2008-09-28 GP Singapuru - Wyścig 14:00
Poz.KierowcaZespółCzasPkt.
1 F.Alonso Renault 1:57:16.304 10
2 N.Rosberg Williams + 2.9 8
3 L.Hamilton McLaren + 5.9 6
4 T.Glock Toyota + 8.1 5
5 S.Vettel Toro Rosso + 10.2 4
6 N.Heidfeld BMW Sauber 11.1 3
7 D.Coulthard Red Bull + 16.3 2
8 K. Nakajima Williams + 18.4 1
9 J.Button Honda + 19.8
10 H.Kovalainen McLaren + 26.9
11 R.Kubica BMW Sauber + 27.9
12 S.Bourdais Toro Rosso + 29.4
13 F.Massa Ferrari + 35.1
14 G.Fisichella Force India + 43.5
15 K.Raikkonen Ferrari + 4 okr.
16 J.Trulli Toyota + 11 okr.
17 A.Sutil Force India + 12 okr.
18 M.Webber Red Bull + 32 okr.
19 R.Barrichello Honda + 47 okr.
20 N.Piquet Renault + 48 okr.

komentarze
  • 248. hotshots
    • 2008-09-30 06:48:20
    • *.chello.pl

    pz0 (Host: *.sandomierz.pilicka.pl)
    zgadzam się - dał ciała razem z inzynierem co do zjazdu, a potem już "wymiękł" czyli odpuścił.....
    W sumie nic takiego - norma jeśli jakiś cud nie dzieje sie na korzyść BMWrak ( na torze ! )
    I tak się dziwię od początku sezonu , jak kierowcy to robią z tegorocznym bolidem z "superkomputera" ............. 3 m-ce konstrukcji !

  • 249. TrueVanDal
    • 2008-09-30 10:10:34
    • *.skomur.pl

    IMO Kubica się zdeczka załamał tą sytuacją i "wiedział", że nie ma szansy na punkty, dlatego odpuścił. Na końcu okazało się że jednak gdyby łyknął Fisico miałby szansę nawet na podium! I teraz powstaje pytanie, czy to tylko sam Kubica "dał se siana" czy też i sam jego Team nie obliczył wszystkiego i nie podał przez radio info do KUB w stylu "łyknij FIS, zrób kilka szybkich kółek i jedziesz po punkty!". Nie wierzę że gdyby Kubica dostał takie info, dalej jechałby tak "zachowawczo" za Fisico. Coś czuję że BMW też tutaj się nie popisało (pomijam zjazd do boksu kółko po Rosbergu gdzie zaryzykowali... i źle na tym wyszli). W sumie i sam KUB mógł spróbować wyprzedzić FIS ale w myślach na pewno miał wizję tego zjazdu na karę więc... Ogólnie wina leży po wielu stronach, w tym po stronie Kubicy. Miejmy nadzieję że takie "kwiatki" już się nie powtórzą a Kubica już sobie nie będzie odpuszczał. Pozdro.

  • 250. Shallan
    • 2008-09-30 10:49:59
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @ TrueVanDal - zespół się pogubił, mało kto wiedział, o co chodzi w tym wyścigu (na przykład gadka między Alonso i jego inżynierem). Cały misterny plan się zawalił, wszystko trzeba było przeliczać od nowa - zabrakło doświadczenia i czasu.

  • 251. pz0
    • 2008-09-30 11:12:54
    • *.sandomierz.pilicka.pl

    Zaraz, o czym wy piszecie? Jakiego doświadczenia? To nawet ja, zielony jak szczypiorek wiedziałem, że trzeba objechać gostka i zapierniczać ile tylko da się wycisnąć, zrobić nawet 10 -15 sekund przewagi, odbębnić postój i liczyć że się wyląduje w środku stawki z nadzieją że może da się jeszcze przebić parę miejsc do przodu i liczyć na to że jakoś da się wykorzystać jakieś zamieszanie. Jedyne czego nie można było zrobić to to co właśnie zrobiono. Tam koniecznie trzeba było podjąć ryzyko. Bez ryzyka oczywiste było że ląduje się na samym końcu bez szans na wynik. Jak oglądałem to przecierałem oczy ze zdumienia, że nawet w tak beznadziejnej sytuacji Kubica nie próbuje podjąć walki, w sytuacji kiedy ewentualny poślizg kompletnie nic nie zmieniał. Przyznam że nawet w duchu się ucieszyłem, bo pomyślałem że teraz Kubica musi pokazać jaja w wyścigu, miał wręcz idealną sytuację żeby podjąć walkę. Ale on nawet w takich okolicznościach nie zaatakował. Tu naprawdę nie trzeba było się za bardzo znać, albo być nawet kiepskim strategiem żeby wiedzieć co zrobić aby kompletnie nie wypaść z walki o punkty. Cała strategia wydawała mi się dziecinnie prosta w założeniach, ale trudna do wykonania, okazało się że jednak w BMW nikt nie wpadł na ten sam pomysł. Jakieś to dziwne.

  • 252. purec
    • 2008-09-30 11:26:02
    • *.autocom.pl

    Witam. Jutro na INTRERIA.PL wideoczat z Robertem, start 14:30 . POZDRO!!!

  • 253. jarko dnb 85
    • 2008-09-30 12:50:19
    • *.toya.net.pl

    koletz to wracaj na te swoje renomowane niemieckie fora,bo tutaj juz sie posmialismy,teraz ich kolej,no chyba ze tam tez cie nie chca.nie znasz sie wogole na F1,wiec dyskusja toba w tym temacie jest bezcelowa.wszyscy zawodnicy zasluguja na szacunek bo starty w tej elitarnej serii to juz moim zdaniem sukces,a nie wszyscy zostaja mistrzami.KUBICA jest WIELKI bo doszedl do F1;ty nawet 0,0000000001% jego sukcesu nie posmakujesz,bo albo sprzatasz chaty Niemcom,albo jedziesz na zmywaku,a frustracja rosnie.hehe

  • 254. koletz
    • 2008-09-30 18:57:32
    • Blokada
    • *.pool.einsundeins.de

    na dwoch zmywakach

  • 255. dziarmol@biss
    • 2008-09-30 19:43:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    2008-09-29 22:21:06 dick777-ja już od dwóch miesięcy nie odpowiadam na zaczepki tego kogoś haha pozd. jak również LewusFIA

  • 256. lewusFIA
    • 2008-10-01 00:19:25
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Że też admin za te 'śmieci' pewnie wyrzucone z niemieckich portali się nie weźmie. Dziarmol-pozdrówka.

  • 257. bill79
    • 2008-10-01 06:17:44
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    przypadek, a może to było celowe? bardzo dziwna taktyka, Renault tankuje bardzo mało paliwa do samochodu Alonso, daje "gorsze" na ten wyścig opony, czyli miękką mieszankę i liczy że Ferdek przebije się do przodu na torze gdzie nie da się wyprzedzać, jadą w drugiej dziesiąte? Tankuje pierwszy i jest w tyle stawki, wyścig teoretycznie przegrany i tuż przed serią zjazdów do boksów wypadek! Kolega z teamu, który jeździ tylko dla tego że ma bogatego tatusia. Powinni przyznać im po 5 pkt dla każdego, bo sprytnie to sobie wymyślili.

  • 258. dick777
    • 2008-10-01 09:41:21
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    bill79, w tym, co ty i inni przed tobą sugerujecie, może coś być. Myślenie w kategoriach spiskowych jest bardzo niepoprawne i chętnie wyśmiewane, nawet na tym forum. Żyję już trochę na tym świecie i doświadczenie nauczyło mnie, że jeśli w mediach jest na coś nagonka, to znaczy, że jest duże prawdiopodobieństwo, iż kryje się za tym prawda. Jak ktoś kiedyś powiedział: "wierzę tylko w zdementowane informacje". W F1 gra idzie o tak wielkie pieniądze, że nieczyste zagrania są czymś normalnym. Stąd tyle przepisów. To już od dawna nie jest sport gentlemanów. Briatore mógł się przecież umówić z Piquetem, że jeśli ten sfinguje wypadek i doprowadzi do wyjazdu SC, to dostanie angaż na następny rok. Jeśli go dostanie, to będzie znaczyło, że coś jest na rzeczy. Wystarczyło otrzeć się o bandę, stanąć w poprzek toru i wyłączyć silnik, i mamy SC, a wyszło, jak wyszło, bo przy takich prędkościach trudno wszystko dokładnie kontrolować. Gdyby ten wypadek wydarzył się kierowcy z innego teamu, nie byłoby tematu, ale ponieważ przydarzył się koledze z tego samego teamu, co zwycięzca, to podejrzenia są rzeczą naturalną i uzasadnione z racji odniesionych korzyści. W ubiegłym roku Massa za oddanie zwycięstwa Kimiemu dostał w podziękowaniu przedłużenie kontraktu z Ferrari o kolejne trzy lata. Nawiasem mówiąc, jeśli Briatore rzeczywiście to ukartował, to trzeba przyznać, że był to prawdziwy majstersztyk, i czapki z głów za perfekcyjne wykonanie planu (pomijam moralną stronę tego zagrania). Kto wie, może rzeczywiście tak było... kto wie... Pozdrowienia dla dziarmola, LewusFIA i innych jasno myślących.

  • 259. kumahara
    • 2008-10-01 11:11:58
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    bill79 @ szkoda, że nie zauważyłeś jak szybki bolid miał Alonso, to i tylko to zaważyło na taktyce a nie jakieś ciemne i podejrzane zagrywki.

  • 260. pz0
    • 2008-10-01 11:28:26
    • *.sandomierz.pilicka.pl

    Były już w przeszłości celowe dzwony, zwłaszcza Schumi. Jednak wtedy gra toczyła się o inną stawkę, w grę wchodził tytuł. Wątpię w tą zagrywkę w Renault. Co Renault osiągnęło takiego nadzwyczajnego. Fernando został na tym samym miejscu, bez szans na awans wyżej. W konstruktorach rzeczywiście nadrobili nad Toyotą, ale to zaledwie czwarte miejsce. Nie wiem czy było warto.

  • 261. Shallan
    • 2008-10-01 12:05:31
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby "przygoda" PIQ była częścią taktyki na wyścig dla Renault. Może jest tak, że Briatore powiedział PIQ i ALO, jak się sprawy mają - jest cienko, nie będzie zwycięstwa w tym sezonie, odejdą sponsorzy albo zredukują wpłacane sumy. PIQ rozwalał samochód w tym sezonie wiele razy, jest profesjonalistą w tej dziedzinie, więc wykonanie takiego zadania to dla niego bułka z masłem ;) <lol>

  • 262. dick777
    • 2008-10-01 12:36:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Być może warunkiem otrzymania dodatkowych pieniędzy, o których ostatnio się tyle mówi, było odniesienie chociaż jednego zwycięstwa, ażeby szefostwo Renault i sponsorzy wiedzieli, że ten team rokuje nadzieje i warto weń inwestować.

  • 263. jarko dnb 85
    • 2008-10-01 14:53:52
    • *.toya.net.pl

    raczej nie.moim zdaniem dzwon Piqueta nie byl celowy,bo to tylko pogarsza jego pozycje w swiatku F1 a na to Piquet sr chyba nie pozwoli,bo czuwa nad karierą Syna.Piquet nie jest wcale taki zly,to jego pierwszy sezon,a presja nad nim ciazyla ogromna,ktora podnosza media.ja dalbym mu jeszcze szanse;mlody chlopak ktory jeszcze sie uczy!!!

  • 264. robertkubica2
    • 2008-10-01 15:07:38
    • *.adsl.inetia.pl

    coś to forum schodzi na psy! jak można mówić, że tytuł już rozstrzygnięty!?!?

  • 265. robertkubica2
    • 2008-10-01 15:21:30
    • *.adsl.inetia.pl

    perełka ze środka F1, rzucająca wiele światła na ten światek : "Fry tymczasem uważa, że Alonso nie trafi do zespołu BMW Sauber: &#8222;Fernando dostrzegł, że McLaren jest bardzo 'sztywny', a z BMW jest jeszcze gorzej&#8221;. To brakujący element mojej układanki - nie mogłem rozsądzić, jak Kubica się ma w BMW. Teraz wiemy więcej - jak każdy kierowca jest pracownikiem (bardzo ważnym i znanym) zespołu, podporządkowany jego planom i polityce. Robią co chcą na samym końcu! Inny temat - Jest kilka typów kierowców - wiele o tym pisać - uzupełnijcie jak umiecie A) talent , praca, determinacja (kubica) B) talent, praca, sponsorzy, kraj pochodzenia (Alonso) C) talent, sponsorzy, kraj pochodzenia, "polityka" włodarzy F1 (Hamilton), D) nazwisko, pieniądze, układy (Piguet) E) solidność, wiekowość, narodowość - tzw. kierowca-wypełniacz - Nick, Button

  • 266. kumahara
    • 2008-10-01 15:32:47
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    F) talent, uległość, nijakość, zsługujący na współczucie ( Kovalainen)

  • 267. pz0
    • 2008-10-01 16:44:13
    • *.sandomierz.pilicka.pl

    Z) talent, wóda i panienki (zagadka kto to może być)

  • 268. ferrarimarlboro
    • 2008-10-01 18:07:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    pz0- ja wiem kto to jest to Kimi.Chociaż panienki to i Eddie lubił

  • 269. Marti
    • 2008-10-01 19:11:57
    • *.160.167.2

    ferrarimarlboro - alkohol też ;-)

  • 270. pz0
    • 2008-10-02 09:19:03
    • *.sandomierz.pilicka.pl

    ferrarimarlboro, znaczy że można ich zaliczyć do tej samej grupy.

  • 271. jarko dnb 85
    • 2008-10-02 19:40:19
    • *.toya.net.pl

    ale Irvine byl kozakiem!!!

  • 272. Marti
    • 2008-10-02 21:53:58
    • *.160.167.2

    Oraz idealnym numerem 2 ;-)

  • 273. pz0
    • 2008-10-03 09:05:10
    • *.sandomierz.pilicka.pl

    Marti, jeszcze się okaże czy Kimi będzie dobrym nr 2. Może dorówna Eddiemu. Do czego to doszło, kto pomyślał przed sezonem że Kimasowi przypadnie rola drugiego.

  • 274. ferrari26
    • 2008-10-03 18:30:14
    • *.adsl.inetia.pl

    według mnie bardzo dobrze ze w końcu wygrał ktoś inny i również ktoś inny by na drugim i trzecim miejscu, a nie ciągle w kółko:
    F. Massa, L. Hamilton i inni.

  • 275. jarko dnb 85
    • 2008-10-03 20:01:32
    • *.toya.net.pl

    pz0 nie dorowna Eddiemu.nawet Rubens nie sprawdzal sie tak wysmienicie w roli kierowcy nr2 jak Irvine.dobrze wiedzial co do niego nalezy,a biorac pod uwage fakt stosunki miedzy Massa a Raikkonenem,to na pewno nie bedzie duet na miano Schumacher-Irvine.tamci panowie lepiej sie rozumieli.w przyszlym sezonie znow zaczna rywalizowac o bycie nr1 w zespole.uwielbialem Irvine'a,pamietam jeszcze jak jezdzil z Barrichello w teame(chyba w Pegueot).podbijali wtedy do czolowki....

  • 276. ferrarimarlboro
    • 2008-10-03 23:49:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    pz0- ja tam nawet się ciesze że Kimi będzie nr2.Niech zobaczy jak to jest.Bo jak narazie to Kimi był albo nr1(McLaren) albo równo traktowany(Ferrari).Pamiętam jak jexdził z Montoyą i Dennis oczywiście faworyzował Kimasa.Więc teraz jak sobie trochę pobędzie nr2 to mu nie zaszkodzi.

  • 277. pz0
    • 2008-10-04 10:44:15
    • *.sandomierz.pilicka.pl

    Jak Eddie jeździł to doskonale pamiętam, mówię tylko (nieco ironicznie) że Kimi ma szansę pokazać na co go stać w tej nowej dla niego roli :-)

  • 278. Michael Schumi
    • 2023-09-19 01:12:57
    • *.

    Pozdrawiam z 2023. Kto by przypuszczał, że minie 15 lat, gdzie Bernie przyznał się publicznie, że wiedział o celowej kraksie Piqueta od samego początku.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo