , pozostałe tory nie będą mu odpowiadać ?
    Wracając do sedna , piszę tylko że brakuje mi w jego jeździe trochę kalkulacji , przez co więcej traci niż zyskuje ...Oczywiście taki styl Hamiltona , dla kibica F1 zawsze będzie odpowiadać , zwłaszcza teraz , kiedy nie ma praktycznie wyprzedzania .Ale efektowny , nie znaczy efektywny ;P
    A co do sezonów przed rewolucją , to masz rację przewaga McL. i Ferrari była ogromna . Ale mimo tytułu w 2008r , jednak uważam ze w sezonie 2007 Lewis bardziej na niego zasłużył niż w 2008 r , gdzie poziom czołowych kierowców walczących o tytuł był niski ( oczywiści poza Kubicą ) . A i już nie będę nawet pisać o "popisach" Lewisa w tym sezonie ....

  • 301. grzes12
    • 2010-09-27 18:35:27
    • *.146.161.129.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    297 Jacu
    Cieszę się że się zgadzamy co do jazdy Hamiltona ;)))
    A co do MSC - 10/10 ! , nic więcej nie mam do dodania :P

  • 302. Zgred Zen
    • 2010-09-27 19:14:56
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    297. Jacu Z wszystkim się zgadzam,tylko mam jedno ale , ze statystykami.Pięć wyścigów,przed końcem w walce o maksa to się myśli i kalkuje na torze.Tak czyni dojrzały kierowca.Jestem zły bo w dodatku uczynił to na 10,gdzie nie powinien , bo już na treningu miał na niej kłopoty jak większość kierowowców i osobiście wolę,zeby kto inny dobrze mi robił a on raczej zdobywał punkty.Obawiam się też,ze teraz to będzioe ryzykował bo nic innego mu nie zostało i chociaż by zrobił nam dobrze/nie piszę tego złośliwie/ to może odebrać szanse innym ,a tego już nie popieram.Pozdro.

  • 303. Jacu
    • 2010-09-27 19:35:52
    • *.retsat1.com.pl

    @302. Zgred Zen - masz racje, że kalkulacja jest domeną dojrzałości. Ale Lewis tego poziomu jeszcze nie osiągnął w należytym stopniu.... co mnie cieszy gdyż jest gwarantem ostrej rywalizacji :). Teraz przez swoje "uwikłania" w kłopoty może po prostu nie mieć innego wyjścia jak tylko ostrą walkę. Co mi akurat odpowiada. Oczywiście może na tym ucierpieć ktoś inny. Ale o ile nie dojdzie do bezpardonowego chamstwa, a wszystko odbywać się będzie podczas ostrej rywalizacji - to OK - ja to kupuję ;). W ferworze walki może wydarzyć się naprawdę wiele. Ale takie są wyścigi - i to te dobre ;). Pozdrawiam.

    @301. grzes12 - :] .Pozdro

  • 304. robtusiek
    • 2010-09-28 16:07:54
    • *.tktelekom.pl

    297. Jacu w porównaniu Hamiltona do Schumachera chodziło mi o jego talent, a nie o chamstwo bo uważam że Hamilton nie należy do kierowców którzy przejawiają jakiś szczególny rodzaj beszczelnego ścigania, można to nazwać agresją ale w granicach rozsądku, uważam że Hamilton jest utalentowany jak Schumacher i czekam na jego kolejne tytuły...tylko ciutkę kalkulacji (nawet Schumacher kalkulował kasując swoich rywali).

  • 305. Jacu
    • 2010-09-28 17:37:11
    • *.retsat1.com.pl

    @304. robtusiek - jeśli miałeś na myśli talent to się z Tobą zgadzam - bezsprzecznie Hamilton go ma. Osobiście uważam, że nie mniejszy - a może nawet i większy - niż Schumacher czy Alonso. Pytanie czy będzie umiał to wykorzystać stopując własne zapędy i emocje. Puki co nie osiągnął tego poziomu kalkulacji ale mi to akurat pasuje bo w zamian mam gwarancję emocjonujących sytuacji na torze ;) niemal w każdym GP ;). Pozdro

  • 306. Marti
    • 2010-09-28 17:49:26
    • *.160.167.4

    161. dziarmol - Renault po prostu miało szczęście, że w tym a nie w innym momencie wyjechał safety.
    Oby te akcje Roberta zdarzały się częściej i na taki "szał wyprzedzania" nie przyszłoby nam czekać rok ;-)))
    Hekki-strażak - było widowiskowo
    Masz chody w FIA, to składaj ten wniosek :P ;-))
    Rosberg nigdy nie był pastuchem - to był tylko Twój wymysł.

    216. zenobi29 - o tak, szczęście było po jego stronie ;)
    Mam nadzieję, że Robert częściej będzie nam pokazywał co potrafi - że potrafi walczyć to wiemy, tylko w ostatnich miesiącach takich akcji z jego strony było jak na lekarstwo. Dlatego co niektórzy, m.in. ja zrzędzili, że nie wyprzedza. Ale może czasami trzeba pomarudzić, aby zobaczyć znowu jego pazur na torze ;-))

    @Jacu - witam Cię po długiej, dłuższej przerwie ;))

    pozdrawiam Was

    Na koniec muszę jeszcze dodać (bo wcześniej mi to umknęło), że w wyścigu miał swoje pięć minut Glock, który bodaj przez 5 okrążeń ładnie trzymał część pociągu za sobą.

  • 307. dziarmol@biss
    • 2010-09-28 18:39:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    306. Marti -Za maleńki (za uczciwy) jestem żeby aplikować do FIA :P ;-)) Ale mam inny pomysł ;-)) Tu sobie ulżę i dowalę Michaelowi ;-)) a co..!!
    Bernie powinien nakręcić film pod tyt. >>Jak Heikki został strażakiem<< i sprzedawać jako film instruktażowy po wszystkich remizach ;-)) odpozdrawiam ;-)

  • 308. pjc
    • 2010-09-28 19:15:24
    • *.235.6.219

    O tak Marti, Glock pojechał swoje w tej części wyścigu.
    Ten wyczyn był naprawdę wspaniały. Umiejętnie trzymał innych za sobą.
    Oby więcej takich momentów ze strony nowych ekip.

  • 309. strong1
    • 2010-09-29 15:54:09
    • *.3.199.109.static.rdi.pl

    No widzę Panowie, że jeśli chodzi o Hamiltona to różiliśmy się oceną jego stanu psychicznego w tym tylko, że ja stwierdziłem, że jego ostatni atak był konsekwencją chęci zredukowania strat, a @Zgred Zen twierdzi, że szaleńcze ataki rozpoczną się ze strony Lewisa dopiero za dwa tygodnie. Zobaczymy. Też lubię agresję Hamiltona dlatego z niejakim smutkiem przyjąłem jego wypowiedż, iż "obiecuje poprawę":) Wątpię w to.
    A co do Schumachera to on się raczej nieustannie zmienia na gorsze, polecam w tym kontekście artykuł na jednej z polskich konkurencyjnych stron. Można go też dorwać na Autosporcie,zdaje się.

  • 310. Marti
    • 2010-09-29 19:05:04
    • *.opera-mini.net

    307. dziarmol - więc spokojnie ulżyj sobie, tutaj wzrostu nie mierzą :P

    308. pjc - szczerze to mi Glocka szkoda, marnuje się w tym marnym Virginie a spokojnie mógłby sobie teraz śmigać w Renault i zdobywać punkty. Źle, że jego transfer do tego zespołu nie wypalił. Wciąż mam nadzieję, że to on zastąpi Petrova.

  • 311. maciejwilq
    • 2010-09-29 20:55:36
    • *.108.10.12

    1.Hamilton. 2.Alonso. 3.Kubica,Vettel, 4.Button,Webber,Rosberg 5.Reszta stawki

    Tak jak przed sezonem mówiłem, tak mówie i teraz. Tak moim zdaniem wyglada klasyfikacja najlepszych kierowców aktualnie w F1. Za rok, dwa jak Kubek będzie miał więcej doświadczenia w walce o tytuł może wskoczy na miejsce Hama ;) pozdrawiam wszystkich fanów !

  • 312. Jacu
    • 2010-09-30 12:04:04
    • *.142.202.118

    @306. Marti - a witam, witam :). Wkońcu sie uropy pokończyły ;) niestety.
    No Glock faktycznie solidne występy notuje i też uważam, że byłby najlepszą opcją na drugi fotel w Renault. Pozdrawiam

  • 313. Marti
    • 2010-09-30 18:18:11
    • *.opera-mini.net

    @312. Jacu - no niestety w końcu kiedyś muszą się skończyć ;)
    Pewnie że byłby najlepszą opcją na drugi fotel w Renault, ale niestety nie ma za sobą szerokich pleców, dlatego tam nie trafi ;/ pozdrówka

  • 314. dziarmol@biss
    • 2010-10-01 09:28:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    310. Marti No mnie osobiście jazda Michaela przypomina jako żywo jazdę Ralfa w Toyocie ;-)) W końcu bracia ;-))

  • 315. pjc
    • 2010-10-01 09:46:00
    • *.244.91.2

    @dziarmol trafiłeś w samo sedno. To tak właśnie wygląda.
    Czyli w chwili obecnej po prostu bezbarwnie.
    Jednym Michael obecnie imponuje.
    Przed wyścigiem wygląda na bardziej wyluzowanego niż ktokolwiek.

  • 316. dziarmol@biss
    • 2010-10-01 10:39:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    315. pjc No tak ... istny pokerface

  • 317. Marti
    • 2010-10-01 20:07:42
    • *.160.167.4

    @ 314. dziarmol - racja, nie udało się Ralfowi osiągnąć poziomu swojego braciszka, więc musiał Michael obniżyć swój, aby zrównać się z poziomem Schumiego II :P ;))

  • 318. dziarmol@biss
    • 2010-10-01 22:20:53
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Marti Ty to zawsze celnie spuentujesz ;-))

  • 319. Roll
    • 2010-10-02 18:36:32
    • *.56.55.1

    Usunięty

  • 320. Marti
    • 2010-10-04 12:14:48
    • *.160.167.4

    @dziarmol - no ba! ;-))


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo